To tak jak w hipermarkecie, bierzesz wózek, oglądasz co ci się podoba, wyciągasz najświeższe i idziesz do kasy.
I nie zapomnij, przy kupnie pięciu, szóste dziecko dostajesz gratis, taka promocja tylko w piątki.
Ależ nie trzeba się tak fatygować. Domy dziecka wysyłają katalogi z dziećmi, gdzie można se wybrać np. wesołą blondyneczkę z niebieskimi oczkami i dołkami w policzkach, z darmową dostawą kurierem.
@13Puchatek Też chciałabym, żeby to był trolling. Ale moja znajoma pracowała jako kuratorka sądowa, nasłuchałam się, i uwierz mi, dla patusów dziecko to środek do zdobycia, nomen omen, środków na życie, i nic poza tym.
@Czubbajka Perfekcyjnie. Trzy wioski dalej ode mnie jest taka jedna post PGRowska, w której głównym źródłem utrzymania dla ludzi jest rolnictwo i bycie rodzinom zastępczą. Dzieciaki nie dość że pomogą przy obejściu i na roli, to jeszcze dostają środki na utrzymanie. Patologia żyjąca z zasiłków doskonale wie co, gdzie i za ile.
Tu z kolei brzmi raczej na dość młodą i naiwną osobę, a nie typową patologię. Chyba, że rokującą...
To tak jak w hipermarkecie, bierzesz wózek, oglądasz co ci się podoba, wyciągasz najświeższe i idziesz do kasy.
I nie zapomnij, przy kupnie pięciu, szóste dziecko dostajesz gratis, taka promocja tylko w piątki.
jeszcze są procedury po drodze...
Ależ nie trzeba się tak fatygować. Domy dziecka wysyłają katalogi z dziećmi, gdzie można se wybrać np. wesołą blondyneczkę z niebieskimi oczkami i dołkami w policzkach, z darmową dostawą kurierem.
@Czubbajka z możliwością zwrotu w ciągu 2 tygodni.
Dzieci z defektami genetycznymi/fizycznymi są usuwane przez pracowników z ekspozycji, nie ma więc ryzyka że się takie zamówi.
Pomyliło się z adopcją zwierzaka ze schroniska. Taki bezmóg nie powinien nawet psa móc adoptować.
@kopernix
Uwierz mi, że nawet adopcja zwierzaka ze schroniska nie jest tak prosta…
Choć osobiście myślę, że to jedna trolling.
@13Puchatek Też chciałabym, żeby to był trolling. Ale moja znajoma pracowała jako kuratorka sądowa, nasłuchałam się, i uwierz mi, dla patusów dziecko to środek do zdobycia, nomen omen, środków na życie, i nic poza tym.
@Czubbajka ale częściej wolą być rodzinami zastępczymi, bo stały dochód, niż adoptować.
@Cascabel Nie wiem, czy tego typu osoba rozróżnia te pojęcia...
@Czubbajka Perfekcyjnie. Trzy wioski dalej ode mnie jest taka jedna post PGRowska, w której głównym źródłem utrzymania dla ludzi jest rolnictwo i bycie rodzinom zastępczą. Dzieciaki nie dość że pomogą przy obejściu i na roli, to jeszcze dostają środki na utrzymanie. Patologia żyjąca z zasiłków doskonale wie co, gdzie i za ile.
Tu z kolei brzmi raczej na dość młodą i naiwną osobę, a nie typową patologię. Chyba, że rokującą...
Przecież takich dzieci nie ma w domach dziecka, wszystkie są z miejsca adoptowane przez katolików i antyaborcjonistów.