Jak nic dostanę masę minusów, ale co mi tam, to tylko komentarz w internecie. Wg mnie te pół punktu uczeń nie stracił za brak jednostki, a za wpisanie 8 pod 0, bo mnożenie zerowych końcówek pod kreską się pomija. 8 powinno być pod 4.
@karolina1128 Ode mnie nie dostaniesz :) Tak jak napisałeś tak byliśmy uczeni. Ale to tylko narzędzie i jak każde inne ważne aby prowadziło do właściwego wyniku. Jeśli ktoś ma świetne wyczucie młotka może przybijać gwoździe drugą stroną. Obniżanie punktacji za nietrzymanie się schematu to zbrodnia na kreatywności.
Kiedyś po egzaminie z geometrii wykreślnej wykładowca wezwał mnie abym wyjaśnił jak doszedłem do ustalenia krawędzi przenikania brył. Wysłuchał i powiedział: "trochę bardziej skomplikowanie niż tłumaczyłem na wykładzie ale prawidłowo - zaliczam" A mógł po prostu dać czapę... bo nie tak jak miało być. :)
@karolina1128 patrz, a nam kazali własne jednostki pod jednostkami. Bo jak napiszesz 8me pod 4ka w tym przypadku to tak jakby się właśnie mnożyli przez 80. Jakbyś miała mnożyć przez 0,8 to "0," też nie pisać bo po co?
@karolina1128 Tak na logikę, odpowiedź dlaczego uważasz, że dopisane zł i podwójnie podkreślone, nie jest tym właśnie za co dostał mniej punków tylko 8 która znaczenia nie ma skoro jest dobrze pomnożone, nauczyciel nie podkreślił tej 8?! Pomijam fakt że to jest absurd żeby za coś takiego odejmować punkty.
@Darksmakosz ogólnie zależy, co jest sprawdzane danym zadaniem. Tak np. zapis mnożenia przy liczeniu kosztu 4 batoników po 2 zł w klasie 4 ma znaczenie, bo chodzi o naukę interpretacji tekstu na mnożenie, czyli powinno być 4*2 zł. W kolejnych klasach uczy się już czego innego i uczeń ma dowolność wyboru z zapisów: 4*2 zł, 2 zł*4, 4*2 oraz 2*4.
Być może masz rację, że tu faktycznie było czepialstwo do jednostki, która jest tam w zasadzie błędnie przez nauczyciela dopisana. Niemniej szukam logicznych wyjaśnień i unikam przypisywania złych intencji, więc rozglądałam się za inną rozsądniejszą przyczyną ujęcia punktu, zwłaszcza, że w odpowiedzi jednostka była podana. Podwójne podkreślenie sięga też trochę zera, a przy nauce mnożenia pod kreską „odcinanie” zer jest dosyć istotną umiejętnością.
@karolina1128 u nas za to byś dostała 1ke. Bo mnozysz 800x20. Nie 8x2. Nie dopuszczano dróg na skróty i w tym był sens. Jak ktoś dobrze ogarniał to droga na skróty miała sens, ale jak ktoś był przeciętny, to skróty tylko zaciemnialy obraz wiedzy do nauczenia.
@karolina1128 u nas było tak, że jak w samym działaniu zapisało się jednostki to trzeba było konsekwentnie, do końca pisać jednostki. Tyle że ogólnie nie wpisywało się jednostek, bo jednostki wpisywało się w odpowiedzi.
@rafik54321 @arca ok, załączam zdjęcie z podręcznika do 4 klasy „Matematyka wokół nas” wydawnictwo WSiP, wydanie II zmienione z 2020 r. Dział „III. Rozszerzenie zakresu liczbowego”, temat „6. Mnożenie pisemne liczb zakończonych zerami”, strona 116. Nadal uważacie, że nie ma tego w programie i nauczyciel nie może tego wymagać na sprawdzianie czy kartkówce? ;)
P.S. przepraszam za zdjęcie zrobione kalkulatorem, ale taki miałam pod ręką ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2024 o 8:58
@karolina1128 pierwsze słyszę. Dziwna metoda i przede wszystkim niebezpieczna. Jakbym coś takiego zobaczył to bym się zastanawiał, czy tam nie ma mnożenia przez 80.
@karolina1128 a no właśnie (obrazek), tu jest zupełnie inny zapis. Linia pionowa oddziela zera, a nie że 8 pod 4 i się zastanawiaj czy pod 0 nie powinno być też 0. Taki zapis też mieliśmy, ale w późniejszej klasie, więc dzieciak mógł jeszcze tego nie przerabiać.
@rafik54321 To tylko sposoby zapisu działania matematycznego ułatwiające rozwiązanie, a nie żaden błąd matematyczny. :)
Popieram Twój tok myślenia: najpierw uczyć wg definicji, a dopiero potem szukać sposobu na ułatwienie roboty. Uczenie się "trików" na pamięć nie wydaje się rozsądne.
@arca odkreślenie zer to tylko pomoc graficzna i jeżeli o tym był w szkole temat, z którego nauczyciel teraz oceniał, to miał prawo ująć tę połowę punktu.
@karolina1128 jak błąd był z zerem, to na czerwono nie powinien się tam znaleźć tekst "zł", tylko "błąd mnożenia przez zero" - aczkolwiek przez zero mnożyć można. Gorzej z dzieleniem. Chociaż matematykę miałem dawno temu i mogę się mylić, ale wątpię.
Jestem natomiast po niedawnej wywiadówce u córki - uczennicy drugiej klasy liceum ogólnakształcącego i śmiem wątpić w zapis autora demotywatora - że jak rodzic zwróci uwagę to dziecko ma przes... Otóż nie ma. Przes... i to ostro ma za to nauczyciel i to praktycznie za wszystko. Na wywiadówce nasłuchałem się, że skoro ustalono, że za 100% wykonanych zadań należy się cena celująca a nie bdb, to rodzice nalegają aby dzieci dostawały celujące za kartkówki, odpowiedzi ustne i tak dalej... I cała rzesza innych dziwny zarzutów wobec różnych nauczycieli, o które nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy toczyć pianę... Ogólnie śmiem wysnuć teorię, że dzięki rodzicom z pokolenia 1980-85 dzieci panoszą się w szkołach jak paniska, wszelka próba zwrócenia im uwagi na niestosowne zachowanie brana jest za atak i znęcanie się, ocenianie adekwatne do posiadanej przez dziecko wiedzy i umiejętności brane jest za atak na indywidualizm dziecka i na jego zdrowie psychiczne, a za co drugie słowo nauczyciel może być uznany za winnego depresji dziecka... Nie, nie jestem nauczycielem, jestem informatykiem.
Ogólnie widzę, że rodzice zachowują się tak, jakby nauczyciel robił u nich w firmie na etacie i można go zgnoić o wszystko.
A mam jeszcze syna w przedszkolu w pięciolatkach - co się odwala na messengerowej grupie dla rodziców i przedszkolanek to już po prostu czasem zakrawa na miano tekstowej tragikomedii, tylko chyba przedszkolance nie jest za bardzo do śmiechu.
@karolina1128 Tylko, że nie jest to jedyna słuszna metoda zapisu mnożenia, nikt Ci nie zaznaczy że masz źle kiedy zapiszesz tak jak w zadaniu że 2340*8. Ponadto 2340*8=234*8*10=234*80 a chodzi o to że kupiliśmy 8 a nie 80 laptopów i po 2340 a nie po 234. Stąd lepiej zastosować zapis 2340*8 a nie 234*8*10 bo potem logistyka przywiezie nie to co trzeba i nie tyle co trzeba.
@lameria dlatego wcześniej pisałam, że zależy od sprawdzanego materiału. Jeśli to było zaliczenie po temacie, który wrzuciłam na zdjęciu, to poprawny zapis jest tylko z przesuniętą 8, ale jeśli to zaliczenie z innego, późniejszego materiału, to już nauczyciel nie powinien sprawdzać tego zagadnienia tylko te ostatnio omawiane, bo oba zapisy są poprawne i można je stosować zamiennie.
@irulax Przede wszystkim najpierw należy uczyć zasad uniwersalnych. Takie które zawsze sprawdzają się w danych działaniu matematycznym. Najpierw to, potem to, potem tamto.
Dopiero jak dzieciak ma to w małym paluszku - pokazać skróty i mówić o warunkach.
Sam tak uczyłem siostrzeńca, czasem dane działanie trzeba było rozpisać na pół strony, ale wszystko po kroczku :P . Żeby się młodzian nie zgubił po drodze XD.
Z jedynki która mu wychodziła na koniec, wyciągnąć się na 3kę to całkiem dobry rezultat :) . Nie ma się co czepiać, szału nie robi, ale jest "wystarczająco".
@karolina1128 Może nie było to w pełni zgodne ze sztuką, ale nie można tego nazwać błędem, a więc tym bardziej ująć jakichkolwiek punktów. Uczeń rozwiązał zadanie bezbłędnie, a więc powinien otrzymać komplet punktów.
@karolina1128 To jest zadanie z matematyki, w którego treści nie wskazano pożądanej metody jego rozwiązania. Równie dobrze uczeń mógł dodać 2340 8 razy w słupku albo policzyć w pamięci - jeśli wynik jest dobry, nie ma podstaw do ujmowania punktów. Jeśli nauczyciel chce odejmować punkty za "błędy w sztuce", to nie powinien w ogóle oceniać tego zadania, jako że sam je błędnie sformułował - w pytaniu także zapomniał o jednostce. Powinno być "Ile złotych zapłacono za laptopy?". Równie dobrze uczeń mógł podać odpowiedź w jenach (po wcześniejszym przeliczeniu po aktualnym kursie walutowym) i również nie byłoby podstaw do kwestionowania takiej odpowiedzi.
@karolina1128 Sięga? Nauczyciel machnął na czerwono "zł" podkreślając szeroką ręką. Gdyby chodziło o zero środek podkreślenia byłby po środku zera, a nie tak wstydliwie ledwo dotykając i nie pojawiłoby się "zł"
@karolina1128 Co za wierutna bzdura? Poprawny zapis jest taki jak jest na zdjęciu w democie i koniec. "Niepoprawny" mógłby być tylko w jednym konkretnym przypadku - gdyby w treści zadania była jednoznacznie określona METODA rozwiązania zadania. Jeśli tak nie jest - każda matematycznie prawidłowa metoda jest poprawna i ucinanie punktów za coś takiego to patologia. Tak samo jak z przyp***niem się do 8zł * 4 zamiast 4 * 8zł, gdy mamy 4 lizaki, z których każdy kosztował 8zł. Zasady matematyki są jasne i klarowne - mnożenie jest przemienne i czepianie się kolejności, w jakiej ktoś zapisuje czynniki w mnożeniu jest po prostu matematycznym analfabetyzmem a nie procesem nauczania.
@karolina1128 Po pierwsze gdzie Ty tam widzisz skos jak obydwie linie podkreślenia praktycznie są równoległe z górną i dolną krawędzią kartki i z poziomymi liniami kratki w zeszycie. Po drugie Twoi nauczyciele skośnie podkreślając dopisywali jednostki? Po trzecie nie stosuj dowodu anegdotycznego, bo moi nauczyciele cytując klasyka zaznaczali wężykiem. https://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY
@mooz tam potem wrzuciła zdjęcie z podręcznika, gdzie się zera oddziela kreską i dodaje z osobna, ale to jest inny rodzaj mnożenia w słupku. Zera są wyraźnie oddzielone żeby uniknąć pomyłki. To raz, dwa że taką metodę stosowaliśmy kiedy drugi czynnik miał z prawej jakieś zera, a nie pierwszy. Gdybyśmy mieli pomnożyć przez 80 wtedy mnożenie sprowadza się do mnożenia przez 8 i pamiętaniu o dopisaniu zera.
@lameria zgadzam się, że mój pomysł jest tylko hipotezą i istnieje spore prawdopodobieństwo, że jednak nauczyciel bez sensu przyczepił się jednostki.
Pisząc pod skosem nie miałam na myśli skośnych kresek, tylko pod skosem od błędu, właśnie trochę za błędem. Tu faktycznie wyszło moje niedoprecyzowanie.
Po trzecie dowód anegdotyczny nie może potwierdzić teorii, ale może ją skutecznie obalić. Nazywa się to dowodem przez zaprzeczenie. Np. twierdzenie, że wszystkie niedźwiedzie są brunatne można obalić istnieniem jednego niedźwiedzia polarnego, nawet gdyby to był jedyny niedźwiedź polarny na świecie.
@arca podając cytat wskazałam, że jest to współczesny podręcznik, więc jeśli zdjęcie w democie pochodzi z ostatnich 20 lat, to przykłady z tego podręcznika są materiałem obowiązującym autora rozwiązania zadania w democie. Według mnie na tym polegał błąd ucznia, że nie użył tego zapisu z odkreśleniem, a zrobił klasyczne mnożenie nie zważając na zero na końcu jednej z liczb. Wynik policzył poprawnie, podał jednostkę w odpowiedzi, może zabrakło dodatkowego zapisu działania w linii, ale jedyne do czego tu widzę, że można faktycznie się przyczepić, to nieodkreślenie zera i to by tłumaczyło brak tej połówki punktu, czyli 25% punktów za zadanie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 stycznia 2024 o 9:16
@karolina1128 Po trzecie dowód anegdotyczny to "dowód, który sam w sobie może być prawdziwy i weryfikowalny, użyty do osiągnięcia konkluzji, która z niego nie wynika, zazwyczaj przez dokonanie generalizacji na podstawie niewystarczającej ilości danych. Na przykład „mój dziadek kopcił jak komin i zmarł zdrowy w wypadku samochodowym w wieku 99 lat” nie obala twierdzenia „palenie wyraźnie zwiększa prawdopodobieństwo raka i chorób serca we względnie wczesnym wieku”. W tym przypadku wyjściowe dane (zdrowie i wiek dziadka) mogą być prawdziwe, ale nie dają podstaw do wyciągnięcia ogólnego wniosku o nieszkodliwości palenia."
Z Twoimi niedźwiedziami to pudło, ale pasuje do Twojego że nauczyciele podkreślali Ci błędy skosem, a moi wężykiem. "Zapisy bezpośredniego osobistego doświadczenia powszechnie są przyrównywane do dowodów anegdotycznych, kiedy ta forma dowodu nie należy do żadnej z powyższych kategorii (anegdoty, pogłoski albo konkluzje bazujące na uogólnieniu)."
A Twój dowód przez zaprzeczenie nie jest dowodem anegdotycznym tylko podkreślam tutaj na skos wężykiem jest dowodem nie wprost.
Jeśli w wyniku w słupku miało być zł za co odebrano punkty (choć to wyliczenie) to nauczyciela też trzeba nauczyć, że słupek z którego liczono czyli przy liczbie 2340 też powinno być zł. Inaczej to zł nie miało z czego wyniknąć.
Nauczycielkę pełną kompleksów spotkałem w szkole średniej, traf chciał, że kur*isz*ze uwzięło się na mnie, a wszystko zaczęło się już od jednej z pierwszych lekcji w pierwszej klasie, gdzie śmiałem "panią profesor" poprawić, że słowo comfortable nie czyta się tak jak pisze, bo ona mówiła "komfortable", tylko mówi się "kąftbl", ona tak spojrzała spode okularów i mówi "Taki żeś jest mądry? to wstawaj do odpowiedzi" i byłem tak pytany cały semestr raz w tygodniu, tak mnie pytała, że byłem zagrożony z angielskiego, którego uczyłem się już wcześniej trzy lata, więc coś niecoś trybiłem... Matka oczywiście zła w chu* bo jak to, uczysz się tego angielskiego i na prywatnych i w szkole i zagrożony, to jeszcze w domu były zjeby bo się nie uczę. Oczywiście to, że nauczyciel się na mnie uwziął, to tylko wymówka. Uroki edukacji 25 lat temu :-D
Nauczice sie bando gamoni: jak w tresci zadania sa jednostki, wynik podajemy w jednostkach ktore sa w zadaniu, z nich bezposrednio wynikaja(np. odleglosc w km a czas w godzinach), chyba, ze w tresci zadania zaznaczono inaczej
@Xar Bzdura! Pomińmy słupki. Nauczyciel źle poprawił ponieważ teraz jest źle:
2340 x 8 = 18720 zł jest źle !
2340 zł x 8 = 18720 zł jest dobrze!
Przecież wartości też mnożymy i nie mogą sobie zniknać np. 10m x 2m = 20m2 (do kwadratu)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2024 o 9:00
@LKA w podstawówce niestety się to zaniedbuje z dość rozsądnych przyczyn. Pracy na jednostkach nauczył mnie dopiero fizyk w gimnazjum. A dlaczego tak jest? Jak zachowują się jednostki w rachunku kosztu 5kg przy cenie 7zł za kg? Poprawny zapis leci tak:
5 kg * 7 zł/kg = (kg się skracają) 5 * 7 zł = 35 zł
Takie mnożenia pojawiają się o wiele wcześniej niż ułamki, więc idea skracania ułamków jeszcze się wtedy uczniom nawet nie śniła. Dlatego na początkowym etapie mnożenia „z życia” stosuje się niepoprawny, ale uproszczony zapis:
5 kg * 7 zł = 35 zł
To taki paradoks nauczania, że czasem musisz coś przekazać nie do końca poprawnie, żeby nauczyć czegoś ważniejszego, bardziej podstawowego.
Przecież jednostki też się mnoży. Przykładowo 2x2=4 ale 2mx2m=4m^2.
Na studiach moi wykładowcy często zwracali na to uwagę, wymagali konsekwencji w zapisywaniu, nie dla samej zasady ale właśnie po to by ostatecznie się nie pomylić. Wiadomo, zgodnie z powyższym przykładem, m to nie to samo co m^2.
I w przykładzie demota jest błąd. Uczeń pomnożył bez jednostek, więc i wynik był bez jednostek. Prawidłowo. Jeśli nauczyciel dodał na dole jednostkę zł, to powinna ona być także przy liczbie 2340.
Pies z złotówkami. Mole, gramy, decymetry sześcienne, %, mol/dm3, g/dm3, g/cm3. W równaniu masz jednostki i nimi operujesz (dzielisz, mnożysz, skracasz), ale mnożąc liczby w słupku używasz tylko i wyłącznie samych cyfr. Więc niech nauczyciel cmoknie te złotówki w słupku. Ja na miejscu nauczyciela przyczepiłbym się za brak równania 2340zł*8=xzł (czy samo x, czy ?), jeżeli musiałbym się czepiać. I w tym równaniu zł powinno czy mogłoby być.
Uwaga nauczyciela jest błędna, ponieważ w obliczeniach nie występuje jednostka, a zatem w wyniku też nie powinna. Uczeń powinien uzyskać komplet punktów za to zadanie.
Żona mojego brata spraszała jak wygląda sytuacja w polskich szkołach. Jej wnioski są takie, że nie ma dobrych nauczycielek co widać na etapie ich studiów. I tak są zakompleksione, agresywne i łatwe w uleganiu perswazji, bo " Pani doktor je nagle oświeciła". Nabierają się na banały które same wyśmiewały w będąc uczennicami a nawet 5 minut przed zajęciami. Nic dziwnego, że system zmienia się tylko na gorsze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2024 o 19:36
To jeszcze zależy od rodzica.... bo reakcja rodzica i dziecko w czarnej w du...e i brak reakcji na to rodzica to tak jest. Była na rozmowach z nauczycielką.. potem z dyrekcją.. z nauczycielką i dyrekcją (w takiej właśnie sytuacji że nauczycielka zaniżała pkt za coś za co nie powinna) sytuacja się nie zmieniła to była groźba że sprawa trafi do kuratorium i nagle jak ręką odjął...i nie było dziecko czarnej... było normalnie oceniane i skończyły się takie dziwne sytuacje w ocenianiu prac nie tylko tego jednego dziecka ale całej klasy tej... i innych. Na takich nauczycieli trzeba po prostu reagować... jeśli interwencja u dyrekcji też nic nie da... to powiedzieć że sprawa oprze się o kuratorium.. a wtedy dyrektor/ka nie chcąc mieć tego na głowie ustawi do pionu nauczyciela jednego i drugiego... nawet jeśli to dobry znajomy/znajoma.
trochę drogie te laptopy - zwłaszcza jak na potrzeby zwykłej świetlicy. Dałoby radę 2 x taniej to kupić
Jak nic dostanę masę minusów, ale co mi tam, to tylko komentarz w internecie. Wg mnie te pół punktu uczeń nie stracił za brak jednostki, a za wpisanie 8 pod 0, bo mnożenie zerowych końcówek pod kreską się pomija. 8 powinno być pod 4.
@karolina1128 Ode mnie nie dostaniesz :) Tak jak napisałeś tak byliśmy uczeni. Ale to tylko narzędzie i jak każde inne ważne aby prowadziło do właściwego wyniku. Jeśli ktoś ma świetne wyczucie młotka może przybijać gwoździe drugą stroną. Obniżanie punktacji za nietrzymanie się schematu to zbrodnia na kreatywności.
Kiedyś po egzaminie z geometrii wykreślnej wykładowca wezwał mnie abym wyjaśnił jak doszedłem do ustalenia krawędzi przenikania brył. Wysłuchał i powiedział: "trochę bardziej skomplikowanie niż tłumaczyłem na wykładzie ale prawidłowo - zaliczam" A mógł po prostu dać czapę... bo nie tak jak miało być. :)
@karolina1128 Wpisuje się jedności pod pod jednościami, dziesiątki pod dziesiątkami itd... dostaniesz masę minusów ;)
@rssr ta zasada dotyczy tylko dodawania i odejmowania ;P
@karolina1128 patrz, a nam kazali własne jednostki pod jednostkami. Bo jak napiszesz 8me pod 4ka w tym przypadku to tak jakby się właśnie mnożyli przez 80. Jakbyś miała mnożyć przez 0,8 to "0," też nie pisać bo po co?
@karolina1128 Tak na logikę, odpowiedź dlaczego uważasz, że dopisane zł i podwójnie podkreślone, nie jest tym właśnie za co dostał mniej punków tylko 8 która znaczenia nie ma skoro jest dobrze pomnożone, nauczyciel nie podkreślił tej 8?! Pomijam fakt że to jest absurd żeby za coś takiego odejmować punkty.
@rafik54321 jak mnożysz 800*20 to wyliczasz 8*2 i dopisujesz trzy zera. Taka sama zasada obowiązuje w mnożeniu pod kreską.
@Darksmakosz ogólnie zależy, co jest sprawdzane danym zadaniem. Tak np. zapis mnożenia przy liczeniu kosztu 4 batoników po 2 zł w klasie 4 ma znaczenie, bo chodzi o naukę interpretacji tekstu na mnożenie, czyli powinno być 4*2 zł. W kolejnych klasach uczy się już czego innego i uczeń ma dowolność wyboru z zapisów: 4*2 zł, 2 zł*4, 4*2 oraz 2*4.
Być może masz rację, że tu faktycznie było czepialstwo do jednostki, która jest tam w zasadzie błędnie przez nauczyciela dopisana. Niemniej szukam logicznych wyjaśnień i unikam przypisywania złych intencji, więc rozglądałam się za inną rozsądniejszą przyczyną ujęcia punktu, zwłaszcza, że w odpowiedzi jednostka była podana. Podwójne podkreślenie sięga też trochę zera, a przy nauce mnożenia pod kreską „odcinanie” zer jest dosyć istotną umiejętnością.
@karolina1128 u nas za to byś dostała 1ke. Bo mnozysz 800x20. Nie 8x2. Nie dopuszczano dróg na skróty i w tym był sens. Jak ktoś dobrze ogarniał to droga na skróty miała sens, ale jak ktoś był przeciętny, to skróty tylko zaciemnialy obraz wiedzy do nauczenia.
@karolina1128 u nas było tak, że jak w samym działaniu zapisało się jednostki to trzeba było konsekwentnie, do końca pisać jednostki. Tyle że ogólnie nie wpisywało się jednostek, bo jednostki wpisywało się w odpowiedzi.
@rafik54321 @arca ok, załączam zdjęcie z podręcznika do 4 klasy „Matematyka wokół nas” wydawnictwo WSiP, wydanie II zmienione z 2020 r. Dział „III. Rozszerzenie zakresu liczbowego”, temat „6. Mnożenie pisemne liczb zakończonych zerami”, strona 116. Nadal uważacie, że nie ma tego w programie i nauczyciel nie może tego wymagać na sprawdzianie czy kartkówce? ;)
P.S. przepraszam za zdjęcie zrobione kalkulatorem, ale taki miałam pod ręką ;)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 8:58
@karolina1128 pierwsze słyszę. Dziwna metoda i przede wszystkim niebezpieczna. Jakbym coś takiego zobaczył to bym się zastanawiał, czy tam nie ma mnożenia przez 80.
@karolina1128 a no właśnie (obrazek), tu jest zupełnie inny zapis. Linia pionowa oddziela zera, a nie że 8 pod 4 i się zastanawiaj czy pod 0 nie powinno być też 0. Taki zapis też mieliśmy, ale w późniejszej klasie, więc dzieciak mógł jeszcze tego nie przerabiać.
@rafik54321 To tylko sposoby zapisu działania matematycznego ułatwiające rozwiązanie, a nie żaden błąd matematyczny. :)
Popieram Twój tok myślenia: najpierw uczyć wg definicji, a dopiero potem szukać sposobu na ułatwienie roboty. Uczenie się "trików" na pamięć nie wydaje się rozsądne.
@arca Też pierwszy raz widzę tę metodę. Dawniej w szkole uczono normalnego mnożenia bez specjalnego traktowania zer.
@arca odkreślenie zer to tylko pomoc graficzna i jeżeli o tym był w szkole temat, z którego nauczyciel teraz oceniał, to miał prawo ująć tę połowę punktu.
@karolina1128 jak błąd był z zerem, to na czerwono nie powinien się tam znaleźć tekst "zł", tylko "błąd mnożenia przez zero" - aczkolwiek przez zero mnożyć można. Gorzej z dzieleniem. Chociaż matematykę miałem dawno temu i mogę się mylić, ale wątpię.
Jestem natomiast po niedawnej wywiadówce u córki - uczennicy drugiej klasy liceum ogólnakształcącego i śmiem wątpić w zapis autora demotywatora - że jak rodzic zwróci uwagę to dziecko ma przes... Otóż nie ma. Przes... i to ostro ma za to nauczyciel i to praktycznie za wszystko. Na wywiadówce nasłuchałem się, że skoro ustalono, że za 100% wykonanych zadań należy się cena celująca a nie bdb, to rodzice nalegają aby dzieci dostawały celujące za kartkówki, odpowiedzi ustne i tak dalej... I cała rzesza innych dziwny zarzutów wobec różnych nauczycieli, o które nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy toczyć pianę... Ogólnie śmiem wysnuć teorię, że dzięki rodzicom z pokolenia 1980-85 dzieci panoszą się w szkołach jak paniska, wszelka próba zwrócenia im uwagi na niestosowne zachowanie brana jest za atak i znęcanie się, ocenianie adekwatne do posiadanej przez dziecko wiedzy i umiejętności brane jest za atak na indywidualizm dziecka i na jego zdrowie psychiczne, a za co drugie słowo nauczyciel może być uznany za winnego depresji dziecka... Nie, nie jestem nauczycielem, jestem informatykiem.
Ogólnie widzę, że rodzice zachowują się tak, jakby nauczyciel robił u nich w firmie na etacie i można go zgnoić o wszystko.
A mam jeszcze syna w przedszkolu w pięciolatkach - co się odwala na messengerowej grupie dla rodziców i przedszkolanek to już po prostu czasem zakrawa na miano tekstowej tragikomedii, tylko chyba przedszkolance nie jest za bardzo do śmiechu.
@karolina1128 Tylko, że nie jest to jedyna słuszna metoda zapisu mnożenia, nikt Ci nie zaznaczy że masz źle kiedy zapiszesz tak jak w zadaniu że 2340*8. Ponadto 2340*8=234*8*10=234*80 a chodzi o to że kupiliśmy 8 a nie 80 laptopów i po 2340 a nie po 234. Stąd lepiej zastosować zapis 2340*8 a nie 234*8*10 bo potem logistyka przywiezie nie to co trzeba i nie tyle co trzeba.
@lameria dlatego wcześniej pisałam, że zależy od sprawdzanego materiału. Jeśli to było zaliczenie po temacie, który wrzuciłam na zdjęciu, to poprawny zapis jest tylko z przesuniętą 8, ale jeśli to zaliczenie z innego, późniejszego materiału, to już nauczyciel nie powinien sprawdzać tego zagadnienia tylko te ostatnio omawiane, bo oba zapisy są poprawne i można je stosować zamiennie.
@irulax Przede wszystkim najpierw należy uczyć zasad uniwersalnych. Takie które zawsze sprawdzają się w danych działaniu matematycznym. Najpierw to, potem to, potem tamto.
Dopiero jak dzieciak ma to w małym paluszku - pokazać skróty i mówić o warunkach.
Sam tak uczyłem siostrzeńca, czasem dane działanie trzeba było rozpisać na pół strony, ale wszystko po kroczku :P . Żeby się młodzian nie zgubił po drodze XD.
Z jedynki która mu wychodziła na koniec, wyciągnąć się na 3kę to całkiem dobry rezultat :) . Nie ma się co czepiać, szału nie robi, ale jest "wystarczająco".
@karolina1128 Ale jak widzisz nauczyciel w słupku stawia "zł" nie czepia się zer
@karolina1128 Może nie było to w pełni zgodne ze sztuką, ale nie można tego nazwać błędem, a więc tym bardziej ująć jakichkolwiek punktów. Uczeń rozwiązał zadanie bezbłędnie, a więc powinien otrzymać komplet punktów.
@usiek1992 jeśli zadanie ma polegać na sprawdzeniu znajomości sztuki, to nauczyciel powinien ująć punkty. Jeśli nie, to nie powinien.
@lameria podkreślenie sięga nieco zera, więc stąd mój domysł, że może to jednak o nie chodziło.
@karolina1128 To jest zadanie z matematyki, w którego treści nie wskazano pożądanej metody jego rozwiązania. Równie dobrze uczeń mógł dodać 2340 8 razy w słupku albo policzyć w pamięci - jeśli wynik jest dobry, nie ma podstaw do ujmowania punktów. Jeśli nauczyciel chce odejmować punkty za "błędy w sztuce", to nie powinien w ogóle oceniać tego zadania, jako że sam je błędnie sformułował - w pytaniu także zapomniał o jednostce. Powinno być "Ile złotych zapłacono za laptopy?". Równie dobrze uczeń mógł podać odpowiedź w jenach (po wcześniejszym przeliczeniu po aktualnym kursie walutowym) i również nie byłoby podstaw do kwestionowania takiej odpowiedzi.
@karolina1128 Sięga? Nauczyciel machnął na czerwono "zł" podkreślając szeroką ręką. Gdyby chodziło o zero środek podkreślenia byłby po środku zera, a nie tak wstydliwie ledwo dotykając i nie pojawiłoby się "zł"
@usiek1992 Albo nawet w muszelkach, czy ekwiwalencie godzin dowolnych prac.
@karolina1128 Co za wierutna bzdura? Poprawny zapis jest taki jak jest na zdjęciu w democie i koniec. "Niepoprawny" mógłby być tylko w jednym konkretnym przypadku - gdyby w treści zadania była jednoznacznie określona METODA rozwiązania zadania. Jeśli tak nie jest - każda matematycznie prawidłowa metoda jest poprawna i ucinanie punktów za coś takiego to patologia. Tak samo jak z przyp***niem się do 8zł * 4 zamiast 4 * 8zł, gdy mamy 4 lizaki, z których każdy kosztował 8zł. Zasady matematyki są jasne i klarowne - mnożenie jest przemienne i czepianie się kolejności, w jakiej ktoś zapisuje czynniki w mnożeniu jest po prostu matematycznym analfabetyzmem a nie procesem nauczania.
@lameria moi nauczyciele zazwyczaj błędy podkreślali właśnie pod skosem, a nie bezpośrednio pod.
@karolina1128 Po pierwsze gdzie Ty tam widzisz skos jak obydwie linie podkreślenia praktycznie są równoległe z górną i dolną krawędzią kartki i z poziomymi liniami kratki w zeszycie. Po drugie Twoi nauczyciele skośnie podkreślając dopisywali jednostki? Po trzecie nie stosuj dowodu anegdotycznego, bo moi nauczyciele cytując klasyka zaznaczali wężykiem.
https://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY
@mooz tam potem wrzuciła zdjęcie z podręcznika, gdzie się zera oddziela kreską i dodaje z osobna, ale to jest inny rodzaj mnożenia w słupku. Zera są wyraźnie oddzielone żeby uniknąć pomyłki. To raz, dwa że taką metodę stosowaliśmy kiedy drugi czynnik miał z prawej jakieś zera, a nie pierwszy. Gdybyśmy mieli pomnożyć przez 80 wtedy mnożenie sprowadza się do mnożenia przez 8 i pamiętaniu o dopisaniu zera.
@lameria zgadzam się, że mój pomysł jest tylko hipotezą i istnieje spore prawdopodobieństwo, że jednak nauczyciel bez sensu przyczepił się jednostki.
Pisząc pod skosem nie miałam na myśli skośnych kresek, tylko pod skosem od błędu, właśnie trochę za błędem. Tu faktycznie wyszło moje niedoprecyzowanie.
Po trzecie dowód anegdotyczny nie może potwierdzić teorii, ale może ją skutecznie obalić. Nazywa się to dowodem przez zaprzeczenie. Np. twierdzenie, że wszystkie niedźwiedzie są brunatne można obalić istnieniem jednego niedźwiedzia polarnego, nawet gdyby to był jedyny niedźwiedź polarny na świecie.
@arca podając cytat wskazałam, że jest to współczesny podręcznik, więc jeśli zdjęcie w democie pochodzi z ostatnich 20 lat, to przykłady z tego podręcznika są materiałem obowiązującym autora rozwiązania zadania w democie. Według mnie na tym polegał błąd ucznia, że nie użył tego zapisu z odkreśleniem, a zrobił klasyczne mnożenie nie zważając na zero na końcu jednej z liczb. Wynik policzył poprawnie, podał jednostkę w odpowiedzi, może zabrakło dodatkowego zapisu działania w linii, ale jedyne do czego tu widzę, że można faktycznie się przyczepić, to nieodkreślenie zera i to by tłumaczyło brak tej połówki punktu, czyli 25% punktów za zadanie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2024 o 9:16
@karolina1128 Po trzecie dowód anegdotyczny to "dowód, który sam w sobie może być prawdziwy i weryfikowalny, użyty do osiągnięcia konkluzji, która z niego nie wynika, zazwyczaj przez dokonanie generalizacji na podstawie niewystarczającej ilości danych. Na przykład „mój dziadek kopcił jak komin i zmarł zdrowy w wypadku samochodowym w wieku 99 lat” nie obala twierdzenia „palenie wyraźnie zwiększa prawdopodobieństwo raka i chorób serca we względnie wczesnym wieku”. W tym przypadku wyjściowe dane (zdrowie i wiek dziadka) mogą być prawdziwe, ale nie dają podstaw do wyciągnięcia ogólnego wniosku o nieszkodliwości palenia."
Z Twoimi niedźwiedziami to pudło, ale pasuje do Twojego że nauczyciele podkreślali Ci błędy skosem, a moi wężykiem. "Zapisy bezpośredniego osobistego doświadczenia powszechnie są przyrównywane do dowodów anegdotycznych, kiedy ta forma dowodu nie należy do żadnej z powyższych kategorii (anegdoty, pogłoski albo konkluzje bazujące na uogólnieniu)."
A Twój dowód przez zaprzeczenie nie jest dowodem anegdotycznym tylko podkreślam tutaj na skos wężykiem jest dowodem nie wprost.
@karolina1128 to dlaczego nauczyciel czerwonym długopisem dopisał "zł" a nie tą kreskę oddzielającą zera?
Jeśli w wyniku w słupku miało być zł za co odebrano punkty (choć to wyliczenie) to nauczyciela też trzeba nauczyć, że słupek z którego liczono czyli przy liczbie 2340 też powinno być zł. Inaczej to zł nie miało z czego wyniknąć.
Nauczycielkę pełną kompleksów spotkałem w szkole średniej, traf chciał, że kur*isz*ze uwzięło się na mnie, a wszystko zaczęło się już od jednej z pierwszych lekcji w pierwszej klasie, gdzie śmiałem "panią profesor" poprawić, że słowo comfortable nie czyta się tak jak pisze, bo ona mówiła "komfortable", tylko mówi się "kąftbl", ona tak spojrzała spode okularów i mówi "Taki żeś jest mądry? to wstawaj do odpowiedzi" i byłem tak pytany cały semestr raz w tygodniu, tak mnie pytała, że byłem zagrożony z angielskiego, którego uczyłem się już wcześniej trzy lata, więc coś niecoś trybiłem... Matka oczywiście zła w chu* bo jak to, uczysz się tego angielskiego i na prywatnych i w szkole i zagrożony, to jeszcze w domu były zjeby bo się nie uczę. Oczywiście to, że nauczyciel się na mnie uwziął, to tylko wymówka. Uroki edukacji 25 lat temu :-D
nauczcie się w końcu że nauczyciel zawsze wie lepiej!
Nauczice sie bando gamoni: jak w tresci zadania sa jednostki, wynik podajemy w jednostkach ktore sa w zadaniu, z nich bezposrednio wynikaja(np. odleglosc w km a czas w godzinach), chyba, ze w tresci zadania zaznaczono inaczej
@Xar przeciez wynik w odpowiedzi ma jednostke, wiec o co ci chodzi?
@Xar Bzdura! Pomińmy słupki. Nauczyciel źle poprawił ponieważ teraz jest źle:
2340 x 8 = 18720 zł jest źle !
2340 zł x 8 = 18720 zł jest dobrze!
Przecież wartości też mnożymy i nie mogą sobie zniknać np. 10m x 2m = 20m2 (do kwadratu)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 9:00
@LKA w podstawówce niestety się to zaniedbuje z dość rozsądnych przyczyn. Pracy na jednostkach nauczył mnie dopiero fizyk w gimnazjum. A dlaczego tak jest? Jak zachowują się jednostki w rachunku kosztu 5kg przy cenie 7zł za kg? Poprawny zapis leci tak:
5 kg * 7 zł/kg = (kg się skracają) 5 * 7 zł = 35 zł
Takie mnożenia pojawiają się o wiele wcześniej niż ułamki, więc idea skracania ułamków jeszcze się wtedy uczniom nawet nie śniła. Dlatego na początkowym etapie mnożenia „z życia” stosuje się niepoprawny, ale uproszczony zapis:
5 kg * 7 zł = 35 zł
To taki paradoks nauczania, że czasem musisz coś przekazać nie do końca poprawnie, żeby nauczyć czegoś ważniejszego, bardziej podstawowego.
@Xar naucz się czytać gamoniu. W odpowiedzi jest jednostka.
@sceptyk_kazio o co chodzi? O zacytowane komentarze
mnie tu brakuje zapisu działania
Błąd ale nauczyciela!
Przecież jednostki też się mnoży. Przykładowo 2x2=4 ale 2mx2m=4m^2.
Na studiach moi wykładowcy często zwracali na to uwagę, wymagali konsekwencji w zapisywaniu, nie dla samej zasady ale właśnie po to by ostatecznie się nie pomylić. Wiadomo, zgodnie z powyższym przykładem, m to nie to samo co m^2.
I w przykładzie demota jest błąd. Uczeń pomnożył bez jednostek, więc i wynik był bez jednostek. Prawidłowo. Jeśli nauczyciel dodał na dole jednostkę zł, to powinna ona być także przy liczbie 2340.
Pies z złotówkami. Mole, gramy, decymetry sześcienne, %, mol/dm3, g/dm3, g/cm3. W równaniu masz jednostki i nimi operujesz (dzielisz, mnożysz, skracasz), ale mnożąc liczby w słupku używasz tylko i wyłącznie samych cyfr. Więc niech nauczyciel cmoknie te złotówki w słupku. Ja na miejscu nauczyciela przyczepiłbym się za brak równania 2340zł*8=xzł (czy samo x, czy ?), jeżeli musiałbym się czepiać. I w tym równaniu zł powinno czy mogłoby być.
i taki głąb dostanie podwyżkę 30% i całe wakacje wolne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 10:30
Uwaga nauczyciela jest błędna, ponieważ w obliczeniach nie występuje jednostka, a zatem w wyniku też nie powinna. Uczeń powinien uzyskać komplet punktów za to zadanie.
Żona mojego brata spraszała jak wygląda sytuacja w polskich szkołach. Jej wnioski są takie, że nie ma dobrych nauczycielek co widać na etapie ich studiów. I tak są zakompleksione, agresywne i łatwe w uleganiu perswazji, bo " Pani doktor je nagle oświeciła". Nabierają się na banały które same wyśmiewały w będąc uczennicami a nawet 5 minut przed zajęciami. Nic dziwnego, że system zmienia się tylko na gorsze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 19:36
To jeszcze zależy od rodzica.... bo reakcja rodzica i dziecko w czarnej w du...e i brak reakcji na to rodzica to tak jest. Była na rozmowach z nauczycielką.. potem z dyrekcją.. z nauczycielką i dyrekcją (w takiej właśnie sytuacji że nauczycielka zaniżała pkt za coś za co nie powinna) sytuacja się nie zmieniła to była groźba że sprawa trafi do kuratorium i nagle jak ręką odjął...i nie było dziecko czarnej... było normalnie oceniane i skończyły się takie dziwne sytuacje w ocenianiu prac nie tylko tego jednego dziecka ale całej klasy tej... i innych. Na takich nauczycieli trzeba po prostu reagować... jeśli interwencja u dyrekcji też nic nie da... to powiedzieć że sprawa oprze się o kuratorium.. a wtedy dyrektor/ka nie chcąc mieć tego na głowie ustawi do pionu nauczyciela jednego i drugiego... nawet jeśli to dobry znajomy/znajoma.