Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
192 204
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
O Obiektywny1
+2 / 2

Gdyby biegł bez szortów zwiększyłby zainteresowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Samoyed
-1 / 1

Oczywiscie, ze rozumiem, ze kazdy robi ze swoim czasem co chce. Ale i tak chce wiedziec jedna rzecz: po co? Co to ma udowodnic, zbadac, cokolwiek? Ani to fajne, ani pouczajace, ani rozwijajace, ani smieszne. Jedynie glupie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 1

@Samoyed Myślę, że zyskuje świetną kondycję, odporność, rozgłos, satysfakcję, radość z pomagania, szacun na dzielni, i w jakimś stopniu sens życia (nie wiem, czy jedyny, czy jeden z kilku lub wielu celów życiowych). Czy to mało?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Samoyed
0 / 0

@Ochrety Jak zyskuje to duzo, tylko czy zyskuje? Zwlaszcza odpornosc i kondycje. Ekstremalne wyczyny nie sa zdrowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

@Samoyed Możliwe, że się mylę w kwestii tej odporności, dlatego napisałam, że tak myślę, a nie że na pewno tak jest. Jesteś pewny/pewna, że w tym wypadku gość bardziej traci zdrowie niż je wzmacnia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Samoyed
0 / 0

@Ochrety To raczej nie jest tajemnica, ze WSZYSTKO trzeba stosowac z umiarem. Sportowcy nie maja sztabu lekarzy po to, zeby osiagac lepsze wyniki (no chyba, ze maja, ale to akurat nielegalne), tylko zeby kontrolowac ich zdrowie, bo o ile treningi sa zdrowe, to nie kilka godzin dziennie.
Spacerowanie nago po mrozie MUSI wysadzac w kosmos wszystkie naturalne procesy zachodzace w organizmie. Zwyczajnie nie jestesmy do tego zbudowani. Nasz metabolizm potrzebuje paliwa (nie tylko w kaloriach, ale tez w procesach), bo bez tego nie bedzie w stanie budowac odpornosci. I tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

@Samoyed Różne kwestie są jeszcze nieprzebrane. Jeśli nie masz badań stricte na styl życia gościa z demota, to Twoje przemyślenia traktuję z pewną rezerwą. Nie wykluczam, że masz rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptykiem_sie_urodzic
-1 / 3

Kiedyś musiałem pokonać coś ekstremalnego......

1.5 godziny w kościele.

To było wręcz nie do wytrzymania. Cały folklor i obrządek nawet ciekawie wyglądał ale jak przyszło do kazania i mówienia o sprawach życiowych w tak wykrzywiony sposób wraz z wpedzaniem ludzi w poczucie olbrzymiej winy to..... Wyszedłem.

Życzenia ślubne złożyłem w domu weselnym.....

Nigdy nie czułem się tak źle wychodząc z jakiegokolwiek budynku. Podejrzewam że wyjście skazanego z sądu gdy usłyszał wyrok dożywocia byłby bardziej radosny niż wyjście z kościoła w którym się słyszało tyle przykrych rzeczy o swoim życiu, życiu w grzechu i piekle......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PavS
0 / 0

Rekordzista w pluciu na odległość już czuje ukłucie zazdrości jak widzi tak zajebiste wyzwanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem