@Skurek123 Zwłaszcza, jak w toalecie siedzą palacze, a ty się dusisz dymem papierosowym... Mój syn ma kilka spóźnień na lekcjach w środku dnia. Bo idzie do toalety, jak z dzwonkiem wychodzą z niej palacze, a nauczyciel nie chce wypuścić z lekcji do łazienki.
To nie jest takie proste. Skąd nauczycielka ma wiedzieć, że naprawdę musi iść? Może tylko ściemnia. Poza tym są takie klasy, które trzeba trzymać krótko. Puści się jednego, i połowa klasy będzie cię męczyć przez całą lekcję, że oni też chcą. I właściwie już jest po lekcji i tak samo rozwalą kilka następnych, jeśli znowu nad nimi nie zapanujesz. Są też uczniowie, którzy wrócą po 30 minutach, więc tym bardziej wygląda na to, że chcieli urwać się z lekcji, a nie iść za potrzebą.
U mnie w gimnazjum i w liceum na przerwie nie dało się wejść do kibla na przerwie bo jak wychodziłeś to potem cały dzień śmierdziałeś fajami, dym można było nożem kroić. Zastanawiam się dlaczego nauczyciele to tolerowali, weszli tam może raz dziennie zamiast ciągłe naloty robić
@koszmarek66 Patrz pan, a ja w latach 70-tych problem z częstomoczem miałem i doskonale pamiętam użeranie się z nauczycielami i tłumaczenie że ja NAPRAWDĘ muszę biec do łazienki i jeżeli tego nie zrobię w ciągu najbliższej minuty, to zleję się w spodnie. Raz niestety nie dałem rady i popuściłem, dopiero wtedy dotarło do durnej nauczycielki, że uczeń czasami może mówić prawdę.
@mooz Jeśli miałeś taką sytuację to nie Ty powinieneś to tłumaczyć nauczycielce tylko rodzice i systemowo sprawę się załatwiało... nomen omen :) Miałem w tamtych latach w klasie kolegę z problemem zdrowotnym i nauczyciele mieli tego świadomość więc nie było problemu.
Bardzo prosto . Podejść pod toaletę . My ok 45 lat wstecz w 8 klasie ,na długiej przerwie kupiliśmy sobie 3 kg kiszonej kapusty . Różne dziwne pomysły chodzą 15 latkom po głowie . Nam przyszedł taki. Oczywiście 16 chłopaków zjadło kapuchę i po długiej przerwie na lekcje . Efekt ? Po ok 1,5 godziny mniej więcej 12 -13 chłopaków zaczęło "chcieć do ubikacji" . Wychowawczyni - taka dokładnie "stara podejrzliwa jędza" puściła pierwszego ,innych już nie chciała . Co było robić ? Wyjść bez pozwolenia . Skończyło się wezwaniem rodziców , i wielką awanturą z nauczycielką i dyrekcją z prozaicznego powodu . Część "nie zdążyła" i na pytanie rodzica "Co sie stało" ? Odp . "Ta stara prukwa mnie nie chciała wypuścić do toalety" . W 1979 roku awantura o sraczkę i kibel miała wymiar polityczny . Bo się zaczelo dochodzenie rodziców tym razem , "a dlaczego w szkolnym kiblu nie ma srajtaśmy , i dlaczego wychowawczyni za to ze się chłopcy osrali , z jej winy , obniżyła im zachowanie " . Tak było .....
Nawet skazaniec ma prawo się wylać i wys-ać kiedy chce, a tu taka prukwa stara zabrania dzieciom. Żenada. Jeśli to prawda to gratuluje dyrektorce takiej jeb-j idiotki. zgadzam się, jest to łamanie praw człowieka. pewnie dziecku obniżą zachowanie a ta kór-a będzie nietknięta. Za coś takiego od razu bym zwolnił i 10 batów na dó-ę zasadził.
i taki debil chodzi 7-10 razy na godzine a jak mu nauczycielka zabroniła po raz 11 to poszedł na skarge do dyrektora bo "mam chory pecherz". (przykład opowiedziany przez mojego syna). Yebaniutkie dzieci specjalnej troski.
Twoje prawa człowieka to przerwa miedzy lekcjami. Wtedy masz szczać.
@Skurek123 Zwłaszcza, jak w toalecie siedzą palacze, a ty się dusisz dymem papierosowym... Mój syn ma kilka spóźnień na lekcjach w środku dnia. Bo idzie do toalety, jak z dzwonkiem wychodzą z niej palacze, a nauczyciel nie chce wypuścić z lekcji do łazienki.
To nie jest takie proste. Skąd nauczycielka ma wiedzieć, że naprawdę musi iść? Może tylko ściemnia. Poza tym są takie klasy, które trzeba trzymać krótko. Puści się jednego, i połowa klasy będzie cię męczyć przez całą lekcję, że oni też chcą. I właściwie już jest po lekcji i tak samo rozwalą kilka następnych, jeśli znowu nad nimi nie zapanujesz. Są też uczniowie, którzy wrócą po 30 minutach, więc tym bardziej wygląda na to, że chcieli urwać się z lekcji, a nie iść za potrzebą.
a jakby poszedł i rozbił sobie głowę, czyja by była wina?
@pejter Tuska?
Patrzcie państwo! Jeszcze 30 lat temu młodzież szkolna nie miała takich problemów z częstomoczem jak obecnie. To musi być skutek ocipienia klimatu...
U mnie w gimnazjum i w liceum na przerwie nie dało się wejść do kibla na przerwie bo jak wychodziłeś to potem cały dzień śmierdziałeś fajami, dym można było nożem kroić. Zastanawiam się dlaczego nauczyciele to tolerowali, weszli tam może raz dziennie zamiast ciągłe naloty robić
@Amera Jak tylko palili to fajnie miałeś, u mnie to dość często nożami się tam bawili i grozili sobie nawzajem
@koszmarek66 Patrz pan, a ja w latach 70-tych problem z częstomoczem miałem i doskonale pamiętam użeranie się z nauczycielami i tłumaczenie że ja NAPRAWDĘ muszę biec do łazienki i jeżeli tego nie zrobię w ciągu najbliższej minuty, to zleję się w spodnie. Raz niestety nie dałem rady i popuściłem, dopiero wtedy dotarło do durnej nauczycielki, że uczeń czasami może mówić prawdę.
@mooz Jeśli miałeś taką sytuację to nie Ty powinieneś to tłumaczyć nauczycielce tylko rodzice i systemowo sprawę się załatwiało... nomen omen :) Miałem w tamtych latach w klasie kolegę z problemem zdrowotnym i nauczyciele mieli tego świadomość więc nie było problemu.
Bardzo prosto . Podejść pod toaletę . My ok 45 lat wstecz w 8 klasie ,na długiej przerwie kupiliśmy sobie 3 kg kiszonej kapusty . Różne dziwne pomysły chodzą 15 latkom po głowie . Nam przyszedł taki. Oczywiście 16 chłopaków zjadło kapuchę i po długiej przerwie na lekcje . Efekt ? Po ok 1,5 godziny mniej więcej 12 -13 chłopaków zaczęło "chcieć do ubikacji" . Wychowawczyni - taka dokładnie "stara podejrzliwa jędza" puściła pierwszego ,innych już nie chciała . Co było robić ? Wyjść bez pozwolenia . Skończyło się wezwaniem rodziców , i wielką awanturą z nauczycielką i dyrekcją z prozaicznego powodu . Część "nie zdążyła" i na pytanie rodzica "Co sie stało" ? Odp . "Ta stara prukwa mnie nie chciała wypuścić do toalety" . W 1979 roku awantura o sraczkę i kibel miała wymiar polityczny . Bo się zaczelo dochodzenie rodziców tym razem , "a dlaczego w szkolnym kiblu nie ma srajtaśmy , i dlaczego wychowawczyni za to ze się chłopcy osrali , z jej winy , obniżyła im zachowanie " . Tak było .....
Kolejny mem i kolejny o szczaniu na lekcji, co oni mają z tymi pęcherzami hehe
Żałosne, powinien mieć obniżone zachowanie. Autor denota także.
Nawet skazaniec ma prawo się wylać i wys-ać kiedy chce, a tu taka prukwa stara zabrania dzieciom. Żenada. Jeśli to prawda to gratuluje dyrektorce takiej jeb-j idiotki. zgadzam się, jest to łamanie praw człowieka. pewnie dziecku obniżą zachowanie a ta kór-a będzie nietknięta. Za coś takiego od razu bym zwolnił i 10 batów na dó-ę zasadził.
Od tego jest przerwa.
i taki debil chodzi 7-10 razy na godzine a jak mu nauczycielka zabroniła po raz 11 to poszedł na skarge do dyrektora bo "mam chory pecherz". (przykład opowiedziany przez mojego syna). Yebaniutkie dzieci specjalnej troski.