ludzie są naiwni i troche głupi. CHodzą na tego typu imprezy (różne jarmarki, targi, pokazy) to wszystko jest ostatnio modne - raz z żoną byłem na targach odzieży gdzie wystawiali się samozwańczy projektanci i rzemieśnicy - pierwsza reakcja po wejściu do starej hali była gorsza niż po wejściu do lichego lumpexu - wszędzie syf, ciuchy walające się nawet na podłodze, kaloryferach czy parapetach. Ale ceny na metkach szybko mnie ostudziły - bluza z kapturem kosztowała 390 zł a t-hirt 150 +.
Nie wspomnę już o "wspaniałej" żywności z "foodtrucków" - jakże modnych ostatnio - gdzie byle napój kosztuje 12-15 zł - a bułka z "hamburgerem" z biedry 35 zł.....cóż nic nie kupiliśmy, nic nie zjedliśmy - ale byli tacy co stali w długich kolejkach......kto bogatemu zabroni
Nigdy, prze przenigdy w życiu nie dałbym tyle pieniędzy za takie jedzenie, ale podejrzewam że był tam cennik i ktoś kto to sobie kupił podjął świadomą decyzję którą miał prawo podjąć. Czy jest z tego dumny czy czuje się jakby go ktoś bez gumy wyruchał to mnie nie bardzo obchodzi i nie bardzo widzę sens robić z z tego gówno burzę w internecie. Jakby ludzi myśleli i nie robili takich deali to i sprzedawcy przestaliby cwaniakować.
Jarmark - czyli kiedyś miejsce gdzie plebs przychodzi po sprawunki i rozrywkę.
W założeniu od galerii handlowej ze sklepami luksusowych marek, lub główną ulicą reprezentacjyjno handlową powinny go odróżniać konkurencyjnie niższe ceny. Bo bez wygód, budki i stragany pod chmurką, żarcie na tekturowym talerzu itp. Ale świat stanął na głowie i liczą sobie za takie prowizoryczne warunki plus 50% ceny za sam fakt że to "jarmark". Żenada
Szaszłyk jest najdroższym fast-foodem. Szaszłyki na jarmarkach są najdroższymi szaszłykami. Ja żyję pod kamieniem, a wiem o tym od dziecka. Dlaczego inni nie wiedzą?
Dobra, może jestem zbyt głupi albo powinienem zacząć wierzyć w teorie spiskowe, ale... temat wałkowany od dawna, w komentarzach zawsze to samo a pod demotem same "mocne".
CZEMU? JAK? SKĄD?
ludzie są naiwni i troche głupi. CHodzą na tego typu imprezy (różne jarmarki, targi, pokazy) to wszystko jest ostatnio modne - raz z żoną byłem na targach odzieży gdzie wystawiali się samozwańczy projektanci i rzemieśnicy - pierwsza reakcja po wejściu do starej hali była gorsza niż po wejściu do lichego lumpexu - wszędzie syf, ciuchy walające się nawet na podłodze, kaloryferach czy parapetach. Ale ceny na metkach szybko mnie ostudziły - bluza z kapturem kosztowała 390 zł a t-hirt 150 +.
Nie wspomnę już o "wspaniałej" żywności z "foodtrucków" - jakże modnych ostatnio - gdzie byle napój kosztuje 12-15 zł - a bułka z "hamburgerem" z biedry 35 zł.....cóż nic nie kupiliśmy, nic nie zjedliśmy - ale byli tacy co stali w długich kolejkach......kto bogatemu zabroni
Trzeba było bez chleba brać. Byłoby o połowę taniej.
Chwalisz się czy żalisz?
Nigdy, prze przenigdy w życiu nie dałbym tyle pieniędzy za takie jedzenie, ale podejrzewam że był tam cennik i ktoś kto to sobie kupił podjął świadomą decyzję którą miał prawo podjąć. Czy jest z tego dumny czy czuje się jakby go ktoś bez gumy wyruchał to mnie nie bardzo obchodzi i nie bardzo widzę sens robić z z tego gówno burzę w internecie. Jakby ludzi myśleli i nie robili takich deali to i sprzedawcy przestaliby cwaniakować.
Można kupić, można też nie kupić.
Nie musisz kupować. Akurat ja robię dziś w domu szaszłyki na obiad - koszt 50 zł za 10 sztuk
Ale cena była wystawiona czy wzięli z zaskoczenia?
Jeżeli ten szaszłyk nie jest obowiązkowy - to nie ma sprawy.
W Poznaniu na jarmarku bożnonarodzeniowym można też nie kupować szaszłyka za 50pln.
Nigdy na zakupy, mecz, czy seans filmowy, nie wybieram się z pustym żołądkiem.
Znamienne... Nikt z komentujących nawet nie zastanowił się czy szaszłyk smakował kupującemu ani jak długo musi na niego pracować.
"Chcącemu nie dzieje się krzywda" - ta rzymska maksyma i tu powinna obowiązywać.
To nie jest paragon grozy, tylko paragon tępactwa. Jak cię stać to nie płacz, jak nie stać to nie kupuj. Takie trudne do ogarnięcia?
Można kupić, można nie kupić.
Chyba nikt nie zabrania ani nie zmusza?
...w czym więc problem???
Przerąbane. Wiążą ludzi, wrzucają na ciężarówki, zawożą na te jarmarki. A tam banda złodziei z użyciem przemocy i grożąc bronią opróżnia im portfele.
No i? Nawet niezła cena jak za żarcie z jarmarku.
Jak ktoś lubi, to niech se kupuje, są gorsze sposoby na przepuszczenie pieniędzy.
Jarmark - czyli kiedyś miejsce gdzie plebs przychodzi po sprawunki i rozrywkę.
W założeniu od galerii handlowej ze sklepami luksusowych marek, lub główną ulicą reprezentacjyjno handlową powinny go odróżniać konkurencyjnie niższe ceny. Bo bez wygód, budki i stragany pod chmurką, żarcie na tekturowym talerzu itp. Ale świat stanął na głowie i liczą sobie za takie prowizoryczne warunki plus 50% ceny za sam fakt że to "jarmark". Żenada
Ja bym nie kupił. Ty kupiłeś i płaczesz
Skąd wniosek, że on kupił, @marecki936? Sfotografował paragon co najwyżej ;-)
@RomekC Skąd wniosek, że sfotografował? Może dostał od kolegi? :D przecież to nie istotne jest...
@marecki936 Rozumiesz znacznie "co najwyżej"?
@RomekC jprdl
Szaszłyk jest najdroższym fast-foodem. Szaszłyki na jarmarkach są najdroższymi szaszłykami. Ja żyję pod kamieniem, a wiem o tym od dziecka. Dlaczego inni nie wiedzą?
A wiecie dlaczego takie ceny się utrzymują? Bo ludzie za nie płacą.
Narzekanie nic nie zmieni.
Dobra, może jestem zbyt głupi albo powinienem zacząć wierzyć w teorie spiskowe, ale... temat wałkowany od dawna, w komentarzach zawsze to samo a pod demotem same "mocne".
CZEMU? JAK? SKĄD?