Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
431 435
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G gonzox1
+28 / 30

@Assasinsninja firma chciała jedynie odzyskać koszty związane z transportem. towar do nich wrócił i za niego nie chcieli kasy. Nie nałożyli żadnej kary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bse
+10 / 10

@Assasinsninja 25 mhm, a czemu? Czemu mieliby być stratni tylko i wyłączenie przez czyjąś głupotę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
+9 / 17

trza było złożyć w terminie oświadczenie o odstąpieniu od umowy i cyk, po sprawie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D damos
+7 / 7

@life_efil Nie. Nie byłoby i cyk po sprawie. Jeśli kupujący zwróci towar - sprzedawca ma obowiązek zwrócić pieniądze za najtańszą zwykłą ofewowaną przez niego wysyłkę. Pobraniowa nie jest zwykła, bo jest pobraniowa. Kupujący pokrywa koszty paczki zwrotnej. Dodatkowo sprzedający ma obowiązek zwrócić tylko, jeśli kupujący zwrócił. Jeśli kupujący nie odebrał, nie oznacza to, że zwrócił. Jeśli kwota jest mała - pewnie nikt się nie bawi w ściganie kupujących. Jeśli duża - wcale się nie dziwię. Nieodebranie pobraniowej, to nie odstąpienie od umowy, tylko niewywiązanie się z umowy. Nie ma przepisu, że można zamawiać i oddawać bez ponoszenia kosztów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
+1 / 1

@damos faktycznie nie doczytałem że roszczenie było tylko o transport - no bo bez odstąpienia to spokojnie mogli żądać również za skutecznie sprzedany towar. Ale jesli za transport to 7x30kg nie wyślesz za 12.50zł. Tu wchodzi w grę tylko kurier i coś mi się wydaje że dużo taniej niż 25 za paczkę to nie znajdziesz... Gdyby paniusia odwołała się i sprawa poszła do zwykłego sądy, to roszczenie w tej kwocie by pewnie upadło. No ale koszta sądowe byłyby wyższe i całość mogła by się kiepsko opłacić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
+14 / 14

jak nie zapłaci to komornik usiądzie na koncie dopóki zapłaci
trzeba bezmyślnych uczyć myślenia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adamja1
+7 / 7

Chciałaś wydymać Freda......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hektarek19
-3 / 5

@Adamja1
Co jak co, ale Fred za darmo jej też nie wydyma...
Nie zasłużyła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
+4 / 10

Nieodpowiedzialna, pazerna (no bo madka) ale przepis, że można zamawiać i oddawać bez ponoszenia kosztów to taki fajny, prokonsumencki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+12 / 12

Czy może jeszcze coś z tym zrobić?
Ależ tak. Zapłacić to jak najszybciej, dopóki jest to 729 zł,
bo - jak widać - kwota szybko rośnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D damos
+8 / 8

@next_1 Wiadomo, co będzie dalej. Wina oczywista. Można trafić jeszce do rejestru dłużników i pożegnać się z kartami kredytowymi, debetami, ratami, telefonami na umowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
-3 / 3

@damos no mimo wszystko tak bym zrobił aby się przekonać na własnej skórze jak zabawa to zabawa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Www30
0 / 0

Kosztowna zabawa. Jeśli jest wyrok to sprawa trafi do komornika. Ten doliczy swoje spore koszty i przez Urząd Skarbowy ściągnie z konta. A jak nie ma na koncie a jest zameldowana gdzieś w kraju to robi wjazd i zabiera co cenniejsze. I nie ma znaczenia, że mieszkanie jest np. rodziców. Oni mogą się potem sądzić z dłużnikiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M morganghost
+6 / 6

@lameria Skoro coś ktoś kupił to znaczy, że gdzieś jest jakiś ślad cyfrowy po zakupie. Obecnie prawie wszędzie jak się kupuje to jest do potwierdzenia "zamówienie z obowiązkiem zapłaty". Co innego gdy nie kupowałeś niczego i nagle coś do ciebie przychodzi - wtedy można sobie batalie sądowe robić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Www30
0 / 0

To są akurat przepisy księgowe i podatkowe. Skoro sąd wydał wyrok z nakazem zapłaty to nie o to makao tu chodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 1

@Www30 A od kiedy w Polsce mamy prawo precedensowe? To co orzeka jeden sąd dla drugiego jest już zwykłym nic nie znaczącym bełkotem, a nie obowiązującą prawdą objawioną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V veraclixuk
+2 / 4

@lameria Ja wygralem 3 razy z klientami którzy nie odebrali pobraniowej. Złożyli zamówienie, wybrali przesyłkę pobraniową, nieodebrali, niewywiązali się z umowy, dowidzenia. Oczywiście wpierw informowaliśmy o konsekwencjach ale milosciwie nam kupujący stwierdzili: niemamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi. Na kilkadziesiąt takich wysylek, po poinformowaniu że mają zwrócić koszty, trzech postawiło focha... I z zamawiania dla picu, zrobiło się bez picu. Jednego musieliśmy potyrpać komornikiem. To były nasze pieniądze, nikt nie będzie z nas robił fundacji. Zamawiasz, płacisz przy odbiorze, koniec. Jeśli się rozmyślisz do momentu wysylki, niema problemu. Ale nie w momencie jak cinkurier stoi pod drzwiami z paczką. Trzeba w tym pracować, zęby zjeść zeby się wypowiadać, a internetowe poradniki przedsiębiorcy mam w powazaniu. Dla mnie był wyznacznikiem wyrok sądowy. Mieliśmy robić prezenty firmie kurierskiej? Z jakiej racji? Te pieniądze za wysylke plus powrót zwrocili miłościwie nam kupujący. Pytania masz jakieś? Makao i po makale...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 3

@veraclixuk A od kiedy w Polsce mamy prawo precedensowe? Wyrok jednego sądu dla drugiego jest nic nie znaczącym bełkotem a nie prawdą objawioną. Zwróć uwagę, że miałeś trzy identyczne sprawy, a za każdym razem sąd odwalał identyczną robotę, zamiast "O w pierwszej sprawie padł taki wyrok więc go stosujemy". Trafisz na klienta z lepszym adwokatem i się zdziwisz słuchając czwartego wyroku w identycznej sprawie. Dalej makao.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D damos
0 / 0

@veraclixuk Opłacało się tak angażować w ściąganie należności typu 20 PLN? Trzy zdarzenia, na pierwszy przypadek pewnie kilkanaście godzin, na kolejne też przynajmniej po kilka godzin. To 1-2 dniówki. Chyba, że firma wysyłała jakieś gabaryty, albo towar na specjalne zamówienie. Wtedy widzę zasadność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

Historia musi być już dość leciwa, bo elektroniczny sąd w Lublinie już nie funkcjonuje. I chwała Bogu. Elektroniczne postepowanie nakazowe miało przyśpieszyć orzekanie w sprawach drobnych roszczeń, a tymczasem stało się wylęgarnią patologii. Z uwagi na bardzo uproszczone postępowanie dowodowe i przede wszystkim brak specjalnych wymogów odnośnie doręczeń nakazów zapłaty, sąd elektroniczny w Lublinie stał się ulubionym narzędziem wszelkiej maści cwaniaków dochodzących nieistniejących, albo przedawnionych roszczeń. Akurat w przypadku sprawy opisanej w democie, roszczenie było zasadne, bo baba naraziła firmę wysyłkową na szkodę majątkową związaną z bezsensowną wysyłką. Ale to, że nakaz się uprawomocnił gdy była za granicą, to już nie jest w porządku. W normalnym postępowaniu nakazowym, coś takiego nie byłoby możliwe, bo jak adresata nie ma, to nie ma skutecznego doręczenia nakazu zapłaty, a tym samym nie może się on uprawomocnić. A czy coś z tym może zrobić? Może i to nawet dzisiaj. Wystarczy złożyć wniosek o prawidłowe doręczenie nakazu zapłaty i uchylenie klauzuli wykonalności. Wydział elektronicznego postępowania nakazowego w Lublinie nie został jeszcze zlikwidowany właśnie dlatego, że takie wnioski wciąż wpływają. Po złożeniu takiego wniosku, sąd uchyla klauzulę i doręcza nakaz, a wówczas można go zaskarżyć i zacząć normalny proces. Baba z demota prawdopodobnie i tak go przegra, bo nie ma racji, ale przynajmniej będzie miała uczciwy proces.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gwiazdka1
0 / 0

Ma troje dzieci, więc nie zrozumiała, że czyny mają konsekwencje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+2 / 2

zastanawiam sie jakby sytuacja wygladala gdyby bylo odwrotnie

kilka lat temu zamowilem w sklepie sofe, czas realizacji zamowienia kilka miesiecy, platne oczywiscie z gory. mamy umowiony termin dostawy, oczywiscie firma nie robi dostawy w weekendy tylko w dni pracujace wiec musze brac dzien wolny
dostawa miala byc miedzy 6-13 - spoko
godzina 10 dzwonie do firmy pytam sie kiedy bedzie dostawa babka odpowiada ze niedlugo kierowca jest w drodze
godzina 12 kolejny telefon - dowiaduje sie ze kierowca zachorowal i nie przyszedl do pracy, wiec maja kogos na zastepstwo tak ze bedzie kilka godzin opoznienia
godzina 14 znow dzwonie - nagle sie okazuje ze jednak nikt nie pojedzie
laskawie firma sie zgodzila dostarczyc sofe w innym terminie, nawet nie uslyszalem "przepraszam" a gdybym nie zadzwonil to bym sie nawet nie dowiedzial o tym ze dostawy nie bedzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

No dobra, korzystając z tego, że jest tu dużo różnych głosów, zarówno za, jak i przeciw, to może ktoś pomoże w mojej sprawie, a jest świeża. Wysłałem do kilku firm zapytanie ofertowe o konkretny produkt - szybę do kabiny. Jedna firma odpowiedziała zaraz następnego dnia ale nie złożyłem zamówienia, bo czekałem na odpowiedź jeszcze z dwóch firm. Za dwa dni dzwoni do mnie kurier, że ma paczkę, mnie oczywiście nie ma w domu. W rozmowie wychodzi, że to jest ta szyba z tej firmy i że trzeba za nią zapłacić. Początkowo nawet powiedziałem kurierowi, żeby ją zabrał, bo nie zamawiałem, nie ma mnie w domu i nie mam jak zapłacić. Ale potem pomyślałem, bo i kurier coś pomarudził, że może by jednak wziąć, bo nie wiadomo jakie oferty przedstawią ci dwaj inni sprzedawcy, a dodatkowo z tą firmą rozmawialiśmy jeszcze o kołach przekładniowych i możliwości ich dorobienia, ale jeszcze mieli to skonsultować z działem technicznym, czy to się da zrobić i jaki byłby tego koszt (dlatego też nie składałem zamówienia, bo myślałem, że jak będzie możliwość dorobienia tych kół to zamówię razem, a wtedy to nawet opłacałoby mi się odebrać osobiście, bo i tak musiałbym im dowieźć stare koła na wzór), więc nie chcąc robić nikomu jakiś problemów (ani tej firmie, ani kurierowi) zorganizowałem jedną osobę w pobliżu, która zapłaciła za mnie i potem się rozliczyliśmy. Pomijam już fakt, że nadal nie mam żadnej informacji o tych kołach i że pozostałe oferty były atrakcyjniejsze, bo jedna wraz z kosztami przesyłki wychodziła 80 zł mniej, to teraz nie mam z firmą żadnego kontaktu i nawet nie mogę się od nich doprosić faktury na zakupiony towar, żeby móc się rozliczyć, bo już niedługo kończy się czas rozliczenia za listopad. Początkowo jeszcze firma obiecała mi, że dośle mi fakturę, ale do dziś nie przyszła ani na maila, ani fizycznie pocztą, a teraz nawet nie odpowiadają na moje prośby. Co ja mam zrobić w takiej sytuacji? Wiem, że jest takie powiedzenie, że jak ma się miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę, ale jak w takiej sytuacji zadziałąć? Złożyć jakąś reklamację? W sumie szyba leży na razie nie tknięta w magazynie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V veraclixuk
+1 / 1

@lameria Niech sobie biorą samego Kaszewiaka. Trzy sprawy wygrane, reszta potulnie zwróciła koszty wysylki. Mnie nieinreresowały precedensy, srensy, mnie interesoło aby kasa się zgadzała, nikomu nieodpuszałem. Nie byliśmy fiundacją. Na całe szczęście nie muszę się już użerać z podibnymi miłościwie nam kuoującymi. Zapytam tak przy okazji, ike w zyciu wysłałaś przesyłek? Ilu klientów detalicznych miałaś? Odpowiadam od razu za siebie: kilkanaście tysięcy przesyłek, kilkadziesiąt tys. klientów. ps. przy okazji, niemiałem żadnej ale to zadnej litości względem klientów korzystających z opóźnionych form płatnosci - spóźnienie, przypomnienie, informacja o drodze sądowej, wyrok, komornik, kasa odzyskana. Był to przełom końca lat 90-tych/ początek 2000... Także wiesz, kazdy ma swoje doświadczenia. Ja już tam niepracuję ale dodam, że dzieki stanowczości, nie pozwalaniu klientom wchodzenia sobie na głowę, firma istnieje do dziś i ma się dobrze. Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@veraclixuk No i chwała Ci za to, że umiałeś i zadbałeś o swój interes.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem