Śmiejecie się, a to jest niebezpieczne: PiSowaci do tego stopnia utożsamili Polskę z własną partią, że dowolną podłość a nawet zdradę ojczyzny uznają za moralny obowiązek.
Kłamstwo na samym początku-mamy dużo więcej niż 1000 lat. Zresztą od kiedy istnienie kraju mierzone jest od chwili przemocowego przejęcia państwa przez chrześcijan?
@grzesik_w Bardzo trudne pytanie. Należy doprecyzować czy uznajemy państwa plemienne, czy jedynie państwa terytorialne, o względnie dobrze określonych granicach. Plemienne państwo Polan ma około 1500 lat, jednak później dołączone do niego zostało kilka innych dużych plemion. Natomiast istnienie naszych granic terytorialnych pierwszy raz zostały uznane na forum międzynarodowym po synodzie w roku 1000, gdy utworzono arcydiecezję polską z siedziba w Gnieźnie.
@Kris1985aa Czyli nawet nie można jednoznacznie określić czym jest państwo. Wg jednej definicji państwo musi być terytorialne, według innej nie. Wg jednych państwowość polska zaczęła się w pierwszej połowie X w, wg innych to Mieszko I zjednoczył plemiona słowiańskie po raz pierwszy tworząc państwo a jeszcze inni twierdzą nawet, że prawdziwe państwo polskie powstało dopiero za czasów Bolesława I jako pierwszego króla Polski. Każda z tych teorii ma w sobie coś prawdziwego i nieprawdziwego zarazem. Jak widać jest też i taka teoria, że państwowość polska powstała nawet 1500 lat temu - co wg mnie można porównać do teorii o Wielkiej Lechii (ilość źródeł potwierdzających obie teorie jest - powiedzmy - podobna :) Prawda jest jednak taka, że chrzest Mieszka I jest datą symboliczną, obrazującą długotrwały proces niemający ani faktycznego początku ani sprecyzowanego końca. Wg mnie dopiero o okresie władania Mieszka I można mówić o prawdziwej państwowości. Oczywiście znane mi są też inne teorie - przy czym mam na tyle pokory, że ŻADNEJ bym nie nazwał kłamstwem. Ten temat dzieli prawdziwych historyków od dziesięcioleci - dlatego trochę śmieszne jest dla mnie wygłaszanie tak kategorycznych stwierdzeń przez randomowych internautów.
@grzesik_w
Dziś nikt nie uznaje państw plemiennych. Jest to jedynie nazwa służąca zrozumieniu historii zjawisk państwotwórczych.
Nie można zaprzeczyć wysokiemu jak na tamte czasy, poziomowi rozwoju plemion słowiańskich. Ich drogi i mosty często były doskonalsze niż podobne rozwiązania wschodnich, a nawet zachodnich sąsiadów. Jednak w oczywisty sposób nie dorównywały osiągnięciom Rzymian. Wielka Lechia to piękny mit, niestety mający niewiele wspólnego z rzeczywistością. Na naszym terenie było kilka dużych, dobrze zorganizowanych plemion. Czasem niektóre z nich wiązały się w krótkotrwałe sojusze, jednak o wspólnym państwie nie mogło być mowy. Dopiero dziadek i ojciec Mieszka I zaczęli dążyć do konsolidacji, a sam Mieszko zintensyfikował ten proces. Jednak nawet jego państwa nie należy traktować jako Polski, bowiem na europejskiej arenie międzynarodowej uznawany był za "dzikie ludy na wschód od Odry i na północ od Karpat". Tutaj ścierały się strefy wpływów Rzymu i Konstantynopola. Innych wielkich graczy na arenie międzynarodowej w zasadzie nie było - Francja Merowingów i Kapetyngów oraz Państwo Wielkomorawskie były zajęte własnymi sprawami, Niemcy wyrzynali Łużyczan, a na wschodzie nikt nawet jeszcze nie myślał szerzej, niż o problemach lokalnych. Nawet chrzest Mieszka niczego nie przesądzał. Dopiero zaangażowana polityka i sprytne sztuczki jego jego syna doprowadziły do formalnego uznania naszego kraju, koronacji itd.
Temat jest strasznie szeroki i zagmatwany. Historycy i archeologowie wciąż się spierają, znajdują nowe dowody oraz poszlaki, dlatego można jedynie przedstawić zarys sytuacji. Tym niemniej za historię Polski należy uznać wydarzenia po roku 1000, pamiętając o wcześniejszych, plemiennych korzeniach naszego państwa
Skoro pani Krysia utożsamia Polskę ze sobą i swoimi kolesiami, to ma rację - nie chcemy takiej Polski. Na szczęście Polska to znacznie, znacznie więcej. Oni są tylko wrzodem na d**** Polski.
Ciekawe skąd wzięła owe 1000 lat. PIS powstał w 2001. Kaczyński urodził się w 1949. Daleko im do tysiąclecia.
Dziwne, że to tej babie nie daje do myślenia - skoro wiekszość Polaków czegoś (tam, nie ważne już czego) nie chce, to może to nie jest dobre dla tych Polaków. I może nie ma co ich na siłę uszczęśliwiać swoją wizją. Ale ona dalej idzie w zaparte. Tu musiał by się wypowiedzieć jakiś psychiatra jak się nazywa to zjawisko.
Pani Krystynie chciałbym powiedzieć tylko jedno:
***** *** ***** ***** * *** ****** do jasnej cholery!
Ulżyło mi nieco...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2024 o 15:17
Wyprowadza się? Szkoda, że dopiero teraz.
baba lustra nie ma w domu ?
Skąd się takie tempole biorą?
Śmiejecie się, a to jest niebezpieczne: PiSowaci do tego stopnia utożsamili Polskę z własną partią, że dowolną podłość a nawet zdradę ojczyzny uznają za moralny obowiązek.
Niech nie przesadza tak, z tym datowaniem. Pisowska telewizja nadawała zaledwie osiem lat, a nie jakieś tam tysiące. Demoniczna, to krystyna jest.
@bartoszewiczkrzysztof prędzej idiotyczna. 8)
@trolik1 Demonicznie - idiotyczna. Najgorzej XD
@trolik1 Krystyna to postać tragiczna. Psychicznie i fizycznie:D
Kłamstwo na samym początku-mamy dużo więcej niż 1000 lat. Zresztą od kiedy istnienie kraju mierzone jest od chwili przemocowego przejęcia państwa przez chrześcijan?
@michalrydz od kiedy Matka Boska jest częstochowska i jest Królową Polski a Jezus koronowanym Królem Polski...
@michalrydz Czy mogę prosić o informację kiedy naprawdę doszło do wykształcenia państwowości polskiej?
@grzesik_w Bardzo trudne pytanie. Należy doprecyzować czy uznajemy państwa plemienne, czy jedynie państwa terytorialne, o względnie dobrze określonych granicach. Plemienne państwo Polan ma około 1500 lat, jednak później dołączone do niego zostało kilka innych dużych plemion. Natomiast istnienie naszych granic terytorialnych pierwszy raz zostały uznane na forum międzynarodowym po synodzie w roku 1000, gdy utworzono arcydiecezję polską z siedziba w Gnieźnie.
@Kris1985aa Czyli nawet nie można jednoznacznie określić czym jest państwo. Wg jednej definicji państwo musi być terytorialne, według innej nie. Wg jednych państwowość polska zaczęła się w pierwszej połowie X w, wg innych to Mieszko I zjednoczył plemiona słowiańskie po raz pierwszy tworząc państwo a jeszcze inni twierdzą nawet, że prawdziwe państwo polskie powstało dopiero za czasów Bolesława I jako pierwszego króla Polski. Każda z tych teorii ma w sobie coś prawdziwego i nieprawdziwego zarazem. Jak widać jest też i taka teoria, że państwowość polska powstała nawet 1500 lat temu - co wg mnie można porównać do teorii o Wielkiej Lechii (ilość źródeł potwierdzających obie teorie jest - powiedzmy - podobna :) Prawda jest jednak taka, że chrzest Mieszka I jest datą symboliczną, obrazującą długotrwały proces niemający ani faktycznego początku ani sprecyzowanego końca. Wg mnie dopiero o okresie władania Mieszka I można mówić o prawdziwej państwowości. Oczywiście znane mi są też inne teorie - przy czym mam na tyle pokory, że ŻADNEJ bym nie nazwał kłamstwem. Ten temat dzieli prawdziwych historyków od dziesięcioleci - dlatego trochę śmieszne jest dla mnie wygłaszanie tak kategorycznych stwierdzeń przez randomowych internautów.
@grzesik_w
Dziś nikt nie uznaje państw plemiennych. Jest to jedynie nazwa służąca zrozumieniu historii zjawisk państwotwórczych.
Nie można zaprzeczyć wysokiemu jak na tamte czasy, poziomowi rozwoju plemion słowiańskich. Ich drogi i mosty często były doskonalsze niż podobne rozwiązania wschodnich, a nawet zachodnich sąsiadów. Jednak w oczywisty sposób nie dorównywały osiągnięciom Rzymian. Wielka Lechia to piękny mit, niestety mający niewiele wspólnego z rzeczywistością. Na naszym terenie było kilka dużych, dobrze zorganizowanych plemion. Czasem niektóre z nich wiązały się w krótkotrwałe sojusze, jednak o wspólnym państwie nie mogło być mowy. Dopiero dziadek i ojciec Mieszka I zaczęli dążyć do konsolidacji, a sam Mieszko zintensyfikował ten proces. Jednak nawet jego państwa nie należy traktować jako Polski, bowiem na europejskiej arenie międzynarodowej uznawany był za "dzikie ludy na wschód od Odry i na północ od Karpat". Tutaj ścierały się strefy wpływów Rzymu i Konstantynopola. Innych wielkich graczy na arenie międzynarodowej w zasadzie nie było - Francja Merowingów i Kapetyngów oraz Państwo Wielkomorawskie były zajęte własnymi sprawami, Niemcy wyrzynali Łużyczan, a na wschodzie nikt nawet jeszcze nie myślał szerzej, niż o problemach lokalnych. Nawet chrzest Mieszka niczego nie przesądzał. Dopiero zaangażowana polityka i sprytne sztuczki jego jego syna doprowadziły do formalnego uznania naszego kraju, koronacji itd.
Temat jest strasznie szeroki i zagmatwany. Historycy i archeologowie wciąż się spierają, znajdują nowe dowody oraz poszlaki, dlatego można jedynie przedstawić zarys sytuacji. Tym niemniej za historię Polski należy uznać wydarzenia po roku 1000, pamiętając o wcześniejszych, plemiennych korzeniach naszego państwa
Gdyby w 966 mogli pisać posty w necie to też by one pewnie tak wglądały :
"koniec z naszym 1000 letnim Państwem i jego pogańską tradycją"
sami uczyli Polaków nienawiści przez 8 lat a teraz się dziwią że ich nienawidzą
Najlepsze usunięcie gruntu spod nóg na szerokość 1m, długość 2m i około 180cm głębokości.
Skoro pani Krysia utożsamia Polskę ze sobą i swoimi kolesiami, to ma rację - nie chcemy takiej Polski. Na szczęście Polska to znacznie, znacznie więcej. Oni są tylko wrzodem na d**** Polski.
Ciekawe skąd wzięła owe 1000 lat. PIS powstał w 2001. Kaczyński urodził się w 1949. Daleko im do tysiąclecia.
Dziwne, że to tej babie nie daje do myślenia - skoro wiekszość Polaków czegoś (tam, nie ważne już czego) nie chce, to może to nie jest dobre dla tych Polaków. I może nie ma co ich na siłę uszczęśliwiać swoją wizją. Ale ona dalej idzie w zaparte. Tu musiał by się wypowiedzieć jakiś psychiatra jak się nazywa to zjawisko.