Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
881 886
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rubberduck13
+10 / 16


Nic smutniejszego dziś tutaj nie zobaczycie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2023 o 13:20

avatar pirlipati
+7 / 15

@rubberduck13 smutne, że chłop nie wiedział że w związku się rozmawia i wspólnie rozwiązuje problemy. Smutne, że nie umiał postawić granic a teraz wystawia ogłoszenie jaki to on poszkodowany. Smutne, że taki wzór małżeństwa ma od początku dziecko. Diada rodzinna to kiedy rodzice są dla siebie na pierwszym miejscu. Wtedy tylko małżeństwo i rodzina trwa w należytym porządku. Kobiety też są rozczarowane życiem rodzinnym, wiecznie nieobecnym mężem i wiele z ulgą wraca z macierzyńskiego do pracy. Taki sekret. Żeby go poznać trzeba rozmawiać a wielu mężczyzn za terapię ma coraz większe dawki piwka zamiast rozmowy z żoną albo z psychologiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+2 / 8

@pirlipati Jeżeli mąż wyniósł się na początku z łóżka bo "dziecko płakało mu przeszkadzało", albo "kobieta usnęła z dzieckiem przy nocnym karmieniu i nie wpadł na to, by odłożyć je do łóżeczka", to nie ma co się dziwić, że potem mają problem. Jak raz wyniesiesz się z łóżka, to ciężko potem do niego wrócić. Kilkoro znajomych bardzo sobie chwaliło na przemian (nie po równi) zawalanie nocek (jak on zawalał, to karmił butelką...) i zatyczki do uszu dla połówki mającej akurat wolne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2023 o 10:48

avatar pirlipati
+7 / 9

@Cascabel podstawą każdego związku jest rozmowa. Bez niej nie ma miłości, przyjaźni, nawet koleżeństwa. Zwykle dziecko wszystko zmienia, bo już nie ma jakoś to będzie tylko trzeba ustalić zasady. Z tym ludzie mają straszny problem a nie z samym dzieckiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
+4 / 4

@pirlipati Chciałbym zauważyć, że do rozmowy potrzebna jest chęć dyskusji i osiągnięcia porozumienia nie z jednej, ale z obydwu stron.
Jak to napisał Boy-Żeleński: "Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
0 / 4

@rubberduck13
"Na sprzedaż dziecięce buciki, nigdy nie noszone"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rubberduck13
0 / 2

@victoriatus
Tak, to już hardcore. Ale z drugiej strony to Hemingway. Klasyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K korn82
0 / 4

@pirlipati ty tam byłaś, widziałaś i wiesz na pewno, że to jego wina, bo nie chciał z nią rozmawiać. Wszystko wina tych zlych facetów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pirlipati
0 / 2

@korn82 każdy to analizuje wg swojego filtra. Rozmowa to podstawa zawsze. Jeśli układ się zmienia i nikt nie ma woli żeby go zmienić to też warto sie postawić i odejść. Za dużo razy widziałem to wśród znajomych. Wstawać nie chcą do dziecka, dziecko przeszkadza to było wiele strategii. Większe łóżko kupowali, dzielili się obowiązkami żeby noce były znosniejsze, gadali żeby jakąś pomoc zorganizować na pierwsze tygodnie. Przenoszenie się gdzie indziej to też jakaś opcja jak jest się dogadanym i obie strony to akceptują. Ileś czasu to trwało. sposobów na reakcję było sporo. Milczenie wyraża zgodę zawsze. Nikt nikogo nie trzyma na siłę a ludzie odchodzą od siebie długo nie reagując na problemy. Wola rozmowy musi iść z obu stron. Na pewno. O tym też była mowa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pirlipati
-1 / 1

@mooz zakładam, że wcześniej związek był ok bo zdecydowali się na dziecko. Skoro wcześniej było choćby znośnie to obie strony zawaliły. Najprostszym sposobem było większe łóżko żeby się mieścili. Mógł zaproponować że po uśpieniu będzie przenosił dziecko do łóżeczka. Po cesarce to wcale nie jest takie proste zęby podnosić i dźwigać coraz większe dziecko. Pewnie dlatego spało w łóżku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
+1 / 1

@pirlipati
> Skoro wcześniej było choćby znośnie to obie strony zawaliły.

Zaiste, genialna logika.
Skoro wcześniej było dobrze, a potem Rosja napadła na Ukrainę, to znaczy że oba państwa zawaliły?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Evengeline29
+13 / 15

W domu nie może liczyć ani na obiad, ani na spanie we własnym łóżku. Ale może dzięki temu nie będzie już kolejnego dziecka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+9 / 13

Osobiście znam niestety przypadek pary, że ona spała z dzieckiem, a przy tym miała pretensje do męża, że temu minęła ochota na seks.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pirlipati
+2 / 8

@katem ale to sama w tajemnicy spala gdzie indziej? Uciekała z łóżka? Ja mam wrażenie, że wszystkie problemy małżeńskie to wynikają z tego, że jedna strona zaciska zęby, liczy że się drugie domyśli, opowiada światu że jest takie biedne a potem ma pretensje że jego pragnienia się nie spełniają. Gdzie on był, że nie protestował a czuł się odrzucony? Gdzie rozmowa? Gdzie danie znać, że coś jest nie tak? Tylko go było stać na brak seksu? Na powiedzenie co go boli to już nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+3 / 5

@pirlipati Spali razem na dużym łóżku. On jej powiedział, że taka sytuacja jest dla niego niekomfortowa. Jej argumentem było, że ona przecież nie będzie wstawała w nocy do dziecka (karmiła) i szła do pokoju obok. To nie była osoba, która się liczyła z czyimś zdaniem, jeśli jej nie pasowało.
Nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie to sytuacja nie do pomyślenia, że obok śpi dziecko - nawet, jeśli to niemowlę, a ja uprawiam seks z facetem. No cóż, ale co ja tam wiem, stara jestem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nowyloging
0 / 2

@katem my z mężem śpimy z dzieckiem prawie cały czas, dziecko ma prawie 2 lata. I objasniam: seks można uprawiać np w innym pomieszczeniu, podczas gdy dziecko już śpi, seks to nie problem. Wystarczy kawałek podłogi. Serio

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 1

@Nowyloging Nie wiem. Ja z dzieckiem nie spałam i nie rozumiem takiego spania z niemowlakiem w jednym łóżku. Dla mnie to też niehigieniczne. Uprawianie seksu na podłodze to też mało komfortowe - ale to moja opinia, bo chuda jestem.
I nie zapominaj - seksu się musi chcieć. Nie tylko kobieta bywa zniechęcana zachowaniem swojego partnera. Mężczyznę też można zniechęcić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2023 o 0:33

avatar agronomista
+2 / 2

@katem Są pary co w ogóle śpią w oddzielnych łóżkach, a i tak uprawiają seks. Sypialnia i łózko w niej nie są jedynym godnym do tego miejscem......
Jak nam się urodziła córka, to zanim miała własny pokój, łóżeczko miała wstawione w obok łózka w sypialni. Jak odkładaliśmy ją spać, to w pokoju obok zawsze wieczorem sobie coś obejrzeliśmy, czy mieliśmy czas się zająć sobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2023 o 6:11

avatar pirlipati
+1 / 3

@katem no to Ci powiem, że mieszkaliśmy w jednym pokoju u jej rodziców i łóżko też było jedno. Jak mały usnął to rozkładaliśmy kołdrę na podlodze zeby być oddzielnie albo szliśmy na pralkę do lozienki. Nie ogarniam sytuacji że tylko seks na łóżku może byc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jasiek661
+1 / 9

prawdziwy demot a nie jakiś podrabianiec

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dekaron0789
+1 / 13

Dziecko, od samego początku, powinno spać w swoim łóżku, w swoim pokoju. Dla męża najważniejsza powinna być zawsze zona, a dla zony mąż, NIE DZIECKO. Miłość do dziecka, powinna być wtórna, w stosunku do miłości małżeńskiej. Niestety, wiele kobiet, po urodzeniu dziecka, zapada na straszna chorobę, nazywaną "pieluszkowym zapaleniem mózgu" I stawia dziecko, ponad męża. Zapominając, ze przede wszystkim jest zona, a potem dopiero matka. Jeżeli chłop nie jest wykastrowany, to albo czeka do 18 dziecka, i zostawia żonę, która robi minę pikachu, zostając sama jak palec, bo dziecko poszło w świat. Albo robi to wcześniej, i taka kobieta zostaje samotna matką, z pretensjami do świata,nie zauważając, że to ona wcześniej opuściła męża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+2 / 6

@dekaron0789 "przede wszystkim jest zona, a potem dopiero matka." Mam inne zdanie. Jest w tym momencie i matką i żoną na równi, przy czym mąż sobie poradzi, a dziecko do pewnego wieku jest całkowicie zależne od rodziców, więc potrzeby dziecka (do pewnego wieku) będą stać wyżej od potrzeb męża/żony. Jak noworodek potrzebuje karmienia i mąż też głodny, to przede wszystkim dziecko trzeba nakarmić, bo samo tego nie zrobi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
+3 / 3

@VaniaVirgo Zgadzam się, ale z tego, co rozumiem, to mowa jest o sytuacji, gdzie żona nie najpierw karmi dziecko, a potem męża, tylko karmi samo dziecko, a męża w ogóle (i używam karmienia jako metafory, chodzi o ogólne zaniedbanie/ignorowanie męża).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 2

@kamil1024 zgadza się, karmienie jest tylko przenośnią. Twój przykład nadal dotyczy równości, a nie stawiania męża (jak to op sugeruje) na pierwszym i jedynym miejscu. Z tekstu wyżej można wywnioskować, że mąż najważniejszy, a dziecko nie.
Ostatnie zdanie "to ona wcześniej opuściła męża" jest w tamtym wywodzie jedynym logicznym zdaniem i tu się zgadzam, ale patrząc całościowo, wychodzi na to, że samotne matki stają się samotnymi matkami, bo zajmowały się swoimi dziećmi XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dekaron0789
0 / 2

@VaniaVirgo

Można sie bawić w semantyke, ale to nie zmieni rzeczywistości, ZAWSZE ktoś w naszym życiu jest tym najważniejszym.Widzisz, sam mam 3 dzieci, najmłodsze zdaje w tym roku szkolnym maturę, ale zawsze gdy gdzies w towarzystwie, pada sformułowanie "no najważniejsze sa dzieci", to protestuje.bo dla mnie, najważniejsza jest zona. Bo to dzięki niej mam te dzieci, razem z nia stworzyliśmy dom, razem z nią przeżyłem, i wciąż przezywam najpiękniejsze chwile mojego życia, wraz z nią się rozwijam jako mężczyzna i jako człowiek Gdy wyjeżdżam w delegacje, to w pierwszej kolejności myślę o niej, a nie o dzieciach, nawet jak były małe
U mnie kolejności jest taka: moja zona>moje dzieci>moi rodzice> moje siostry. Moja zona ma identyczne poglądy do moich.
dzięki czemu, nasze dzieci wyrosły na zaradnych,pracowitych, ogarniętych ludzi, tak innych od tych zahukanych i przewrażliwionych na swoim punkcie dzisiejszych "młodych dorosłych" Bo wiedziały, że u nas co powie mama, to samo usłyszą od taty, nigdy nie było miedzy nami różnic, i mieliśmy tzw "wspólny front", wspólnie określając dzieciom zasady i ramy w których funkcjonują.

Co do twojego ostatniego zdania, wiadomo żart, wiadomo przekoloryzowane, ale WSZYSTKIE, autentycznie wszystkie kobiety które znam, w tym moje dwie siostry, zostały samotnymi matkami na swoje własne życzenie i prośbę.

Myślały, że skoro zaobrączkowały faceta, i zaciążyły, no to maja faceta na widelcu. Maż na samym końcu, po dziecku, jej rodzicach i psie. brak starania o siebie, brak seksu, brak spędzania czasu we dwoje, bez dzieci, mimo ze szwagrowie wykonywali większość obowiązków domowych,w tym gotowali, i nie uciekali od obowiązków z dziećmi w prace, nie pili, nie chodzili po barach
Najpierw jeden, a potem drugi przyszli doo mnie, bo bali sie że dostana w mordę, za to że zostawiają same, moje siostry. ale ja doskonale widziałem, jak wygląda ich życie, wiec dałem im błogosławieństwo, Powiedziałem tylko, aby nie zapomnieli, że rozwodzą sie z zonami, a nie z dziećmi, i ze to wciąż sa ich dzieci. Oczywiście, wszyscy na nich psy wieszali, ich rodziny sie odwrócili od nich odwrócili, ale efekt jest taki, ze teraz oni sa szczęśliwi, w nowych związkach, a moje siostry nadal same, przeklinają cały męski ród, Mimo, że dzieciaki juz prawie dorosłe.

Im jestem starszy, tym bardziej jestem zdziwiony, ta, nie wiem jak to nazwać, niezrozumieniem rzeczywistości u kobiet.
Że w normalnej rodzinie, gdzie panują zdrowe relacje, dzieci zawsze odchodzą od rodziców, wyfruwają z gniazda, aby załozyc swoja rodzinę.
Pomimo tej, jakoby, oczywistej wiedzy, kobiety inwestują więcej czasu, w relacje z dziećmi, zamiast z mężem.
Bo dzieci opuszcza dom na pewno, a mąż, jeżeli kobieta będzie o niego dbała, zostanie na zawsze przy niej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aluette1
-3 / 5

jaki żałosny dupek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aluette1
0 / 2

żal.pl

Odpowiedz Komentuj obrazkiem