Poczeakjmy do zimy, wtedy dopiero beda jaja :D
Dlatego najlepszym rozwiazaniem jest wlasny samochod - wyjezdzasz o ktorej chcesz, jedziesz trasa ktora Ci najbardziej pasuje, masz gwarancje miejsca siedzacego i jak nie chcesz to nie bedzie zaden pijany czy brudny typek ci nad uchem sapal
Mnie intryguje cena 4 miliony za sztukę.
To się wydaje doprawdy kwota totalnie absurdalna.
Co oprócz baterii jest w tym autobusie czego nie ma w wersji spalinowej?
@Xar Tak się składa, że jestem kierowcą zawodowym i to w dodatku też na co dzień użytkuję MANa.
Oczywiście autobus, a ciągnik siodłowy to różne samochody, ale jednak mam "nieco" pojęcia.
Nowy, spalinowy MAN Lions City kosztuje mniej, niż 2 miliony. "Używka" mająca nastukane 4k kosztuje 1,4 miliona.
MAN uchodzi raczej za markę budżetową. Z resztą użytkuję już drugiego TGXa i wiem, że klamka potrafi zostać w ręce w stosunkowo nowym aucie. To nie jest Scania, czy Volvo, które są rzeczywiście na ogół droższe. Nie sądzę, by autobusy były wykonane znacznie lepiej, niż ciągniki siodłowe, bo sama przestrzeń obejmująca kabinę kierowcy i wiele podzespołów jest wręcz zamienna z ciągnikami TGX.
Wiadomo, że jest to pojazd znacznie większy, ale przecież nie mówimy tutaj o jakichś wybitnych luksusach. To autobus miejski, a nie dalekobieżny autokar. Tanie, proste w utrzymaniu siedzenia, tanie obicia, tanie plastiki... wiadomo, że ludzie o to nie dbają, więc nikt normalny nie będzie pakował tam drogich materiałów.
Jeśli natomiast nowy, spalinowy nie przekracza dwóch milionów to dlaczego elektryczny kosztuje 4 miliony, czyli ponad dwa razy tyle?
To albo miasto zamawiając ten chłam srogo przepłaca, albo ktoś po drodze przytulił kasę.
Bo auta elektryczne generalnie nie są jakoś wybitnie droższe od spalinowych wersji, a już na pewno nie dwukrotnie. Elektryki są droższe, ale nie dwukrotnie. I to nawet takie modele jak BMW, czy Audi. Jeśli spalinowa wersja kosztuje powiedzmy 300 tysięcy to elektryczna kosztuje 400-450.
Dziwi to tym bardziej, że miasto jest klientem, który zamawia większą ilość na ogół wraz z jakimś zapleczem serwisowym (chociażby w postaci szkolenia pracowników (mechaników) klienta)
Domniemam, że klient, który zamawia 18 sztuk dostaje jakiś "rabacik".
Więc nie, nic nie uzasadnia ceny 4 milionów za sztukę. To jest cena chora, z dupy i sugerująca, że ktoś wziął w łapę, albo dał się zrobić w ch...a i przepłacił.
@Iasafaer czemu zakladasz ile kosztuje autobus? Znalazlem oferte uzywki z 2022 za 1,5miliona, liczac ze nowka bedzie kosztowala co najmniej x1,5 to cena bedzie okolo 2,25 za sam pojazd. Ale takie przedsiebiorstwa nie kupuja samego pojazdu tylko pakiet wraz z roznymi dodatkami od wsparcia serwisu po kursy obslugi/naprawy konczac na jakiejs ofercie czesci zamiennych. Wiec moim zdaniem spokojnie 2,5-2,75 mozna za taki liczyc. Biorac przelicznik ceny z samochodow osobowych 1,5 dla elektryka, mamy wlasnie okolo 4milionow
Jeżeli w warunkach przetargu był zasięg 300-400km a ten autobus tego nie spełnia. To odesłać elektroschrott do producenta i zarządać zwrotu kasy i odszkodowania.
@kikurenty uważaj bo któryś z tych mózgów pomyślał o podpięciu karty wymogów i specyfikacji do umowy przetargowej... miały być elektryczne i czerwone, a niemiec płakał jak sprzedawał... ze śmiechu
@Sok__Jablkowy Bo pewnie jak to elektrykach - zasięg do... . U nas kupili autobusy które miały miej palić okazało się że ni jak ma się to do rzeczywistości. Reklamacji nie uznano bo niby przystanki były za gęsto ;)
Kupujemy samochód w salonie który pali niby 5 litrów i jak życie pokazuje nie pala tyle co w katalogu. Nik z tego afery nie robi.
@Sok__Jablkowy bardziej chodziło mi o to że nikt już na to się nie nabiera. Przyszła elektromobilność i znów jest zaskoczenie. A przecież już to przerabialiśmy. No może nie to ale podobne.
Ciekawe czy ten komentarz też mi usuną za to że nie hołubię elektryki ?
Oh, i niektórzy znów mogą mieć ból o elektryczne autobusy. Co Wy byście bez nich zrobili? Na szczęście w Warszawie jedźą od lat, nie palą się na każdym rogu, wyjeżdżają z zajezdni o czasie, nie ładują się przez tydzień zeby zrobić 10 km ani nic z czego moglibyście się cieszyć. macie choć to!
Absurdem jest to, że nie egzekwuje się sytuacji gdy informacja w katalogu jest nieprawdziwa. kłamliwe informacje w katalogu powinny być traktowane jako oszustwo.
Zapewne zasięg policzyli, gdy autobus był cały czas w ruchu. Przy ruszaniu idzie więcej prądu, a autobus w mieście często się zatrzymuje, stąd mniejszy zasięg.
Bo elektryk to dla elyt .nie zwykłego chłopa i baby. Zwykła baba i zwykły chłop to by zara chcieli włączyć klymę latem a zimą się ogrzewać. Kto to słyszał takie rzeczy.
Jak to? Znowu niemiecka zielona energia nie wyrabia?
Poczeakjmy do zimy, wtedy dopiero beda jaja :D
Dlatego najlepszym rozwiazaniem jest wlasny samochod - wyjezdzasz o ktorej chcesz, jedziesz trasa ktora Ci najbardziej pasuje, masz gwarancje miejsca siedzacego i jak nie chcesz to nie bedzie zaden pijany czy brudny typek ci nad uchem sapal
@Xar Oj oj, ekoterrorystom się to nie spodoba.
Mnie intryguje cena 4 miliony za sztukę.
To się wydaje doprawdy kwota totalnie absurdalna.
Co oprócz baterii jest w tym autobusie czego nie ma w wersji spalinowej?
@Iasafaer Ty myslisz ze jak samochod nowka kosztuje od 100tysiecy w gore, to ile ma kosztowac autobus? 500tysiecy? 700? Tak bylo z 10 lat temu pewnie
@Xar Tak się składa, że jestem kierowcą zawodowym i to w dodatku też na co dzień użytkuję MANa.
Oczywiście autobus, a ciągnik siodłowy to różne samochody, ale jednak mam "nieco" pojęcia.
Nowy, spalinowy MAN Lions City kosztuje mniej, niż 2 miliony. "Używka" mająca nastukane 4k kosztuje 1,4 miliona.
MAN uchodzi raczej za markę budżetową. Z resztą użytkuję już drugiego TGXa i wiem, że klamka potrafi zostać w ręce w stosunkowo nowym aucie. To nie jest Scania, czy Volvo, które są rzeczywiście na ogół droższe. Nie sądzę, by autobusy były wykonane znacznie lepiej, niż ciągniki siodłowe, bo sama przestrzeń obejmująca kabinę kierowcy i wiele podzespołów jest wręcz zamienna z ciągnikami TGX.
Wiadomo, że jest to pojazd znacznie większy, ale przecież nie mówimy tutaj o jakichś wybitnych luksusach. To autobus miejski, a nie dalekobieżny autokar. Tanie, proste w utrzymaniu siedzenia, tanie obicia, tanie plastiki... wiadomo, że ludzie o to nie dbają, więc nikt normalny nie będzie pakował tam drogich materiałów.
Jeśli natomiast nowy, spalinowy nie przekracza dwóch milionów to dlaczego elektryczny kosztuje 4 miliony, czyli ponad dwa razy tyle?
To albo miasto zamawiając ten chłam srogo przepłaca, albo ktoś po drodze przytulił kasę.
Bo auta elektryczne generalnie nie są jakoś wybitnie droższe od spalinowych wersji, a już na pewno nie dwukrotnie. Elektryki są droższe, ale nie dwukrotnie. I to nawet takie modele jak BMW, czy Audi. Jeśli spalinowa wersja kosztuje powiedzmy 300 tysięcy to elektryczna kosztuje 400-450.
Dziwi to tym bardziej, że miasto jest klientem, który zamawia większą ilość na ogół wraz z jakimś zapleczem serwisowym (chociażby w postaci szkolenia pracowników (mechaników) klienta)
Domniemam, że klient, który zamawia 18 sztuk dostaje jakiś "rabacik".
Więc nie, nic nie uzasadnia ceny 4 milionów za sztukę. To jest cena chora, z dupy i sugerująca, że ktoś wziął w łapę, albo dał się zrobić w ch...a i przepłacił.
@Iasafaer czemu zakladasz ile kosztuje autobus? Znalazlem oferte uzywki z 2022 za 1,5miliona, liczac ze nowka bedzie kosztowala co najmniej x1,5 to cena bedzie okolo 2,25 za sam pojazd. Ale takie przedsiebiorstwa nie kupuja samego pojazdu tylko pakiet wraz z roznymi dodatkami od wsparcia serwisu po kursy obslugi/naprawy konczac na jakiejs ofercie czesci zamiennych. Wiec moim zdaniem spokojnie 2,5-2,75 mozna za taki liczyc. Biorac przelicznik ceny z samochodow osobowych 1,5 dla elektryka, mamy wlasnie okolo 4milionow
@Iasafaer Po prostu na "eko" się zarabia, bo to biznes zarabiania na idiotach.
Gdańsk jest taki super ...
Jeżeli w warunkach przetargu był zasięg 300-400km a ten autobus tego nie spełnia. To odesłać elektroschrott do producenta i zarządać zwrotu kasy i odszkodowania.
@kikurenty uważaj bo któryś z tych mózgów pomyślał o podpięciu karty wymogów i specyfikacji do umowy przetargowej... miały być elektryczne i czerwone, a niemiec płakał jak sprzedawał... ze śmiechu
@next_1 z jednej strony racja z drugiej wymagania, grzanie, klima, jaśniej, więcej informacji.
@next_1 jaka ladownosc?
@Xar w Ikarusie ile wlezie. Najezdzilem sie nimi to wiem
Zawsze można było kupić/wypozyczyć ze cztery sztuki, puścić na trasę i sprawdzić samemu czy dają radę. ale po co skoro wydaje się nie swoja kasę.
Jeśli zasięg nie jest taki jaki był reklamowany, to producent ma obowiązek zastąpić innym, które spełnia wymagania. Czemu nie zareklamowano?
@Sok__Jablkowy Bo pewnie jak to elektrykach - zasięg do... . U nas kupili autobusy które miały miej palić okazało się że ni jak ma się to do rzeczywistości. Reklamacji nie uznano bo niby przystanki były za gęsto ;)
Kupujemy samochód w salonie który pali niby 5 litrów i jak życie pokazuje nie pala tyle co w katalogu. Nik z tego afery nie robi.
@naimnaim
I dlatego mogą oszukiwać, bo nikt z tego afery nie robi.
@Sok__Jablkowy bardziej chodziło mi o to że nikt już na to się nie nabiera. Przyszła elektromobilność i znów jest zaskoczenie. A przecież już to przerabialiśmy. No może nie to ale podobne.
Ciekawe czy ten komentarz też mi usuną za to że nie hołubię elektryki ?
dobra inwestycja. teraz proponuje zutylizować je bo i tak nie potrzebne firmę która to ogarnie poleci Pani Moskwa.
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Pierwsze-kary-za-nowe-autobusy-elektryczne-n183645.html
Stwierdzono 17 takich przypadków, a średni niedobór przejechanych kilometrów wyniósł 19 km.
Oh, i niektórzy znów mogą mieć ból o elektryczne autobusy. Co Wy byście bez nich zrobili? Na szczęście w Warszawie jedźą od lat, nie palą się na każdym rogu, wyjeżdżają z zajezdni o czasie, nie ładują się przez tydzień zeby zrobić 10 km ani nic z czego moglibyście się cieszyć. macie choć to!
@UFO_ludek niepotrzebnie użyłeś nazwy miasta. Niektórych to denerwuje.
@sl4w3x A co jest denerwującego dla Ciebie w Warszawie? Jest jaka jest. To nie Voldemort, ze imienia sie nei wymawia na glos.
Ja bym reklamował !
Absurdem jest to, że nie egzekwuje się sytuacji gdy informacja w katalogu jest nieprawdziwa. kłamliwe informacje w katalogu powinny być traktowane jako oszustwo.
Zapewne zasięg policzyli, gdy autobus był cały czas w ruchu. Przy ruszaniu idzie więcej prądu, a autobus w mieście często się zatrzymuje, stąd mniejszy zasięg.
autor się doinformuje. autobusy miały mieć zasieg 400 a mają 300, a nawet 200. jazda w korkach i pod górę znacznie wyczerpują baterie.
Bo elektryk to dla elyt .nie zwykłego chłopa i baby. Zwykła baba i zwykły chłop to by zara chcieli włączyć klymę latem a zimą się ogrzewać. Kto to słyszał takie rzeczy.
Na szczęście miasto Gdańsk nalicza kary umowne. Póki co wynoszą one 0,07% wartości kontraktu.