Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Ala_nina
+1 / 5

Ciekawe jak bardzo te psy biegały bez właściciela skoro ktoś zdążył je złapać do schroniska?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Selena73
+8 / 8

Dwie historie z mojej gminy. Chodzą tu inspekcje obrońców zwierząt. Pierwszy przypadek pies był na łańcuchu, rozumiem zabranie psa. Właściciel zrobił box i chciał go odzyskać. Pies "uciekł" ze schroniska. Przypadek drugi, inspektorzy weszli na teren właściciela psa, kiedy nikogo nie było twierdząc że pies jest zaniedbany. Właściciele poszli do sądu żeby odzyskać psa, mimo że wygrali pies "uciekł" ze schroniska. Sąsiedzi wieszają tabliczki z zakazami wstępu i wzajemnie się ostrzegają że inspektorzy znowu są w okolicy. Nie wiem jaki jest interes na zabieraniu psów właścicielom, ale jeśli kochacie swoje psy postarajcie się, żeby nie mieli żadnego pretekstu do ich zabrania, bo widząc doświadczenia innych, nigdy ich nie odzyskacie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hoborg
+2 / 2

@Selena73 jeśli psy są rasowe, to mógł je już ktoś sobie upatrzyć. Nie wiem, ile takie husky kosztują, ale tanie pewnie nie są. Zastanawia mnie tylko to, czy są zachipowane i czy to wystarczy - bo może się znaleźć weterynarz-menda, który im te chipy usunie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Trololo_
+7 / 7

@Selena73

Już Ci mówię
Bardzo podobne zdarzenie w mojej okolicy.
Rasowa suczka berneńczyka znika w niewyjaśnionych okolicznościach z ogrodzonej posesji. Właściciel rozpoczyna poszukiwania od wstawiania ogłoszeń na serwisy społecznościowe i obdzwaniając wszytkie okoliczne schroniska i weterynarzy. Wszytkie schroniska zaprzeczają, by miały na dniach przyjąć do siebie takiego pisaka ale trafia się weterynarz, który twierdzi, że widział takiego psa w fundacji XYZ.
Z racji, że telefoniczny kontakt z fundacją nic nie dał, właściciel postawonil pojechać do nich osobiście, by sprawdzić, czy nie ma tam jego psiaka. Oczywiście fundacja zaprzecza, by miała u siebie takiego psiaka. Właściciel angażuje w sprawę policję mając pewność, że fundacja leci go w ch**a. Gdy w sprawe jest już zaangażowana policja, nagle się okazuje, że jednak mieli takiego psiaka, ale juz niestety pojechał gdzieś indziej...
Sprawa "wyjaśniona" pies ma wrócić do właściciela.
Właściciel dostaje po kilku dniach psa, który jest świeżo po sterylizacji.
Morał?

Fundacja zajumała psa, który był doskonałym materiałem na rozród. Z racji że biznes im nie pyknął, bo właściciel nie dał za wygraną i zostali zmuszeni do jego zwrotu, specjalnie na złość wysterylizowali suczkę bezpośrednio przed oddaniem
(Świeże rany jasno wskazywały, że psiak został wysterylizowany maksymalnie dzień lub dwa przed oddaniem)


Wsyztkie te fundacje to legalnie działające mafie, które nie dość , że zarabiają kupę kasy na naiwnych ludziach pomagających biednym zwierzaczkom, to jeszcze jak widać nie pieprza się, ale handlują jeszcze kradzionymi zwierzakami lub trzymają na rozród

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojcik
+1 / 1

@Trololo_
Rok temu w niewyjaśnionych okolicznościach również zaginał pies. 2 letni i zaczipowany. Mimo ogłoszeń jak kamień w wodę.Tutaj sprawa i wszystkie dowody przekazane policji ale przydadzą się wszelkie informacje co się z nimi stało. Dziwnym trafem po wizytach na kontrolę tej organizacji ginęły koty z posesji. Wszystkie z obrożą i numerem telefonu. A koty wyglądały jak "rasowe" bo długa sierść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kris1985aa
+3 / 5

Husky potrzebują bardzo dużo ruchu. Są niezależne, uwielbiają wolność i swobodne bieganie. Dlatego opieka nad nimi jest wyjątkowo wymagająca. Schroniska nie mają wyznaczonego terenu, który im podlega - reagują na otrzymane zgłoszenia o psach przebywających w miejscach publicznych i tam je łapią. Chyba to lepsze rozwiązanie niż sytuacja z "Pokotu" Holland gdzie myśliwi odstrzelili dwa psy włóczące się po lesie.
Natomiast skandalem jest, gdy przedstawiciele ośrodka nie informują, co ze złapanymi psami zrobili. Może je sprzedali? Może uśpili? Na postępowanie z tak pozyskanymi zwierzętami powinny być określone procedury prawne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojcik
+1 / 1

@Kris1985aa
Pieski miały ogrodzony hektar z lasem i stawem, ogrodem i łąkami. Miały gdzie biegać, ta rasa jednak nie jest terytorialna i czasem je wzywa zew natury i jakieś wyjście znajdą poza teren. Już jeden tak zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach z działki i od roku mimi czipu słuch o nim zaginął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
-3 / 5

1) To na pewno są te same psy? Testy genetyczne im robiliście?
2) Psy zwykle "odławia" Straż Miejska i lokalny Toz i zanim trafią do schroniska, to najpierw są gdzieś u weterynarza, tam się sprawdza chipy jeśli mają, zwykle są też ogłoszenia że znaleziono psa. Nikt tak od tak nie przekazuje sobie znalezionego psa do adopcji, chyba że po określonym czasie (zwykle 3-4 tygodnie) nikt się nie odezwie do schroniska. Bo tak potem taki pies czeka w schronisku - jak jest zdrowy itd.
Jeśli właściciel "zrypał" i nie odezwał się do nikogo, psy nie zachipowane i latały sobie luzem - to sam jest sobie winien. I lepiej żeby psy trafiły do kogoś odpowiedzialnego.
To są jednak duże bydlaki - mogą być milutkie i słodziutkie, ale nadal... ktoś na 200% zadzwonił pod 112 na ich widok, bo po co ryzykować że cie pogryzą? Nie wie jak i kto te psy wychowywał.
Czyli co - "właściciel" 4 tygodnie siedział cicho i nagle mu się przypomniało że mu psy zginęły?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2023 o 15:38

P PitBull9010
+2 / 2

@WhiteD wida, że z czytaniem ze rozumieniem masz problem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojcik
0 / 0

@WhiteD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojcik
+2 / 2

@WhiteD Właściciel był w schronisku już w dniu zaginięcia oraz po kilku dniach ponownie jak wpływały informacje, że tam są. W okolicy nie ma czegoś takiego jak straż miejska. Psy mają ogrodzony hektar do biegania ale trudno ciągle całego ogrodzenia upilnować. Ta rasa ma to do siebie, że musi mieć miejsce. Można by zapobiec ucieczką stawiając kojce ale to już znęcanie się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem