Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
642 663
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
X Xerk
+14 / 22

Chciałbym ale dni są ustawowo wolne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swircwir
+15 / 17

@irulax no np ja za 3 dni świąt przytulę dodatkowo 1/3 pensji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xerk
+8 / 8

@irulax Sylwestra to ty zostaw w spokoju :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+2 / 6

@swircwir Więc jednak da się nieźle skorzystać i jednocześnie omijać święta katolickie szerokim łukiem. A niektórzy marudzili. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swircwir
+8 / 8

@irulax karpia sobie i tak zjem, bo to praca zdalna dodatkowo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-1 / 11

@swircwir W stosunek do wiary nie wnikam, ale po co katować się karpiem? Jest tyle smaczniejszych ryb do wyboru.
Kiedyś obiecywałem sobie, że nauczę się filetować karpia i usuwać ości, jednak nigdy mi się nie chciało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+4 / 4

@irulax Ja tam lubię karpia bez względu na porę roku. Ba statystycznie częściej jem karpia nie w grudniu:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krys89
+2 / 2

@swircwir Ale tym ludziom chodzi żeby nie-katolicy musieli pracować ten okres czasu bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia za ten czas XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swircwir
0 / 2

@krys89 a to tu to się mogą cmoknąć w pompke, bo to zalezy od umowy miedzy mna a parcodawcą, ja tam święta wszelakie wolne od pracy mam liczone jako nadgodziny +100% płatne, im niestety 500+ sie liczy tak samo, a tyle sie napracowali przy wigilii :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+8 / 12

W Biblii jest 6 dni pracy i jeden dzień odpoczynku. Poza tym jest jeszcze kilka świąt jak pascha czyli wielkanoc, święto namiotów trwajace tydzień, święto plonów i zielone święta na wiosnę. I pewnie jeszcze parę innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+10 / 16

@fistaszex2136 Katolicy nie mają swoich świąt. Wszystkie co do jednego zostały przywłaszczone z innych religii. Przed Chrystusem też się używa bo nie ma wątpliwości że on żył , tak samo jak Mahomet, Budda i wielu innych. Dla mnie te święta mają wymiar komercyjny a nie religijny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2023 o 9:19

A adamis62
+4 / 6

@kuciol, eee no jest przecież tzw. boże ciało, święto hiper katolickie i zdecydowanie nie chrześcijańskie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pierdzideuko
+2 / 8

@fistaszex2136 przed Chrystusem jest nieprecyzyjne, bo on się nie urodził w pierwszym roku naszej ery, to że nie z dziewicy i nie za sprawą Jahwe nie ma dla nas znaczenia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+1 / 7

@fistaszex2136
Wolne jest narzucone przez państwo. Choćby pracodawca i ja chcielibyśmy, nie mogę przyjść do pracy, prawo zakazuje. Nie każdy pracuje w takiej branży, że jest możliwość pracy w niedziele i święta.
Ja tam chętnie przytuliłbym dwa dni wolnego do wykorzystania w innym terminie.
W świeckim państwie nie byłoby ustawowych dni wolnych niezwiązanych ściśle z państwem. Ale państwo nie do końca jest świeckie...

Boże Narodzenie wyznaczone było na przesilenie zimowe - ważna data w niemal wszystkich kulturach, wielu religiach. Przesunęło się kilka dni w związku z błędami kalendarza i tak zostało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+1 / 3

@fistaszex2136 Zwał jak zwał, dla mnie to po prostu "święta" i już. Kiedyś to się zwało chyba szczodre gody jeśli mnie pamięć nie myli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
+4 / 4

@kuciol
Twoje spostrzeżenie odnośnie pochodzenia świąt katolickich jest tematem często omawianym w historii religii. Wiele współczesnych obchodów świąt chrześcijańskich ma korzenie w wcześniejszych tradycjach i kulturach, co jest wynikiem adaptacji przez Kościół wczesnych pogańskich festiwali do chrześcijańskiego kalendarza, by ułatwić konwersję na chrześcijaństwo. Jednak dla wielu osób te święta nadal mają głębokie znaczenie religijne i duchowe. Co więcej, komercjalizacja świąt to zjawisko widoczne w wielu kulturach i dotyczy różnych tradycji, nie tylko chrześcijańskich. To, jak ktoś obchodzi święta i jakie znaczenie im przypisuje, jest bardzo indywidualną kwestią

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+1 / 1

@l00kasz no i ja indywidualnie mam święto komercyjne. Religie się płynnie przekształcają bo zostały wymyślone przez ludzi. Jeżeli ktoś naprawdę wierzy w te bajki to najzwyczajniej w świecie nie ma ochoty widzieć prawdy, tak mu wygodniej. Nie moja sprawa ale niech sobie nie przywłaszcza świąt i nie dyktuje co kto powinien robić bo one też zostały zaadaptowane z innych religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
-1 / 1

@kuciol Twoje podejście do świąt jako okresu komercyjnego jest zrozumiałe i odzwierciedla osobiste poglądy, które masz pełne prawo posiadać. Niemniej jednak, uogólniając, że ci, którzy mają religijne przekonania "nie mają ochoty widzieć prawdy", możesz nieświadomie wyrażać brak szacunku dla przekonań innych. To stwierdzenie może być odbierane jako nieuzasadnione i mogłoby wydawać się hipokryzją, zwłaszcza jeśli oczekiwałbyś szacunku dla własnych poglądów. Warto pamiętać, że wzajemny szacunek i otwartość na odmienne przekonania są fundamentem konstruktywnego dialogu społecznego. Święta mają różne znaczenia dla różnych osób, a nasze indywidualne interpretacje powinny współistnieć w atmosferze wzajemnego zrozumienia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@fistaszex2136 Wyobraź sobie taką sytuację. Przyjeżdżasz do jakiegoś miasta.Jesteś głodny. a tu nad wszystkimi sklepami wisi sierp i młot. Ty jesteś antykomunistą pczywiście więc co robisz? Umierasz z głodu czy wspierasz komunę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+1 / 1

@kuciol zasadniczo to nie ma żadnego pisemnego dowodu na to że jakiś Jezus żył. Pośmiertne dopiski u Flawiusza się nie liczą. Jest więcej dowodów na to że to postać zmyślona przez pierwszych "chrześcijan".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fistaszex2136
0 / 2

@jeszczeNieZajety wspieram komunę, ale to co innego, śmierć a praca przez 5 dni więcej w roku to nie to samo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+2 / 2

@l00kasz widzisz ja ogólnie mam gdzieś co o moich poglądach myślą inni. Ani trochę to nie wpływa na moje życie. Religie czy się komuś podoba czy nie biorą się w 100% z ignorancji. Weźmy takiego katolickiego Boga. Jakby ludzie znali choć trochę biblie to by uznali że takiego czcić nie warto nawet jakby istniał. Ofiary całopalne, popieranie niewolnictwa, morderstwa, odpowiedzialność zbiorowa, tortury itd to występuje w starym testamencie co chwilę i Bóg tego oczekuje. Miłosierny jak cholera co nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
0 / 0

@kuciol Stary Testament rzeczywiście mówi o surowości i dyscyplinie, co może budzić obawy wśród wyznawców nowego ateizmu. Wielu z nich, modnych współczesnych niewierzących, (często powiązanych z lewicowymi poglądami politycznymi), wydaje się unikać surowości i odpowiedzialności również w swoim życiu. Wśród niektórych współczesnych ateistów można zaobserwować pewną arogancję, która może być wyrazem frustracji z powodu trudności w akceptacji wiary lub zależności od niej, nie dopuszczając do myśli prawdy że nie wszystko da się zmierzyć i zbadać.

Stary Testament koncentruje się na dyscyplinie, przyjętych regułach i obowiązującej hierarchii, podczas gdy Nowy Testament przesuwa akcent na zaufanie, nadzieję, wewnętrzną siłę i miłość. To przesunięcie od surowej dyscypliny do miłosierdzia jest znaczące w kontekście ogólnego przekazu chrześcijaństwa.

Podkreślasz, że Bóg w Starym Testamencie nie jest przedstawiony jako miłosierny, lecz jako surowy i sprawiedliwy. Tak też jest w istocie. To Nowy Testament wprowadza przesłanie o Bogu (szczególnie w Jezusie Chrystusie) jako o istocie pełnej miłości. Być może, gdyby więcej osób zapoznało się z obiema częściami Biblii w nie wyrywkowy sposób, mogliby lepiej zrozumieć tę ewolucję w przedstawieniu Boga

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y ysub3334
+1 / 11

gdzie w biblii jest o świętach "bożego narodzenia"? w dodatku w grudniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+2 / 4

@ysub3334, nigdzie. Nie powinno się tak tych świąt nazywać, bo Jezus nie urodził się jako Bóg, tylko jako człowiek.
Poza tym nie da się urodzić Boga. Bo albo jest Bogiem, czyli kimś nie podlegającym żadnym ludzkim ograniczeniom i słabościom, albo człowiekiem że wszystkimi tego konsekwencjami. Żadne mixy nie są możliwe, bo nie ma czegoś takiego jak pół Bóg, pół człowiek.

Dlatego też nazywanie matki Jezusa matką boską jest herezją i ludzkim wymysłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
-4 / 6

@adamis62
Dlaczego nie sa się urodzić Boga? Ograniczasz wszechmoc? Jak Bóg chce się narodzić, to może.

Jak cenisz logikę i uważasz, że można ją stosować wobec Boga - to dobry Absolut nie istnieje, bo wtedy nie istniałoby zło.
W wierze chodzi o to, że istnieje coś nie do pojęcia przez człowieka. Nie do pojęcia są choćby logiczne sprzeczności u Boga.

Jak traktować teologię poważnie, to nie da się nawet urodzić człowieka - każdy człowiek ma duszę i tylko Bóg może ją stworzyć. Każdy człowiek, nawet z in-vitro, jest też dzieckiem bożym.

Jezus nie jest pół cżlowiekiem i pół Bogiem. Jest w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem. To się pokrywa, a nie wyklucza.
Jakież to ograniczenia, niemożliwe u Boga, posiada człowiek? Co jest w nim sprzecznego z Bogiem?
Przecież apostołowie i święci czynili cuda, jak Jezus. Jezus czynił cuda jako człowiek, wiarą. Nic nie jest niemożliwe dla człowieka wierzącego. Śmierć to nie ograniczenie ani słabość, lecz ofiara za ludzkość.

W ramach przypomnienia, jestem ateistą. Stawiam logikę nad wiarę, dlatego nie wierzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
0 / 2

@adamis62 Zrozumienie natury Jezusa Chrystusa jest kluczowe w chrześcijaństwie, które naucza, że jest on zarówno w pełni Bogiem, jak i w pełni człowiekiem. Ta doktryna, znana jako hipostatyczna unia, jest centralnym elementem wiary i została sformułowana na soborach ekumenicznych w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Tytuł "Matka Boża" (Theotokos) nadany Maryi przez Sobór Efeski w 431 roku podkreśla wiarę w boskość Jezusa od momentu poczęcia. Rozumienie tych kwestii jest złożone i różni się w zależności od tradycji teologicznej, ale chrześcijaństwo od dawna utrzymuje, że Jezus jest jednocześnie w pełni boski i w pełni ludzki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 3

@l00kasz, nie musisz mi tego tłumaczyć. Znam różne punkty widzenia na ten temat, jednak w NT czytam, że Jezus wyrzekł się WSZYSTKIEGO, i stał się mniejszym od aniołów. Ponad to uczył się, przybywało mu mądrości, a w jednej z modlitw mówi do Ojca " świat Cię nie poznał, ale ja Cię poznałem". Gdyby wtedy był Bogiem, to czego miałby się uczyć, jakiej mądrości miało by mu przybywać i jak miałby poznać Ojca.

Uważam, że Jezus zrezygnował ze swojej boskości na czas misji na Ziemi. Urodził się jako 100% człowiek, walił w pieluchy, uczył się wszystkiego od zera, stopniowo poznając świat, pisma prorockie i opowieści rodziców jak to było z jego narodzeniem. Na tej podstawie doszedł do pewności kim jest i jaką ma misję do wykonania. Czyli był Bogiem w świadomości, ale w rzeczywistości był człowiekiem.
Dlatego, zwyczajnie po ludzku, było mu bardzo ciężko w Getsemane.
To trochę jak z synem króla, którego wychowuje się wśród jego rówieśników, ale bez informowania go kim tak naprawdę jest. Historia zna takie przypadki, gdzie posyłano takiego chłopaka np. do szkoły kadetów i tylko rektor wiedział kim on jest, natomiast on sam nie miał o tym pojęcia. Zdarzało się, że chłopak coś z czasem przeczuwał, czegoś się domyślał, ale nie miał pewności.
Jezus te pewność miał, co drażniło niektórych. Jednak sam sobie konsekwentnie nazywał synem człowieczym. Przyjmował też wyrazy czci od ludzi, którzy coś tam zaczynali rozumieć.

W skrócie - "mój" Jezus to Bóg z pochodzenia, kiedy był u Ojca, a człowiek z urodzenia, kiedy był na Ziemi.

To katolicyzm uczynił Go w ziemski życiu Bogiem, dlatego ludzie uważają, że jako Bogu było mu łatwiej. Niektórzy nawet uważają, że tylko udawał niemowlaka, bo od urodzenia, jako Bóg, i tak wszystko wiedział. Słyszałem taki pogląd od niejednego katolika.
Taka bajkę potwierdzają i utwierdzają w katolikach stare obrazy, na których niemowlę Jezus błogosławi świat, co jest szkodliwym dla wiary wymysłem.

Niestety, takie rozumienie ZIEMSKIEJ natury Jezusa przyjęło prawie całe chrześcijaństwo, a zwolenników pogladu, że Jezus był na Ziemi tylko człowiekiem katolicyzm prześladował, nazywając ich heretykami (pelagianizm, semipelagianizm).

Szczerze, to bardzo nie lubię takiej kalekiej formy wymiany tego typu poglądów, bo stwarza mnóstwo problemów i pochłania czas. Nie raz rozmowy na podobne tematy trwają godziami, i wtedy je bardzo lubię, ale tak, to naprawdę męczące.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 3

@Laufer, hehehe, mnie logika doprowadziła najpierw do ateizmu, a później do wiary.
A potem to już wszystko się układa jak puzzle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
0 / 0

@adamis62, Twoja interpretacja natury Jezusa Chrystusa jako postaci, która na czas swojej misji na ziemi zrezygnowała z boskości, jest dość ciekawa, jednak chciałbym przedstawić odmienną perspektywę. W moim przekonaniu, Bóg, Jezus Chrystus i Duch Święty stanowią jedność w doktrynie Trójcy Świętej. Jezus, jako wcielenie Boga, nigdy nie zrezygnował ze swojej boskości, nawet przyjmując ludzką formę. Zamiast tego, uważam, że Jezus był jednocześnie w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem, co jest w sprzeczności z Twoim poglądem. Podkreślasz ludzką naturę Jezusa, wskazując na jego naukę i wzrost w mądrości, co sugeruje, że był on w pełni człowiekiem. Ja natomiast widzę w tych aspektach Jego życia wyraz boskiego planu, który pozwalał Mu jednocześnie przejawiać cechy ludzkie i boskie. Dodatkowo, moje rozumienie Ducha Świętego podkreśla Jego rolę w obdarzaniu ludzi boską mocą i możliwością realizacji wielkich rzeczy, co jest zgodne z moim widzeniem wszechmocnego Boga. Jezus, według mojej interpretacji, nie tylko uczył jako człowiek, ale również jako Bóg. Jego chwile wątpliwości i ludzkie emocje ukazują nieskończoną zdolność Boga do utożsamiania się z ludzkim doświadczeniem, jednocześnie będąc w pełni boskim. Różnice w naszych interpretacjach pokazują złożoność i różnorodność teologii chrześcijańskiej. Twoje spostrzeżenia są interesujące, jednak dla mnie kluczowe jest zachowanie perspektywy na wszechmoc Boga i Jego zdolność do działania w sposób, który wykracza poza ludzkie zrozumienie. To podkreśla tajemnicę wiary i nieskończoną zdolność Boga do bycia zarówno w pełni boskim, jak i w pełni ludzkim w osobie Jezusa Chrystusa. Oczywiście cenię możliwość wymiany z Tobą poglądów. Chciałbym podkreślić, że nie mam zamiaru narzucać swojego rozumienia tych kwestii. Prezentuję je z chęcią, mając nadzieję na owocną wymianę myśli i perspektyw. Rozumiem, że każdy z nas może mieć swoje własne interpretacje i przekonania, które kształtują nasze rozumienie teologii. Mój pogląd na te kwestie jest dla mnie na tyle spójny, że nie odczuwam potrzeby dalszego zgłębiania. Uważam, że każda dyskusja na temat natury Jezusa Chrystusa i Trójcy Świętej wnosi wartościowy wkład do naszego wspólnego zrozumienia i duchowego wzrostu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@adamis62 Jak to nie można urodzić się jako półbóg? W religii starożytnej Grecji półbogów było od groma i ciut ciut. Głównie za sprawą tego jeb.ki Zeusa. Źródłem tej informacji są opowieści religijne przekazywane przez starożytnych Greków i spisane pod tytułem "Mitologia grecka". Ranga identyczna jak w przypadku Biblii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@adamis62 I ten walący w pieluchy uczący się od zera cieśla analfabeta zamienia wodę w wino, wskrzesza zmarłych, uzdrawia chorych i nawet wypuszcza w świat swoich uczniów obdarzając ich mocą czynienia cudów. Każdy chiński chłop opanowawszy podstawy tai chi umie takie rzeczy. Hmmm faktycznie wyrzekł się całkowicie swojej boskości i jest 100% człowiekiem. Jakaś dziwna ta twoja logika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
-1 / 1

@lameria warto zauważyć, że porównywanie mitologii greckiej i Biblii obejmuje rozważanie różnych kontekstów, w których te opowieści powstały i są interpretowane.W mitologii greckiej półbogowie, często przedstawiani jako potomkowie bogów i ludzi, jak w przypadku Zeusa, odgrywają rolę symboliczną, tłumaczącą zjawiska przyrody, ludzkie emocje i społeczne wartości. Te postacie, choć posiadają nadludzkie zdolności, wciąż są uważane za śmiertelne i mają charakter mityczny. Z kolei w tradycji chrześcijańskiej Jezus jest postrzegany jako zarówno w pełni Bóg, jak i w pełni człowiek. Jego działania, takie jak czynienie cudów, są interpretowane jako manifestacje jego boskości i elementy jego misji duchowej, a nie tylko jako zwykłe akty nadprzyrodzone. Różnica między mitologią a religią jest tu kluczowa.

Mitologia grecka, będąca częścią religii politeistycznej, służyła głównie do tłumaczenia świata i była oparta na symbolicznych opowieściach. Biblia, będąca fundamentem monoteistycznych religii, zawiera elementy historyczne, duchowe i moralne, które mają bezpośredni wpływ na wierzenia i praktyki religijne. Porównanie umiejętności wynikających z praktyk tai chi do cudów biblijnych to pewne spore uproszczenie. W chrześcijaństwie cuda są postrzegane jako wyraz boskości Jezusa i ważny element jego misji, a nie tylko jako zwykłe akty zdolności fizycznych czy mentalnych. Można porównywać mitologię grecką z Biblią, ale należy pamiętać o istotnych różnicach w ich funkcji, interpretacji i znaczeniu w ramach różnych systemów wierzeń i kultur. Obie te tradycje mają głębokie korzenie w swoich społeczeństwach i przekazują wartościowe treści, ale każda z nich robi to na swój unikalny sposób, odzwierciedlając różne perspektywy na świat, człowieczeństwo i boskość.

Ps. Użyłem małych liter pisząc "mitologia grecka", ponieważ jest to ogólna kategoria, a wielkiej litery pisząc "Biblia", ponieważ to konkretny tytuł świętej księgi. W języku polskim nazwy własne pisze się z wielkiej litery, a ogólne kategorie - z małej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@l00kasz Więc sugerujesz że Bóg z Biblii jest prawdziwy a bogowie z mitologii greckiej już nie są prawdziwi?
Bo tutaj nie chodzi o rolę konkretnej księgi w kulturze pewnego narodu i to jakie znaczenie mają opowieści tłumaczące jak działa świat.
Mówimy o bogach i czy możliwe jest bycie półbogiem. W związku z tym musimy postawić tutaj znak równości dla wszystkich religii i bogów, bez faworyzowania jednej losowo wybranej, czy pasującej nam do kontekstu kulturowego. Bez tej równości rozmowa o religiach i bogach nie ma najmniejszego sensu bo sprowadza się do "A u Was biją murzynów". To się nazywa założenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@l00kasz, myślę, że jeśli człowiek nawet myli się w rozumieniu natury, to Bóg wcale się o to nie gniewa. Przecież wie, jaką jest dla nas tajemnicą.
Myślę też, że Boga cieszy to, że człowiek zgłębia te tematy, a że przy tym czasem się pogubi to nic takiego. Byle by tylko nie narzucał swego pogladu innym i nie uważał siebie za lepszego z tego powodu.

Ja staram się opierać swoje poglądy na Piśmie Świętym. Jeśli tam mam ich potwierdzenie, to mi wystarczy. Nie idę w kierunku nadinterpretacji i ludzkich wyobrażeń, choćby niewiem kto za nimi stał.
Nie potrzebuję autorytetów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@lameria, skoro tak uważasz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@lameria, nie bierzesz pod uwagę wiary "podłączonej" do wszechmocnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
0 / 0

@lameria, twoje pytanie dotyczy fundamentalnej kwestii prawdziwości Boga z Biblii w porównaniu do bogów z mitologii greckiej. Prawdziwość każdej z tych tradycji zależy od perspektywy wiary i kultury, w której się one rozwijały. W chrześcijaństwie Bóg przedstawiony w Biblii jest postrzegany jako jedyny, wszechmocny i prawdziwy. Ta wiara ma głębokie korzenie historyczne, duchowe i kulturowe, wpływając na życie i przekonania wielu ludzi na całym świecie. Bogowie z mitologii greckiej natomiast, choć mają ogromne znaczenie kulturowe i historyczne, są zazwyczaj rozumiani w kategoriach symbolicznych i mitologicznych. W starożytnej Grecji byli oni częścią politeistycznego systemu wierzeń, który tłumaczył różnorodne zjawiska przyrodnicze i społeczne.
Dziś podejście do tych dwóch tradycji często różni się ze względu na ich różne role i znaczenia w historii. Wiele osób postrzega mitologię grecką jako cenną część dziedzictwa kulturowego i literackiego podczas gdy Bóg biblijny jest nadal centralną postacią w życiu duchowym wielu ludzi.

W odpowiedzi więc na twoje pytanie, nie chodzi o sugerowanie, że Bóg jest prawdziwy, a np Zeus już nie. Nie mniej w mitologii greckiej, półbogowie, jak potomkowie Zeusa, pełnią rolę symboliczną, interpretując przyrodę, ludzkie uczucia i społeczne normy. Posiadają oni nadludzkie moce, ale są uważani za śmiertelnych i należą do sfery mitycznej. Z kolei w chrześcijaństwie, Jezus Chrystus jest postrzegany jako jedyna postać będąca w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. Ta unikalna koncepcja różni się znacząco od idei półbogów w mitologii greckiej. W chrześcijaństwie, cuda i działania Jezusa nie są tylko manifestacją nadludzkich mocy, ale są postrzegane jako bezpośrednie wyrazy Jego boskiej natury.

Ta różnica w postrzeganiu boskości między chrześcijaństwem a mitologią grecką podkreśla istotne różnice w tych systemach wierzeń. W chrześcijaństwie, boskość Jezusa ma centralne znaczenie dla wiary i praktyk religijnych, w mitologii greckiej natomiast, półbogowie mają bardziej symboliczny i edukacyjny charakter.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
+1 / 1

@adamis62 Twoje spostrzeżenia dotyczące poszukiwania zrozumienia natury boskości są bardzo trafne. Zgadzam się, że Bóg, jako istota ostateczna i tajemnicza, prawdopodobnie nie gniewa się na nasze ludzkie próby zrozumienia Jego natury. To naturalne, że w naszych dążeniach do głębszego zrozumienia duchowości, możemy czasem napotykać nieścisłości lub różnice w interpretacji. Zgłębianie natury boskości, poszukiwanie zrozumienia i czasem napotykane niepewności są kluczowymi elementami duchowego wzrostu. Właśnie te momenty niepewności i pytania często prowadzą do głębszego zrozumienia i osobistego zaangażowania w wiarę. Tak np jest u mnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@l00kasz Nie, mylisz się nikogo nie interesuje tutaj czy w ogóle jakikolwiek bóg istnieje. Pytanie dotyczy czy bóg jakikolwiek może spłodzić z człowiekiem półboga. W związku z tym musimy na dzień dobry założyć że wszyscy bogowie z wszystkich religii istnieją, a nie zakładać że Zeus jest legitny a Odyn już nie. Nie ma to nic wspólnego z religiami, z potrzebami ludzi, z odpowiedziami na głębokie pytania. Pytanie czy bóg i człowiek mogą mieć dziecko/dzieci W judaizmie tak ale jeszcze go nie było w chrześcijaństwie tak, ale to człowiek i bóg, w islamie nie, u greckich i rzymskich bogów nie ma z tym problemów i są to typowe hybrydy półczłowiek półbóg. U satanistów też nie problem bo każdy mańkut, rudy czy garbaty to syn szatana, a nie stworzenie na obraz i podobieństwo boże. U Wikingów nie, ale po śmierci można chędożyć walkirie, ale dzieci z tego nie będzie, u azteckich bogów szybciej Ci urwą siurka niż pociupciasz. Nie trzeba trzepać całej ludzkiej mitologii ponieważ Greków i rzymian udziela już pozytywnej odpowiedzi na to, ale każdą religię i każdego boga trzeba traktować jako prawdziwego. Takie założenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
0 / 0

@lameria, twoje wypowiedzi dotyczące półbogów w różnych systemach wierzeń są oparte na niedokładnym zrozumieniu tych tradycji. W mitologii greckiej i rzymskiej koncepcja półbogów istnieje, ale nie można jej bezpośrednio porównywać do chrześcijańskiej doktryny o Jezusie Chrystusie, który jest postrzegany jako w pełni Bóg i w pełni człowiek, a nie jako hybryda. Twój opis Jezusa Chrystusa jako "człowieka i boga" jest uproszczeniem doktryny chrześcijańskiej. W chrześcijaństwie Jezus jest postrzegany jako wcielenie Boga, będące jednocześnie w pełni boskie i w pełni ludzkie, co różni się od koncepcji półboga. Jego boskość i ludzkość nie są przedstawiane jako mieszane, lecz jako współistniejące w pełnej jedności.

W judaizmie i islamie, pomysł na półboga jest obcy, gdyż Bóg jest tam przedstawiany jako całkowicie oddzielony od stworzenia. Twoje uogólnienia na temat satanizmu i innych religii również wydają się być zbyt uproszczone i nie odzwierciedlają pełnej złożoności tych wierzeń. Satanizm jest zróżnicowany i nie zawsze zawiera wierzenia w dosłowne istnienie szatana czy demonów. Różne odmiany satanizmu mają różne poglądy na naturę boskości i związki między boskością a ludzkością, często jako formę symbolicznego buntu lub wyrażenia indywidualnej wolności.

Twoje podejście, że wszystkie te systemy wierzeń można równo traktować i analizować w podobny sposób, odzwierciedla współczesną tendencję ateistyczną do upraszczania i generalizowania religijnych koncepcji. Taka postawa nie oddaje sprawiedliwości złożoności i różnorodności religijnych tradycji i wierzeń.

Każda religia i mitologia ma swoją własną, unikalną strukturę i logikę, która nie może być bezpośrednio porównywalna z innymi, a zrozumienie tych różnic wymaga głębszego ujęcia niż tylko powierzchowna analiza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 1

@l00kasz Człowieku padło pytanie czy bóg i człowiek może mieć dziecko. Odpowiadam nie nie może bo bogów nie ma. Chyba że dokonamy założenia że bogowie istnieją. I wyobraź sobie że moje powyższe wypowiedzi zasadzają się na założeniu że bóg lub bogowie istnieją. Żeby być sprawiedliwym rozciągnąłem założenie pod wszystkich bogów ze wszystkich religii, nawet tych przyszłych. To są yebane demotywatory a nie katedra teologii, o czym Ty najwyraźniej zapomniałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
0 / 0

@lameria, wygląda na to, że nasze podejścia do tej dyskusji znacznie się różnią. Moim zamiarem jest zagłębienie się w temat i podjęcie poważniejszej rozmowy o religii i mitologii, a Ty wybrałeś bardziej luźny ton. Rozumiem, że każdy ma swoje preferencje w sposobie dyskusji, ale dla mnie ważniejsze jest pogłębianie tematu, bo w mniej poważnie mogę to robić stojąc z browarem pod blokiem rzucając swoje luźne uwagi.

Moim celem jest przyjrzeć się temu zagadnieniu z większą uwagą i szacunkiem dla jego złożoności, co wydaje się być poza zasięgiem tej rozmowy. Na tym więc zakończymy, bo wydaje się istnieć pewien sufit dla głębszych rozważań w tym miejscu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@l00kasz "wygląda na to, że nasze podejścia do tej dyskusji znacznie się różnią. Moim zamiarem jest zagłębienie się w temat i podjęcie poważniejszej rozmowy o religii i mitologii, a Ty wybrałeś bardziej luźny ton. "
Ale wiesz że to Demotywatory, czyli jajcarski portal, na umieszczanie obrazków połączonych z tekstem o żartobliwej tematyce. Więc to nie ja wybrałem bardziej luźny ton, tylko Tobie się wydaje że jesteś na stronie forum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l00kasz
0 / 0

@lameria, Twoje racjonalizacje mogą być odpowiednie dla Ciebie, ale dla mnie brzmią jak próba obrony własnego ego – "luźnego" ego. Wydaje się że przytoczony przez Ciebie wulgaryzm jest wynikiem frustracji spowodowanej tym, że dyskusja nabrała powagi, na którą nie byłeś przygotowany. Im dalej w las tym więcej drzew a w dyskusji która schodzi na głębszy poziom, coraz trudniej jest znaleźć mocne argumenty, co może być wyzwaniem. To, że dla Ciebie ta wymiana zdań wydaje się być zbyt poważna, nie oznacza, że ma ona charakter akademicki. Jeśli osiągnąłeś sufit w tej dyskusji to oszczędź sobie komentarze typu "to nie ja wybrałem.. tylko tobie się wydaje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@l00kasz Zzzzzzz. Nie ważne, wali mnie jak Ty traktujesz Demotywatory, to Twój sposób postrzegania świata nie mój.
Wesołych świąt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zen1973
+5 / 11

Śmieszne te czepiania ,, katolików'' którzy w kościele są tylko na komunii i jeśli nie mają jeszcze dzieci ze święconką

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
+11 / 13

Czy to oznacza, że katolicy mogą mieć wolne tylko w święta i nie należy im się zwykły urlop?

Czy to oznacza, że katolicy powinni pracować 6 dni w tygodniu?

Czy to oznacza, że ateiści powinni pracować 7 dni w tygodniu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2023 o 21:58

A adamis62
+2 / 8

@Sok__Jablkowy, nie, ale to oznacza, że katolicy czepiający się ateistów o ich niepracowanie w święta katolickie, jesli mają za grosz honoru, powinni pracować w święta świeckie.

Ja, jako chrześcijanin, nie mam najmniejszyh problemów z pracą w jakiekolwiek święta. Nie uznaję i nie obchodzę żadnych świąt.
Jeśli np. nie odpalam kosiarki w niedzielę, czy tzw. boże ciało, to tylko szacunku dla tych, dla których jest to ważny dzień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
-3 / 3

@adamis62
"Ja, jako chrześcijanin, [...] nie uznaję i nie obchodzę żadnych świąt."
Ciekawe. Czy przypadkiem nie zarzucasz religiom chrześcijańskim, że interpretują Biblię niezgodnie z nią i wobec tego błędem nazywać je chrześcijańskimi?
Czy odmowa obchodzenia świąt nie jest łamaniem nakazów biblijnych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@Laufer , nie znajduję w Biblii żadnego nakazu dla chrześcijan obchodzenia jakichkolwiek świąt.
W ST, owszem, takowe nakazy były, ale dotyczyły Izraela.
W szeroko pojętym chrześcijaństwie to ludzie powymyślali święta, i do tego przyozdobili je pogańskimi elementami i całą masą bzdurnych bajek.

Jedyne, co Jezus nakazał powtarzać, to wspominanie jego śmierci i zmartwychwstania przy okazji wspólnych spotkań uczniów. Z tego historyczne kościoły też zrobiły szopkę i celebrę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

@adamis62 Ja zaś nie widzę sprzeczności pomiędzy pracą w święta a ich święceniem. Choćby msze są zwykle w kilku różnych porach dnia - każdy zdąży, jeśli ma potrzebę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jarl_lukas
0 / 4

Księga rodzaju - Bóg przez sześć dni tworzył świat, a siódmego dnia zrobił sobie wolne :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skar2k19
+1 / 3

jak pracowałem w niedziele to do tej pory dostałem ochrzan jakieś 5 razy w tym od księdza jadącego mercedesem :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fim
+2 / 2

"Pamiętaj abyś dzień święty świecił". Różne są tego interpretacje, ale generalnie w święto nie powinno się pracować jeśli nie jest to konieczne. Żeby było sprawiedliwie dla wszystkich wyznawców dowolnej religii i ateistow moim zdaniem wszystkie dni wolne od pracy w roku łącznie z sobotami i niedzielami powinny być zsumowane i doliczone do puli urlopu na żądanie do wykorzystania w dowolne dni. Posiadasz kilkadziesiąt dni urlopu i robisz wolne kiedy chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+1 / 1

@Fim Żeby było śmieszniej to biblia wspomina tylko i wyłącznie o sobocie. Można sprawdzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+3 / 5

Niedawno , chyba na demotach, widziałem (więc tylko przypominam, bo pasuje) coś takiego:
Kiedy pytają mnie; "dlaczego ty, ateista, ubierasz choinkę na święta?" odpowiadam "gówno cię to obchodzi"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
-2 / 4

Pracuję wówczas z największą przyjemnością. Korzystam z każdej, dosłownie każdej okazji byle tylko urwać się z tej świątecznej rodzinnej histerii. Nawet do pracy - ale jako pracownik biurowy mam taką możliwość, na szczęście, praca zdalna itd. Korzystam jak mogę i widzę po służbowej korespondencji, że nie tylko ja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MIKKOP
+1 / 1

Jako pracownica korpo bardzo lubilam pracować w dni ustawowo wolne. Boze Cialo, 25, 26 grudnia, 15 sieprnia. Nadal miałam 5dniowy tydzień w pracy, a nadgodziny liczone podwójnie :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem