Dzieci opłakały i pochowały królika, który zmarł z przyczyn naturalnych. Widok został im oszczędzony, ale zostawiły kwiatki na grobie. Następnego dnia zajadały się wyśmienitym pasztetem z...kurczaka.
Heh, przypomnialo mi sie, jak laaaata temu sprzedawano zolwie czerwonolice, jako mlode i mowili w sklepach, ze to zolwie miniaturki. Dopiero po latach ludzie sie zczaili, ze to szybko rosnie, czesto te zolwie byly wypuszczane do dzikich bajorek i zaczely zagrazac naszej rodzimej przyrodzie (duzo zra, szybko rosna, latwo sie dostosowuja). Mialam takiego zolwia od dziecka - madre stworzenie ogolnie i bardzo przyzwyczajajace sie do czlowieka, przy dobrym traktowaniu. Ja akurat bylam swiadoma ze urosnie, bo gady to jedno z moich zainteresowan. Moja zolwica miala juz spokojnie ponad 20 lat, gdy 4 lata temu mi ja ktos ukradl z ogrodka przy rodzinnym domu. Lubila czasem sobie pochodzic po ogrodku jak wyszla z sadzawki a plot byl specjalie zrobiony, zeby nie dala rady uciec (te zolwie dobrze kopia w ziemii i sie wspinaja). Jestem pewna, ze zostala zabrana. :/
Mój wujek kupił rasowego psa, miał być wielki!
Minęło kilka lat, a pies jest niewiele większy od kota.
Lepiej w tą stronę niż miałby w drzwiach się nie mieścić i żarł wiadro karmy dziennie.
Oczy ma wielkie jak koń. Ciekawe jak kica.
@7empest Jak wściekły nosorożec ;)
Dzieci opłakały i pochowały królika, który zmarł z przyczyn naturalnych. Widok został im oszczędzony, ale zostawiły kwiatki na grobie. Następnego dnia zajadały się wyśmienitym pasztetem z...kurczaka.
Heh, przypomnialo mi sie, jak laaaata temu sprzedawano zolwie czerwonolice, jako mlode i mowili w sklepach, ze to zolwie miniaturki. Dopiero po latach ludzie sie zczaili, ze to szybko rosnie, czesto te zolwie byly wypuszczane do dzikich bajorek i zaczely zagrazac naszej rodzimej przyrodzie (duzo zra, szybko rosna, latwo sie dostosowuja). Mialam takiego zolwia od dziecka - madre stworzenie ogolnie i bardzo przyzwyczajajace sie do czlowieka, przy dobrym traktowaniu. Ja akurat bylam swiadoma ze urosnie, bo gady to jedno z moich zainteresowan. Moja zolwica miala juz spokojnie ponad 20 lat, gdy 4 lata temu mi ja ktos ukradl z ogrodka przy rodzinnym domu. Lubila czasem sobie pochodzic po ogrodku jak wyszla z sadzawki a plot byl specjalie zrobiony, zeby nie dala rady uciec (te zolwie dobrze kopia w ziemii i sie wspinaja). Jestem pewna, ze zostala zabrana. :/
Kiedyś mój królik miniaturka nas tak zaskoczył. Ale najbardziej to, ile lat żył..