@AleksandraCz ja mam tylko jednego sąsiada debile, reszta jest OK. Ale ich unikam, bo chcą mnie częstować domowej roboty winem. Ale ono jest tak nie dobre, że tego nie da się pić. Po spróbowaniu brzuch mnie boli, dlatego teraz go unikam.
W małym parterowym domku całorocznym, w górach (np. w Pieninach, Gorcach), blisko ośrodka zdrowia, apteki, biblioteki, sklepu spożywczego i przystanku busa. Koniecznie domek dla JEDNEJ osoby, no może z szerokim łóżkiem.
W domu mojej babci.. przez okno wpadają promienie słońca, które przebiły się przez liscie drzew w ogrodzie,chleb z masłem i kakao na śniadanie, potem muszę poczekać aż babcia zagoni gęsi bo się ich boję i pędzę na drogę, gdzie przy ławeczce, na której stawia się kany z mlekiem zbiera się nasza paczka....
Moze nie byloby to miejsce, ale bardziej czasy. Chcialabym kiedys zasnac i obudzic sie zyjac na jakims statku Federacji ze Star Trek. Gdzie pieniadze nie istnieja, gdzie kazdy ma replikator, ktory robi z 'powietrza' co mu kazesz. Tylko zeby to bylo tak po wojnie z Dominium. :D
Cieple i sloneczne, 3h samolotem od domu
z daleka od idiotów (mam na myśli swoich sąsiadów)
@AleksandraCz ja mam tylko jednego sąsiada debile, reszta jest OK. Ale ich unikam, bo chcą mnie częstować domowej roboty winem. Ale ono jest tak nie dobre, że tego nie da się pić. Po spróbowaniu brzuch mnie boli, dlatego teraz go unikam.
@grzechotek moim sąsiadem jest ksiądz bo mam kościół po drugiej stronie ulicy. napier... tymi dzwonami jakby go poje...
@AleksandraCz Zgłosić!!!
W małym parterowym domku całorocznym, w górach (np. w Pieninach, Gorcach), blisko ośrodka zdrowia, apteki, biblioteki, sklepu spożywczego i przystanku busa. Koniecznie domek dla JEDNEJ osoby, no może z szerokim łóżkiem.
W 1960 roku.
@perskieoko dlaczego akurat 1960?
@acotam43
Dlatego że wtedy miałbym 1 rok i możliwość innego pokierowania swoim życiem (oczywiście przy założeniu że zachowam teraźniejszą pamięć).
@perskieoko:)
@perskieoko -- Odróżniasz, co znaczy w MIEJSCU, a co w CZASIE??
@JanuszTorun
A wiesz co to CZASOPRZESTRZEŃ?
Moje własne łóżko.
Po dłuuuugim namyśle wybieram własne łóżko.
W innym wymiarze, w innej galaktyce, na innej planecie. Bez ludzi.
Inna planeta, gdzie ludzie nie są jedynym inteligentnym gatunkiem
Ramiona ukochanej osoby.
patrząc na to co się dzieje wolałbym się nie obudzić już nigdy
Dom mojej babci, kiedy jeszcze zyla.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2024 o 8:07
Wyspy Bora Bora
Przytulony do moje ukochanej Basi.
Jakaś bezludna wysepka na Kiribati, z której do najbliższej cywilizacji jest minimum 1000 kilometrów.
Moje własne łóżko, tylko to musiała by być sobota!!!
Na stacji kosmicznej ze wszystkim tym co posiadam, ze wszystkimi obowiązkami, które mam, z ulubionym radiem, bez żadnych zbędnych sąsiadów.
Z daleka od katotalibanu, politpoprawności, eurokołchozu i przyszłego europejskiego teatru działań wojennych. Własny dom w Chile albo Urugwaju.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2024 o 10:17
W moim własnym domu i jego domownikami. Dużo wysiłku i wyrzeczeń ponieśliśmy aby w nim zamieszkać, ale opłaciło się i tu jest mi najlepiej.
W domu mojej babci.. przez okno wpadają promienie słońca, które przebiły się przez liscie drzew w ogrodzie,chleb z masłem i kakao na śniadanie, potem muszę poczekać aż babcia zagoni gęsi bo się ich boję i pędzę na drogę, gdzie przy ławeczce, na której stawia się kany z mlekiem zbiera się nasza paczka....
Wystarczy mi Tajlandia.
W domu ,żebym do roboty nie zdążył.
Zawsze budzę się w wybranym przez siebie miejscu. Słyszeliście kiedyś o samolotach?
@Albiorix Mi w sumie przyszło do głowy, że obudziłabym się dzisiaj w domu. Taki magiczny teleport pozwalający ominąć samolot, odprawy, bramki itd...
@Cascabel prawie zawsze chcę się obudzić w domu i tak się dzieje. Od czasu do czasu chcę się budzić gdzieś indziej, biorę urlop i ziu.
Bezludna wyspa.
w Salmie Hayek (if you know what i mean :)
Jakieś fajne
Nie jestem wybredny. Południe grecji lub włoch. NIE CIERPIĘ ZIMY
W Olsztynie sprzed wprowadzenia tych pieprzonych tramwajów.
@ToXiCNaChI
A one były wprowadzone przed prohibicją czy po?
@rozdupcewas Mówię o tych które zostały wprowadzone do Olsztyna przez Grzymowicza
To samo, tylko w sobotnie przedpołudnie.
No więc mieszka u mnie w bloku taka sąsiadka...
Góry
Moje łóżko. To w którym budzę się codziennie
Moze nie byloby to miejsce, ale bardziej czasy. Chcialabym kiedys zasnac i obudzic sie zyjac na jakims statku Federacji ze Star Trek. Gdzie pieniadze nie istnieja, gdzie kazdy ma replikator, ktory robi z 'powietrza' co mu kazesz. Tylko zeby to bylo tak po wojnie z Dominium. :D
może być i Olsztyn teraźniejszy z tramwajami, i tak jeżdżę rowerem, zawsze mogę odjechać sobie tam gdzie tramwaje nie jeżdżą