Nie ma to jak cementowanie złych i szkodliwych nawyków a później płacz, że w życiu jest mi źle. To tak jak na tym memie co gość jadący na rowerze sam sobie wsadza kija w szprychy a później ma pretensje, że się wywalił i jest cały poobijany. To jak wygląda nasze życie to niejako wypadkowa wszystkiego co się na nie składa - ze złych wyborów i pielęgnowania w sobie złych cech charakteru nie jest w stanie wyjść nic dobrego. Jedynie ciągła i nieustająca praca nad sobą i nad tym, aby stawać się lepszym człowiekiem w każdym aspekcie jest gwarantem naszego rozwoju i podążania ścieżką akceptacji oraz pogody ducha ku szczęśliwemu życiu w równowadze i pogodzeniu z samym sobą oraz otaczającym światem.
Nie ma to jak cementowanie złych i szkodliwych nawyków a później płacz, że w życiu jest mi źle. To tak jak na tym memie co gość jadący na rowerze sam sobie wsadza kija w szprychy a później ma pretensje, że się wywalił i jest cały poobijany. To jak wygląda nasze życie to niejako wypadkowa wszystkiego co się na nie składa - ze złych wyborów i pielęgnowania w sobie złych cech charakteru nie jest w stanie wyjść nic dobrego. Jedynie ciągła i nieustająca praca nad sobą i nad tym, aby stawać się lepszym człowiekiem w każdym aspekcie jest gwarantem naszego rozwoju i podążania ścieżką akceptacji oraz pogody ducha ku szczęśliwemu życiu w równowadze i pogodzeniu z samym sobą oraz otaczającym światem.
"Bajzla"? Poziom języka polskiego ludzi w tym kraju mnie coraz bardziej załamuje.