Tam, gdzie na wadzę są pomarańcze kładziono odważnik. Powinny być z drugiej strony. Zakres wagi był od zera do 1 kg. jeżeli było pomiędzy 1 a 2 kg to dokładano z drugiej strony odważnik 1kg.
Mi się podoba, bo trochę pamiętam tamte czasy, więc dobrze wiem, co czego te dekoracje nawiązują. No i pojawia się jakiś sentyment, jak to w przypadku czegoś, co kojarzy się z młodością albo dzieciństwem. Ale zastanawia mnie, jak to odbierają młodsze pokolenia, które nie mają pojęcia, jak wyglądało życie w tamtych czasach.
Po tym, jak Warszawa została przyłączona do sieci miast C-40 czyli z reglamentacją mięsa, odzieży, nabiału i - nowość - lotów, to klimat PRL pasuje idealnie.
Tam, gdzie na wadzę są pomarańcze kładziono odważnik. Powinny być z drugiej strony. Zakres wagi był od zera do 1 kg. jeżeli było pomiędzy 1 a 2 kg to dokładano z drugiej strony odważnik 1kg.
Gimby nie znają.
@Krzychu67 a ten zakres nie był widoczny z obu stron wagi - dla sprzedającego i nabywcy?
@MamoZlapalemFraglesa Zakres ? Z obu stron była wskazówka pokazująca to samo. googluj: Stara waga sklepowa PRL
@"Tam, gdzie na wadzę są pomarańcze kładziono odważnik. Powinny być z drugiej strony "
Czy to nie zależy od tego,z której strony patrzysz?
@MamoZlapalemFraglesa nie. mała okrągła tacka na odważniki, duży koszyk na towar (żeby się nie spadł)
@Krzychu67 a, o to chodzi! Dzięki, dobrego dnia!
wyjątkowo gustowne dekoracje świąteczne - a po czym wnosisz że one są świąteczne?
Mi się podoba, bo trochę pamiętam tamte czasy, więc dobrze wiem, co czego te dekoracje nawiązują. No i pojawia się jakiś sentyment, jak to w przypadku czegoś, co kojarzy się z młodością albo dzieciństwem. Ale zastanawia mnie, jak to odbierają młodsze pokolenia, które nie mają pojęcia, jak wyglądało życie w tamtych czasach.
@El_Polaco Odpowiadam, odbieram to nijak. Dekoracja ładna, ale nie nie kojarzy mi się ze świętami, raczej z jakimś losowym zestawem przedmiotów.
Po tym, jak Warszawa została przyłączona do sieci miast C-40 czyli z reglamentacją mięsa, odzieży, nabiału i - nowość - lotów, to klimat PRL pasuje idealnie.
W ogóle mi się nie podoba. Jakieś badziewie, za które zapłaciłem w podatkach.