Czy ruchanie się z psami i kotami to jeszcze zoofilia, czy już przyjęta forma (po)życia rodzinnego?
A może pedofilia albo kazirodztwo, skoro to są psiecka i kocórki?
Miejsce 1: chodnik wzdłuż ulicy w dużym mieście
Powód 1: szedłem spokojnie przed siebie, tak samo jak kilkaset innych osób znajdujących się przede mną lub za mną.
Miejsce 2: krzesło przy stole urodzinowym u wujka
Powód 2: siedziałem i jadłem rosół, tak jak kilkanaście innych zgromadzonych osób, wujek postanowił wpuścić psa i ja akurat byłem najbliżej drzwi
Miejsce 3: korytarz na parterze w bloku
Powód 3: stałem sobie spokojnie i czekałem na windę. Paniusia otworzyła drzwi mieszkania i wypuściła brytana większego od siebie.
Można by jeszcze długo wymieniać. Niestety do tępych łbów psiarzy nigdy nie dotrze, ze są opowiedzialni za zachowanie trzymanych przez nich agresywnych zwierząt. Dla nich zawsze ofriara ataku jest winna, bo mogła iść drugą stroną ulicy, albo przyjść w dane miejsce innego dnia.
EDIT: Najlepsze jest tłumaczenie durnych psiarzy: "bo psy wyczuwają gdy człowiek się ich boi". A co mnie k****a obchodzi co psy wyczuwają??? Mam prawo bezpiecznie poruszać się w przestrzeni publicznej, a obowiązkiem psiarzy jest panowanie nad zachowaniem ich agresywnego pupila.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2023 o 1:21
najlepszy czworonożny przyjaciel człowieka? Łóżko.
Czy ruchanie się z psami i kotami to jeszcze zoofilia, czy już przyjęta forma (po)życia rodzinnego?
A może pedofilia albo kazirodztwo, skoro to są psiecka i kocórki?
Przyjaciel człowieka? Tylko którego? Mogę pokazać ślady pogryzień po ataku takiego "przyjaciela".
@mooz Miejsce? Powód?
@tudrut
Miejsce 1: chodnik wzdłuż ulicy w dużym mieście
Powód 1: szedłem spokojnie przed siebie, tak samo jak kilkaset innych osób znajdujących się przede mną lub za mną.
Miejsce 2: krzesło przy stole urodzinowym u wujka
Powód 2: siedziałem i jadłem rosół, tak jak kilkanaście innych zgromadzonych osób, wujek postanowił wpuścić psa i ja akurat byłem najbliżej drzwi
Miejsce 3: korytarz na parterze w bloku
Powód 3: stałem sobie spokojnie i czekałem na windę. Paniusia otworzyła drzwi mieszkania i wypuściła brytana większego od siebie.
Można by jeszcze długo wymieniać. Niestety do tępych łbów psiarzy nigdy nie dotrze, ze są opowiedzialni za zachowanie trzymanych przez nich agresywnych zwierząt. Dla nich zawsze ofriara ataku jest winna, bo mogła iść drugą stroną ulicy, albo przyjść w dane miejsce innego dnia.
EDIT: Najlepsze jest tłumaczenie durnych psiarzy: "bo psy wyczuwają gdy człowiek się ich boi". A co mnie k****a obchodzi co psy wyczuwają??? Mam prawo bezpiecznie poruszać się w przestrzeni publicznej, a obowiązkiem psiarzy jest panowanie nad zachowaniem ich agresywnego pupila.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2023 o 1:21
Akurat labradorom deszcz nie przeszkadza, bo maja wodoodporna siersc.
pewnie ze nie znikąd, tylko z internetu
Ktoś mu otworzył ten paryzol czy on sam za kadrem?
Uwielbiam psy, niestety mam taką alergię, że mnie dosłownie krew zalewa jak jestem w ich pobliżu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2023 o 21:47