@panna_zuzanna_i_wanna no wlasnie patrze po znajomych to chyba jak te szczeniaki beda konczyc 18 to juz beda miec przynajmniej po jednym mieszkaniu ... i oby w kolorze ...
Spróbujcie dać naszym dzieciom takie prezenty.
My, a tym bardziej nasze dzieci, czy wnuki nie potrafią się cieszyć z takich rzeczy, bo mają je na wyciągnięcie ręki.
Mam 62 lata i obrze pamiętam biedę i szarość komuny. I tę beznadzieję, że nic się nie zmieni i dokonamy wszyscy żywota w tej biedzie i szarości.
Dlatego i dzisiaj potrafię cieszyć się jak te dzieci z jej upadku. Cieszę się jak lecę po raz 34 samolotem. Cieszę się, że mam samochód, że stać mnie na jego utrzymanie i wyjazdy, ot tak przed siebie na cały dzień. Cieszę się, że idąc do sklepu wrócę z tym po co poszedłem. Cieszę się z kolorowego telewizora i smartfona. I z mnóstwa innych rzeczy, o których nawet nie potrafiłem marzyć będąc młodym.
I bardzo, bardzo smuci mnie, kiedy młodzi wierzą kłamcom mówiącym, że za komuny było lepiej a rosja jest dobra.
@adamis62 A u nas skowyt bo iphone nie jest w wersji max. Jestem troszkę młodszy niemniej nie z jednej szklanki na łańcuchu do saturatora przypiętej wodę z sokiem piłem. Moje wspomnienia z tego czasu są równie szare jak Twoje. Pamiętam kiedyś udało się mojej rodzinie wysłać do nas paczkę (znaczy udało się bo doszła). Śmiejcie się ale wtedy pierwszy raz widziałem pomarańcze. Zachodziłem w głowę jak opłaca się w innych krajach produkować CocaColę "W PUSZKACH". Jak troszkę dorosłem dowiedziałem się że każda nasza podróż do rodziny do innego województwa MUSIAŁA być zgłoszona na milicje. Pamiętam jak z całą rodziną staliśmy na zmiany przez 3 tygodnie (24 godziny na dobę) przed biurem po WNIOSEK NA PASZPORT (to nie oznaczało że go dostaniesz). Było bardzo ciężko ale i ten gówniany czas miał jeden niesamowity plus - byliśmy jako naród niesamowicie zjednoczeni ( bo inaczej pozdychalibyśmy z głodu). W obliczu wspólnego wroga - władzy stawaliśmy i byliśmy jednością. Teraz wygoda, konsumpcjonizm i oczywistość pewnych nie bójmy się tego powiedzieć przywilejów mocno rozluźniła więzy międzyludzkie.
Prawda jest jednak prawdą za komuny było TRAGICZNIE. A dobrze mieli tylko Ci co byli przy korycie oraz ich rodziny
@sandalarz
"Prawda jest jednak prawdą za komuny było TRAGICZNIE. A dobrze mieli tylko Ci co byli przy korycie oraz ich rodziny"
wcale nie trzeba bylo byc przy korycie zeby bylo czlowiekowi dobrze, zwroc uwage ze masowe strajki i protesty to dopiero lata 70te wczesniej zylo pokolenie ktoremu "komunizm" odmienil zycie na lepsze
jako ciekawoste dorzuce pryzklad znajomego ktory nie mial nikogo z rodziny przy korycie, natomiast mial ojca robotnika ktory dorabial sobie na boku przez co bylo go stac na w miare normalne zycie
gosc zyl sobie studiowal a o tym ze komuna wcale nie byla taka super dowiedzial sie dopiero w miare niedawno po tym jak "wpadl" w towarzystwo osob ktore aktywnie braly udzial w walce z komuna
@adamis62 Dobrze napisane i dużo w tym racji. Mam tylko jedną uwagę - nikt dzisiaj nie mówi młodym, że za komuny było lepiej, a już zupełnie nikt nie mówi, że Rosja jest dobra. Ba - jest dokładnie odwrotnie.
Narracja jest zupełnie inna i skrajnie nieprzychylna Rosji. Mamy powszechne przyzwolenie, jesteśmy wręcz systemowo szczuci do najmniej wybrednych określeń i chamskich odzywek. Skrajna nienawiść wobec Rosji jest dziś modna. Ktoś, kto mówi o Rosji w jakimkolwiek kontekście dobrze, jest piętnowany, a jakiekolwiek próby racjonalnego spojrzenia na obecną sytuację są natychmiast wyśmiewane. Obserwując ową systemową nienawiść, zastanawiam się - i szczerze mam nadzieję, że nie tylko ja - komu i z jakich powodów zależy na aż tak skrajnej nagonce. Jestem nieco młodszy od Ciebie, ale wiem doskonale, że prawda nigdy nie leży w skrajnościach. Ekstremalna nienawiść (podobnie jak i wszystkie inne ekstrema) zwłaszcza inspirowana, zawsze powinna dawać do myślenia. Można wręcz bez przesady powiedzieć, że takie skrajności zawsze świadczą o zakłamaniu przekazu. Łatwo zagrać na takich nastrojach, wykorzystać tę niechęć do celów politycznych i jestem pewien, że ktoś dokładnie tak robi.
Dzisiejsza Rosja to nie ZSRR, podobnie jak dzisiejsze Niemcy to nie ten sam kraj, co przed 39tym, a poziom absurdu w całym tym szczuciu skłania do konkluzji, że to kolejne dzielenie społeczeństwa, a prawda leży jednak gdzieś indziej. Zapewne - jak zawsze - mniej więcej po środku.
@trueloop, ja jednak nie raz spotykałem się, głównie w mediach społecznościowych, z poglądami, że rosja jest ok, że jest zaszczuta, a putin, to wspaniały i mądry prezydent.
I nie zgodzę się z tobą, że obecnie przesadzamy z negatywnym przedstawianiem rosji. To bandycki kraj, z bandycką władzą, która naprawdę jest największą organizacją mafijną świata.
Tylko ludzie nieświadomi lub ulegający ruskiej propagandzie widzą rosję jako biedny, ciągle zastraszany i atakowany przez zły zachód kraj,których e tylko żyć w pokoju. Taką bajkę to ja z czasów komuny pamiętam. Mam znajomego, który właśnie tak widzi rosję. A wszystkie jej zbrodnie wojenne to aranżacje zachodu.
Może ktoś powie, że trzeba oddzielić dobry naród od złej władzy? A ile % jest tam tego dobrego narodu? Ja bym stawiał na max 20%. Reszta jest mocno zdemoralizowana, z wypranymi przez 100 lat propagandy mózgami i zerową wiedzą o współczesności historii, za to z dumą narodową napompowaną do astronomiczych rozmiarów.
Słucham i oglądam rosyjskie media. Nienawiść do zachodu i pretensje do Polski były tam obecne na długo przed wojną. Ot, takie to gołąbki pokoju.
Gdybym miał określić rosję jednym zdaniem, to użył bym określenia już dawno będącego w użyciu - rosja jest jak pijana małpa z granatem. Bać się trzeba ale szanować nie ma za co.
Najstraszniejsze jest to, że rosjanie są zadowoleni z tego, że się ich boją. Im na szacunku nie zależy.
To pokazuje skalę ich deprawacji.
@adamis62 Rosja nie jest dobra, to mamy ustaline. A czy bylo lepiej? Na pewno bylo inaczej. Zalezy od warunkow, srodowiska, pracy, itd. U nas bylo dobrze, rodzice na zmiane pracowali na tzw. eksporcie, slodycze, owoce byly, bony do pewexu byly, mieszkanie i auto bylo, ze wzgledu na charakter pracy rodzicow, wszystko bylo do zalatwienia... Ale pietro nizej, wyzej mieszkaly rodziny gdzie juz tak wesolo nie bylo i ci moga na tzw. komune narzekac. My nienarzekalismy. Aaaaaa i gwoli wyjasnienia. Nie, rodzice niemieli nic wspolnego z wladza, z wojskiem, z partia, rosja, itd. Edukacja i handel/uslugi.
@KonradKlark nie chciałbym być złośliwy kolego jednak jeżeli Twoi rodzice pracowali przy exporcie to nie mieli innego wyjścia tylko współpracowali z "Centralą Handlu Zagranicznego" czyli nawet nieświadomie byli zakamuflowanymi funkcjonariuszami aparatu władzy. Sprawdź co to była Centrala....
Nie dziwiło Cię to że ludziom brakowało wszystkiego a ty miałeś bony na gumy Donald i lego do PEWEX-u? Nie dziwiło Cię również że w kraju gdzie rzadkością była kiełbasa Ty jeździłeś samochodem?
Masz zapewne swoje lata i nie pytałeś lub rodzice udzielali Ci delikatnych właściwych dla Twojego wieku odpowiedzi. Zapytaj jako dorosły - najpewniej teraz będziesz słyszał prawdę.
Ale gdzie w Afryce? Afryka to nie kraj a kontynent.
Bo to raczej jak już to będzie jakaś droższa prywatna szkoła z mundurkami - Kenia? Nigeria? RPA?
To raczej nie są jakieś super biedne dzieci z Somalii, co to uczą się w lepiance... a to może być ekhm "Tajemniczy Mikołaj", w tym roku budżet był na 500$ lokalnej waluty; bo to prywatna szkoła i chodzą tam same nadziane dzieciaki bogatych rodziców :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 grudnia 2023 o 10:22
@WhiteD Dobre pytanie. Mamy generalnie małą wiedzę o Afryce. Większość krajów jest ubogich, ale jakoś tam funkcjonują. Oświata jest zazwyczaj prywatna, tak jak i służba zdrowia. To nie są super biedne dzieci, bo te w ogóle do szkoły nie chodzą, ale też nie dzieci nadzianych rodziców. Średniaki chodzą właśnie do takich płatnych, ale niedrogich szkół.
@sandalarz Nawet jakbym chcial zapytac to niemam juz kogo... Ale niechcialbym byc zlośliwy kolego ale przeczytaj mój komentarz jeszcz raz i powoli. Niepracowali przy exporcie lecz na exporcie. Ojciec tlumacz jęz. niemieckiego i węgierskiego a mama nauczycielka plus korepetycje z angielskiego dla wszystkich gruo społecznych... Także ze słuzbami mieli tyle wspólnego, co ryba z ręcznikiem
Niestety dorosną...
@perskieoko
I przypłyną...
@SrogiKutafon
O to mi chodziło...
u nas szczeniak dostanie cos drogiego ale juz kurfa w nie tym kolorze i darcie japy na calego ...
@Niktobcy Ciekawe kto tego szczeniaka wychował na roszczeniową mendę... Bo chyba nie rodzice. To by było zbyt oczywiste.
@panna_zuzanna_i_wanna no wlasnie patrze po znajomych to chyba jak te szczeniaki beda konczyc 18 to juz beda miec przynajmniej po jednym mieszkaniu ... i oby w kolorze ...
Spróbujcie dać naszym dzieciom takie prezenty.
My, a tym bardziej nasze dzieci, czy wnuki nie potrafią się cieszyć z takich rzeczy, bo mają je na wyciągnięcie ręki.
Mam 62 lata i obrze pamiętam biedę i szarość komuny. I tę beznadzieję, że nic się nie zmieni i dokonamy wszyscy żywota w tej biedzie i szarości.
Dlatego i dzisiaj potrafię cieszyć się jak te dzieci z jej upadku. Cieszę się jak lecę po raz 34 samolotem. Cieszę się, że mam samochód, że stać mnie na jego utrzymanie i wyjazdy, ot tak przed siebie na cały dzień. Cieszę się, że idąc do sklepu wrócę z tym po co poszedłem. Cieszę się z kolorowego telewizora i smartfona. I z mnóstwa innych rzeczy, o których nawet nie potrafiłem marzyć będąc młodym.
I bardzo, bardzo smuci mnie, kiedy młodzi wierzą kłamcom mówiącym, że za komuny było lepiej a rosja jest dobra.
Dzięki Ci za te słowa. Naprawdę. Myślę podobnie, ale nie umiałbym to ubrać w słowa.
@adamis62 A u nas skowyt bo iphone nie jest w wersji max. Jestem troszkę młodszy niemniej nie z jednej szklanki na łańcuchu do saturatora przypiętej wodę z sokiem piłem. Moje wspomnienia z tego czasu są równie szare jak Twoje. Pamiętam kiedyś udało się mojej rodzinie wysłać do nas paczkę (znaczy udało się bo doszła). Śmiejcie się ale wtedy pierwszy raz widziałem pomarańcze. Zachodziłem w głowę jak opłaca się w innych krajach produkować CocaColę "W PUSZKACH". Jak troszkę dorosłem dowiedziałem się że każda nasza podróż do rodziny do innego województwa MUSIAŁA być zgłoszona na milicje. Pamiętam jak z całą rodziną staliśmy na zmiany przez 3 tygodnie (24 godziny na dobę) przed biurem po WNIOSEK NA PASZPORT (to nie oznaczało że go dostaniesz). Było bardzo ciężko ale i ten gówniany czas miał jeden niesamowity plus - byliśmy jako naród niesamowicie zjednoczeni ( bo inaczej pozdychalibyśmy z głodu). W obliczu wspólnego wroga - władzy stawaliśmy i byliśmy jednością. Teraz wygoda, konsumpcjonizm i oczywistość pewnych nie bójmy się tego powiedzieć przywilejów mocno rozluźniła więzy międzyludzkie.
Prawda jest jednak prawdą za komuny było TRAGICZNIE. A dobrze mieli tylko Ci co byli przy korycie oraz ich rodziny
@sandalarz
"Prawda jest jednak prawdą za komuny było TRAGICZNIE. A dobrze mieli tylko Ci co byli przy korycie oraz ich rodziny"
wcale nie trzeba bylo byc przy korycie zeby bylo czlowiekowi dobrze, zwroc uwage ze masowe strajki i protesty to dopiero lata 70te wczesniej zylo pokolenie ktoremu "komunizm" odmienil zycie na lepsze
jako ciekawoste dorzuce pryzklad znajomego ktory nie mial nikogo z rodziny przy korycie, natomiast mial ojca robotnika ktory dorabial sobie na boku przez co bylo go stac na w miare normalne zycie
gosc zyl sobie studiowal a o tym ze komuna wcale nie byla taka super dowiedzial sie dopiero w miare niedawno po tym jak "wpadl" w towarzystwo osob ktore aktywnie braly udzial w walce z komuna
@adamis62 Dobrze napisane i dużo w tym racji. Mam tylko jedną uwagę - nikt dzisiaj nie mówi młodym, że za komuny było lepiej, a już zupełnie nikt nie mówi, że Rosja jest dobra. Ba - jest dokładnie odwrotnie.
Narracja jest zupełnie inna i skrajnie nieprzychylna Rosji. Mamy powszechne przyzwolenie, jesteśmy wręcz systemowo szczuci do najmniej wybrednych określeń i chamskich odzywek. Skrajna nienawiść wobec Rosji jest dziś modna. Ktoś, kto mówi o Rosji w jakimkolwiek kontekście dobrze, jest piętnowany, a jakiekolwiek próby racjonalnego spojrzenia na obecną sytuację są natychmiast wyśmiewane. Obserwując ową systemową nienawiść, zastanawiam się - i szczerze mam nadzieję, że nie tylko ja - komu i z jakich powodów zależy na aż tak skrajnej nagonce. Jestem nieco młodszy od Ciebie, ale wiem doskonale, że prawda nigdy nie leży w skrajnościach. Ekstremalna nienawiść (podobnie jak i wszystkie inne ekstrema) zwłaszcza inspirowana, zawsze powinna dawać do myślenia. Można wręcz bez przesady powiedzieć, że takie skrajności zawsze świadczą o zakłamaniu przekazu. Łatwo zagrać na takich nastrojach, wykorzystać tę niechęć do celów politycznych i jestem pewien, że ktoś dokładnie tak robi.
Dzisiejsza Rosja to nie ZSRR, podobnie jak dzisiejsze Niemcy to nie ten sam kraj, co przed 39tym, a poziom absurdu w całym tym szczuciu skłania do konkluzji, że to kolejne dzielenie społeczeństwa, a prawda leży jednak gdzieś indziej. Zapewne - jak zawsze - mniej więcej po środku.
@trueloop, ja jednak nie raz spotykałem się, głównie w mediach społecznościowych, z poglądami, że rosja jest ok, że jest zaszczuta, a putin, to wspaniały i mądry prezydent.
I nie zgodzę się z tobą, że obecnie przesadzamy z negatywnym przedstawianiem rosji. To bandycki kraj, z bandycką władzą, która naprawdę jest największą organizacją mafijną świata.
Tylko ludzie nieświadomi lub ulegający ruskiej propagandzie widzą rosję jako biedny, ciągle zastraszany i atakowany przez zły zachód kraj,których e tylko żyć w pokoju. Taką bajkę to ja z czasów komuny pamiętam. Mam znajomego, który właśnie tak widzi rosję. A wszystkie jej zbrodnie wojenne to aranżacje zachodu.
Może ktoś powie, że trzeba oddzielić dobry naród od złej władzy? A ile % jest tam tego dobrego narodu? Ja bym stawiał na max 20%. Reszta jest mocno zdemoralizowana, z wypranymi przez 100 lat propagandy mózgami i zerową wiedzą o współczesności historii, za to z dumą narodową napompowaną do astronomiczych rozmiarów.
Słucham i oglądam rosyjskie media. Nienawiść do zachodu i pretensje do Polski były tam obecne na długo przed wojną. Ot, takie to gołąbki pokoju.
Gdybym miał określić rosję jednym zdaniem, to użył bym określenia już dawno będącego w użyciu - rosja jest jak pijana małpa z granatem. Bać się trzeba ale szanować nie ma za co.
Najstraszniejsze jest to, że rosjanie są zadowoleni z tego, że się ich boją. Im na szacunku nie zależy.
To pokazuje skalę ich deprawacji.
@adamis62 Rosja nie jest dobra, to mamy ustaline. A czy bylo lepiej? Na pewno bylo inaczej. Zalezy od warunkow, srodowiska, pracy, itd. U nas bylo dobrze, rodzice na zmiane pracowali na tzw. eksporcie, slodycze, owoce byly, bony do pewexu byly, mieszkanie i auto bylo, ze wzgledu na charakter pracy rodzicow, wszystko bylo do zalatwienia... Ale pietro nizej, wyzej mieszkaly rodziny gdzie juz tak wesolo nie bylo i ci moga na tzw. komune narzekac. My nienarzekalismy. Aaaaaa i gwoli wyjasnienia. Nie, rodzice niemieli nic wspolnego z wladza, z wojskiem, z partia, rosja, itd. Edukacja i handel/uslugi.
@KonradKlark nie chciałbym być złośliwy kolego jednak jeżeli Twoi rodzice pracowali przy exporcie to nie mieli innego wyjścia tylko współpracowali z "Centralą Handlu Zagranicznego" czyli nawet nieświadomie byli zakamuflowanymi funkcjonariuszami aparatu władzy. Sprawdź co to była Centrala....
Nie dziwiło Cię to że ludziom brakowało wszystkiego a ty miałeś bony na gumy Donald i lego do PEWEX-u? Nie dziwiło Cię również że w kraju gdzie rzadkością była kiełbasa Ty jeździłeś samochodem?
Masz zapewne swoje lata i nie pytałeś lub rodzice udzielali Ci delikatnych właściwych dla Twojego wieku odpowiedzi. Zapytaj jako dorosły - najpewniej teraz będziesz słyszał prawdę.
Ale gdzie w Afryce? Afryka to nie kraj a kontynent.
Bo to raczej jak już to będzie jakaś droższa prywatna szkoła z mundurkami - Kenia? Nigeria? RPA?
To raczej nie są jakieś super biedne dzieci z Somalii, co to uczą się w lepiance... a to może być ekhm "Tajemniczy Mikołaj", w tym roku budżet był na 500$ lokalnej waluty; bo to prywatna szkoła i chodzą tam same nadziane dzieciaki bogatych rodziców :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2023 o 10:22
@WhiteD Dobre pytanie. Mamy generalnie małą wiedzę o Afryce. Większość krajów jest ubogich, ale jakoś tam funkcjonują. Oświata jest zazwyczaj prywatna, tak jak i służba zdrowia. To nie są super biedne dzieci, bo te w ogóle do szkoły nie chodzą, ale też nie dzieci nadzianych rodziców. Średniaki chodzą właśnie do takich płatnych, ale niedrogich szkół.
Piękne. W 80-tych latach też byłem takim "dzieckiem z Afryki" i cieszyłem się każdym szamponem z darów i każdą pomarańczą.
i ukradną...
@sandalarz Nawet jakbym chcial zapytac to niemam juz kogo... Ale niechcialbym byc zlośliwy kolego ale przeczytaj mój komentarz jeszcz raz i powoli. Niepracowali przy exporcie lecz na exporcie. Ojciec tlumacz jęz. niemieckiego i węgierskiego a mama nauczycielka plus korepetycje z angielskiego dla wszystkich gruo społecznych... Także ze słuzbami mieli tyle wspólnego, co ryba z ręcznikiem