@irulax 15 i 17 wg artykułów.
W sumie to nie jestem pewna, czy życzyć im alimentów patrząc na to, że wtedy synowie będą mieli też obowiązek alimentacyjny wobec rodziców na starość i zobowiązanie do opieki nad nimi, a obecnie mają możliwość i wymówkę do całkowitego zerwania relacji z nimi i podkładkę by obowiązków wobec rodziców się zrzec.
Ogólnie warto być świadomym, że poza alimentami na dzieci, są też te na rodziców - MOPS obciąża dzieci kosztami utrzymania w domach starców, czy opieki, także ewentualnego opiekuna, czy opłatami za mieszkanie jak emerytura nie wystarcza, albo dana osoba traci sprawność. To, że mama uciekła z dzieckiem od ojca alkoholika, nie znaczy, że sąd nie zrzuci na dane dziecko rodzica, a w kartotekach "tatusia" może nie być podstaw by dziecko mogło pozbyć się tego obowiązku, bo matka nie zgłaszała na policję...
@leopardowski właśnie z tego co kojarzę, uzasadnieniem jest brak pomocy finansowej i całkowity kontaktu oraz pozbawienie władzy rodzicielskiej przed ukończeniem 18 r9ku życia. Chyba jedyne przypadki o których czytałam spełniały te warunki.
Nie jestem sobie w stanie tego wszystkiego wyobrazić. Nie pojmuję tego moim skromnym rozumiem. Jak, no ku**a jak, można porzucić własne dzieciaki? Co kierowało tymi ludźmi? I czy można ich jeszcze ludźmi nazywać?
Czy trochę aby nie przesadzamy z tym świętym oburzeniem? Nie wygląda to najlepiej, ale po pierwsze nie wiemy czy ew. coś nie było wcześniej nie tak w tej rodzinie i dlaczego, a po drugie to nie były niemowlaki, tylko jeden dorosły i jeden prawie dorosły. Więc bez jaj, nie demonizujmy. Mniej lub bardziej podobne rzeczy dzieją się całkiem często, tylko niekoniecznie aż na taki rympał i medialnie.
No ok, rozumiem, że rodzina "patologiczna" czy "dysfunkcyjna", ale chyba trochę przesadzamy. Z tego co pamiętam, to w wieku 16 lat nie było dla mnie problemem zostać samemu w domu i nie umrzeć przy tym z głodu. 16 i 18 lat to nie "dzieci" tylko nastolatek i dorosły. Wypadałoby, żeby byli już jednak samodzielni. A tu sprawa jest przedstawiana jak by ci rodzice dwóch przedszkolaków zostawili samych w domu...
Tymczasem wszyscy polscy rodzice im zazdroszczą i podziwiają ich.
@pawelkolodziej Patologiczni może i tak. Ci normalni doskonale wiedzą, jaką nieodwracalną krzywdę ta dwójka wyrządziła swoim dzieciakom.
Chwila, to ile mieli lat ci synowie: 16 i 18?
@irulax 15 i 17 wg artykułów.
W sumie to nie jestem pewna, czy życzyć im alimentów patrząc na to, że wtedy synowie będą mieli też obowiązek alimentacyjny wobec rodziców na starość i zobowiązanie do opieki nad nimi, a obecnie mają możliwość i wymówkę do całkowitego zerwania relacji z nimi i podkładkę by obowiązków wobec rodziców się zrzec.
Ogólnie warto być świadomym, że poza alimentami na dzieci, są też te na rodziców - MOPS obciąża dzieci kosztami utrzymania w domach starców, czy opieki, także ewentualnego opiekuna, czy opłatami za mieszkanie jak emerytura nie wystarcza, albo dana osoba traci sprawność. To, że mama uciekła z dzieckiem od ojca alkoholika, nie znaczy, że sąd nie zrzuci na dane dziecko rodzica, a w kartotekach "tatusia" może nie być podstaw by dziecko mogło pozbyć się tego obowiązku, bo matka nie zgłaszała na policję...
@irulax a to nie doczytałeś tego? Że bombelki to nie było 8 i 10 lat tylko 16 i 18 a rodzina jest dysfunkcyjna i od dawna są tam problemy?
@Cascabel Miejmy nadzieję, że na starość dzieci odkopią te brudy i przypomną, że o rodzicach było głośno w mediach.
@leopardowski właśnie z tego co kojarzę, uzasadnieniem jest brak pomocy finansowej i całkowity kontaktu oraz pozbawienie władzy rodzicielskiej przed ukończeniem 18 r9ku życia. Chyba jedyne przypadki o których czytałam spełniały te warunki.
Nie jestem sobie w stanie tego wszystkiego wyobrazić. Nie pojmuję tego moim skromnym rozumiem. Jak, no ku**a jak, można porzucić własne dzieciaki? Co kierowało tymi ludźmi? I czy można ich jeszcze ludźmi nazywać?
Czemu nikt nie zapyta jakie to były dzieci? Może dały się srodze we znaki. Może były aroganckie i nie miały szacunku do rodziców.
Czy trochę aby nie przesadzamy z tym świętym oburzeniem? Nie wygląda to najlepiej, ale po pierwsze nie wiemy czy ew. coś nie było wcześniej nie tak w tej rodzinie i dlaczego, a po drugie to nie były niemowlaki, tylko jeden dorosły i jeden prawie dorosły. Więc bez jaj, nie demonizujmy. Mniej lub bardziej podobne rzeczy dzieją się całkiem często, tylko niekoniecznie aż na taki rympał i medialnie.
No ok, rozumiem, że rodzina "patologiczna" czy "dysfunkcyjna", ale chyba trochę przesadzamy. Z tego co pamiętam, to w wieku 16 lat nie było dla mnie problemem zostać samemu w domu i nie umrzeć przy tym z głodu. 16 i 18 lat to nie "dzieci" tylko nastolatek i dorosły. Wypadałoby, żeby byli już jednak samodzielni. A tu sprawa jest przedstawiana jak by ci rodzice dwóch przedszkolaków zostawili samych w domu...