PS. a ślepi też muszą zapłacić jak w sumie nic nie zobaczą ? z tych wspaniałości ? a dzieci a kobiety w ciąży ? kler ma zniżkę? a grupy zorganizowane i wycieczki ile płaca?
Niech spier... Powiedzmy że udam się do takiego sklepu z zamiarem zakupu jakiejś rzeczy a nie tylko zwiedzać, ale niestety nic mi się nie spodoba. Co wtedy? Aha i jeśli wybiorę bombkę za 10zł to drugie 10 zł przepada? Idi na xui.
mamy kapitalizm? no mamy. to sobie może właściciel decydować, o ile nie narusza obowiązującego prawa, co się w jego sklepie dzieje. nie odmawia nikomu sprzedaży, jedynie limituje wstęp w jakimś okresie, na podstawie jakichś (negatywnych) doświadczeń. zainteresowani zakupami nie będą mieć problemu, niezainteresowani ominą drzwi - wszyscy powinni być zadowoleni
a że jakieś pyskacze z internetów krytykują? cóż, po pierwsze nie ma obowiązku wszystkich zadowolić; po drugie żaden z pyskaczy pewnie i tak nic by nie kupił...
Mi akurat pomysł się podoba: ile czasu mniej będzie marnował właściciel lub sprzedawca na klientów, którzy finalnie nie chcą niczego kupić... A tak, jak jesteś zdecydowany, że właśnie coś chcesz tutaj kupić, to niczego nie tracisz. Window Shopping u tego sprzedawcy na pewno nie działa :)
Sytuacja podobna, jak w kinie: kupujesz bilet na seans, oglądasz, ale Ci się nie podoba.... Nie idziesz przecież do kasy i nie domagasz się zwrotu za bilet, prawda?
To jest bardziej wystawa z mozliwoscia zrobienia zakupowniz sklep. Np. na wystawach kwiatow jest to normalne. Bilet wstepu umozliwia ci zabranie ze soba jakiegos kwiatka.
Nie dziwię się. Właściciel wyłożył kasę (zapewne nie małą) żeby ściągnąć KLIENTÓW. Zamiast tego miałby stada MADEK z bombelkami, które nie dość, że nie stanowią targetu, to jeszcze generują fochy, hałas i demolkę.
Janusz biznesu zrobił dziecko chytrej babie z Radomia i właśnie to ich dziecko musiało założyć ten sklep. Jak ten czas płynie :)
PS. a ślepi też muszą zapłacić jak w sumie nic nie zobaczą ? z tych wspaniałości ? a dzieci a kobiety w ciąży ? kler ma zniżkę? a grupy zorganizowane i wycieczki ile płaca?
i tak unikam takich sklepów
Niech spier... Powiedzmy że udam się do takiego sklepu z zamiarem zakupu jakiejś rzeczy a nie tylko zwiedzać, ale niestety nic mi się nie spodoba. Co wtedy? Aha i jeśli wybiorę bombkę za 10zł to drugie 10 zł przepada? Idi na xui.
mamy kapitalizm? no mamy. to sobie może właściciel decydować, o ile nie narusza obowiązującego prawa, co się w jego sklepie dzieje. nie odmawia nikomu sprzedaży, jedynie limituje wstęp w jakimś okresie, na podstawie jakichś (negatywnych) doświadczeń. zainteresowani zakupami nie będą mieć problemu, niezainteresowani ominą drzwi - wszyscy powinni być zadowoleni
a że jakieś pyskacze z internetów krytykują? cóż, po pierwsze nie ma obowiązku wszystkich zadowolić; po drugie żaden z pyskaczy pewnie i tak nic by nie kupił...
Mi akurat pomysł się podoba: ile czasu mniej będzie marnował właściciel lub sprzedawca na klientów, którzy finalnie nie chcą niczego kupić... A tak, jak jesteś zdecydowany, że właśnie coś chcesz tutaj kupić, to niczego nie tracisz. Window Shopping u tego sprzedawcy na pewno nie działa :)
Sytuacja podobna, jak w kinie: kupujesz bilet na seans, oglądasz, ale Ci się nie podoba.... Nie idziesz przecież do kasy i nie domagasz się zwrotu za bilet, prawda?
To jest bardziej wystawa z mozliwoscia zrobienia zakupowniz sklep. Np. na wystawach kwiatow jest to normalne. Bilet wstepu umozliwia ci zabranie ze soba jakiegos kwiatka.
Nie dziwię się. Właściciel wyłożył kasę (zapewne nie małą) żeby ściągnąć KLIENTÓW. Zamiast tego miałby stada MADEK z bombelkami, które nie dość, że nie stanowią targetu, to jeszcze generują fochy, hałas i demolkę.
@Www30
Gorzej. Mieliby stada instagramerek wyskakujących z ryjem na normalnych klientów, że psują im kadry
W Ikea powinni coś takiego wprowadzić
20 zł za wejście, darmowy rozgłos bezcenny - czy jakoś tak ;-)