Hmm... Wydaję wraz z żoną kupę kasy na dobre jedzenie. I dobre nie znaczy jakiś fast food, tylko porządne i dobre produkty, których nie da się kupić w marketach.
@belzeq, mam podobnie, choć raz wymiękłem.
Nie zapłaciłem ponad 300 zł za wspomnienia hrabiego Ronikiera, bo po tyle ta książka chodzi na aukcjach.
A swoją drogą, chyba wydawca widzi jakie od kilku lat jest ssanie na tę książkę. Dlaczego nie zrobią dodruku?
Alkohole! Różne, smakowe, orientalne, egzotyczne, markowe i zwykłe. Prubuję wszelakich dzieląc na smaczne i niesmaczne. Ranking całkowicie subiektywny.
Na elektronikę powiązaną z branżą komputerową. Wydaje ogromny hajs na tę branżę od retro do współczesności. A najgorsze jest że dzieci to pewnie wywalą na śmietnik jak umrę nieświadomi że wywalają zabytki warte fortunę, niby coś tam wiedzą ale nie interesują się tak jak ja i pierwszy lepszy cwaniak ich obrobi.
Na książki!
I na to co pomaga mi się zrelaksować: jakieś lepsze szydełka, nici, tkaniny, artykuły kreatywne, blaszki do pieczenia czy dobry sprzęt do kuchni i ogrodu.
Plusy, poza przyjemnie spędzonym czasem i radością jaką dają własne wyroby, mamy w domu nieprzeciętne dekoracje hanmade i zdrową domową żywność.
Ja zawsze na święta kupuje mega paczkę prezerwatyw (50 sztuk) specialnie sprowadzane z Azji - najmniejszy możliwy rozmiar - na mój kciuk ledwo wchodzą.
Ładnie pakuje w papier świąteczny i wysyłam do episkopatu.....
Nie wiem czy dochodzi do konsumpcji prezentu, czy rozmiar nie za duży gdyż wszak narząd nieużywany nie rośnie.....
na dobry sprzet i narzedzia.
@tomkosz Ja mam podobnie. Dobra jakość sprzętu w domu, warsztacie i ogrodzie.
Na siebie :)
Na dobrej jakości, zdrowe jedzenie. Czyli na zdrowie.
Rośliny ogrodowe, artykuły do rękodzieła i malowania.
Hmm... Wydaję wraz z żoną kupę kasy na dobre jedzenie. I dobre nie znaczy jakiś fast food, tylko porządne i dobre produkty, których nie da się kupić w marketach.
Na klocki LEGO dla syna
Na książki. Jeszcze nigdy nie zrezygnowałem z kupna jakiejś książki z powodu jej ceny.
@belzeq, mam podobnie, choć raz wymiękłem.
Nie zapłaciłem ponad 300 zł za wspomnienia hrabiego Ronikiera, bo po tyle ta książka chodzi na aukcjach.
A swoją drogą, chyba wydawca widzi jakie od kilku lat jest ssanie na tę książkę. Dlaczego nie zrobią dodruku?
Książki, książki i jeszcze więcej książek! I jeszcze takie rożne związane z moim hobby.
Lagavulin 16. Ale lubię też Lagavulin 8. Bo 2x8=16;)
Książki i instrumenty muzyczne.
Alkohole! Różne, smakowe, orientalne, egzotyczne, markowe i zwykłe. Prubuję wszelakich dzieląc na smaczne i niesmaczne. Ranking całkowicie subiektywny.
Na kota
na hobby, byle nie na dziewczynę
Na prezenty. Jak widzę, że coś komuś by się spodobało, to potrafię kupić i dać bez okazji.
A ja w ogóle nie lubię wydawać pieniędzy. Na cokolwiek.
Na elektronikę powiązaną z branżą komputerową. Wydaje ogromny hajs na tę branżę od retro do współczesności. A najgorsze jest że dzieci to pewnie wywalą na śmietnik jak umrę nieświadomi że wywalają zabytki warte fortunę, niby coś tam wiedzą ale nie interesują się tak jak ja i pierwszy lepszy cwaniak ich obrobi.
Ta Pani na zdjęciu to jakaś sugestia?
Na materiały pirotechniczne, napoje gazowane i czasopisma popularnonaukowe.
Co popatrzę na moje auto to chcę mieć pieniądze i wydać je na mercedesa G.
Na książki.
dobre jakościowe buty
na jakiś dobry masaż relaksacyjny..
i na dobre jedzenie
Zdecydowanie na pasje i zainteresowania nawet jeśli nie przynosi to zysków ^^
Na książki!
I na to co pomaga mi się zrelaksować: jakieś lepsze szydełka, nici, tkaniny, artykuły kreatywne, blaszki do pieczenia czy dobry sprzęt do kuchni i ogrodu.
Plusy, poza przyjemnie spędzonym czasem i radością jaką dają własne wyroby, mamy w domu nieprzeciętne dekoracje hanmade i zdrową domową żywność.
Kolejny zegarek.
Na leki, żywność, rachunki... i trochę mi szkoda na to wydawać, ale co zrobisz.
Ja zawsze na święta kupuje mega paczkę prezerwatyw (50 sztuk) specialnie sprowadzane z Azji - najmniejszy możliwy rozmiar - na mój kciuk ledwo wchodzą.
Ładnie pakuje w papier świąteczny i wysyłam do episkopatu.....
Nie wiem czy dochodzi do konsumpcji prezentu, czy rozmiar nie za duży gdyż wszak narząd nieużywany nie rośnie.....
Na przyjemności, z wyjątkiem seksu, bo ten ma sens, kiedy jest darmowy ;)
Palenie
Na studia w Londynie.
na ku..wy i polityków ale to w sumie jedno i to samo