No to ja im już mogę od razu powiedzieć, ile im wyjdzie z tych obliczeń: od Niemiec 0zł/usd/eur, od Rosji 0zł/usd/eur. Pod naciskiem bo pod naciskiem ale jednak oficjalnie na papierze polski rząd dawno temu zrzekł się reparacji od Niemiec, a od Rosji już dostaliśmy "reparacje" w postaci "chwały bycia częścią wspaniałego Związku Radzieckiego".
To tyle. Zespół można rozwiązać, a Jarek niech śpi w domu zamiast na fotelu w sejmie.
Druga wojna światowa doprowadziła Polskę do utraty aż 38%. majątku narodowego, gdy np. Francja straciła tylko 1,5% swojego majątku, a Wielka Brytania, aż 0,85%.
Okupant niemiecki dokonał w Polsce rabunku ok. 516 tys. pojedynczych dzieł sztuki o wartości szacunkowej 11,14 mld dol.(!) (według wartości z 2001 r.) oraz zrabował lub zniszczył 50 mln książek z 40 tys. bibliotek, co stanowiło 70-75% ich zbiorów. Bezpowrotnie straciliśmy dziedzictwa historycznego naszego narodu.
Straty majątku narodowego pod okupacją niemiecką oszacowano w 1947 r. na 38% stanu sprzed 1939 r., w tym 50% infrastruktury kolejowej i drogowej, 43% dóbr kulturalnych, 55% infrastruktury służby zdrowia, 64,5% przemysłu chemicznego, 64,3% poligraficznego, 59,7% elektrotechnicznego, 55,4% odzieżowego, 53,1% spożywczego, 48% metalowego.
Ogółem Niemcy zniszczyli 14 tys. fabryk, 353 876 gospodarstw wiejskich, 199 751 sklepów, 84 436 warsztatów rzemieślniczych, 968 223 gospodarstwa domowe, 17 szkół wyższych, 271 szkół średnich, 4880 szkół powszechnych i 768 innych szkół. Straty w leśnictwie wyniosły ok. 400 tys. ha lasów.
Biuro Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów wkrótce po wojnie określiło wartość tych strat na kwotę 258 mld zł przedwojennych (50 mld dol. z 1939 r.), co stanowiło 13-krotność dochodu narodowego Polski z 1938 r. W przeliczeniu na wartość z 2004 r. daje to 650-700 mld dol.
Ogromne straty poniosło polskie rolnictwo, rabowane przez sześć lat ze zboża, zwierząt rzeźnych, ziemniaków i tym podobnych.
Za zabicie tucznika bez zezwolenia niemieckie władze okupacyjne karały śmiercią.
Straty w zabitych i pomordowanych w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców wynosiły w Czechosłowacji 15 osób, w ZSRR 40 osób, w Grecji 70, Jugosławii 108, w Polsce 222 obywateli.
Według danych Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej (Londyn, czerwiec 1945) przez Światowy Związek Polaków z Zagranicy „Informator Polski” w rozdziale „Struktura ludnościowa” (str. 19), w 1939 r. Polska miała 35 mln 339 tys. mieszkańców, w tym: 24 mln 400 tys. osób narodowości polskiej (69%), a w 1946 r. osób narodowości polskiej było już tylko 20 mln 520 tys. z ogólnej liczby 23 mln 911 tys. obywateli polskich mieszkających w nowych granicach Polski.
Ubyło więc 3 mln 880 tys. osób narodowości polskiej, w tej liczbie znaleźli się Polscy, którzy tworzyli elitę naszego narodu.Śmierć poniosło 30% wykładowców wyższych uczelni.
Ponadto Polska straciła 39% lekarzy, 33% nauczycieli, 28% księży i 26% prawników.
Tylko w niemieckich obozach koncentracyjnych zostało zamordowanych ok. 250 tys. Polaków, z czego najwięcej w KL Auschwitz, KL Lublin (Majdanek), KL Mauthausen, KL Ravensbrück i KL Stutthof. Dla porównania straty Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Wojska Polskiego na Wschodzie i podziemia zbrojnego w kraju wyniosły łącznie 123 178 zabitych.
Takie są straty materialne i ludnościowe Polski w czasie II wojny światowej. Po tej apokalipsie dostaliśmy się decyzją USA i Wielkiej Brytanii na kolejne kilkadziesiąt lat w łapska czerwonej Moskwy. Straty, które ponieśliśmy w wyniku II wojny światowej nadal powodują, że jesteśmy biednym społeczeństwem, które musi nieustannie gonić bogaty zachód. Mówi się o Warszawie jako mieście ruin, tak naprawdę cała nasza ojczyzna była bezkresnym morzem ruin w 1945 roku.
@tytan7 "Straty, które ponieśliśmy w wyniku II wojny światowej nadal powodują, że jesteśmy biednym społeczeństwem, które musi nieustannie gonić bogaty zachód. Mówi się o Warszawie jako mieście ruin, tak naprawdę cała nasza ojczyzna była bezkresnym morzem ruin w 1945 roku."
I tu się nie zgodzę. To że jesteśmy biednym społeczeństwem to bardziej przyczyniło się 45 lat bratniej miłości rosyjskiego narodu, niż 6 lat niemieckiej okupacji. Gdybyśmy te 45 lat przeżyli, jako normalny kraj, z normalnym rządem, a nie jako przybudówka ZSRR to taką Polskę można by porównywać do RFN a nie do NRD.
@lameria Dorzuc mentalnosc mowiaca, ze jak jest panstwowe to jest niczyje i kretactwo to bycie sprytnym, zlodziejstwo umiejetnosc radzenia sobie, a uczciwa praca to frajerstwo. Nie zapominajmy o: ja miec nie musze, najwazniejsze, zeby somsiad tez nie mial. Dopoki ta mentalnosc bedzie zywa, Polska bedzie biednym krajem
@Samoyed dokładnie! Prędzej zobaczysz hejt na każdego kto "ma za dużo" niż współczucie dla kogoś kto ma mało. Jak ktoś dobrze zarabia to od razu jest złodziejem, bo na pewno mu się nie należy. Tak jak w dowcipie o piekle - kotła z każdą nacją pilnowało po kilku diabłów tylko tego z Polakami nie pilnował żaden. Na pytanie czemu jeden diabeł odpowiada, że Polaków nie trzeba pilnować bo jak tylko któryś próbuje wyjść to pozostali ściągają go na dół.
@phronesis tu jest problem, że wtedy nie było żadnych mechanizmów pozwalających egzekwować odpowiedzialność za zbrodnie wojenne. Bo trzeba powiedzieć wprost, Szwedzi byli zbrodniarzami. To co zrobili było świadomą polityka nastawioną na całkowitą eksterminację Polski. Nie było też mechanizmów pozwalających odzyskać, to co nam zrabowano. Szkoda. A Szwedzi nawet niczego nie żałują. A nie, przepraszam, żałują, że nie zabili wszystkich Polaków. To pokazuje jak złym i podłym narodem są.
Niemcy przynajmniej przeprosili i żałują. A PIS ich generalizuje i nienawidzi tylko za II WŚ.
Ale fakt, Szwedzi wybili najwięcej Polaków. Ponad 5 mln, wcale nie będzie nadużyciem jak powiem ok. 6mln. Na zaledwie nieco ponad 10 mln ludności. Do tego z 2 mln zmarło z powodu głodu i epidemii, które ci zbrodniarze z pełną premedytacją wywołali.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2023 o 12:05
PO nie może po prostu zdelegalizować tej bezprawnej komisji?
Powinniśmy zdelegalizować PIS za nienawiść narodowościową, wycofać się z tych ich bezprawnych i kretyńskich roszczeń obrażających Niemców, przestać wmawiać, że to przez Niemców były najgorsze straty (bo przez Szwedów). Swoją drogą wyjaśni mi ktoś, skąd wzięło się kłamstwo o tym, że przez Niemców i kto to wymyślił? Najwidoczniej zostało powtórzone 1000 razy i stało się prawdą:( ale dość tych kłamstw, pora na prawdę.
A Niemców to my na kolanach powinniśmy przepraszać za to, co zrobiło im PIS. Bo zrobiło im tyle złego, że szok. Zrzekliśmy się, więc się nam ani cent nie należy. Natychmiast trzeba wycofać się, przeprosić i próbować odnowić relacje z Niemcami. To jest o wiele ważniejsze niż robienie z siebie debili i walka o coś, co nam się w żadnym wypadku nie należy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2023 o 12:04
@Cammax Niemcy z miłości narodowościowej spalili 5 milionów obywateli Polski w piecach. Tak kochali nasz naród, że okradli ze wszystkiego, od początku wojny wprowadzili swoją "polską" walutę, którą płacili za kury, jajka, na końcu unieważnili, czyli ukradli. Zburzyli i zniszczyli wszystko.
Może wyście w PO się zrzekli, ale Polacy nie. Może szwaby mają obrońców, ale w przyszłości, za to ostatecznie zapłacą.
@fishe27 5mln Polaków to zabili Szwedzi (w sensie podczas Potopu) i to Polaków, nie Polaków i Żydów. Większość ofiar Niemców to byli Żydzi. Polaków to może z 2 mln było. Na 35 mln...
Szwedzi zniszczyli jeszcze więcej, każde polskie miasto przez nich miało większe straty niż przez Niemców, nawet te miasta, które PISowcy najchętniej podają w antyniemieckiej propagandzie.
No i Niemcy przynajmniej przeprosili i żałują. Przynajmniej większość, bo akurat AFD to nie.
Zrzekła się poprzedniczka PIS- PZPR.
Kiedy niby? Nikt normalny nie zapłaci nam ani centa, bo go wywiozą na rączce i wybiorą jakąś nazistowską partie.
Kaczyński w swym zaślepieniu nie zważa na nic. Gadka o reparacjach to kompletny, niestety bardzo szkodliwy nonsens. Rosjanie załatwią sprawę bardzo szybko. Obalą kolejne pół litra i powiedzą "Jobi poljakow" i sprawa się zakończy. Gorzej z Niemcami. Żaden polityk niemiecki nie wysunie w programie koniecznościś wypłacenia Polsce setek miliardów euro bo w najbliższych wyborach dostanie głosy tylko rodziny a i to tylko najbliższej. Mają papierek, że sprawa jest uregulowana. Kaczyński twierdzi (sam słyszałem), że umowa ta podpisana przez rząd PRLu nie jest wiążąca bo rząd, który ją podpisał nie był suwerenny. Fakt - nie był. Ale, ALE ten sam rząd podpisał również z Niemcami umowę o uznaniu naszej granicy zachodniej. Jeśli umowy podpisane przez rząd PRL nie są wiążące to i ta o granicach też. W Niemczech jest partia (na razie małą ale NSDAP też nie od razu była milionowa), która głosi program konieczności "prawdziwego" zjednoczenia NIemiec, łącznie z ich byłymi ziemiami wschodnimi. Nie cieszy się wielkim powodzeniem bo do tej pory wszyscy uważali to za coś kompletnie niemożliwego. Ale jeśli umowy z PRLem nie obowiązują a dodatkowo wygląda na to, że (szczególnie po żądaniach odszkodowań i od Rosji i po jej ostatnich oszołamiających sukcesach na Ukrainie), że Rosja może nie kiwnąć palcem w obronie polskich ziem zachodnich to sprawa zaczyna wyglądać ciut inaczej.
Kaczyński swym nieodpowiedzialnym chlapaniem mordą sprowadza na Polskę poważnie niebezpieczeństwo. Trybunał Stanu to za mało. Albo więzienie albo kaftan bezpieczeństwa. .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2023 o 17:16
@jeszczeNieZajety Co za bzdura. Przez Niemców powierzchnia kraju zmniejszyła się o 1/3. Żadnych ziem nie zyskaliśmy. Okradli kraj i wymordowali miliony i żadna kara ich nie spotkała. Jest partia w Niemczech co chce odzyskać wschodnie ziemie? OK, kawałek Polski będzie w Niemczech. Co zrobią z ludźmi? Będą palić w piecach? Jeśli nie to taki kraj będzie rozbity od środka. Oprócz odszkodowań osobowych / majątkowych powinni jeszcze zapłacić za utracone ziemie. Argument, żeby iść do kacapów też nie jest trafiony, bo Niemcy były prowodyrem i ZSRR odważyło się dołączyć. Gdyby nie agresja Niemiec bylibyśmy krajem większym od nich i bardziej licznym - najbardziej znaczącym w UE. Ale są zdrajcy w Polsce co za pieniądze z Niemiec liżą im tyłki, a inni powtarzają bzdury jak Ty.
@fishe27 Kolego - piszesz bzdury. Tak, TY piszesz bzdury. Nie znasz historii. Wódz, Jarosław Wileki dość często (a w zasadzie prawie zawsze) chrzani od rzeczy. Jeśli chcesz to Ci mogę to wszystko bardziej szczegółowo opisać na priv. Tu i teraz mi się nie chce. A póki co - doucz się.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2023 o 23:28
@jeszczeNieZajety OK, to jaka jest historia według Ciebie?, Pyt.1. Jaka była powierzchnia Polski przed napadem Niemiec, a jaka jest teraz? Pyt. 2. Ilu było obywateli Polski przed napadem Niemiec, a ilu w 1944. Pyt. 3 Jakie było total PKB Polski w 1939, a jakie w 1944? Pyt. 4 Przez napaść jakiego kraju na Polskę komuniści zainstalowani przez ZSRR i ich potomkowie są w strukturach państwa polskiego?
@fishe27 Powierzchnia państwa polskiego oczywiście jest mniejsza dziś niż była przed wojną. Na Polskę napadły nie tylko Niemcy ale i Rosja a ścisle Związek Radziecki. Tak ze 30% krasnoarmiejców to byli Ukraińcy jakby się ktoś pytał, przy okazji.Co więcej istnieją silne powody by podejrzewać, że gdyby Stalin się nie zgodził to Hitler by nie zaatakował.Więc co prawda ZSRR "przyszedł z bratnią pomocą" 17 dni później niż zaatakowali Niemcy, ale swoje pół Polski wziął.
Niemcy prawdopodobnie zabili więcej obywateli Polski (nie wszyscy byli Polakami) niż Józef ale i on się fest przyłożył. Obaj agresorzy niszczyli inteligencję polską. Akcja specjalna AB na przykłąd w GG a Katyń u sowietów.
Mówienie o PKB Polski w 1944 jest bez sensu. Polski nie było. Polska doznałą straszliwych szkjód - nie ulega wątpliwości choć Powstania Warszawskiego można było uniknąć. Jasne, że Stalin pozwolił Hitlerowi wykończyć Warszawę ale można się było tego spodziewać i byli wtedy tacy (wcale niemało), którzy się tego spodziewali i ostrzegali.
Tak, Polska zostałą w 1939 zmiażdżona przez dwa młyńskie kamienie, między którymi mieliśmy się nieszczęście znaleźć. Ale można było jednak trochę polawirować i trochę mniej ludzi by zginęło.
To historia. Teraz teraźniejszość. Wykonaj prosty ekperyment myślowy. Wyobraź sobie, że jesteś politykiem niemieckim. Wyobraź sobie, że idzisz do swych potencjalnych wyborców z programem zawierającym między innymi konieczność zapłącenia Polsce setek miliardów euro. Odpowiedz sobie uczciwie - ilu Niemców by na takiego polityka zagłosowało? Moim zdaniem liczba ta oscylowałaby w ponliżu zera. Bo Niemcy widzą świat trochę inaczej niż my. OK- narobili szkód i zbrodni w Polsce ale Polska dostałą rekompensatę wpostaci 1/3 państwa niemieckiego przed wojną i w dodatku podpisała umowę, w której zrzeka się roszczeń. To, że Polska utraciła więcej terenów niż dostała to niewiele wyborcę niemieckiego obchodzi. Mojm zdaniem nie istnieje, NIE ISTNIEJE żadna szansa na uzyskanie jednego centa od Niemiachów z tego tytułu.
Gdy Stalin decydował o powojennym kształcie Polski miał na oku kilka celów. Oczywisty jest takli, że chciał osłąbić Niemcy. Ale mniej oczywisty jest taki, że chiał sobie lepiej podporządkować Polskę. Uważął, że Polska jest za słąba by się sama oprzeć Niemcom. Niemcy będą zawsze bardzo zainteresowani odzyskaniem swych dawnych terenów więc Polska będzie się musiała oprzeć na Rosji by te tereny utrzymać bo sama nie da rady. Tak kalkulował i nie jestem pewien, że te kalkulacje są dziś zupełmnie przebrzmiałe. Na odzyskanie przez Polskę terenów wschodnich nie ma żadnych szans. Jeśli więc Niemcy przestaną się bać Rosji (a chyba powoli przestają) to z pewnością się przyjrzą bliżej naszym Ziemiom Odzyskanym. Gwarancja.
Nie rozumiesz jednej rzeczy. W polityce nie liczy się ZUPEŁNIE kto ma rację czy słuszność. Liczy się tylko siła.To, że doznaliśmy krzywd nic (poza nami) dla nikogo nie znaczy. Taki jest świat czy to się nam podoba czy nie. Prowadzenie polityki na podstawiue włąsnych marzeń czy wyobrazń jest niepoważne. Dziecinne.
Nie wiem ile masz lat, mam nadzieję, że jeszcze dość długo pożyjesz. Zapisz sobie w zeszyciku - Polska nie zobaczy ani centa NIGDY z tych reparacji a popsuje sobie stosunki z Niemcami. A wojna na Ukrainie kiedyś się skończy. Jaro wpędziłby nas znów w powtórkę 1939. Wróg na zachodzie i wróg na wschodzie.
To co napisałęm to oczywiście tylko zarys zarysu problemu.
Ale polityka (ta realna) jest dla ludzi dorosłych a nie dla dzieci.
@jeszczeNieZajety Dużo się napisałem, ale w końcu skasowałem, bo w sumie masz rację. Odzyskanie ziem się powiedzie tylko przez eksterminację albo wysiedlenie. Czy Polska chciałaby odzyskać wschód – chyba nie. Czy mądre jest wpuszczenie Ukraińców – tu Morawiecki przejdzie do historii jak Konrad Mazowiecki wpuszczając Żydów. Niemcy teraz eksploatują Polskę ekonomicznie, nie muszą zajmować terenu. ALE nawet jeśli żadnego euro nie dostaniemy w ramach reparacji myślę, że warto jest o tym przypominać, bo świat poza holocaustem ma mętne pojęcie o tym co Niemcy tu zrobili. Jeśli efektem akcji będzie tylko zwrot co zrabowali to będzie wielki sukces. Niewypłacalna wojenna waluta niemiecka panująca w Polsce to też zwykła kradzież – przynajmniej tyle powinni zwrócić.
@fishe27 No to mamy jakiś postęp. Ja jestem stary cynik i "znam życie". Temat odszkodowań od Niemców jest martwy jak rząd Morawieckiego. Od Rosji zresztą też ale z innych powodów. Jako cynikowi wydaje mi się, że temat ten wypłynął tylko po to by ludzie mogli się cieszyć, że coś się robi. Nieważne, że z tego za boga nic nie będzie.
Prawdą jest, że straty narodu polskiego są w oczach opinii światowej przyćmiewane przez holocaust. Dla większości "prostych ludzi" na świecie, którzy w ogóle coś słyszeli (większość nie) na przykład gdy słyszą "powstanie warszawskie" to myślą o powstaniu w gettcie. Nic nikomu nie ujmując skala tych dwu wydarzeń jest nieporównywalna. To tylko taki przykłąd. Więc tak - warto przypominjać. Ale nie w kontekście pieniędzy, a przynajmniej nie tylko pieniędzy. Ja mieszkam w Kanadzie i gdy tylko mogę uświadamiam znajomych niepolaków jak to naprawdę było.
Na zakończenie przyjemnej dyskusji (serio) przytoczę Ci historię z dawnych lat. Kiedyś czytałęm jak jakiś dziennikarz (chyba dziennikarz) polski usiłował przekazać Amerykanom co to byłą okupacja niemiecka. Oni nie załąpywali. On im między innymi powiedział, że jego ojca Niemcy aresztowali (wpadł w łapance) i po prostu rozstrzelali. Amerykanie się zdumieli. "I nie dali mu się skontaktować z jego prawnikiem!?" I wtedy zrozumieli, że nazi faktycznie byli złęm i faktycznie trzeba było ich pobić..
Pozdrowienia.
No to ja im już mogę od razu powiedzieć, ile im wyjdzie z tych obliczeń: od Niemiec 0zł/usd/eur, od Rosji 0zł/usd/eur. Pod naciskiem bo pod naciskiem ale jednak oficjalnie na papierze polski rząd dawno temu zrzekł się reparacji od Niemiec, a od Rosji już dostaliśmy "reparacje" w postaci "chwały bycia częścią wspaniałego Związku Radzieckiego".
To tyle. Zespół można rozwiązać, a Jarek niech śpi w domu zamiast na fotelu w sejmie.
Druga wojna światowa doprowadziła Polskę do utraty aż 38%. majątku narodowego, gdy np. Francja straciła tylko 1,5% swojego majątku, a Wielka Brytania, aż 0,85%.
Okupant niemiecki dokonał w Polsce rabunku ok. 516 tys. pojedynczych dzieł sztuki o wartości szacunkowej 11,14 mld dol.(!) (według wartości z 2001 r.) oraz zrabował lub zniszczył 50 mln książek z 40 tys. bibliotek, co stanowiło 70-75% ich zbiorów. Bezpowrotnie straciliśmy dziedzictwa historycznego naszego narodu.
Straty majątku narodowego pod okupacją niemiecką oszacowano w 1947 r. na 38% stanu sprzed 1939 r., w tym 50% infrastruktury kolejowej i drogowej, 43% dóbr kulturalnych, 55% infrastruktury służby zdrowia, 64,5% przemysłu chemicznego, 64,3% poligraficznego, 59,7% elektrotechnicznego, 55,4% odzieżowego, 53,1% spożywczego, 48% metalowego.
Ogółem Niemcy zniszczyli 14 tys. fabryk, 353 876 gospodarstw wiejskich, 199 751 sklepów, 84 436 warsztatów rzemieślniczych, 968 223 gospodarstwa domowe, 17 szkół wyższych, 271 szkół średnich, 4880 szkół powszechnych i 768 innych szkół. Straty w leśnictwie wyniosły ok. 400 tys. ha lasów.
Biuro Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów wkrótce po wojnie określiło wartość tych strat na kwotę 258 mld zł przedwojennych (50 mld dol. z 1939 r.), co stanowiło 13-krotność dochodu narodowego Polski z 1938 r. W przeliczeniu na wartość z 2004 r. daje to 650-700 mld dol.
Ogromne straty poniosło polskie rolnictwo, rabowane przez sześć lat ze zboża, zwierząt rzeźnych, ziemniaków i tym podobnych.
Za zabicie tucznika bez zezwolenia niemieckie władze okupacyjne karały śmiercią.
Straty w zabitych i pomordowanych w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców wynosiły w Czechosłowacji 15 osób, w ZSRR 40 osób, w Grecji 70, Jugosławii 108, w Polsce 222 obywateli.
Według danych Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej (Londyn, czerwiec 1945) przez Światowy Związek Polaków z Zagranicy „Informator Polski” w rozdziale „Struktura ludnościowa” (str. 19), w 1939 r. Polska miała 35 mln 339 tys. mieszkańców, w tym: 24 mln 400 tys. osób narodowości polskiej (69%), a w 1946 r. osób narodowości polskiej było już tylko 20 mln 520 tys. z ogólnej liczby 23 mln 911 tys. obywateli polskich mieszkających w nowych granicach Polski.
Ubyło więc 3 mln 880 tys. osób narodowości polskiej, w tej liczbie znaleźli się Polscy, którzy tworzyli elitę naszego narodu.Śmierć poniosło 30% wykładowców wyższych uczelni.
Ponadto Polska straciła 39% lekarzy, 33% nauczycieli, 28% księży i 26% prawników.
Tylko w niemieckich obozach koncentracyjnych zostało zamordowanych ok. 250 tys. Polaków, z czego najwięcej w KL Auschwitz, KL Lublin (Majdanek), KL Mauthausen, KL Ravensbrück i KL Stutthof. Dla porównania straty Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Wojska Polskiego na Wschodzie i podziemia zbrojnego w kraju wyniosły łącznie 123 178 zabitych.
Takie są straty materialne i ludnościowe Polski w czasie II wojny światowej. Po tej apokalipsie dostaliśmy się decyzją USA i Wielkiej Brytanii na kolejne kilkadziesiąt lat w łapska czerwonej Moskwy. Straty, które ponieśliśmy w wyniku II wojny światowej nadal powodują, że jesteśmy biednym społeczeństwem, które musi nieustannie gonić bogaty zachód. Mówi się o Warszawie jako mieście ruin, tak naprawdę cała nasza ojczyzna była bezkresnym morzem ruin w 1945 roku.
@tytan7 "Straty, które ponieśliśmy w wyniku II wojny światowej nadal powodują, że jesteśmy biednym społeczeństwem, które musi nieustannie gonić bogaty zachód. Mówi się o Warszawie jako mieście ruin, tak naprawdę cała nasza ojczyzna była bezkresnym morzem ruin w 1945 roku."
I tu się nie zgodzę. To że jesteśmy biednym społeczeństwem to bardziej przyczyniło się 45 lat bratniej miłości rosyjskiego narodu, niż 6 lat niemieckiej okupacji. Gdybyśmy te 45 lat przeżyli, jako normalny kraj, z normalnym rządem, a nie jako przybudówka ZSRR to taką Polskę można by porównywać do RFN a nie do NRD.
@lameria Dorzuc mentalnosc mowiaca, ze jak jest panstwowe to jest niczyje i kretactwo to bycie sprytnym, zlodziejstwo umiejetnosc radzenia sobie, a uczciwa praca to frajerstwo. Nie zapominajmy o: ja miec nie musze, najwazniejsze, zeby somsiad tez nie mial. Dopoki ta mentalnosc bedzie zywa, Polska bedzie biednym krajem
@Samoyed dokładnie! Prędzej zobaczysz hejt na każdego kto "ma za dużo" niż współczucie dla kogoś kto ma mało. Jak ktoś dobrze zarabia to od razu jest złodziejem, bo na pewno mu się nie należy. Tak jak w dowcipie o piekle - kotła z każdą nacją pilnowało po kilku diabłów tylko tego z Polakami nie pilnował żaden. Na pytanie czemu jeden diabeł odpowiada, że Polaków nie trzeba pilnować bo jak tylko któryś próbuje wyjść to pozostali ściągają go na dół.
A co ze Szwecja? Niech chociaz obrazy oddadza.
@phronesis tu jest problem, że wtedy nie było żadnych mechanizmów pozwalających egzekwować odpowiedzialność za zbrodnie wojenne. Bo trzeba powiedzieć wprost, Szwedzi byli zbrodniarzami. To co zrobili było świadomą polityka nastawioną na całkowitą eksterminację Polski. Nie było też mechanizmów pozwalających odzyskać, to co nam zrabowano. Szkoda. A Szwedzi nawet niczego nie żałują. A nie, przepraszam, żałują, że nie zabili wszystkich Polaków. To pokazuje jak złym i podłym narodem są.
Niemcy przynajmniej przeprosili i żałują. A PIS ich generalizuje i nienawidzi tylko za II WŚ.
Ale fakt, Szwedzi wybili najwięcej Polaków. Ponad 5 mln, wcale nie będzie nadużyciem jak powiem ok. 6mln. Na zaledwie nieco ponad 10 mln ludności. Do tego z 2 mln zmarło z powodu głodu i epidemii, które ci zbrodniarze z pełną premedytacją wywołali.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2023 o 12:05
Czy stanie na jego czele M.? Dobrze mu idzie z badaniem katastrofy samolotowej
PO nie może po prostu zdelegalizować tej bezprawnej komisji?
Powinniśmy zdelegalizować PIS za nienawiść narodowościową, wycofać się z tych ich bezprawnych i kretyńskich roszczeń obrażających Niemców, przestać wmawiać, że to przez Niemców były najgorsze straty (bo przez Szwedów). Swoją drogą wyjaśni mi ktoś, skąd wzięło się kłamstwo o tym, że przez Niemców i kto to wymyślił? Najwidoczniej zostało powtórzone 1000 razy i stało się prawdą:( ale dość tych kłamstw, pora na prawdę.
A Niemców to my na kolanach powinniśmy przepraszać za to, co zrobiło im PIS. Bo zrobiło im tyle złego, że szok. Zrzekliśmy się, więc się nam ani cent nie należy. Natychmiast trzeba wycofać się, przeprosić i próbować odnowić relacje z Niemcami. To jest o wiele ważniejsze niż robienie z siebie debili i walka o coś, co nam się w żadnym wypadku nie należy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2023 o 12:04
@Cammax Niemcy z miłości narodowościowej spalili 5 milionów obywateli Polski w piecach. Tak kochali nasz naród, że okradli ze wszystkiego, od początku wojny wprowadzili swoją "polską" walutę, którą płacili za kury, jajka, na końcu unieważnili, czyli ukradli. Zburzyli i zniszczyli wszystko.
Może wyście w PO się zrzekli, ale Polacy nie. Może szwaby mają obrońców, ale w przyszłości, za to ostatecznie zapłacą.
@fishe27 5mln Polaków to zabili Szwedzi (w sensie podczas Potopu) i to Polaków, nie Polaków i Żydów. Większość ofiar Niemców to byli Żydzi. Polaków to może z 2 mln było. Na 35 mln...
Szwedzi zniszczyli jeszcze więcej, każde polskie miasto przez nich miało większe straty niż przez Niemców, nawet te miasta, które PISowcy najchętniej podają w antyniemieckiej propagandzie.
No i Niemcy przynajmniej przeprosili i żałują. Przynajmniej większość, bo akurat AFD to nie.
Zrzekła się poprzedniczka PIS- PZPR.
Kiedy niby? Nikt normalny nie zapłaci nam ani centa, bo go wywiozą na rączce i wybiorą jakąś nazistowską partie.
Kaczyński w swym zaślepieniu nie zważa na nic. Gadka o reparacjach to kompletny, niestety bardzo szkodliwy nonsens. Rosjanie załatwią sprawę bardzo szybko. Obalą kolejne pół litra i powiedzą "Jobi poljakow" i sprawa się zakończy. Gorzej z Niemcami. Żaden polityk niemiecki nie wysunie w programie koniecznościś wypłacenia Polsce setek miliardów euro bo w najbliższych wyborach dostanie głosy tylko rodziny a i to tylko najbliższej. Mają papierek, że sprawa jest uregulowana. Kaczyński twierdzi (sam słyszałem), że umowa ta podpisana przez rząd PRLu nie jest wiążąca bo rząd, który ją podpisał nie był suwerenny. Fakt - nie był. Ale, ALE ten sam rząd podpisał również z Niemcami umowę o uznaniu naszej granicy zachodniej. Jeśli umowy podpisane przez rząd PRL nie są wiążące to i ta o granicach też. W Niemczech jest partia (na razie małą ale NSDAP też nie od razu była milionowa), która głosi program konieczności "prawdziwego" zjednoczenia NIemiec, łącznie z ich byłymi ziemiami wschodnimi. Nie cieszy się wielkim powodzeniem bo do tej pory wszyscy uważali to za coś kompletnie niemożliwego. Ale jeśli umowy z PRLem nie obowiązują a dodatkowo wygląda na to, że (szczególnie po żądaniach odszkodowań i od Rosji i po jej ostatnich oszołamiających sukcesach na Ukrainie), że Rosja może nie kiwnąć palcem w obronie polskich ziem zachodnich to sprawa zaczyna wyglądać ciut inaczej.
Kaczyński swym nieodpowiedzialnym chlapaniem mordą sprowadza na Polskę poważnie niebezpieczeństwo. Trybunał Stanu to za mało. Albo więzienie albo kaftan bezpieczeństwa. .
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2023 o 17:16
@jeszczeNieZajety Co za bzdura. Przez Niemców powierzchnia kraju zmniejszyła się o 1/3. Żadnych ziem nie zyskaliśmy. Okradli kraj i wymordowali miliony i żadna kara ich nie spotkała. Jest partia w Niemczech co chce odzyskać wschodnie ziemie? OK, kawałek Polski będzie w Niemczech. Co zrobią z ludźmi? Będą palić w piecach? Jeśli nie to taki kraj będzie rozbity od środka. Oprócz odszkodowań osobowych / majątkowych powinni jeszcze zapłacić za utracone ziemie. Argument, żeby iść do kacapów też nie jest trafiony, bo Niemcy były prowodyrem i ZSRR odważyło się dołączyć. Gdyby nie agresja Niemiec bylibyśmy krajem większym od nich i bardziej licznym - najbardziej znaczącym w UE. Ale są zdrajcy w Polsce co za pieniądze z Niemiec liżą im tyłki, a inni powtarzają bzdury jak Ty.
@fishe27 Kolego - piszesz bzdury. Tak, TY piszesz bzdury. Nie znasz historii. Wódz, Jarosław Wileki dość często (a w zasadzie prawie zawsze) chrzani od rzeczy. Jeśli chcesz to Ci mogę to wszystko bardziej szczegółowo opisać na priv. Tu i teraz mi się nie chce. A póki co - doucz się.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2023 o 23:28
@jeszczeNieZajety OK, to jaka jest historia według Ciebie?, Pyt.1. Jaka była powierzchnia Polski przed napadem Niemiec, a jaka jest teraz? Pyt. 2. Ilu było obywateli Polski przed napadem Niemiec, a ilu w 1944. Pyt. 3 Jakie było total PKB Polski w 1939, a jakie w 1944? Pyt. 4 Przez napaść jakiego kraju na Polskę komuniści zainstalowani przez ZSRR i ich potomkowie są w strukturach państwa polskiego?
@fishe27 Powierzchnia państwa polskiego oczywiście jest mniejsza dziś niż była przed wojną. Na Polskę napadły nie tylko Niemcy ale i Rosja a ścisle Związek Radziecki. Tak ze 30% krasnoarmiejców to byli Ukraińcy jakby się ktoś pytał, przy okazji.Co więcej istnieją silne powody by podejrzewać, że gdyby Stalin się nie zgodził to Hitler by nie zaatakował.Więc co prawda ZSRR "przyszedł z bratnią pomocą" 17 dni później niż zaatakowali Niemcy, ale swoje pół Polski wziął.
Niemcy prawdopodobnie zabili więcej obywateli Polski (nie wszyscy byli Polakami) niż Józef ale i on się fest przyłożył. Obaj agresorzy niszczyli inteligencję polską. Akcja specjalna AB na przykłąd w GG a Katyń u sowietów.
Mówienie o PKB Polski w 1944 jest bez sensu. Polski nie było. Polska doznałą straszliwych szkjód - nie ulega wątpliwości choć Powstania Warszawskiego można było uniknąć. Jasne, że Stalin pozwolił Hitlerowi wykończyć Warszawę ale można się było tego spodziewać i byli wtedy tacy (wcale niemało), którzy się tego spodziewali i ostrzegali.
Tak, Polska zostałą w 1939 zmiażdżona przez dwa młyńskie kamienie, między którymi mieliśmy się nieszczęście znaleźć. Ale można było jednak trochę polawirować i trochę mniej ludzi by zginęło.
To historia. Teraz teraźniejszość. Wykonaj prosty ekperyment myślowy. Wyobraź sobie, że jesteś politykiem niemieckim. Wyobraź sobie, że idzisz do swych potencjalnych wyborców z programem zawierającym między innymi konieczność zapłącenia Polsce setek miliardów euro. Odpowiedz sobie uczciwie - ilu Niemców by na takiego polityka zagłosowało? Moim zdaniem liczba ta oscylowałaby w ponliżu zera. Bo Niemcy widzą świat trochę inaczej niż my. OK- narobili szkód i zbrodni w Polsce ale Polska dostałą rekompensatę wpostaci 1/3 państwa niemieckiego przed wojną i w dodatku podpisała umowę, w której zrzeka się roszczeń. To, że Polska utraciła więcej terenów niż dostała to niewiele wyborcę niemieckiego obchodzi. Mojm zdaniem nie istnieje, NIE ISTNIEJE żadna szansa na uzyskanie jednego centa od Niemiachów z tego tytułu.
Gdy Stalin decydował o powojennym kształcie Polski miał na oku kilka celów. Oczywisty jest takli, że chciał osłąbić Niemcy. Ale mniej oczywisty jest taki, że chiał sobie lepiej podporządkować Polskę. Uważął, że Polska jest za słąba by się sama oprzeć Niemcom. Niemcy będą zawsze bardzo zainteresowani odzyskaniem swych dawnych terenów więc Polska będzie się musiała oprzeć na Rosji by te tereny utrzymać bo sama nie da rady. Tak kalkulował i nie jestem pewien, że te kalkulacje są dziś zupełmnie przebrzmiałe. Na odzyskanie przez Polskę terenów wschodnich nie ma żadnych szans. Jeśli więc Niemcy przestaną się bać Rosji (a chyba powoli przestają) to z pewnością się przyjrzą bliżej naszym Ziemiom Odzyskanym. Gwarancja.
Nie rozumiesz jednej rzeczy. W polityce nie liczy się ZUPEŁNIE kto ma rację czy słuszność. Liczy się tylko siła.To, że doznaliśmy krzywd nic (poza nami) dla nikogo nie znaczy. Taki jest świat czy to się nam podoba czy nie. Prowadzenie polityki na podstawiue włąsnych marzeń czy wyobrazń jest niepoważne. Dziecinne.
Nie wiem ile masz lat, mam nadzieję, że jeszcze dość długo pożyjesz. Zapisz sobie w zeszyciku - Polska nie zobaczy ani centa NIGDY z tych reparacji a popsuje sobie stosunki z Niemcami. A wojna na Ukrainie kiedyś się skończy. Jaro wpędziłby nas znów w powtórkę 1939. Wróg na zachodzie i wróg na wschodzie.
To co napisałęm to oczywiście tylko zarys zarysu problemu.
Ale polityka (ta realna) jest dla ludzi dorosłych a nie dla dzieci.
@jeszczeNieZajety Dużo się napisałem, ale w końcu skasowałem, bo w sumie masz rację. Odzyskanie ziem się powiedzie tylko przez eksterminację albo wysiedlenie. Czy Polska chciałaby odzyskać wschód – chyba nie. Czy mądre jest wpuszczenie Ukraińców – tu Morawiecki przejdzie do historii jak Konrad Mazowiecki wpuszczając Żydów. Niemcy teraz eksploatują Polskę ekonomicznie, nie muszą zajmować terenu. ALE nawet jeśli żadnego euro nie dostaniemy w ramach reparacji myślę, że warto jest o tym przypominać, bo świat poza holocaustem ma mętne pojęcie o tym co Niemcy tu zrobili. Jeśli efektem akcji będzie tylko zwrot co zrabowali to będzie wielki sukces. Niewypłacalna wojenna waluta niemiecka panująca w Polsce to też zwykła kradzież – przynajmniej tyle powinni zwrócić.
@fishe27 No to mamy jakiś postęp. Ja jestem stary cynik i "znam życie". Temat odszkodowań od Niemców jest martwy jak rząd Morawieckiego. Od Rosji zresztą też ale z innych powodów. Jako cynikowi wydaje mi się, że temat ten wypłynął tylko po to by ludzie mogli się cieszyć, że coś się robi. Nieważne, że z tego za boga nic nie będzie.
Prawdą jest, że straty narodu polskiego są w oczach opinii światowej przyćmiewane przez holocaust. Dla większości "prostych ludzi" na świecie, którzy w ogóle coś słyszeli (większość nie) na przykład gdy słyszą "powstanie warszawskie" to myślą o powstaniu w gettcie. Nic nikomu nie ujmując skala tych dwu wydarzeń jest nieporównywalna. To tylko taki przykłąd. Więc tak - warto przypominjać. Ale nie w kontekście pieniędzy, a przynajmniej nie tylko pieniędzy. Ja mieszkam w Kanadzie i gdy tylko mogę uświadamiam znajomych niepolaków jak to naprawdę było.
Na zakończenie przyjemnej dyskusji (serio) przytoczę Ci historię z dawnych lat. Kiedyś czytałęm jak jakiś dziennikarz (chyba dziennikarz) polski usiłował przekazać Amerykanom co to byłą okupacja niemiecka. Oni nie załąpywali. On im między innymi powiedział, że jego ojca Niemcy aresztowali (wpadł w łapance) i po prostu rozstrzelali. Amerykanie się zdumieli. "I nie dali mu się skontaktować z jego prawnikiem!?" I wtedy zrozumieli, że nazi faktycznie byli złęm i faktycznie trzeba było ich pobić..
Pozdrowienia.