Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Piękna postawa kasjerki z Żabki, która przepędziła i spryskała gazem łzawiącym bandziora, który próbował obrabować sklep

0:31

- Jak wynika ze zgromadzonych w sprawie materiałów, zarejestrowany przez kamery mężczyzna po chwili od wejścia do marketu zaatakował kasjerkę. Najpierw podszedł do lady i groźbą próbował zmusić kobietę do oddania pieniędzy z kasy. Gdy to nie poskutkowało zaczął się z nią szarpać i popychać. Ostatecznie pracownica sklepu okazała się być, bardziej zdeterminowana i wypchnęła agresora zza lady. Próbowała bronić się też gazem łzawiącym. Mężczyzna potykając się uciekł ze sklepu – relacjonuje nadkom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji. Jeżeli ktoś go rozpoznaje, proszony jest o kontakt z 3. komisariatem Policji w Lublinie przy ulicy Kunickiego 42, telefon 47 811 58 00 lub z najbliższą jednostką Policji pod nr 112.

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W WisniaWisniewski
+5 / 11

Nie zgodzę się. Wpajacie stereotyp że sprzedawca na śmieciowej umowie za najniższą krajową ma nadstawiać karku dla ratowania paru stówek. Nie nie ma. Jedyne co ta Pani powinna zrobić to zadzwonić na policję po tym jak ten facet by wyszedł z kasą. Od tego są służby żeby działały. Ta Pani ma płacone za sprzedawanie produktów i składanie hot dogów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 2

@WisniaWisniewski Po takiej akcji "poddania się" są inne konsekwencje emocjonalne (a przez to i zdrowotne) niż po obronieniu się (i sklepu).

Oczywiście, to do sprzedawcy należy decyzja, jak się zachować. Świetnie, że ta kobieta zdołała się obronić!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Demotywator_1996
+2 / 6

@WisniaWisniewski To samo miałem napisać. To w gestii właściciela sklepu by to ogarnąć oraz w gestii służb by działać, a nie Pan/Pani na kasie co zarabia jakieś marne 20 zł/h, żeby narażać swoje życie.

Jak właściciel ma dużo kradzieży niech pisze do burmistrza, do komendanta, do prezydenta, używa krajowej mapy zagrożeń lub zatrudni ochroniarza. Pan/Pani w sklepie nie jest od tego.

Co nie zmienia faktu, ze szacunek dla Pani za cohones

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Ger64357
0 / 2

@WisniaWisniewski
W banku mnie uczyli: rób wszystko co mówi złodziej podczas napadu.
Wygląda to dobrze ale wyobraźcie sobie że gość miałby nóż lub cokolwiek innego ostrego i był (co nierzadkie w takich sytuacjach) pod wpływem jakichś środków.
Mogłaby nie dożyć przyjazdu karetki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 1

@WisniaWisniewski, taaaa, nie reagujmy na śmiecących i śmiecących na ulicach, na atakujących kobiety, na wyrywających torebkę staruszcze, na kradnących w sklepach, na niszczących ławki i kosze. Od tego są służby.

Ale potem nie bądźmy oburzeni, że taka patologia rozlezie się p okolicy.

Człowiek powinien mieć pewność, że sprzeciwiając się złu ma po swojej stronie całe społeczeństwo. Jeśli tej pewność nie ma, to będzie tchórzem bojącym się wychylić zza policyjnej obstawy.

Rośnie nam pokolenie rozmemłanych delikatnisiów bojących się życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 2

@Ger64357, a nie przyszło ci do głowy, że zadziała tak a nie inaczej, bo gość nie miał niczego podobnego?
Jej reakcja jest jak najbardziej naturalna. Tylko, że teraz tresuje się społeczeństwa, żeby zdały się na rząd, policję, służby i wszelką władzę. Typowy komunizm - ty nic nie rób, nie myśl, nie reaguj, chyba, że władza ci każe, bo władza wie lepiej, co dla ciebie dobre.

Niestety, dla wielu takie poddaństwo jest wygodne. To jest mentalność niewolnika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

@Demotywator_1996 Zupełnie się zgadzam, że nie miała obowiązku bronić sklepu. Z tym, że posłuszeństwo agresorowi też nic nie gwarantuje, choć skoro tak uczą, to pewnie zwiększa szanse przeżycia. Może go wyczuła, że się da przestraszyć, może miała farta.

Poradziła sobie i super, gratulacje dla pani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Demotywator_1996
0 / 2

@Ger64357 "W banku mnie uczyli: rób wszystko co mówi złodziej podczas napadu." - bo tak powinno się postępować. A cóż.. gwarancji nie masz nigdy.

@adamis62
Oho rambo. Jest różnica między osoba zaśmiecającą miejsce publiczne, a gościem który wchodzi obrabować sklep. Jest różnica między mężczyzną wazącym 100 kg z gazem i pałką teleskopową czy pistoletem, a kobietką z wątpliwej jakości gazem pieprzowym. Tej Pani nie płacą za to. Zdecydowała się - szacunek dla niej. Ale ja bym w życiu swojej Pannie nie powiedział by zachowała się w takiej sytuacji podobnie tylko wręcz odwrotnie. Walka ma sens tylko wtedy gdy nie ma innego wyjścia.. lub gdy masz większe szanse na wygraną.

"Rośnie nam pokolenie rozmemłanych delikatnisiów bojących się życia." - uwielbiam te teksty jak to kurła kiedyś było. Szkoda, że te pokolenie wychowuje właśnie to stare "elitarne" pokolenie co to umie wkrętarkę obsłużyć i było w "zetce" xD

@adamis62 A wiesz co miał w kieszeni? Zadziałała instyntktownie i jej się udało. Szacunek za odwagę jednakże bez dwóch zdań nie było to rozsądne. I nie ma tu nic wspólnego z mentalnością niewolnika. Tylko ze zdrowym rozsądkiem. Tak jak wyżej napisałem. Same rambosy.. xD szczególnie w necie

@Ochrety W takiej sytuacji nie ma gwarancji. Statystycznym faktem jest, że posłuszenstwo napastnikowi daje Ci największą gwarancję. "Może go wyczuła, że się da przestraszyć" - Pani chyba musiałaby być Rambo xD

Instynkt + odwaga + dużo szczęścia. Szacunek dla niej, ale ja swojej kobiecie odradziłbym takie zachowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sroka123
+2 / 4

Powinna go odstrzelić, następny by się zastanowił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem