Nagrzewnica w Autosanie dawała nie więcej niż 95 stopni. Co innego jak jechałeś składem EN-57 i miałeś pod siedzeniem grzejnik. Dla niego nie było rzeczy niemożliwych, osiągał temperaturę plazmy, z łatwością mógł stopić rdzeń reaktora, buty, kostium Iron Mana...
Nagrzewnica w Autosanie dawała nie więcej niż 95 stopni. Co innego jak jechałeś składem EN-57 i miałeś pod siedzeniem grzejnik. Dla niego nie było rzeczy niemożliwych, osiągał temperaturę plazmy, z łatwością mógł stopić rdzeń reaktora, buty, kostium Iron Mana...
@nicoz Leje ze śmiechu, dobre !!!
Pamiętam to oczekiwanie na przystanku, i cichą nadzieję, że podjedzie on, a nie ogórek. Tam to dopiero był hardcore.