Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar y0u
+7 / 7

czekaj, czekaj, ale chyba w świetle obecnie obowiązujących przepisów, to i tak traci prawo jazdy ? To raz, a dwa, jak ja bardzo bym chciał, żeby w takich przypadkach obowiązywało w naszym kraju prawo precedensu. Potem można powołać się na podobną sprawę z przeszłości i co gorsza dla sędziego, będzie to wiążące.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 11:01

I Iasafaer
0 / 0

@y0u Prawo nie działa wstecz. Przypominam, że jego popisy na drodze miały miejsce już naprawdę ładnych parę lat temu. Ja nie dam wiary, czy przypadkiem nie mija już jakieś 10 lat od tych wydarzeń...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar y0u
0 / 0

@Iasafaer tylko to o czym piszesz, to chyba będzie przedawnienie, a nie działanie prawa wstecz. Podejrzewam, że mogło Tobie chodzić, o kwestię powołania się, na zakończoną już sprawę z przeszłości. Tylko właśnie na tym polega prawo precedensu, że zarówno sąd, jak i oskarżony może powołać się na sprawę z przeszłości w prowadzonym procesie sądowym. Czyli jeśli jednej osobie uda się wybronić, przy pomocy jakiś drobnych detali prawnych (jak w tym przypadku definicja prawna słów "wiele osób"), to potem ktoś, kto jest sądzony za podobne przestępstwo, może wykorzystać poprzedni wyrok sądu, jako swoją linię obrony i co więcej jeśli były zachowane te same warunki przy popełnieniu przestępstwa, to kara teoretycznie nie może być większa, ani znacznie mniejsza. Podobne zasady rozpatrywania sprawy ma wtedy sędzia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2024 o 9:46

avatar pokos
0 / 0

@y0u . Powołałeś się na obecnie obowiązujące przepisy, według których pirat straciłby prawo jazdy. Ale jego czyny miały miejsce wcześniej, przed tą zmianą prawa, dlatego nie można zastosować tych przepisów i dlatego @Iasafaer napisał o niedziałaniu prawa wstecz. Przepisy nowsze można zastosować do starej sprawy tylko wtedy gdy są łagodniejsze dla sprawcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar y0u
0 / 0

@pokos ok dzięki za informację o co chodziło @Iasafaer, nie spodziewałem się tylko, że ta sprawa ciągnie się dłużej niż rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2024 o 21:39

avatar Hamster88
+3 / 5

Właśnie wyjaśniłeś na czym polega dobry adwokat. Czy mi się podoba, że gamoń został uniewinniony? Nie.

Ale sądy działają w granicy prawa. Jeżeli zapadłby inny wyrok, to odwołałby się do ch*j wie kogo ijeszcze uzyskał odszkodowanie. (w skrócie)
Jeżeli "wiele osób to 6-10" to sąd musi tak utrzymać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 11:11

G Ger64357
+14 / 14

@Hamster88
Tylko że jakos trudno mi uwierzyć że jadąc 200km/h powodował w mieście potencjalne zagrożenie tylko dla 4 osób.
Poważnie? Brzmi jak abstrakcja.
Nawet jeśli robił to na zamkniętych odcinkach to musiałyby być praktycznie całkowicie puste. Warszawa w nocy nie pustoszeje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hamster88
+1 / 1

@Ger64357 i tutaj zaczyna się kwestia dowodów. Wychodzimy z założenia domniemania niewinności. Muszą być materiały, które potwierdzą wszystko. Oczywiście, że wolałbym, żeby gnoja usadzili

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Ger64357 Nie znam dokładnie tej sprawy, ale jest kilka kwestii, które sąd musi brać pod uwagę. To, że ktoś "pędził 200km/h" przez miasto nie oznacza, że cały czas jechał z taką prędkością, więc nawet dłuższy przejazd może ograniczyć się tylko do kilku fragmentów, w którym faktycznie znacznie przekraczał dozwoloną prędkość. Wtedy znowu muszą uwzględnić to, jak jego zachowanie wpływa na bezpieczeństwo i jak akurat rozpędził się na pustym odcinku drogi, to dobry prawnik spokojnie udowodni, że nie stwarzał bezpośredniego zagrożenia. Mandat za łamanie przepisów owszem, ale nie można karać za coś, do czego nie doszło.
Podobnie jest z jazdą autostradami. Lecąc 250-300km/h autostradą przy zerowym ruchu zostaniesz nazwany piratem drogowym, gdy faktycznie nie masz komu zagrażać. Znowu jak taki "pirat" dojeżdżając do innych zwalnia do rozsądnych prędkości, to nie można mówić o stwarzaniu zagrożenia, bo w tej sytuacji takiego nie ma. Ostatecznie możesz więc jeździć bardzo szybko i nie być dla nikogo zagrożeniem, jeśli robisz to z głową.
Jak to było w jego przypadku, to nie wiem. Od analizy materiału dowodowego są inni. Jeśli są w stanie udowodnić, że znacznie przekroczył prędkość tylko w miejscach, gdzie miał dobrą widoczność i brak innych uczestników ruchu, to może się wybronić.

Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że prawo ma być dla ludzi, a nie ludzie do prawa. Łatwo wydawać osądy "bo zrobił to niezgodnie z przepisami", ale to zupełnie nic nam nie daje. Dla społeczeństwa ważne jest rozsądne zachowanie, a to zarówno oznacza zachowania nieokreślone w przepisach (prędkość i zachowanie adekwatne do warunków drogowych) jak i zachowania technicznie niezgodne z prawem, które dla rozsądnego człowieka wydają się usprawiedliwione. Ot, jedziesz wąską drogą, na jezdni jest podwójna ciągła i przez Tobą jedzie rower. Jedziecie 10km/h, widzisz wszystko doskonale, rower nie zasłania widoku. Czy możesz przekroczyć podwójną ciągłą i spokojnie go wyprzedzić? Zgodnie z prawem nie, ale prawo powstało zakładając wyprzedzanie samochodów na wyższych prędkościach przy ograniczonej widoczności. Każdy rozsądny kierowca nie będzie stał w korku przez jeden rower i nie będzie próbował się przecisnąć na centymetry, po prostu zjedzie na pół przeciwnego pasa przez ciągłą jeśli będzie w stanie ocenić sytuację i uzna to za bezpieczne. Dlatego też samo przekroczenie prędkości w wielu sytuacjach może być niezgodne z prawem, ale wydaje się rozsądną decyzją jeśli uwzględnimy wszystkie okoliczności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@ZONTAR No policjanci raczej (a przynajmniej ja taką sytuację miałem) ci nie wlepią mandatu za takie wyprzedzenie rowerzysty... oni dokładnie zrobiliby to samo... (i zrobili to samo jadąc za mną) ale za przekroczenie prędkości o trochę to już tak... i niezależnie czy rozsądnie czy nie ... mandat by wlepili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Pasqdnik82 No właśnie, to są takie podwójne standardy. Wspomniałem o tym, bo pracowałem przy systemach jazdy autonomicznej i naturalnie nie można ich zaprogramować tak, aby celowo łamały prawo. Taki samochód będzie toczył się za rowerem tak długo, jak nie może go legalnie wyprzedzić. Z perspektywy koncernu samochodowego jedyną opcją było wystąpienie do władz różnych krajów o zmianę przepisów aby takie zachowanie można było dodać legalnie.
No ale to ogólnie pokazuje nam sposób w jaki działa prawo. Jest w pewnym sensie uznaniowe. Czy policjant mógłby wlepić Ci mandat za przekroczenie podwójnej ciągłej? Jak najbardziej. To tylko jego dobra wola, że tego nie zrobił, więc prawo prawem, ale jednak je naciągamy gdy uznamy coś za rozsądniejsze od stosowania się do tegoż prawa. Z prędkościami często bywa podobnie i wielu ludzi zwraca na to uwagę, wielu rozwiązań u nas brakuje. Chociażby masz przystanek autobusowy na drodze krajowej, gdzie zatrzymuje się jeden autobus na godzinę w dni robocze od 6 do 20. I co? Ograniczenie obowiązuje 24/7, ale całkiem rozsądne by było olanie tego ograniczenia, gdy w zasięgu wzroku nie ma ani autobusu, ani pasażerów. Kiedyś jeździłem odcinkiem we Wrocławiu, gdzie prędkość schodzi z 60km/h do 40km/h. Szeroka droga dwujezdniowa z barierami energochłonnymi i poboczami, ze zjazdu doskonale widać daleko do przodu i wiesz, czy jest jakiś korek, czy nie. Mimo to jest tam ograniczenie do 40km/h, a w dobrych warunkach bez problemu mógłbyś tam wlecieć i z 80km/h. Do tych 40 to ja zwalniałem busem z wysokim środkiem ciężkości, a nie usportowioną osobówką, poza tym w deszczu czy gorszych warunkach. No ale jak była łada pogoda, dobrze widzisz pustą drogę i jedziesz samochodem, który bez problemu może zachować te 60km/h, a do tego w razie czego najwyżej wyjedziesz na pobocze lub przywalisz w bariery energochłonne, to jaki jest sens tego ograniczenia? Tak samo do głowy przychodzi mi Jeziorańskiego we Wrocławiu. Chyba największa pułapka na kierowców, gdzie cały czas łapią ludzi przekraczających prędkość. Jest tam blisko 2,5km odcinek pomiędzy dwoma skrzyżowaniami bezkolizyjnymi, dwie dwupasmowe jezdnie z poboczem i barierami. Większość kierowców odruchowo na prostej rozpędza się do setki i spokojnie zwalniają przed kolejnym zjazdem, ale policja tam łoi za prędkość. Szkodliwość wykroczenia? Żadna. I teraz jestem w stanie sobie wyobrazić, że sportowym samochodem w środku nocy możesz tam wjechać, rozpędzić się do 200 nie mijając żadnego samochodu (zwykle jest tam całkiem pusto nocą) i spokojnie wyhamować przed kolejnym zjazdem. Nawet bym nie widział jakiejś dużej szkodliwości, gdybyś cały ponad 5km odcinek przeleciał lewym pasem lecąc 200km/h jeśli nie ma ruchu. Widoczność jest bardzo dobra i bez problemu sportowym samochodem wyhamujesz przed jakąkolwiek przeszkodą, nie ma pieszych, a na lewym pasie nie masz ruchu kolizyjnego z wjeżdżającymi i możesz zawsze zwolnić widząc kogoś wjeżdżającego na obwodnicę. No i teraz można kogoś nazwać piratem, odebrać mu prawko (200 na 70 to już praktycznie kryminał) i obsmarować w mediach, chociaż i tak jego zachowanie jest bezpieczniejsze od kogoś, kto w strefie pomiędzy ludźmi jedzie 50.
Decyzje policji nie są prawem, a jedynie uznaniowymi wyjątkami. Sąd działa trochę lepiej i uwzględnia wszelkie czynniki, chociaż też robi to często uznaniowo. Już mieliśmy kierowcę ukaranego za potrącenie pijaka, który przechodził na czerwonym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Pasqdnik82
Sam uważam, że powinniśmy zawsze uwzględniać szkodliwość społeczną. Oczywiście pozwolenie na łamanie prawa kiedy nie jest to szkodliwe społecznie sprawi, że prawo samo w sobie będzie trochę bezużyteczne, ale przecież cały koncept prawa polega na tym, aby było zrobione uczciwie i rozsądnie. Jeśli coś nie jest szkodliwe społecznie, to nie powinno być nielegalne.
No a co do samego Froga, to prędzej bym obstawiał wytyczenie innych zachowań z jego nagrań, które faktycznie będą miały większą szkodliwość społeczną, głównie podejmowanie ryzyka zagrażającemu innym uczestnikom ruchu, których nie widział. To jest jeden z głównych powodów ograniczeń prędkości. Nawet jak masz pierwszeństwo, to ktoś musi Cię najpierw zauważyć, a ograniczenia gwarantują nam, że ktoś nie wyskoczy jak dzik z trawy. O ile na dużej, bezkolizyjnej drodze nie ma o tym mowy, to jeżdżąc po mieście w pierwszej kolejności ryzykujesz tym, że ktoś nie zauważy i nie ustąpi, a jeśli sam nie widzisz jego drogi, to też nie mogłeś określić, że go nie było. Podobna zasada jak z zatrzymywaniem się na stopie. Dojeżdżasz do małego skrzyżowania, w każdym kierunku widzisz na 500m i doskonale widzisz, że nie ma tam żywej duszy. Czy przejechanie stopu w tej sytuacji jest szkodliwe społecznie? Z pewnością jest karalne. To samo z resztą dotyczy przechodzenia na czerwonym w mieście. Środek nocy, żadnego samochodu w zasięgu wzroku, a człowiek nie może przejść na czerwonym mimo, że nie ma szans, żeby ktoś tam się pojawił (no chyba, że przekracza prędkość i wyleci zza łuku z dużą prędkością, ale właśnie po to są ograniczenia prędkości). Tu też jest różnica pomiędzy rozsądną i nierozsądną prędkością. Jak przekraczasz prędkość doskonale widząc okolicę i wiedząc, że nie ma tam nikogo, kto mógłby to przeoczyć, to nie jest to szkodliwe zachowanie. Jak jedziesz na oślep i nie wiesz, czy ktoś nie próbuje przejść przez jezdnię za zakrętem, to jest już szkodliwe, bo ktoś może się nie spodziewać samochodu jadącego tak szybko. Bierzesz na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo całego otoczenia i nie możesz ryzykować życiem innych, ale możesz oszacować, czy ktokolwiek może być zagrożony w danej sytuacji.

Generalnie jeśli faktycznie nie stworzył groźnych sytuacji, to nie należy mu się więzienie, a zwykły mandat za łamanie przepisów. Aby go wsadzić musieliby udowodnić, że robił to nierozsądnie, ale wielu "piratów" drogowych ma łeb na karku i wbrew pozorom nie podejmują niepotrzebnego ryzyka. Mnie też by pewnie chcieli ukrzyżować, bo wielokrotnie na pustej autostradzie latałem po 240km/h, często na AOW (A8). Środek nocy, żadnego ruchu, wskakujesz na lewy pas aby zostawić bufor dla wjeżdżających zza ekranów dźwiękochłonnych i lecisz jeśli warunki na to pozwalają. W najgorszym wypadku jak dojdzie do katastrofalnej awarii, to się zabijesz, ale nikomu krzywdy nie zrobisz. No a jak dogonisz kogoś na drodze lub widzisz wjeżdżających, to zwalniasz jak człowiek do bezpiecznej prędkości. Sam notorycznie latałem autostradami i ekspresówkami ponad 200km/h, a chyba nigdy nie mijałem nikogo z różnicą prędkości większą niż 60km/h. Prędkość nie jest problemem, to podejmowanie ryzyka nim jest, szczególnie ryzykowanie czyimś życiem. Jak jakiś pajac wjechał w kogoś lecąc 200km/h, to z pewnością nie zachowywał się racjonalnie, bo nigdy nie powinien się z taką prędkością zbliżyć do kogoś, kto jedzie tak wolno, a już tym bardziej do korków czy kolumny samochodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+3 / 3

Tytuł demota wprowadza w błąd.

Chodzi o to, że nie poniesie winy za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym a jedynie zwykłe z kodeksu drogowego. Czyli mandat + punkty karne ale bez więzienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 11:30

X xargs
+2 / 2

Czemu wszystkie sebixy z burakowozów maja takie krzywe ryje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 12:01

P pibi80
+3 / 3

Skoro go sąd uniewiennił, to po kij zakrywać ten paskudny ryj?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+1 / 1

@pibi80 -- Może właśnie dlatego, że jest paskudny.
Niestety - tu zasłonięte są tylko oczy, a paskudny ryj i tak widać.
W tym przypadku jestem za tym, że lepiej było zasłonić cały ryj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
-1 / 3

@JanuszTorun @pibi80
A żeście mu pocisnęli byczqi, oj tak. Wy to pewnie jesteście tacy piękni, że ho ho.
Serio nie mogę zrozumieć tak durnych i nic nie wnoszących komentarzy.
W sensie... no wiecie... ja rozumiem, że wyrok może się nie podobać, że możecie pałać szczerą nienawiścią do ludzi łamiących prawo, nawet być szczerze zażenowanym stanem sądownictwa w tym kraju i tak dalej, i tak dalej...

Ale co do sprawy wnosi komentarz "gość ma brzydki ryj"?
To jakoś się łączy z kwestią łamania prawa, czy co?
Polepszacie sobie samopoczucie w ten sposób?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pibi80
0 / 0

@lasafaer mój komentarz nie odnosi się do urody, myślicielu. Chodzi tylko i wyłącznie o kwestię cenzurowania wizerunku. Resztę dośpiewałeś sobie sam. Na... ile zdań? Chciało ci się?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bansheewoj
+1 / 1

wystarczy liczyć na to, że wsiądzie za kierownicę i się gdzieś rozwali oczywiście nie zabijając nikogo innego. Źle mu nie życzę, tylko jak ludzkie prawo zawodzi to wypada mieć nadzieję, że ślepy los załatwi sprawę jak należy i usunie bubel z puli ludzkich genów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T THEDREEEAM
+1 / 1

Kpina!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wojtek222
0 / 0

Wystarczyło pewnie ze postraszył prokuratura i sędziego swoimi kumplami. Tyle...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomntompl
-1 / 1

@wojtek222 Z tego co pamiętam z doniesień publicznych, to synalek jakiejś ważnej osoby z PO (czyli KO), gdyby PiS nie przegrał to pewnie by siedział. A tak niestety nie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

Czyli moge pruc 150km/h pusta droga i jak mnie zlapia to powolywac sie na ten wyrok, ze nie stwarzalem zagrozenia? Wiem, ze w Polsce nie ma precedensu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@Xar . Dostaniesz mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości, ale nie zostaniesz ukarany za stworzenie zagrożenia dla osób których tam nie było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwo23
0 / 0

POLSKIE SĄDY - tyle w temacie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem