@rex4, bo nie ma, ale była. Nie ma też formy Violeta. Może być Violetta, Wioletta albo Wioleta.
Jeśli się nie mylę, to litera V zniknęła z alfabetu w latach 80-tych. Legenda głosi, że to decyzja politbiura za używanie symbolu victory przez sympatyków Solidarności ;)
W tamtym czasie pisownia zmieniła się na Wiolettę, a w okolicach roku 2000 zlikwidowano podwójne litery w imionach obcego pochodzenia. I tak Violetta zamieniła się w Wioletę (bleee, ohyda), jednak zmiany dotyczyły tylko nowo nadawanych imion. Stąd obecnie współisniejące 3 formy tego imienia i V, którego nie ma w alfabecie.
@Laviol, co tt to nie będę się upierał zbyt dawni to było, ale V jestem pewien. Nie da, się zapomnieć tego dysonansu. Nie pamiętam swojej edukacji na tym etapie, ale wtedy litera mogła być.
Dzięki za, wykład.
Nie jestem w pelni sprawna, myślę ze za pół roku dam radę z imieniem i nazwiskiem.
Na razie pierwsza litera imienia, to coś czego lekarz kategorycznie zabronił.
Dopiero teraz się dowiedziałem, że krokodylki to burpies albo - jak kto woli - padłeś-powstań. Na szczęście moje imię się zaczyna na S, a nie na Ś, bo już po pierwszej literze bym poległ.
Fajna opcja na "zabawę" czy tam rozgrzewkę.
Bo generalnie zdrowa osoba raczej nie powinna mieć problemu nawet robiąc wszystkie ćwiczenia pod rząd od A do Z, z jakimiś tam 2 minutowymi przerwami
Nie mogę, brakuje litery.
Jest tutaj jakiś Maksymilian albo Aleksander, czy już leży z bólu?
@enikacemobil zawsze mogą powiedzieć, że nazywają się Max i Olo :-P
@rex4 Nie ma litery X. Maksymilian może się przedstawić jako Maks, zrobić tylko 2 ćwiczenia albo mieć to z głowy.
@Lambdrone wiem, może X to brak ćwiczenia?
W polskim alfabecie nie ma też V, jak uczyła mojego syna polonistka, pani Violeta (sic!).
@rex4, bo nie ma, ale była. Nie ma też formy Violeta. Może być Violetta, Wioletta albo Wioleta.
Jeśli się nie mylę, to litera V zniknęła z alfabetu w latach 80-tych. Legenda głosi, że to decyzja politbiura za używanie symbolu victory przez sympatyków Solidarności ;)
W tamtym czasie pisownia zmieniła się na Wiolettę, a w okolicach roku 2000 zlikwidowano podwójne litery w imionach obcego pochodzenia. I tak Violetta zamieniła się w Wioletę (bleee, ohyda), jednak zmiany dotyczyły tylko nowo nadawanych imion. Stąd obecnie współisniejące 3 formy tego imienia i V, którego nie ma w alfabecie.
@Laviol, co tt to nie będę się upierał zbyt dawni to było, ale V jestem pewien. Nie da, się zapomnieć tego dysonansu. Nie pamiętam swojej edukacji na tym etapie, ale wtedy litera mogła być.
Dzięki za, wykład.
co ja w tartaku pracuję że tyle tych desek?
Nie jestem w pelni sprawna, myślę ze za pół roku dam radę z imieniem i nazwiskiem.
Na razie pierwsza litera imienia, to coś czego lekarz kategorycznie zabronił.
9 liter w tym 3x a
@JRH Magdalena?
Dopiero teraz się dowiedziałem, że krokodylki to burpies albo - jak kto woli - padłeś-powstań. Na szczęście moje imię się zaczyna na S, a nie na Ś, bo już po pierwszej literze bym poległ.
Wykończyła mnie pierwsza litera, może za 10 lat dam rade przeliterować imię i nazwisko.( o ile dożyję! )
Fajna opcja na "zabawę" czy tam rozgrzewkę.
Bo generalnie zdrowa osoba raczej nie powinna mieć problemu nawet robiąc wszystkie ćwiczenia pod rząd od A do Z, z jakimiś tam 2 minutowymi przerwami
Chcecie mnie zabić?
To pisałem ja Andrzej.