Ale jeśli jednak ten cały Buk istnieje, to mam nadzieje że nie spotkam się po śmierci z tym sadystą!!! w dodatku, że otoczony będzie swoimi ziemskimi przedstawicielami, czyli kapłanami trwającymi w wiecznej homo-pedofilo orgietce...
@Apofiss
A wziąłeś pod uwagę trzecia opcję? Istnieje, a ty trafisz w to samo miejsce, gdzie pójdą homo-kapłani?
O ile pamiętam, szef tych kapłanów, jakieś 2000 lat temu ostrzegał:
"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę."
@Apofiss, dziwię ci się, że tak bardzo wierzysz w zapewnienia tych tzw. kapłanów, że mają coś wspólnego z Bogiem.
To byś chyba uwierzył, że facet podający się za Napoleona jest nim naprawdę.
To się nazywa naiwność.
@adamis62
Gdybyś pracował w jakiejś większej firmie, znałbyś odpowiedź. Pracownik boi się swojego lidera i jest czujny wobec kierownika. Dyrektor rzadko zniża się do opierdzielania szeregowego członka załogi, a do kadr w sprawie zwolnienia go, zwraca się jedynie w szczególnych przypadkach. Natomiast prezes wielkiej korporacji formalnie zarządzający nią z innego kontynentu jest postacią niemal mityczną.
KRK jest gigantyczna korporacją. Prawdopodobnie zrzesza najwięcej członków ze wszystkich zhierarchizowanych organizacji istniejących na świecie. Ich prezes od 2 000 lat komunikuje się z siedzącym w Watykanie "pełniącym obowiązki prezesa" za pomocą mistyków oraz "ducha świętego". Są to dość niepewne kanały łączności. Natomiast sam "pełniący obowiązki", choćby nawet był najlepszy i tak musi uważać na własnych urzędników. Pamiętasz jak szybko skończył swoją karierę JP1?
Po takim wstępnie odpowiadam - tak, Jezus jest ich szefem. Jednak w żaden sposób nie zagraża ich karierze, dlatego robią co robią. Mając "okres rozliczeniowy" mniej więcej po 90 latach wygodnego życia, wielu z nich niezbyt się przejmuje. Co widać, słychać i czuć :(
p.s.
Tak wierzę, że jesteś nigeryjskim księciem (albo że się za takiego uważasz). I życzę Ci równie udanego życia jakie miał "Książę w Nowym Jorku".
Nie należę do osób pazernych dlatego nie przyjmą od Ciebie spadku, ani nawet nie odbiorę telefonu.
;)
@Rydzykant, widzę, że twoja wiedza o chrześcijaństwie i katolicyzmie nie odbiega od poziomu przeciętnego ateisty. Coś tam wiesz, coś tam słyszałeś, fakty się dla ciebie nie liczą, ważne, żeby twoje o nich wyobrażenie pasowało to twojej mitologii.
Czym to się różni od ciemnej wiary przeciętnego katolika?
@Rydzykant, skoro mi tak dobrze w twoich oczach idzie jako nigeryjskiemu księciu, mam dla ciebie propozycję. Otóż odziedziczyłem miliony $ i szukam dobrych ludzi, z którymi mógłbym się podzielić. Jeśli wpłacisz 10 tys.zł. na dowolną fundację pomagającą chorym dzieciom, i potwierdzisz, to dowodem wpłaty, ja wpłacę tam milion $ z zastrzeżeniem, że 1/10 z tej kwoty jest dla ciebie.
Myślę, że nie będziesz, miał problemów z uwierzeniem, że to prawda. No bo skoro wierzysz biskupom i papieżom, że są sługami Jezusa, i że katolicyzm ma 2000 lat, to napewno uwierzysz i w to.
@adamis62
ad.1
"widzę, że twoja wiedza o chrześcijaństwie i katolicyzmie nie odbiega od poziomu przeciętnego ateisty."
Co wiedza na temat zasad działania korporacji ma wspólnego z chrześcijaństwem/katolicyzmem? Opisałem pewne obserwacje na temat zasad działania dużych organizacji. Zazwyczaj mają one niezbyt wiele wspólnego z ideami, jakimi taka instytucja powinna się kierować.
Napisałeś:
"ty też wierzysz, że Jezus jest szefem tych kapłanów??? "
Czym to pytanie się różni od ciemnej wiary przeciętnego bolszewika? Ja wyjaśniłem, dlaczego wielu kapłanów zachowuje wbrew regułom jakie głoszą. W sumie to samo zdanie mógłbym powiedzieć o policjantach, nauczycielach, lekarzach, prawnikach - oni też często postępują wbrew własnej "etyce zawodowej. Różnica polega wyłącznie na "autorytecie" na jaki powołują się dane grupy zawodowe. Czyli na słowach, niewiele więcej.
"skoro wierzysz biskupom i papieżom, że są sługami Jezusa,"
Napisałem precyzyjnie, co myślę o strukturach organizacyjnych KRK. Na temat wiary wszystkich księży się nie wypowiem - znam kilku żyjących wbrew Bogu, wielu traktujących religię jak dobrze płatny zawód, oraz pojedynczych faktycznie służących Bogu i ludziom. Natomiast ty stosujesz uogólnienia, wygodne lecz dalekie od rzeczywistości.
ad.2
Jak widzę masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Dlatego powtórzę.
Skoro jesteś nigeryjskim księciem albo się za takiego uważasz, to życzę Ci równie udanego życia jakie miał "Książę w Nowym Jorku".
Nie należę do osób pazernych dlatego nie przyjmą od Ciebie żadnych pieniędzy. Natomiast działam w Szlachetnej Paczce - jeśli chcesz pomóc, to zapraszam do współpracy. 18 listopada otwieramy bazę rodzin potrzebujących pomocy. Zgłoś się do pomocy.
Chociaż w Nigerii jest więcej rodzin w potrzebie, niż w Polsce. Może to my powinniśmy udzielić pomocy wam?
Świetne!
Ale jeśli jednak ten cały Buk istnieje, to mam nadzieje że nie spotkam się po śmierci z tym sadystą!!! w dodatku, że otoczony będzie swoimi ziemskimi przedstawicielami, czyli kapłanami trwającymi w wiecznej homo-pedofilo orgietce...
@Apofiss
A wziąłeś pod uwagę trzecia opcję? Istnieje, a ty trafisz w to samo miejsce, gdzie pójdą homo-kapłani?
O ile pamiętam, szef tych kapłanów, jakieś 2000 lat temu ostrzegał:
"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę."
@Apofiss
A wziąłeś pod uwagę czwartą opcję? Że Buk cię kocha i bardzo, bardzo mocno potrzebuje twoich pieniędzy?
;-)
@Apofiss, dziwię ci się, że tak bardzo wierzysz w zapewnienia tych tzw. kapłanów, że mają coś wspólnego z Bogiem.
To byś chyba uwierzył, że facet podający się za Napoleona jest nim naprawdę.
To się nazywa naiwność.
@Rydzykant, ty też wierzysz, że Jezus jest szefem tych kapłanów???
To uwierzysz też, że jestem nigeryjskim księciem, bo się za takiego uważam?
@adamis62
Gdybyś pracował w jakiejś większej firmie, znałbyś odpowiedź. Pracownik boi się swojego lidera i jest czujny wobec kierownika. Dyrektor rzadko zniża się do opierdzielania szeregowego członka załogi, a do kadr w sprawie zwolnienia go, zwraca się jedynie w szczególnych przypadkach. Natomiast prezes wielkiej korporacji formalnie zarządzający nią z innego kontynentu jest postacią niemal mityczną.
KRK jest gigantyczna korporacją. Prawdopodobnie zrzesza najwięcej członków ze wszystkich zhierarchizowanych organizacji istniejących na świecie. Ich prezes od 2 000 lat komunikuje się z siedzącym w Watykanie "pełniącym obowiązki prezesa" za pomocą mistyków oraz "ducha świętego". Są to dość niepewne kanały łączności. Natomiast sam "pełniący obowiązki", choćby nawet był najlepszy i tak musi uważać na własnych urzędników. Pamiętasz jak szybko skończył swoją karierę JP1?
Po takim wstępnie odpowiadam - tak, Jezus jest ich szefem. Jednak w żaden sposób nie zagraża ich karierze, dlatego robią co robią. Mając "okres rozliczeniowy" mniej więcej po 90 latach wygodnego życia, wielu z nich niezbyt się przejmuje. Co widać, słychać i czuć :(
p.s.
Tak wierzę, że jesteś nigeryjskim księciem (albo że się za takiego uważasz). I życzę Ci równie udanego życia jakie miał "Książę w Nowym Jorku".
Nie należę do osób pazernych dlatego nie przyjmą od Ciebie spadku, ani nawet nie odbiorę telefonu.
;)
@Rydzykant, widzę, że twoja wiedza o chrześcijaństwie i katolicyzmie nie odbiega od poziomu przeciętnego ateisty. Coś tam wiesz, coś tam słyszałeś, fakty się dla ciebie nie liczą, ważne, żeby twoje o nich wyobrażenie pasowało to twojej mitologii.
Czym to się różni od ciemnej wiary przeciętnego katolika?
@Rydzykant, skoro mi tak dobrze w twoich oczach idzie jako nigeryjskiemu księciu, mam dla ciebie propozycję. Otóż odziedziczyłem miliony $ i szukam dobrych ludzi, z którymi mógłbym się podzielić. Jeśli wpłacisz 10 tys.zł. na dowolną fundację pomagającą chorym dzieciom, i potwierdzisz, to dowodem wpłaty, ja wpłacę tam milion $ z zastrzeżeniem, że 1/10 z tej kwoty jest dla ciebie.
Myślę, że nie będziesz, miał problemów z uwierzeniem, że to prawda. No bo skoro wierzysz biskupom i papieżom, że są sługami Jezusa, i że katolicyzm ma 2000 lat, to napewno uwierzysz i w to.
@adamis62
ad.1
"widzę, że twoja wiedza o chrześcijaństwie i katolicyzmie nie odbiega od poziomu przeciętnego ateisty."
Co wiedza na temat zasad działania korporacji ma wspólnego z chrześcijaństwem/katolicyzmem? Opisałem pewne obserwacje na temat zasad działania dużych organizacji. Zazwyczaj mają one niezbyt wiele wspólnego z ideami, jakimi taka instytucja powinna się kierować.
Napisałeś:
"ty też wierzysz, że Jezus jest szefem tych kapłanów??? "
Czym to pytanie się różni od ciemnej wiary przeciętnego bolszewika? Ja wyjaśniłem, dlaczego wielu kapłanów zachowuje wbrew regułom jakie głoszą. W sumie to samo zdanie mógłbym powiedzieć o policjantach, nauczycielach, lekarzach, prawnikach - oni też często postępują wbrew własnej "etyce zawodowej. Różnica polega wyłącznie na "autorytecie" na jaki powołują się dane grupy zawodowe. Czyli na słowach, niewiele więcej.
"skoro wierzysz biskupom i papieżom, że są sługami Jezusa,"
Napisałem precyzyjnie, co myślę o strukturach organizacyjnych KRK. Na temat wiary wszystkich księży się nie wypowiem - znam kilku żyjących wbrew Bogu, wielu traktujących religię jak dobrze płatny zawód, oraz pojedynczych faktycznie służących Bogu i ludziom. Natomiast ty stosujesz uogólnienia, wygodne lecz dalekie od rzeczywistości.
ad.2
Jak widzę masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Dlatego powtórzę.
Skoro jesteś nigeryjskim księciem albo się za takiego uważasz, to życzę Ci równie udanego życia jakie miał "Książę w Nowym Jorku".
Nie należę do osób pazernych dlatego nie przyjmą od Ciebie żadnych pieniędzy. Natomiast działam w Szlachetnej Paczce - jeśli chcesz pomóc, to zapraszam do współpracy. 18 listopada otwieramy bazę rodzin potrzebujących pomocy. Zgłoś się do pomocy.
Chociaż w Nigerii jest więcej rodzin w potrzebie, niż w Polsce. Może to my powinniśmy udzielić pomocy wam?