Znam raczej odwrotny problem - wokół sami "introwertycy" i trudno znaleźć chętnych na coś szalonego. Szampańska zabawa sylwestrowa jest tak samo przereklamowana, jak seks - wypada się chwalić, a rzeczywistość jest zgoła inna.
@black_lemons Też się zacząłem zastanawiać czy ktoś z mojego otoczenia kiedykolwiek użył tego słowa na poważnie. Na prywatki może i nasze babcie chodziły.
Nie lepiej powiedzieć szczerze - wolę posiedzieć sam?
@elefun Do niektórych osób nie docierają żadne odmowy, więc trzeba kombinować :-)
@NewThriller Dokładnie. Cenię sobie szczerość.
jestem introwertykiem ale jak zapraszają na chlanie to nie odmawiam :D
@Skar2k19, to ty zwykły pijaczyna jesteś
Te, introwertyk, skąd masz aż tylu znajomych? I to chętnych do wspólnego tankowania.
@pokos Przyczepiają się, i co zrobić?
Znam raczej odwrotny problem - wokół sami "introwertycy" i trudno znaleźć chętnych na coś szalonego. Szampańska zabawa sylwestrowa jest tak samo przereklamowana, jak seks - wypada się chwalić, a rzeczywistość jest zgoła inna.
Na prywatkę? Czy to lata 60te?
@black_lemons Też się zacząłem zastanawiać czy ktoś z mojego otoczenia kiedykolwiek użył tego słowa na poważnie. Na prywatki może i nasze babcie chodziły.
Skoro się nie znają, to można powiedzieć, że jest się już po prostu zaproszonym. Nie mówić do kogo. Wtedy już zupełnie niwelujesz możliwość wpadki.