Już kiedyś tobie pisałem, zadałeś pytanie jak do takiej pomyłki dochodzi a nie powinno.
Tym razem po tych danych mogę stwierdzić. Pogada nie najlepsza do polowania. Do tego ciemno, zakładam typ miał nokto i termowizję. Miejsce te jest wyłączone z obwodu łowieckiego. Czyli myśliwi nie mogą polować. Mogą robić odstrzał odpowiedni ludzie, nazwijmy to łowczy miejski. Wiele jednostek wojskowych ma takich ludzi. Mając nokto, termowizję trzeba być mega ślepym i głupim. Stała się największa pomyłka, tragedia. Jeden z moich kolegów pracuje w wojsku, na lotnisku mają takiego typa. Jest wzywany kiedy trzeba. Każde jego wyjście jest wpisane.
Ja rok temu o tej porze miałem ranne wyjście na polowanie. Młody las, ale nie młodnik. Przecięty, podchodzę dziki. Miałem złożyć się do strzału, ale coś usłyszałem. Słucham, słyszę ludzi. Szukam wzrokiem i patrzę kolory. Polarze przyjechali i siedzieli sobie. Gadali sobie, podchodzę i pogadałem z nimi. Mówią że będą dalej robić przycinkę, wypisałem się i pojechałem gdzie indziej. Powiem że dziki były z nimi na linii strzału, gdyby kula przeszła, albo bym nie trafił mogłoby dojść do tragedii. Mało prawdopodobne, ale mogło. Fakt byli kawałek i miałem kulochwyt. Jednak wolałem odpuścić. Cenię swoje życie, jak i innych.
Kolejny typ który ma parcie na spust. Pokupowali sprzętu, który zabiera rozum. Nokto i termo ma pomagać. Osobiście mam nokto do obserwacji, nakładka na lunetę.
@seybr
Wiem, pamiętam, ale takie wypadki za każdym razem wyglądają tak samo absurdalnie (no może trochę niewłaściwe słowo, bo kosztowało to ludzkie życie, ale nie mogę znaleźć lepszego).
No, ale takich tępych ludzi nie brakuje. Policjant wali z granatnika, myśliwy strzela, chociaż nie jest pewny celu. W niektórych zawodach głupota czy nawet dekoncentracja kosztują więcej niż w innych.
Popatrzmy na koła łowieckie, adwokaci, sędziowie, lekarze itd. "elita". Wiecznie naje...ani, wierzący w swoją nietykalność. Szkoda chłopaka. Który to już wypadek.Teraz wojsko powinno strzelać jak tylko zobaczą gości z flintą.
Sorry, ale jeśli gość z odległości strzału myli człowieka z dzikiem, to na moje oko są dwie możliwości:
- albo ma poważne problemy ze wzrokiem,
- albo był nawalony jak stodoła.
W obu przypadkach powinien (o innych oczywistych konsekwencjach nie wspominając) NATYCHMIAST i DOŻYWOTNIO stracić prawo do posiadania i używania broni palnej.
@13Puchatek - nie, żebym bronił myśliwego, ale jak nie raz wspominałem: przy osądach bierzesz wszystkie czynniki pod uwagę.
Ja sprawy nie znam, ale jeżeli myśliwy wyruszył na łowy po zmroku(bo zwierzyna wtedy jest aktywniejsza), to jaka jest widoczność w nocy w lesie bez latarek, to sam możesz sprawdzić. Wtedy każda ciemna sylwetka zza krzaka może być zwierzyną, więc w teorii na dane tereny podczas sezonu łownego się nie chodzi, albo chodzi z latarkami, bo właśnie nie wiesz, czy nie dojdzie do pomyłki. Nawet jeżeli myśliwego ukarają, to i tak druga osoba gryzie piach i mając to na uwadze, to po zmroku w lesie lepiej jest się jakoś oznaczać(latarka, stać przy samochodzie etc.). No i przy łowach dochodzi jeszcze czynnik doświadczenia ludzkiego. Jak masz niedoświadczonego myśliwego, to o takie sytuacje nietrudno, bo pierwszą lepszą ciemną sylwetke zza krzaka będzie brać za zwierzyne, choć w teorii przed strzałem powinno się dobrze poobserwować, czy na pewno ma się do czynienia ze zwierzyną, na którą ma się pozwolenie na odstrzał rzecz jasna.
Z tego, co kojarzę, myśliwy nie ma prawa oddać strzału, jeśli nie ma 100% pewności, że strzela do właściwego celu.
Sorry, ale to, co piszesz, jest przerażające. Czy to znaczy, że nie mam prawa pójść nocą na spacer po lesie, bo jakiś młotek może mnie postrzelić? I że to JA mam wiedzieć, czy dane tereny akurat są łowieckie, czy nie?
@Lulus Nie powinien, a ma obowiązek się upewnić, czy strzela do zwierzęcia. Nie ma pewności, nie strzela. To nie pierwszy raz. Oni lubią zabijać i chyba niektórym wszystko jedno, kogo zastrzelą. Ciagle się słyszy, ze myśliwy pomylił człowieka, konia, a nawet żubra z dzikiem. A potem przed sądem potrafi wykpić się od więzienia głupim: Pomyliłem się. Jakby ich skazywać za morderstwo, zaraz by im się wzrok poprawił.
@Lulus
Jako myśliwy widzę to inaczej. Typ polował na obwodzie wyłączonym z polowań. Ale mógł bo miał odpowiednie uprawnienia. Wiele jednostek ma takiego typa. Typ polował w nocy, czyli musiał mieć noktowizję, termowizję. Osobiście mam nakładkę nokto, w ręku dobrze widać do pewnej odległości. Szybko idzie rozpoznać czy jest to dzik, czy inne zwierzę. Osobiście głównie poluje w dzień z podchodu. Jak w nocy to muszę mieć czas i musi być księżyc. Wtedy lepiej widać, używam nokto. Mieszkam w łowsku i kilka km od domu mam pole i dookoła las. Tam dziki nie raz upolowałem z podchodu na księżycu. Tylko byłem pewien. W okresie gdy prowadzą warchlaki, nie raz odpuściłem. Niby byłem pewien że to przelatek, ale wolałem odpuścić. Kuli nie cofniesz, lochę możesz strzelić. Ale są tacy co mają to w dupie. Nakupowali sprzętu, ambonka i zero zahamowania.
Typ nie rozpoznał, miał parcie na spust. Ja nie wiem jak bo idzie człowieka rozpoznać. Kiedyś jestem na ziemniakach, piękny księżyc. Patrzę dziki, zły wiatr zobaczę jak pójdą. Dalej ze 100 metrów, obserwuję. Po dobrych 10 minutach widzę że typ niesie worek, ale ktoś dalej kopie. Telefon do kolegi, kradną tobie ziemniaki.
@13Puchatek W tym wypadku wątpię. Przeczytaj co napisałem.
Większość lasów, łąk przy lasach to tereny łowieckie. Jeżeli istnieje 1% szansy, zastanowienia że to nie jest dzik, to nie strzelasz. Bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo. Postrzał z kuli myśliwskiej to śmierć. Kula łowiecka myśliwska ma wejść i rozwalać. Dla tego nie stosuje się ją w wojsku.
Ja po nocy, raczej mocnej szarówie spotkałem grzybiarza. Padło pytanie gdzie on jest, odpowiedziałem. Zapytałem się gdzie ma auto, opisał mi miejsce. Był o kur... i śmiech. Chciał abym wskazał jemu drogę, podwiozłem chłopa, był kawał drogi. W życiu po ciemku by nie trafił. Sam po podwiezieniu stwierdził, że by nie trafił.
@seybr - No to widzisz, ja w poście wyżej nic nie wspominałem o termowizji i noktowizji, bo sprawy nie znam. I to samo napisałem wyżej, że przed strzałem powinno sie poobserwować, czy na pewno ma się do czynienia ze zwierzyną. I z tym, że są ludzie, co obserwację mają w 4 literach, bo są iście pewni to też się zgadzam i dlatego napisałem o ciemnej sylwetce zza krzaka. Po prostu inaczej to opisałem, ale sens jest dokładnie ten sam.
@13puchatek - jasne! To jest przerażające. Nigdzie nie napisałem, że nie masz prawa, bo prawo jak najbardziej masz. Tylko co Ci z tego prawa, że jakiś młotek będzie mieć parcie i odda strzał w Ciebie, myląc Cię ze zwierzyną? Prawo prawem, ale pewną wyobraźnię warto mieć.
To mogę porównać do zachowania na drodze - generalnie wszyscy jeżdżą według prawa, ale trafia się raz na jakiś czas młotek pędzący ponad 100we w zabudowanym i to, czy nie zginiesz na pasach to zależy od Twojego zachowania wtedy. Podobnie tutaj i dlatego wspominałem o latarce, samochodzie etc.
@Evengeline29 - Rozumiem frustrację i się wcale nie dziwię. Z tym, że się ciągle słyszy, to też dlatego, że takie przypadki są szeroko nagłaśniane. I z resztą na jedno całkiem słusznie, bo może dzięki temu inni łowcy i kandydaci na myśliwych będą z większą ostrożnością do polowań podchodzić i jeszcze mocniej zwrócą uwagę na aspekt, jakim jest upewnienie się przed oddaniem strzału.
@Lulus Wiesz, nie ma innej opcji w nocy jak polować z optoelektroniki. Chyba że jest ładny księżyc i poluje się na polu, łąkach. Wtedy dobrze widać w klasycznej lunecie, lornetce (ta musi mieć odpowiednie parametry).
Kiedyś myśliwy przez pięć lat musiał polować za pomocą broni gładkolufowej, potem skrócili do trzech lat. Następnie po tych latach mógł kupić sztucer. Uczyło to polowania z podchodu. Akurat ten przepis stał się przeżytkiem. Wtedy było ciężko kupić broń, była droga. Obecnie masz mega wybór. Obecnie jest tak, po trzech latach możesz iść na dodatkowy kurs, zrobić selekcjonera (polować na rogacze).
Z kandydatami, jest selekcja, tylko nie zawsze to działa. W moim wypadku, przyjęcie na staż to była formalność. Zarząd koła, koledzy znali mnie od dziecka. Czyli mieli wyrobioną opinię. Ojciec poluje, żona poluje.
Jak ktoś jest idiotą, lekkomyślnym człowiekiem to nie będzie lepszym myśliwym.
Jeżeli dany kandydat nie jest przyjęty na staż. Wtedy kandydat zgłasza taki problem w zarządzie okręgowym, kierują jego do OHZ lub jakiegoś koła.
Obecnie wszelkie psychotesty robi się po zdanym egzaminie. Uważam że powinno robić się przed, następnie powtórzyć po egzaminach.
Instruktorzy strzelectwa uważają, podobnie i ja. Jest za mało treningów. Ja akurat przez lata strzelałem sportowo, mam instruktora strzeleckiego. Na pierwszym treningu, strzał do tarczy (makieta kozła na 100 metrów), wiesz co zauważył? Że strzelam i jestem obeznany z bronią. Do rzutek szło mi bardzo dobrze. Do zająca w biegu powiem tak, średnio. Ja oprócz treningów wykupiłem sobie dodatkowe strzelania do rzutek i do zająca. To nie jest jakiś wielki pieniądz. Egzamin strzelecki był dla mnie formalnością. Ale widziałem jak chłopaki strzelają.
Czy będą kandydaci bezpieczniej polować. Rozumu nie zastąpią zabawki jak notko czy termo. Pojadą na noc, bo łatwiej jest siedzieć na dupie z zabawkami, niż łazić po lesie i podchodzić zwierzynę. Polowania z podchodu nikt ciebie nie nauczy. Może dać jedynie wskazówki. Trzeba chodzić cicho, wiedzieć jaki jest wiatr i zachować bezpieczeństwo. Odpuścić strzał, aby nie ranić zwierzyny.
@seybr - dałem Ci plusa, bo w bardzo dobry sposób zestawiłeś właśnie piękno tego hobby, tudzież realnej sztuki(podchód, wiatr itp.) z tym, co mamy dzisiaj. Już od którejś osoby to słyszę(siedzenie na 4 literach z zabawkami).
Ja z myśliwymi miałem często do czynienia jako dzieciak(dziadek leśnik i przyjeżdzali w odwiedziny np. przed polowaniem, lub po) i też zapamiętałem to jako piękną sztukę :) ale już długo bezpośredniej styczności z tym nie miałem, więc nawet nie wiem jakie dokładnie możliwości dają dzisiejsze "zabawki".
Na pewno któregoś razu przysiąde do tematu i przynajmniej poczytam.
@tomkosz ładne masz marzenia ale wśród polityków dużo jest myśliwych. Ale jestem za tym aby bezwzględnie karać za pomyłki tak jakby to było celowe , świadome morderstwo. Może wtedy była by większa świadomość.
@tomkosz Taa. Bo w nowym "żomdzie" nie bedzie myśliwych. I nie mówie o normalnych tylko właśnie o bawiącej się elycie. Jak Komorowski albo Cimoszewicz.
Reszta żołnierzy już tego tak łatwo nie puści płazem. Poszło o nie tego człowieka, co trzeba, za daleko; członkowie kół myśliwskich teraz sami zaczną być zwierzyną. A myśliwy, jak nie jest głupi, to już siedzi za kratami w areszcie śledczym.
@Jacek83218 i zakazać dokarmiania zwierzyny zimą (może z wyjątkiem bardzo ostrej zimy). Przecież myśliwi nie dokarmiają zwierząt z dobroci serca. Natura sama by wyregulowała liczebność zwierząt a tak to myśliwi "muszą" odstrzeliwać bo jak dokarmiają to zwierzyna się mnoży
Tak zwane łowiectwo powinno być ZAKAZANE i wszyscy "myśliwi" powinni być rozbrojeni, a dlaczego ano właśnie dlatego że giną ludzie, bo idioci bawią się bronią. Jedyni myśliwi jacy mogli by być to tacy na etacie państwowym z badaniami (w tym psychologicznymi) pod ścisłym nadzorem. Broń wyposażona w GPS i kamerę, aby nie było żadnych wątpliwości kto zawinił, a z każdego oddanego strzału powinien być pisany raport.
@Sten_pl
Idąc dalej, każde auto powinno mieć alkomat i kamerki, tacho. Dotyczy też rowerzystów. Każdy kierowca powinien przechodzić psychotesty.
Społeczeństwo powinno płacić szkody rolnikowi.
@seybr W sumie to bardzo dobry pomysł, by samochody miały alkomaty wbudowane tak jak radio, a wszelcy użytkownicy jeźdźący wiecej niż 15-20 na godzine mieli obowiązkowe psychotesty.
@seybr Rozumiem że nie masz problemu z myśliwymi, ale proponuję pomieszkać koło takiego pato idioty, to ciekawe czy dalej będziesz tak myślał ... Jest sporo przypadków gdzie ludzie boją się wychodzić z własnego domu bo mafiozo z "kółka łowieckiego" szaleje nie opodal i nie odróżnia ludzi od zwierzyny. Ile jest przypadków z "zabłąkaną kulą" wbitą w dom, w samochód, itp.
A z jakiej to paki mamy płacić rolnikowi odszkodowanie ?! Rolnicy prawie nie płacą podatków, najmniej ze wszystkich grup pracujących. Na emerytury też odkładają mniej o ile w ogóle.
Strzał oddany po 20:30, w ciemności do ukrytego i zamaskowanego celu...... rozumiem że przez noktowizor bo inaczej chyba na słuch.
albo Polsce jak widać dziki chodzą na 2 nogach... w mundurach....
Generalnie ostatnio ,coś za często ktoś kogoś przypadkowo "ostrzeliwuje" . Trzy dni wstecz kula ze strzelnicy ,której nie wyłapał kulochwyt ( rykoszet) postrzelił gościa w dwie ręce . Jedną przestrzelił na wylot . Teraz taki "kujawiak" . Mam niodparte wrażenie że "materiał na strzelca" jest cora gorszy ,żeby nie powiedzieć głupszy...
@maciejka64 Młodszy kolega w tamtym roku poszedł do wojska. Na liczną grupę ludzi, on jako nie liczny dobrze strzela. Jest myśliwym i trenuje sportowo. Reszta to ciołki. Na 100 chłopa i kobiety kilka osób strzela, reszta to może strzelać ale w Call of Duty.
Bua ha ha ha ha. Skoro myśliwi nie muszą robić badań okresowych stwierdzających czy mogą posługiwać się bronią i mogą chodzić po lasach kompletnie nawalaeni z załądowaną bronią to tylko tak można to skomentować Myśliwy okaże się sedzią sądowym i pogrożą mu palcem.
Władek, zobacz - coś dużego rusza się w krzakach!
- Nie widzę...A coś jest...
- Strzelaj!
Ooo, to nie dzik?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2023 o 14:48
@michalSFS to nołpliz.
@sl4w3x Ta a w Afryce poluje się na nołplisy.
@michalSFS
Już kiedyś tobie pisałem, zadałeś pytanie jak do takiej pomyłki dochodzi a nie powinno.
Tym razem po tych danych mogę stwierdzić. Pogada nie najlepsza do polowania. Do tego ciemno, zakładam typ miał nokto i termowizję. Miejsce te jest wyłączone z obwodu łowieckiego. Czyli myśliwi nie mogą polować. Mogą robić odstrzał odpowiedni ludzie, nazwijmy to łowczy miejski. Wiele jednostek wojskowych ma takich ludzi. Mając nokto, termowizję trzeba być mega ślepym i głupim. Stała się największa pomyłka, tragedia. Jeden z moich kolegów pracuje w wojsku, na lotnisku mają takiego typa. Jest wzywany kiedy trzeba. Każde jego wyjście jest wpisane.
Ja rok temu o tej porze miałem ranne wyjście na polowanie. Młody las, ale nie młodnik. Przecięty, podchodzę dziki. Miałem złożyć się do strzału, ale coś usłyszałem. Słucham, słyszę ludzi. Szukam wzrokiem i patrzę kolory. Polarze przyjechali i siedzieli sobie. Gadali sobie, podchodzę i pogadałem z nimi. Mówią że będą dalej robić przycinkę, wypisałem się i pojechałem gdzie indziej. Powiem że dziki były z nimi na linii strzału, gdyby kula przeszła, albo bym nie trafił mogłoby dojść do tragedii. Mało prawdopodobne, ale mogło. Fakt byli kawałek i miałem kulochwyt. Jednak wolałem odpuścić. Cenię swoje życie, jak i innych.
Kolejny typ który ma parcie na spust. Pokupowali sprzętu, który zabiera rozum. Nokto i termo ma pomagać. Osobiście mam nokto do obserwacji, nakładka na lunetę.
@seybr
Wiem, pamiętam, ale takie wypadki za każdym razem wyglądają tak samo absurdalnie (no może trochę niewłaściwe słowo, bo kosztowało to ludzkie życie, ale nie mogę znaleźć lepszego).
No, ale takich tępych ludzi nie brakuje. Policjant wali z granatnika, myśliwy strzela, chociaż nie jest pewny celu. W niektórych zawodach głupota czy nawet dekoncentracja kosztują więcej niż w innych.
Popatrzmy na koła łowieckie, adwokaci, sędziowie, lekarze itd. "elita". Wiecznie naje...ani, wierzący w swoją nietykalność. Szkoda chłopaka. Który to już wypadek.Teraz wojsko powinno strzelać jak tylko zobaczą gości z flintą.
Cholera, te dziki coraz sprytniejsze jak już się nawet za żołnierzy przebierają!
@DexterHollandRulez
Jeszcze trochę to nauczą się strzelać do myśliwych:)
Cześć jego pamięci....
Czy żołnierz chodził na czworakach?
Sorry, ale jeśli gość z odległości strzału myli człowieka z dzikiem, to na moje oko są dwie możliwości:
- albo ma poważne problemy ze wzrokiem,
- albo był nawalony jak stodoła.
W obu przypadkach powinien (o innych oczywistych konsekwencjach nie wspominając) NATYCHMIAST i DOŻYWOTNIO stracić prawo do posiadania i używania broni palnej.
@13Puchatek jest jeszcze trzecia opcja - wcale się nie pomylił.
@13Puchatek z jakiegoś powodu spier....po zastrzeleniu zolnierza
@13Puchatek - nie, żebym bronił myśliwego, ale jak nie raz wspominałem: przy osądach bierzesz wszystkie czynniki pod uwagę.
Ja sprawy nie znam, ale jeżeli myśliwy wyruszył na łowy po zmroku(bo zwierzyna wtedy jest aktywniejsza), to jaka jest widoczność w nocy w lesie bez latarek, to sam możesz sprawdzić. Wtedy każda ciemna sylwetka zza krzaka może być zwierzyną, więc w teorii na dane tereny podczas sezonu łownego się nie chodzi, albo chodzi z latarkami, bo właśnie nie wiesz, czy nie dojdzie do pomyłki. Nawet jeżeli myśliwego ukarają, to i tak druga osoba gryzie piach i mając to na uwadze, to po zmroku w lesie lepiej jest się jakoś oznaczać(latarka, stać przy samochodzie etc.). No i przy łowach dochodzi jeszcze czynnik doświadczenia ludzkiego. Jak masz niedoświadczonego myśliwego, to o takie sytuacje nietrudno, bo pierwszą lepszą ciemną sylwetke zza krzaka będzie brać za zwierzyne, choć w teorii przed strzałem powinno się dobrze poobserwować, czy na pewno ma się do czynienia ze zwierzyną, na którą ma się pozwolenie na odstrzał rzecz jasna.
@jacaato
W to akurat nie bardzo wierzę, żeby to było zaplanowane morderstwo… Stawiam raczej na procenty spożywane wcześniej.
@Lulus
Z tego, co kojarzę, myśliwy nie ma prawa oddać strzału, jeśli nie ma 100% pewności, że strzela do właściwego celu.
Sorry, ale to, co piszesz, jest przerażające. Czy to znaczy, że nie mam prawa pójść nocą na spacer po lesie, bo jakiś młotek może mnie postrzelić? I że to JA mam wiedzieć, czy dane tereny akurat są łowieckie, czy nie?
@Lulus Nie powinien, a ma obowiązek się upewnić, czy strzela do zwierzęcia. Nie ma pewności, nie strzela. To nie pierwszy raz. Oni lubią zabijać i chyba niektórym wszystko jedno, kogo zastrzelą. Ciagle się słyszy, ze myśliwy pomylił człowieka, konia, a nawet żubra z dzikiem. A potem przed sądem potrafi wykpić się od więzienia głupim: Pomyliłem się. Jakby ich skazywać za morderstwo, zaraz by im się wzrok poprawił.
@Lulus
Jako myśliwy widzę to inaczej. Typ polował na obwodzie wyłączonym z polowań. Ale mógł bo miał odpowiednie uprawnienia. Wiele jednostek ma takiego typa. Typ polował w nocy, czyli musiał mieć noktowizję, termowizję. Osobiście mam nakładkę nokto, w ręku dobrze widać do pewnej odległości. Szybko idzie rozpoznać czy jest to dzik, czy inne zwierzę. Osobiście głównie poluje w dzień z podchodu. Jak w nocy to muszę mieć czas i musi być księżyc. Wtedy lepiej widać, używam nokto. Mieszkam w łowsku i kilka km od domu mam pole i dookoła las. Tam dziki nie raz upolowałem z podchodu na księżycu. Tylko byłem pewien. W okresie gdy prowadzą warchlaki, nie raz odpuściłem. Niby byłem pewien że to przelatek, ale wolałem odpuścić. Kuli nie cofniesz, lochę możesz strzelić. Ale są tacy co mają to w dupie. Nakupowali sprzętu, ambonka i zero zahamowania.
Typ nie rozpoznał, miał parcie na spust. Ja nie wiem jak bo idzie człowieka rozpoznać. Kiedyś jestem na ziemniakach, piękny księżyc. Patrzę dziki, zły wiatr zobaczę jak pójdą. Dalej ze 100 metrów, obserwuję. Po dobrych 10 minutach widzę że typ niesie worek, ale ktoś dalej kopie. Telefon do kolegi, kradną tobie ziemniaki.
@13Puchatek W tym wypadku wątpię. Przeczytaj co napisałem.
Większość lasów, łąk przy lasach to tereny łowieckie. Jeżeli istnieje 1% szansy, zastanowienia że to nie jest dzik, to nie strzelasz. Bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo. Postrzał z kuli myśliwskiej to śmierć. Kula łowiecka myśliwska ma wejść i rozwalać. Dla tego nie stosuje się ją w wojsku.
Ja po nocy, raczej mocnej szarówie spotkałem grzybiarza. Padło pytanie gdzie on jest, odpowiedziałem. Zapytałem się gdzie ma auto, opisał mi miejsce. Był o kur... i śmiech. Chciał abym wskazał jemu drogę, podwiozłem chłopa, był kawał drogi. W życiu po ciemku by nie trafił. Sam po podwiezieniu stwierdził, że by nie trafił.
@seybr - No to widzisz, ja w poście wyżej nic nie wspominałem o termowizji i noktowizji, bo sprawy nie znam. I to samo napisałem wyżej, że przed strzałem powinno sie poobserwować, czy na pewno ma się do czynienia ze zwierzyną. I z tym, że są ludzie, co obserwację mają w 4 literach, bo są iście pewni to też się zgadzam i dlatego napisałem o ciemnej sylwetce zza krzaka. Po prostu inaczej to opisałem, ale sens jest dokładnie ten sam.
@13puchatek - jasne! To jest przerażające. Nigdzie nie napisałem, że nie masz prawa, bo prawo jak najbardziej masz. Tylko co Ci z tego prawa, że jakiś młotek będzie mieć parcie i odda strzał w Ciebie, myląc Cię ze zwierzyną? Prawo prawem, ale pewną wyobraźnię warto mieć.
To mogę porównać do zachowania na drodze - generalnie wszyscy jeżdżą według prawa, ale trafia się raz na jakiś czas młotek pędzący ponad 100we w zabudowanym i to, czy nie zginiesz na pasach to zależy od Twojego zachowania wtedy. Podobnie tutaj i dlatego wspominałem o latarce, samochodzie etc.
@Evengeline29 - Rozumiem frustrację i się wcale nie dziwię. Z tym, że się ciągle słyszy, to też dlatego, że takie przypadki są szeroko nagłaśniane. I z resztą na jedno całkiem słusznie, bo może dzięki temu inni łowcy i kandydaci na myśliwych będą z większą ostrożnością do polowań podchodzić i jeszcze mocniej zwrócą uwagę na aspekt, jakim jest upewnienie się przed oddaniem strzału.
@Lulus Wiesz, nie ma innej opcji w nocy jak polować z optoelektroniki. Chyba że jest ładny księżyc i poluje się na polu, łąkach. Wtedy dobrze widać w klasycznej lunecie, lornetce (ta musi mieć odpowiednie parametry).
Kiedyś myśliwy przez pięć lat musiał polować za pomocą broni gładkolufowej, potem skrócili do trzech lat. Następnie po tych latach mógł kupić sztucer. Uczyło to polowania z podchodu. Akurat ten przepis stał się przeżytkiem. Wtedy było ciężko kupić broń, była droga. Obecnie masz mega wybór. Obecnie jest tak, po trzech latach możesz iść na dodatkowy kurs, zrobić selekcjonera (polować na rogacze).
Z kandydatami, jest selekcja, tylko nie zawsze to działa. W moim wypadku, przyjęcie na staż to była formalność. Zarząd koła, koledzy znali mnie od dziecka. Czyli mieli wyrobioną opinię. Ojciec poluje, żona poluje.
Jak ktoś jest idiotą, lekkomyślnym człowiekiem to nie będzie lepszym myśliwym.
Jeżeli dany kandydat nie jest przyjęty na staż. Wtedy kandydat zgłasza taki problem w zarządzie okręgowym, kierują jego do OHZ lub jakiegoś koła.
Obecnie wszelkie psychotesty robi się po zdanym egzaminie. Uważam że powinno robić się przed, następnie powtórzyć po egzaminach.
Instruktorzy strzelectwa uważają, podobnie i ja. Jest za mało treningów. Ja akurat przez lata strzelałem sportowo, mam instruktora strzeleckiego. Na pierwszym treningu, strzał do tarczy (makieta kozła na 100 metrów), wiesz co zauważył? Że strzelam i jestem obeznany z bronią. Do rzutek szło mi bardzo dobrze. Do zająca w biegu powiem tak, średnio. Ja oprócz treningów wykupiłem sobie dodatkowe strzelania do rzutek i do zająca. To nie jest jakiś wielki pieniądz. Egzamin strzelecki był dla mnie formalnością. Ale widziałem jak chłopaki strzelają.
Czy będą kandydaci bezpieczniej polować. Rozumu nie zastąpią zabawki jak notko czy termo. Pojadą na noc, bo łatwiej jest siedzieć na dupie z zabawkami, niż łazić po lesie i podchodzić zwierzynę. Polowania z podchodu nikt ciebie nie nauczy. Może dać jedynie wskazówki. Trzeba chodzić cicho, wiedzieć jaki jest wiatr i zachować bezpieczeństwo. Odpuścić strzał, aby nie ranić zwierzyny.
@seybr - dałem Ci plusa, bo w bardzo dobry sposób zestawiłeś właśnie piękno tego hobby, tudzież realnej sztuki(podchód, wiatr itp.) z tym, co mamy dzisiaj. Już od którejś osoby to słyszę(siedzenie na 4 literach z zabawkami).
Ja z myśliwymi miałem często do czynienia jako dzieciak(dziadek leśnik i przyjeżdzali w odwiedziny np. przed polowaniem, lub po) i też zapamiętałem to jako piękną sztukę :) ale już długo bezpośredniej styczności z tym nie miałem, więc nawet nie wiem jakie dokładnie możliwości dają dzisiejsze "zabawki".
Na pewno któregoś razu przysiąde do tematu i przynajmniej poczytam.
Miejmy nadzieje ze nowy rzad zmieni zasady polowan i oddzieli fachowcow od pijanych szwagrow, zakazujac tym drugim posiadania broni.
@tomkosz
Widzisz - i tu mówisz mądrze. Masz ode mnie plus.
@13Puchatek strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.
@tomkosz
Tak bardzo Co wszystko jedno, że nie omieszkałeś mnie o tym poinformować :-)
@13Puchatek mozesz podziekowac. a potem juz sie odczep.
@tomkosz
Nie mówi mi, co mam robić :-)
@tomkosz ładne masz marzenia ale wśród polityków dużo jest myśliwych. Ale jestem za tym aby bezwzględnie karać za pomyłki tak jakby to było celowe , świadome morderstwo. Może wtedy była by większa świadomość.
@tomkosz Taa. Bo w nowym "żomdzie" nie bedzie myśliwych. I nie mówie o normalnych tylko właśnie o bawiącej się elycie. Jak Komorowski albo Cimoszewicz.
To już nie jest śmieszne.
Myśliwego do snajperów. Niech broni granicy.
z jakiegoś powodu spier....po zastrzeleniu zolnierza
Reszta żołnierzy już tego tak łatwo nie puści płazem. Poszło o nie tego człowieka, co trzeba, za daleko; członkowie kół myśliwskich teraz sami zaczną być zwierzyną. A myśliwy, jak nie jest głupi, to już siedzi za kratami w areszcie śledczym.
Zakazać polowań innych niż odstrzał w celu regulacji ilości danego gatunku.
@Jacek83218 i zakazać dokarmiania zwierzyny zimą (może z wyjątkiem bardzo ostrej zimy). Przecież myśliwi nie dokarmiają zwierząt z dobroci serca. Natura sama by wyregulowała liczebność zwierząt a tak to myśliwi "muszą" odstrzeliwać bo jak dokarmiają to zwierzyna się mnoży
Szkoda, że wojsko nie odpowiedziało ogniem
Tak zwane łowiectwo powinno być ZAKAZANE i wszyscy "myśliwi" powinni być rozbrojeni, a dlaczego ano właśnie dlatego że giną ludzie, bo idioci bawią się bronią. Jedyni myśliwi jacy mogli by być to tacy na etacie państwowym z badaniami (w tym psychologicznymi) pod ścisłym nadzorem. Broń wyposażona w GPS i kamerę, aby nie było żadnych wątpliwości kto zawinił, a z każdego oddanego strzału powinien być pisany raport.
@Sten_pl
Idąc dalej, każde auto powinno mieć alkomat i kamerki, tacho. Dotyczy też rowerzystów. Każdy kierowca powinien przechodzić psychotesty.
Społeczeństwo powinno płacić szkody rolnikowi.
@seybr
I nie zapomnij o zezwoleniu na używanie widelca, bo widelcem też można zabić.
@seybr W sumie to bardzo dobry pomysł, by samochody miały alkomaty wbudowane tak jak radio, a wszelcy użytkownicy jeźdźący wiecej niż 15-20 na godzine mieli obowiązkowe psychotesty.
@seybr Rozumiem że nie masz problemu z myśliwymi, ale proponuję pomieszkać koło takiego pato idioty, to ciekawe czy dalej będziesz tak myślał ... Jest sporo przypadków gdzie ludzie boją się wychodzić z własnego domu bo mafiozo z "kółka łowieckiego" szaleje nie opodal i nie odróżnia ludzi od zwierzyny. Ile jest przypadków z "zabłąkaną kulą" wbitą w dom, w samochód, itp.
A z jakiej to paki mamy płacić rolnikowi odszkodowanie ?! Rolnicy prawie nie płacą podatków, najmniej ze wszystkich grup pracujących. Na emerytury też odkładają mniej o ile w ogóle.
Strzał oddany po 20:30, w ciemności do ukrytego i zamaskowanego celu...... rozumiem że przez noktowizor bo inaczej chyba na słuch.
albo Polsce jak widać dziki chodzą na 2 nogach... w mundurach....
Generalnie ostatnio ,coś za często ktoś kogoś przypadkowo "ostrzeliwuje" . Trzy dni wstecz kula ze strzelnicy ,której nie wyłapał kulochwyt ( rykoszet) postrzelił gościa w dwie ręce . Jedną przestrzelił na wylot . Teraz taki "kujawiak" . Mam niodparte wrażenie że "materiał na strzelca" jest cora gorszy ,żeby nie powiedzieć głupszy...
@maciejka64 Młodszy kolega w tamtym roku poszedł do wojska. Na liczną grupę ludzi, on jako nie liczny dobrze strzela. Jest myśliwym i trenuje sportowo. Reszta to ciołki. Na 100 chłopa i kobiety kilka osób strzela, reszta to może strzelać ale w Call of Duty.
Kolejny pijany stary dziad z flintą?
Szkoda chlopaka.....
Rozumiem, że "myśliwy" dostanie teraz dożywocie.
Bua ha ha ha ha. Skoro myśliwi nie muszą robić badań okresowych stwierdzających czy mogą posługiwać się bronią i mogą chodzić po lasach kompletnie nawalaeni z załądowaną bronią to tylko tak można to skomentować Myśliwy okaże się sedzią sądowym i pogrożą mu palcem.
dajcie jeszcze przeciętnemu Januszowi wolny dostęp do broni!!
- Franek, to chyba nie był dzik
- Dlaczego tak myślisz?
- Bo odpowiedział ogniem