wbrew pozorom on właśnie żyje spełniając się w tym co kocha zamiast siedzieć na kanapie obżerając się chipsami, popijanymi piwem i gapieniem się w ekran TV lub kompa.
@adamIM akurat jest to przypadek ekstremalny, dość ryzykowne i wymagające. Jest cała masa bezpieczniejszych rzeczy, dzięki którym można czuć życia. A ty porównałeś oba skrajne rzeczy...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2023 o 16:04
@matyyys007, a jaka różnica kto na niego czeka? I wgl czemu wy tylko myślicie o LGBT cały czas? Obrazek wgl nijak do tego nie nawiązuje, ale ty jakimś cudem do tego się odniosłeś, powiedz mi jak?
Już mnie ktoś ubiegł, ale powtórzę: on żyje w pełni.
Są ludzie, którzy nie potrafią żyć bez adrenaliny. Robi to na własne ryzyko i napewno ma większość świadomość zagrożenia niż my. Szanuję... przeraża mnie to, ale szanuję:)
@jakisgoscanonim
Ale mu właśnie chodzi o to zagrożenie życia. Chyba nie chcesz powiedzieć, że on mógł wspinać się z asekuracją tylko o tym nie wiedział, że tak można?:P i w połowie drogi stwierdził "o k**rwa, mogłem wziąć linę" XD
Inne sposoby nie pozwolą mu osiągnąć tego co chce.
Gratuluję. Też bym najchętniej rzucił wszytskie zmarwienia i zaczął żyć realizując swoje marzenia. Gratuluję nie tylko, że się wspinasz ale odwagi, że żyjesz pełnią życia, zamiast tylko egzystować.
no i ?????? całkiem fajny sport, polecam spróbować, to może zmienisz zdanie, nie musisz od razu rzucać się na taki poziom trudności. Jeszcze tak przy okazji, droga jest "obita", a wspinacz ma i linę i ekspresy (daje radę zobaczyć na zdjęciu), także jest w 100% bezpieczny (ten sprzęt nie bez powodu nawet w najtańszym wydaniu tani nie jest)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2023 o 20:49
@y0u i tak nie dla wszystkich ten sport się nada. Młodzi ludzie też potrafią być schorowani np. z powodu skrajnych zaniedbań, za które odpowiadają rodzice, tak że większe obciążenie ich zabije. Mnie zabiłby niekrótki czas wysiłku bez odpoczynku (min. deformacja klatki piersiowej i bardzo mała możliwość oddechowa), już po 2-3 min takiej wspinaczki pewnie by mi serce wysiadło z z obciążenia przez niedotlenienie (wiem doskonale, bo jak pobiegnę zbyt długo, czyli 1 min lub więcej, to serce łupie jak szalone na granicy wytrzymałości tuż przed stanem grożnym), Żaden poziom nie będzie dobry. Ani ten super łatwy w stylu 5 metrowa ściana, bo mało sensowne ani 20 metrowa, bo zbyt obciążająca dla mnie lub podobnych. To coś dla zdrowych ludzi. Dla mnie jest bardzo mało sportu, które nie obciąża schorowanego organizmu. Może ping-pong albo siatkówka, dla mnie głównie coś co nie wymaga dużo ruchu. Zostaje tylko siłownia, ale i tak jest ograniczenie, ruchomość rąk też mam ograniczoną przez chorobę, a ciężar większy niż dla zdrowych ludzi (mowa o ćwiczeniach wymagających złożonego ruchu, np. podciąganie się na drążku, czyli ręce + ramiona i łopatki, wyjątkowo wymagające dla ludzi z zakresem ruchowym ograniczonym przez chorobę. Ograniczenie zakresu ruchu nie objawia się tylko przez zasięg ruchu, ale też przez utrudniony ruch w określonym zasięgu ruchowym).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2023 o 16:01
@jakisgoscanonim może Ciebie zdziwię, ale te ściany w wydaniu 5metrowym (bouldering), niekoniecznie muszą być takie proste (wszystko zależy od chwytów i stopni). Podobnie ze ścianą 20 metrową. Tak naprawdę wszystko rozbija się o stwierdzenie to zależy. Zresztą, piszesz o ryzyku zbyt dużego przemęczenia, tak na logikę to i pingpong, i siatkówka, też odpadają (chyba że zwyczajnie stoisz w jednym miejscu). Jedyne co do czego mam 100% pewność, że we wspinaczce mogłoby Tobie odpaść, to wspinanie przy tzw. asekuracji z dołem (jest to znacznie bardziej męczące, bo musisz wpinać się do obicia dogi na bieżąco). A to 5 metrowe też potrafi dawać frajdę, jedynie trzeba odpowiednio wybraniec poziom trudności.
Ten demot jest tak bez sensu, że aż się zalogowałem, żeby skomentować.
Na tym zdjęciu jest lina i ekspres wspinaczkowy (tylko zdjęcie jest słabej jakości), a przede wszystkim wspina się wielokrotny mistrz świata, uznawany za jednego z najlepszych wspinaczy w historii dyscypliny. On nie ryzykuje. To jest ekstremalnie trudne, sportowe, wyzwanie, ale jest bezpieczne.
Ten demotywator jest na poziomie: "Michael Phelps ryzykuje utonięcie"
wbrew pozorom on właśnie żyje spełniając się w tym co kocha zamiast siedzieć na kanapie obżerając się chipsami, popijanymi piwem i gapieniem się w ekran TV lub kompa.
@adamIM Jasne, gorzej jednak, jeśli w domu czeka na niego 4-5 latek, prawda?
@Ashardon lepiej jak czeka na niego żona i dziecko niż mąż i szczeniaczek
@adamIM akurat jest to przypadek ekstremalny, dość ryzykowne i wymagające. Jest cała masa bezpieczniejszych rzeczy, dzięki którym można czuć życia. A ty porównałeś oba skrajne rzeczy...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2023 o 16:04
@adamIM
Uzależnienie od adrenaliny nie jest niczym lepszym niż uzależnienie od alkoholu. I też często się kończy tragicznie
@matyyys007 ależ trzasnęło. Myślisz, że chirurdzy poradzą sobie z twoją rozerwaną dupą?
@matyyys007, a jaka różnica kto na niego czeka? I wgl czemu wy tylko myślicie o LGBT cały czas? Obrazek wgl nijak do tego nie nawiązuje, ale ty jakimś cudem do tego się odniosłeś, powiedz mi jak?
Już mnie ktoś ubiegł, ale powtórzę: on żyje w pełni.
Są ludzie, którzy nie potrafią żyć bez adrenaliny. Robi to na własne ryzyko i napewno ma większość świadomość zagrożenia niż my. Szanuję... przeraża mnie to, ale szanuję:)
@Kunta_Kinte owszem, ale w ekstremalny sposób, są inne, które pozwolą to osiągnąć bezpieczniej.
@jakisgoscanonim
Ale mu właśnie chodzi o to zagrożenie życia. Chyba nie chcesz powiedzieć, że on mógł wspinać się z asekuracją tylko o tym nie wiedział, że tak można?:P i w połowie drogi stwierdził "o k**rwa, mogłem wziąć linę" XD
Inne sposoby nie pozwolą mu osiągnąć tego co chce.
Gratuluję. Też bym najchętniej rzucił wszytskie zmarwienia i zaczął żyć realizując swoje marzenia. Gratuluję nie tylko, że się wspinasz ale odwagi, że żyjesz pełnią życia, zamiast tylko egzystować.
potrzebujesz adrenaliny ,to zaciągnij kredyt na mieszkanie na 30 lat lub zostań kierowcą zawodowym i jeździj po Polsce
no i ?????? całkiem fajny sport, polecam spróbować, to może zmienisz zdanie, nie musisz od razu rzucać się na taki poziom trudności. Jeszcze tak przy okazji, droga jest "obita", a wspinacz ma i linę i ekspresy (daje radę zobaczyć na zdjęciu), także jest w 100% bezpieczny (ten sprzęt nie bez powodu nawet w najtańszym wydaniu tani nie jest)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2023 o 20:49
@y0u i tak nie dla wszystkich ten sport się nada. Młodzi ludzie też potrafią być schorowani np. z powodu skrajnych zaniedbań, za które odpowiadają rodzice, tak że większe obciążenie ich zabije. Mnie zabiłby niekrótki czas wysiłku bez odpoczynku (min. deformacja klatki piersiowej i bardzo mała możliwość oddechowa), już po 2-3 min takiej wspinaczki pewnie by mi serce wysiadło z z obciążenia przez niedotlenienie (wiem doskonale, bo jak pobiegnę zbyt długo, czyli 1 min lub więcej, to serce łupie jak szalone na granicy wytrzymałości tuż przed stanem grożnym), Żaden poziom nie będzie dobry. Ani ten super łatwy w stylu 5 metrowa ściana, bo mało sensowne ani 20 metrowa, bo zbyt obciążająca dla mnie lub podobnych. To coś dla zdrowych ludzi. Dla mnie jest bardzo mało sportu, które nie obciąża schorowanego organizmu. Może ping-pong albo siatkówka, dla mnie głównie coś co nie wymaga dużo ruchu. Zostaje tylko siłownia, ale i tak jest ograniczenie, ruchomość rąk też mam ograniczoną przez chorobę, a ciężar większy niż dla zdrowych ludzi (mowa o ćwiczeniach wymagających złożonego ruchu, np. podciąganie się na drążku, czyli ręce + ramiona i łopatki, wyjątkowo wymagające dla ludzi z zakresem ruchowym ograniczonym przez chorobę. Ograniczenie zakresu ruchu nie objawia się tylko przez zasięg ruchu, ale też przez utrudniony ruch w określonym zasięgu ruchowym).
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2023 o 16:01
@jakisgoscanonim może Ciebie zdziwię, ale te ściany w wydaniu 5metrowym (bouldering), niekoniecznie muszą być takie proste (wszystko zależy od chwytów i stopni). Podobnie ze ścianą 20 metrową. Tak naprawdę wszystko rozbija się o stwierdzenie to zależy. Zresztą, piszesz o ryzyku zbyt dużego przemęczenia, tak na logikę to i pingpong, i siatkówka, też odpadają (chyba że zwyczajnie stoisz w jednym miejscu). Jedyne co do czego mam 100% pewność, że we wspinaczce mogłoby Tobie odpaść, to wspinanie przy tzw. asekuracji z dołem (jest to znacznie bardziej męczące, bo musisz wpinać się do obicia dogi na bieżąco). A to 5 metrowe też potrafi dawać frajdę, jedynie trzeba odpowiednio wybraniec poziom trudności.
Ale co to za życie...
dla niego to właśnie jest życie...
JAKIE ŻYCIE?????? wystarczy kichnąć i po życiu.
Ten demot jest tak bez sensu, że aż się zalogowałem, żeby skomentować.
Na tym zdjęciu jest lina i ekspres wspinaczkowy (tylko zdjęcie jest słabej jakości), a przede wszystkim wspina się wielokrotny mistrz świata, uznawany za jednego z najlepszych wspinaczy w historii dyscypliny. On nie ryzykuje. To jest ekstremalnie trudne, sportowe, wyzwanie, ale jest bezpieczne.
Ten demotywator jest na poziomie: "Michael Phelps ryzykuje utonięcie"
Więcej tutaj: https://stara.emontana.cz/adam-ondra-dawn-wall-interview/
Na stronie jest to samo zdjęcie, ale w znacznie lepszej jakości.