A wystarczyło napisać "wszystkie nasze ryby mają ości, nie sprzedajemy filetów" no ale skoro jest okazja pokazać swoją wyższość to jak nie skorzystać. Przecież bez tego nasz kraj byłby tylko z kartonu
@camper52 mnie też drażni takie cwaniactwo w niektórych sklepach. Niektórzy ludzie mają bardzo wysokie mniemanie o sobie, najczęściej zupełnie niesłusznie.
@marekmarecki123 O ile w tym sklepie sprzedają tylko i wyłącznie filety z ryb. Może całe, żywe, patroszone, tuszki, dzwoneczka, filety ze skórą, filety bez skóry, płaty, wędzone, mrożone.
Bo z tego co wiem to w tym sklepie na pewno sprzedają ryby.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 grudnia 2023 o 1:14
@lameria nie mam pojęcia jaki to sklep i jego asortyment, zwracam tylko uwagę, z czego może wynikać dopytywanie się o ości, po prostu nie rzadko robi się ludzi w bambuko z filetowaniem
@marekmarecki123 A umiesz czytać? Na tabliczce jest napisane, żeby klienci nie pytali czy RYBY mają ości. Ryby, a nie filety. Bo tak się składa, że filet z ryby to nie jest to samo co ryba, mimo że niektórym wydaje się że jest.
Może bóg chciał, żeby ryby miały ości, ale za to człowiek ości nie chciał i jest taka maszyna, która nacina ości w filecie z ryby i po usmażeniu ich praktycznie nie ma. Rozumiem, że jakiś he he miastowy na filet mówi ryba, a przecież to nie ryba, tylko co ?
@marcinm1 Ciekawe jakby ryby pływały nie mając ości xD
Albo węże pełzały? Celowo nie wspominam tu o meduzach itp. Bo one płyną z prądem...pod prąd nie da rady.
Jeżeli ryba jest cała to wiadomo, że je ma. Ale sam byłem świadkiem w sklepie przed świętami, jak ktoś się pytał.
-panii a ości to ona ma? o_O
-a grube one? to Pani mi da taką co ma mniej ości
(Już kierwa, proszzz poczekać zaraz 1000 karpi Pani rentgenem przelecę)
Ludzie to w większości debile...
Inna sprawa, że ości w niektórych rybach rozpadają się podczas obróbki ciepłem (smażenie/pieczenie/ itp)
Ocet też np. zmiękcza/rozpuszcza struktury wapienne.
A foiletowanie to nie jest prosta sprawa i coś może umknąć.
Z wysokoprzetworzonych ryb...moja matka kiedyś kupiła te mrożone kostki.
Czasem były OK ale raz to dosłownie "pies mielony z budą". Zgrzytało w zębach jakbyś "żarł gruz".
a jakby tak podzielić filety na klasy obróbki? Np norma fish 1 - filet oddzielony mechanicznie, fish 2- ręcznie produkcja masowa, fish-3 ręczna kontrola jakości. etc... Więcej płacisz ale masz certyfikat że przeszło 2-3-4 kontrolę.
A wystarczyło napisać "wszystkie nasze ryby mają ości, nie sprzedajemy filetów" no ale skoro jest okazja pokazać swoją wyższość to jak nie skorzystać. Przecież bez tego nasz kraj byłby tylko z kartonu
@camper52 mnie też drażni takie cwaniactwo w niektórych sklepach. Niektórzy ludzie mają bardzo wysokie mniemanie o sobie, najczęściej zupełnie niesłusznie.
@camper52 Czyli chcemy "Uwaga w kubku gorący napój, może poparzyć"
@lameria prędzej chodzi o to, że jak ktoś sprzedaje filety rybne, to z zasady nie powinny one mieć ości, a różnie z tym bywa
@marekmarecki123 O ile w tym sklepie sprzedają tylko i wyłącznie filety z ryb. Może całe, żywe, patroszone, tuszki, dzwoneczka, filety ze skórą, filety bez skóry, płaty, wędzone, mrożone.
Bo z tego co wiem to w tym sklepie na pewno sprzedają ryby.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2023 o 1:14
@lameria nie mam pojęcia jaki to sklep i jego asortyment, zwracam tylko uwagę, z czego może wynikać dopytywanie się o ości, po prostu nie rzadko robi się ludzi w bambuko z filetowaniem
@marekmarecki123 A umiesz czytać? Na tabliczce jest napisane, żeby klienci nie pytali czy RYBY mają ości. Ryby, a nie filety. Bo tak się składa, że filet z ryby to nie jest to samo co ryba, mimo że niektórym wydaje się że jest.
O ile dobrze pamiętam, kartka ze smażalni w Chłapowie
Może bóg chciał, żeby ryby miały ości, ale za to człowiek ości nie chciał i jest taka maszyna, która nacina ości w filecie z ryby i po usmażeniu ich praktycznie nie ma. Rozumiem, że jakiś he he miastowy na filet mówi ryba, a przecież to nie ryba, tylko co ?
@marcinm1 Ciekawe jakby ryby pływały nie mając ości xD
Albo węże pełzały? Celowo nie wspominam tu o meduzach itp. Bo one płyną z prądem...pod prąd nie da rady.
Jeżeli ryba jest cała to wiadomo, że je ma. Ale sam byłem świadkiem w sklepie przed świętami, jak ktoś się pytał.
-panii a ości to ona ma? o_O
-a grube one? to Pani mi da taką co ma mniej ości
(Już kierwa, proszzz poczekać zaraz 1000 karpi Pani rentgenem przelecę)
Ludzie to w większości debile...
Inna sprawa, że ości w niektórych rybach rozpadają się podczas obróbki ciepłem (smażenie/pieczenie/ itp)
Ocet też np. zmiękcza/rozpuszcza struktury wapienne.
A foiletowanie to nie jest prosta sprawa i coś może umknąć.
Z wysokoprzetworzonych ryb...moja matka kiedyś kupiła te mrożone kostki.
Czasem były OK ale raz to dosłownie "pies mielony z budą". Zgrzytało w zębach jakbyś "żarł gruz".
ryba ma łeb i ości, reszta to przetwory
a jakby tak podzielić filety na klasy obróbki? Np norma fish 1 - filet oddzielony mechanicznie, fish 2- ręcznie produkcja masowa, fish-3 ręczna kontrola jakości. etc... Więcej płacisz ale masz certyfikat że przeszło 2-3-4 kontrolę.