Powinno być rozdzielenie na ludzi i zwierzęta, bo potem będzie jak z pewnym artykułem. Nagłówek wali wielkimi literami. SETKI CIAŁ NA PLAŻY, TRAGEDIA W.......... potem się okazuje, że ptaki padły na grypę.....
@agronomista to mówisz, że setki ptaków spośród powiedzmy miliona osobników jakiegoś konkretnego gatunku to mały problem, podczas gdy przykładowo setki ludzi spośród ośmiu miliardów to duży problem? Fajne:) Dużo jeszcze takich masz?
@perskieoko Nie. Wszystkie żywe istoty umierają, nie zdychają. Bakterii nie pomijając.
Rozgraniczenie na zdychanie i umieranie świadczy tylko o tym, ze człowiek (bo tylko on ma ten problem), nie dorósł do tego, żeby zrozumieć , że jest częścią natury, nie jej "klejnotem w koronie".
ps
Że nie wspomnę o tym, że ten...tfu!... klejnot, prawem pięści uznał się uprzywilejowanym.
Pycha kroczy przed upadkiem.
Jeśli upadlibyśmy sami, to ch*j.. A tu nie! Ws\ystko chcemy pociagnąć za sobą!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2023 o 21:45
@perskieoko Niby tak, ale dla mnie Kaczyński umrze. Jak my wszyscy, niezależnie od tego, jakimi skur****ami byliśmy/jesteśmy/będziemy. Tak się składa, że z punktu widzenia natury to nie ma najmniejszego znaczenia.
Ale ogromne] znaczenie dla nas jest takie: czy umrzemy jako ludzie uczciwi, dobrzy, współczujący?
Zwracam szczególną uwagę na współczucie.
Jeszcze raz podkreślę: WSPÓŁ - CZUCIE
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2023 o 23:20
@Tomasz1977 też jesteś zwierzęciem, czy tego chcesz, czy nie. Gardzisz zwierzętami, to gardzisz sobą. Całkiem wesoło się na to patrzy z mojej perspektywy malutki człowieczku - zwierzaczku. Proszę o więcej, potrzebuję rozrywki po pracy intelektualnej.
@koszmarek66 Ja dzień wcześniej pożegnałem chomiczka. A teraz w niedzielę dowiedziałem się, że mój kochany króliczek ma grasiczaka (nowotwór). I zgadzam się z Tobą w 100%. Też mi wyraz "zdechł" nie przechodzi przez gardło. Zdechnąć to może pedofil, morderca, gwałciciel. Ale na pewno nie ukochany i bezgranicznie kochający zwierzak.
@koszmarek66 Zgadza się. Też właśnie to miałem na myśli. Ale takiej "bomby" się nie spodziewałem. No po prostu "fantastyczna" końcówka roku. Trzymaj się tam, wiem że jest ciężko, ale trzeba żyć dalej. Życzę Ci wszystkiego dobrego.
Moja ś.p. babcia, lekarz weterynarii, nie zgadzała się na formę "zwierzę zdechło" - ale też nie mówiła, że zwierzę zmarło czy umarło, bo w jej czasach jednak ta forma była zarezerwowana dla ludzi. Jak ktoś przy niej mówił, że np. pies zdechł, to go poprawiała: "pies padł".
W piątek zakończyła życie moja kotka. Po dwóch tygodniach cierpienia i walki. Przepłakałem trzy dni, ale nie zgadzam się twierdzeniem z demota. Ludzie to nie zwierzęta a zwierzęta to nie ludzie i język to rozróżnia. Kobieta rodzi a kotka się koci, człowiek je a pies żre itd. To samo dotyczy śmierci. Umiera człowiek. Zwierzę zdycha, pada, śnie itd., zależnie od gatunku i okoliczności.
Słowo "zdechnąć" ma pejoratywne znaczenie jeśli użyte w stosunku do człowieka właśnie dlatego że jest właściwe w stosunku do zwierząt. Nie psujmy języka, bo pozbawiamy go siły wyrazu i możliwości niuansowania tego co chcemy wyrazić.
@pokos Zakładasz, że człowiek to coś lepszego od zwierzęcia. A historia ludzkości pokazuje, że tak nie jest. Człowiek nie jest moralnie lepszy od zwierzęcia. I kotka, i krowa też rodzi. I umiera.
Zdychają kanalie.
@pokos
A czym się różni człowiek od zwierzęcia?? Zazwyczaj niczym, bo mało jest ludzi, którzy potrafią rozwinąć w sobie pierwiastek ludzki, czyli wszystko to, co wyróżnia CZŁOWIEKA na tle innych istot żywych na tej planecie. Ludźmi więc są tylko ci, którzy się wyróżniają. Reszta to zwierzęta a raczej coś gorszego od zwierząt, bo człowiek ma obowiązek rozwijać swój ludzki pierwiastek. Jeśli tego nie robi nie jest godzien nazywać się CZŁOWIEKIEM.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 grudnia 2023 o 13:12
@pokos Może temu że prawo tworzą ludzie? Nie mówiąc o tym że człowiek imo jest troszkę bardziej rozwinięty od innych zwierząt co nie zmienia faktu że nim jest. Strasznie durne to twoje pytanie
@katem Ja nie zakładam, ja mam doświadczenie. Jeśli spotkasz kobietę* z odkuwetowym zapaleniem mózgu, która będzie twierdzić, że zwierzę jest lepsze od człowieka, to uciekaj jak najdalej. Albo pogódź się z tym, że w hierarchii ważności i uwagi, będziesz poniżej psiecka (psyna) lub kocórki. Dużo poniżej. Tej uwagi i empatii może nie wystarczyć dla ciebie w decydującym momencie. Taka osoba nigdy się zwierzęcia nie pozbędzie, ale ciebie - z łatwością.
__________________
* nie wiem, jak jest u mężczyzn z zachorowalnością na odkuewtowe zapalenie mózgu.
@Lady_Apocalypse Jedyne co wyróżnia człowieka z pośród innych gatunków to poziom inteligencji, uznanie że każdy kto nie rozwija swojej wiedzy i zdolności myślenia jest zwierzęciem to dosyć ekstremalne podejście
@Azheal czyli człowiek zdechł, jeśli chce zdechnąć. Ja wolę, gdy się mówi umrze, w obrębie typu kręgowców. Robaki niech zdychają. Pszczoły i biedronki wyjątek.
@xargs Ale człowiek jak najbardziej też zdycha - tylko jest to pogardliwe określenie tego momentu. Jeśli kogoś szanujesz tego nie powiesz. Dlatego nie dziwie się że ludzie którzy traktują zwierzęta domowe jak członka rodziny mówią że umarł. Co nie zmienia faktu że ogólnie zwierzęta zdychają a ludzie umierają
@Azheal . No właśnie, ludzie tworzą prawo a zwierzęta nie. Ludzie tworzą kulturę, prowadzą badania naukowe, piszą książki, konstruują niesamowite maszyny, latają w kosmos i ogólnie robią milion rzeczy które są poza zasięgiem zwierząt. A przede wszystkim mają swoją godność, ale to akurat ciebie nie dotyczy, bo sam siebie równasz ze zwierzętami.
@daclaw Odkuwetowe czy odpieluszkowe, czy jakiekolwiek zapalenie mózgu generalnie dyskwalifikuje taką osobę jako potencjalnego partnera. Z kolei jednak, jeśli ktoś traktuje swojego pupila, jak członka rodziny/swoje dziecko to wg mnie znaczy, że jest to osoba odpowiedzialna i wrażliwa. Jeśli zdecydowałam się na dziecko/psa/kota to ciąży na mnie odpowiedzialność za te istoty. Nie związałabym się z kimś, kto żądałby ode mnie pozbycia się np. kota, czy psa, którym się opiekuję. Nie wyobrażam sobie też zażądać tego od drugiej osoby. Wzięłam/wziął kiedyś odpowiedzialność za to stworzenie. Gdybym miała/miał dziecko to też powinnam/powinien się go pozbyć (utopić, uśpić) ?
@katem Traktowanie pupila jak pupila, czyli z odpowiednią troską jest ok. Traktowanie go per "psyn" jest chorobliwe i wskazuje na osobę nie tyle odpowiedzialną i wrażliwą, co zaburzoną. Moje doświadczenie (3 kobiet, to już trochę...) wskazuje, że to się NIE przekłada na wrażliwość i empatię dla ludzi (w tym - bliskich, rzeczywistych członków rodziny).
@Azheal . Czyli nie miałbyś nic przeciwko temu by żarcie podać ci w misce postawionej na podłodze w kuchni, podczas gdy gospodarze zasiądą do stołu w salonie. Wyprowadzanie na spacer na smyczy czy kastracja też byłyby w porządku. A w razie choroby zamiast leczenia szybka eutanazja i zakopanie w ogródku pod orzechem.
Niesamowite jak głupi człowiek może się sam poniżyć żeby tylko nie przyznać że w pewnym momencie dyskusji chlapnął głupstwo...
@daclaw To Twoje zdanie. Osoba zaburzona, to osoba która się zachowuje w określony sposób - np. ma tych kotów dziesiątki i nie dba o nie . Są takie osoby i faktycznie - są to osoby zaburzone. Ale jeśli ów kot/pies jest jedyną bliską istotą to też wg Ciebie to osoba zaburzona ? Bo np. po stracie najbliższych pozostał jej tylko ten pies czy kot ? A poza tym - przecież takiego kota/psa czy inne zwierzątko traktuje się faktycznie jak swoje małe dziecko (które nie dorośnie) - jak inaczej można traktować ? Jaka jest różnica między opieką na d dzieckiem a kotem czy psem ? Zwierzakom nie trzeba prać ubrań, ale np. z psem trzeba spacerować, a kotu sprzątać kuwetę. Po prostu inne czynności, ale odpowiedzialność taka sama.
@Azheal . Jeśli dla ciebie biologia to wszystko, to tylko potwierdza że jesteś jak zwierzę. Bo właśnie to odróżnia człowieka od zwierząt, że nie jest tylko organizmem ale także osobą.
W kontekście śmierci, termin "expired" jest często używany jako eufemizm lub formalny sposób określania czyjejś śmierci. To bardziej formalne lub kliniczne określenie zakończenia życia. Chyba, że w filmie nie słyszałem nigdy, by ktoś użył ten zwrot w przypadku śmierci. I nawet wtedy, to bo ktoś stara się być fajny.
Pieseł jest członkiem rodziny i umiera a nie zdycha. Nigdy bym nie pomyślała, że pies, który z nami był prawie 20 lat i był członkiem rodziny, żeby mówić, że on zdechł. Obrzydliwe słowo.
@Lady_Apocalypse To popatrzmy na to od strony psa. Psu i tak jest wszystko jedno, jeśli powiesz że zdechł. Dla niego też prędzej jesteś członkiem stada albo watahy niż rodziny. Słowo zdechł ma negatywny wydźwięk tylko wobec człowieka, wobec zwierząt absolutnie nie, to normalne i powszechnie używane stwierdzenie.
Antropomorfizacja zwierząt jest po prostu dziecinna.
@Obiektywny1 "ludzie" usprawiedliwiają okrucieństwo wobec zwierząt swoją wyższą pozycją w drzewie ewolucji. Nie jest dziecinna, ma na calu uświadomienie takim jak Ty i Tomasz powyżej, że zwierzęta to też emocjonalne istoty.
@Tomasz1977 przepraszam, że się wtrącę. Śmiem twierdzić, że Szympans ma bardziej wyuzdane poczucie humoru, niż Pan. No i więcej ogłady w stosunku do damy.
@xargs Kto pisze, że zwierzęta są gorsze czy lepsze? Nie wciskaj mi słów których nue powiedziałem. Zwierzęta to nie ludzie i tyle, nie mniej nie więcej.
@Lady_Apocalypse A dla mnie to określenie "członek rodziny" właśnie jest obrzydliwe i obrazoburcze. Nigdy nie postawię psa lub kota na równi z matką i ojcem, choćby się zaczadzeni psiarze i kociarze zesrali.
Jedna uwaga zgodnie z naszą rodzimą wiarą zdychać oznaczało wydać ostatni oddech oznaczało to samo co teraz umierać. Z czego czytałem w internecie to zamieniono te znaczenia.
Powinno być rozdzielenie na ludzi i zwierzęta, bo potem będzie jak z pewnym artykułem. Nagłówek wali wielkimi literami. SETKI CIAŁ NA PLAŻY, TRAGEDIA W.......... potem się okazuje, że ptaki padły na grypę.....
@agronomista to mówisz, że setki ptaków spośród powiedzmy miliona osobników jakiegoś konkretnego gatunku to mały problem, podczas gdy przykładowo setki ludzi spośród ośmiu miliardów to duży problem? Fajne:) Dużo jeszcze takich masz?
@pibi80 dla mnie to różnica. Dla Ciebie pewnie też, tylko się nie wiem czemu wygłupiasz.
@agronomista oczywiście, że jest różnica, ale chyba nie w tę stronę o której w swym antropocentryzmie "pomyślałeś"
Wszystkie żywe istoty umierają lub zdychają. Zależy tylko jaki mamy stosunek do tych istot.
@perskieoko Nie. Wszystkie żywe istoty umierają, nie zdychają. Bakterii nie pomijając.
Rozgraniczenie na zdychanie i umieranie świadczy tylko o tym, ze człowiek (bo tylko on ma ten problem), nie dorósł do tego, żeby zrozumieć , że jest częścią natury, nie jej "klejnotem w koronie".
ps
Że nie wspomnę o tym, że ten...tfu!... klejnot, prawem pięści uznał się uprzywilejowanym.
Pycha kroczy przed upadkiem.
Jeśli upadlibyśmy sami, to ch*j.. A tu nie! Ws\ystko chcemy pociagnąć za sobą!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2023 o 21:45
@swoj_chlop
Niby tak, ale dla mnie to Kaczyński zdechnie, a mój pies umrze.
@perskieoko Niby tak, ale dla mnie Kaczyński umrze. Jak my wszyscy, niezależnie od tego, jakimi skur****ami byliśmy/jesteśmy/będziemy. Tak się składa, że z punktu widzenia natury to nie ma najmniejszego znaczenia.
Ale ogromne] znaczenie dla nas jest takie: czy umrzemy jako ludzie uczciwi, dobrzy, współczujący?
Zwracam szczególną uwagę na współczucie.
Jeszcze raz podkreślę: WSPÓŁ - CZUCIE
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2023 o 23:20
tu nie chodzi o wrażliwość. tu chodzi o pewne rozgraniczenie ludzi od zwierząt.
@kula6 a co ma na celu to rozgranicznie? Czy czasem nie pogardę?
@pibi80 wbite przez religie ciemnemu ludowi - jakoś trzeba było uzasadnić ofiary dla opasów, że nie zabijają czującej istoty dla swojego bogu.
zwierzęta zdychają,
@Tomasz1977 Według słownika pszczoły umierają.
@Tomasz1977 też jesteś zwierzęciem, czy tego chcesz, czy nie. Gardzisz zwierzętami, to gardzisz sobą. Całkiem wesoło się na to patrzy z mojej perspektywy malutki człowieczku - zwierzaczku. Proszę o więcej, potrzebuję rozrywki po pracy intelektualnej.
@xargs wykaż, który fragment mojego wpisu wskazuje, że gardzę zwierzętami?
2 tygodnie temu pożegnałem dokładnie takiego przyjaciela. Wyraz "zdechł" nie jest w stanie mi przejść przez gardło.
@koszmarek66 Wyrazy współczucia :(
@koszmarek66 Ja dzień wcześniej pożegnałem chomiczka. A teraz w niedzielę dowiedziałem się, że mój kochany króliczek ma grasiczaka (nowotwór). I zgadzam się z Tobą w 100%. Też mi wyraz "zdechł" nie przechodzi przez gardło. Zdechnąć to może pedofil, morderca, gwałciciel. Ale na pewno nie ukochany i bezgranicznie kochający zwierzak.
@WkurzonyTaboret Pamiętam Twojego demota. Gadaliśmy trochę.
@koszmarek66 Zgadza się. Też właśnie to miałem na myśli. Ale takiej "bomby" się nie spodziewałem. No po prostu "fantastyczna" końcówka roku. Trzymaj się tam, wiem że jest ciężko, ale trzeba żyć dalej. Życzę Ci wszystkiego dobrego.
@WkurzonyTaboret Pies, który został całkiem nieźle ociera nam łzy. Dzięki.
Zdechł, nie umarł...
@SrogiKutafon Nie umarł, czyli żyje. Zdechł, czyli nie oddycha. Ciekawe.
Moja ś.p. babcia, lekarz weterynarii, nie zgadzała się na formę "zwierzę zdechło" - ale też nie mówiła, że zwierzę zmarło czy umarło, bo w jej czasach jednak ta forma była zarezerwowana dla ludzi. Jak ktoś przy niej mówił, że np. pies zdechł, to go poprawiała: "pies padł".
@13Puchatek I od tego pochodzi słowo "padlina"
@Wojtas_
Zgadza się.
W piątek zakończyła życie moja kotka. Po dwóch tygodniach cierpienia i walki. Przepłakałem trzy dni, ale nie zgadzam się twierdzeniem z demota. Ludzie to nie zwierzęta a zwierzęta to nie ludzie i język to rozróżnia. Kobieta rodzi a kotka się koci, człowiek je a pies żre itd. To samo dotyczy śmierci. Umiera człowiek. Zwierzę zdycha, pada, śnie itd., zależnie od gatunku i okoliczności.
Słowo "zdechnąć" ma pejoratywne znaczenie jeśli użyte w stosunku do człowieka właśnie dlatego że jest właściwe w stosunku do zwierząt. Nie psujmy języka, bo pozbawiamy go siły wyrazu i możliwości niuansowania tego co chcemy wyrazić.
@pokos Zakładasz, że człowiek to coś lepszego od zwierzęcia. A historia ludzkości pokazuje, że tak nie jest. Człowiek nie jest moralnie lepszy od zwierzęcia. I kotka, i krowa też rodzi. I umiera.
Zdychają kanalie.
@pokos
A czym się różni człowiek od zwierzęcia?? Zazwyczaj niczym, bo mało jest ludzi, którzy potrafią rozwinąć w sobie pierwiastek ludzki, czyli wszystko to, co wyróżnia CZŁOWIEKA na tle innych istot żywych na tej planecie. Ludźmi więc są tylko ci, którzy się wyróżniają. Reszta to zwierzęta a raczej coś gorszego od zwierząt, bo człowiek ma obowiązek rozwijać swój ludzki pierwiastek. Jeśli tego nie robi nie jest godzien nazywać się CZŁOWIEKIEM.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2023 o 13:12
@pokos Ludzie to jak najbardziej zwierzęta - ogolny opis to
Typ- kręgowce
Gromada - ssaki
Rząd - naczelne
Rodzina - człowiekowate
Rodzaj - człowiek
@Azheal . Ciekawe dlaczego za zabicie psa grożą trzy lata, a za człowieka dożywocie. Trzeba to zrównać? W dół czy w górę?
@pokos Może temu że prawo tworzą ludzie? Nie mówiąc o tym że człowiek imo jest troszkę bardziej rozwinięty od innych zwierząt co nie zmienia faktu że nim jest. Strasznie durne to twoje pytanie
@katem Ja nie zakładam, ja mam doświadczenie. Jeśli spotkasz kobietę* z odkuwetowym zapaleniem mózgu, która będzie twierdzić, że zwierzę jest lepsze od człowieka, to uciekaj jak najdalej. Albo pogódź się z tym, że w hierarchii ważności i uwagi, będziesz poniżej psiecka (psyna) lub kocórki. Dużo poniżej. Tej uwagi i empatii może nie wystarczyć dla ciebie w decydującym momencie. Taka osoba nigdy się zwierzęcia nie pozbędzie, ale ciebie - z łatwością.
__________________
* nie wiem, jak jest u mężczyzn z zachorowalnością na odkuewtowe zapalenie mózgu.
@Lady_Apocalypse Jedyne co wyróżnia człowieka z pośród innych gatunków to poziom inteligencji, uznanie że każdy kto nie rozwija swojej wiedzy i zdolności myślenia jest zwierzęciem to dosyć ekstremalne podejście
@Azheal czyli człowiek zdechł, jeśli chce zdechnąć. Ja wolę, gdy się mówi umrze, w obrębie typu kręgowców. Robaki niech zdychają. Pszczoły i biedronki wyjątek.
@xargs Ale człowiek jak najbardziej też zdycha - tylko jest to pogardliwe określenie tego momentu. Jeśli kogoś szanujesz tego nie powiesz. Dlatego nie dziwie się że ludzie którzy traktują zwierzęta domowe jak członka rodziny mówią że umarł. Co nie zmienia faktu że ogólnie zwierzęta zdychają a ludzie umierają
@Azheal . No właśnie, ludzie tworzą prawo a zwierzęta nie. Ludzie tworzą kulturę, prowadzą badania naukowe, piszą książki, konstruują niesamowite maszyny, latają w kosmos i ogólnie robią milion rzeczy które są poza zasięgiem zwierząt. A przede wszystkim mają swoją godność, ale to akurat ciebie nie dotyczy, bo sam siebie równasz ze zwierzętami.
@daclaw Odkuwetowe czy odpieluszkowe, czy jakiekolwiek zapalenie mózgu generalnie dyskwalifikuje taką osobę jako potencjalnego partnera. Z kolei jednak, jeśli ktoś traktuje swojego pupila, jak członka rodziny/swoje dziecko to wg mnie znaczy, że jest to osoba odpowiedzialna i wrażliwa. Jeśli zdecydowałam się na dziecko/psa/kota to ciąży na mnie odpowiedzialność za te istoty. Nie związałabym się z kimś, kto żądałby ode mnie pozbycia się np. kota, czy psa, którym się opiekuję. Nie wyobrażam sobie też zażądać tego od drugiej osoby. Wzięłam/wziął kiedyś odpowiedzialność za to stworzenie. Gdybym miała/miał dziecko to też powinnam/powinien się go pozbyć (utopić, uśpić) ?
@katem Traktowanie pupila jak pupila, czyli z odpowiednią troską jest ok. Traktowanie go per "psyn" jest chorobliwe i wskazuje na osobę nie tyle odpowiedzialną i wrażliwą, co zaburzoną. Moje doświadczenie (3 kobiet, to już trochę...) wskazuje, że to się NIE przekłada na wrażliwość i empatię dla ludzi (w tym - bliskich, rzeczywistych członków rodziny).
@pokos Zwyczajnie potrafię zaakceptować fakty a w byciu zwierzęciem nie widzę nic obraźliwego
@Azheal . Czyli nie miałbyś nic przeciwko temu by żarcie podać ci w misce postawionej na podłodze w kuchni, podczas gdy gospodarze zasiądą do stołu w salonie. Wyprowadzanie na spacer na smyczy czy kastracja też byłyby w porządku. A w razie choroby zamiast leczenia szybka eutanazja i zakopanie w ogródku pod orzechem.
Niesamowite jak głupi człowiek może się sam poniżyć żeby tylko nie przyznać że w pewnym momencie dyskusji chlapnął głupstwo...
@pokos No np przyznanie się do tego że nie ogarnia się podstaw biologi - co pokos przyznajesz się?
@daclaw To Twoje zdanie. Osoba zaburzona, to osoba która się zachowuje w określony sposób - np. ma tych kotów dziesiątki i nie dba o nie . Są takie osoby i faktycznie - są to osoby zaburzone. Ale jeśli ów kot/pies jest jedyną bliską istotą to też wg Ciebie to osoba zaburzona ? Bo np. po stracie najbliższych pozostał jej tylko ten pies czy kot ? A poza tym - przecież takiego kota/psa czy inne zwierzątko traktuje się faktycznie jak swoje małe dziecko (które nie dorośnie) - jak inaczej można traktować ? Jaka jest różnica między opieką na d dzieckiem a kotem czy psem ? Zwierzakom nie trzeba prać ubrań, ale np. z psem trzeba spacerować, a kotu sprzątać kuwetę. Po prostu inne czynności, ale odpowiedzialność taka sama.
@Azheal . Jeśli dla ciebie biologia to wszystko, to tylko potwierdza że jesteś jak zwierzę. Bo właśnie to odróżnia człowieka od zwierząt, że nie jest tylko organizmem ale także osobą.
Ciekawy przykład, gdzie język wpływa na to co i jak ludzie myślą. W języku Polskim jest umrzeć i zdechnąć, w Angielskim jest tylko died*
Co prawda jest jeszcze odeszło w obu językach.
@Sok__Jablkowy
Jeszcze expire (skonać), ale w tym znaczeniu rzadko używane, chyba bardziej w książkach.
@michalSFS
W kontekście śmierci, termin "expired" jest często używany jako eufemizm lub formalny sposób określania czyjejś śmierci. To bardziej formalne lub kliniczne określenie zakończenia życia. Chyba, że w filmie nie słyszałem nigdy, by ktoś użył ten zwrot w przypadku śmierci. I nawet wtedy, to bo ktoś stara się być fajny.
Pieseł jest członkiem rodziny i umiera a nie zdycha. Nigdy bym nie pomyślała, że pies, który z nami był prawie 20 lat i był członkiem rodziny, żeby mówić, że on zdechł. Obrzydliwe słowo.
o! macie więzy krwi?
@Lady_Apocalypse To popatrzmy na to od strony psa. Psu i tak jest wszystko jedno, jeśli powiesz że zdechł. Dla niego też prędzej jesteś członkiem stada albo watahy niż rodziny. Słowo zdechł ma negatywny wydźwięk tylko wobec człowieka, wobec zwierząt absolutnie nie, to normalne i powszechnie używane stwierdzenie.
Antropomorfizacja zwierząt jest po prostu dziecinna.
@Obiektywny1 "ludzie" usprawiedliwiają okrucieństwo wobec zwierząt swoją wyższą pozycją w drzewie ewolucji. Nie jest dziecinna, ma na calu uświadomienie takim jak Ty i Tomasz powyżej, że zwierzęta to też emocjonalne istoty.
@Tomasz1977 przepraszam, że się wtrącę. Śmiem twierdzić, że Szympans ma bardziej wyuzdane poczucie humoru, niż Pan. No i więcej ogłady w stosunku do damy.
@xargs Kto pisze, że zwierzęta są gorsze czy lepsze? Nie wciskaj mi słów których nue powiedziałem. Zwierzęta to nie ludzie i tyle, nie mniej nie więcej.
@Obiektywny1 ogarnij się, ludzie to zwierzęta. Żadna wiara tego nie zmieni.
@xargs
Widać, że masz serce :-)
@Lady_Apocalypse A dla mnie to określenie "członek rodziny" właśnie jest obrzydliwe i obrazoburcze. Nigdy nie postawię psa lub kota na równi z matką i ojcem, choćby się zaczadzeni psiarze i kociarze zesrali.
@xargs Ale w drugą stronę to nie działa. Jak bardzo byś nie czarował to tego nie zmienisz: zwierzęta nie będą ludźmi. :)
Jedna uwaga zgodnie z naszą rodzimą wiarą zdychać oznaczało wydać ostatni oddech oznaczało to samo co teraz umierać. Z czego czytałem w internecie to zamieniono te znaczenia.
Zamordowałem muchę klepką.
Umarła szybko.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2023 o 17:23
@michalSFS
Podejrzewam że było ich więcej i że w związku z tym jesteś seryjnym zabójcą.
Zdychają też pisiory i katole. I oby jak najszybciej. A odnośnie zwierzaków zgoda
Zwierzęta zdychają, poza tym sądzę że są tylko dwie płcie!!
@krys89, ja też jestem tak samo zacofany.
I jestem z tego dumny!
Konfederacja i wszystko jasne "xD"
Coś mi się zdaje, że Sigma i gentleman razem tworzą oksymoron. Reszta się zgadza.
"Autor nieznany" to jak ładnie ująć: "sam to przed chwilą wymyśliłem i chcę się swoją refleksją pochwalić".
autor zapomniał, że sam jest zwierzęciem