Środek nocy, przychodzi sąsiadka, że telefon do matki. Dzwoni jej brat z Warszawy i mówi, że są odkurzacze i On już w kolejce stoi i zajął jej miejsce. Do Wawy mamy 600 km i podróż trwała wtedy 9 godzin. Matka rano wsiadła w pociąg pojechała do Wawy, postała jeszcze w tej kolejce z bratem i po 3 dniach wróciła do domu z odkurzaczem :).
I weź to teraz dzieciom wytłumacz, że to nie SF.
Taaa...pamiętam te potwory. Jak się nim odkurzało, to wciągał prawie cały dywan. A jak udało się go oderwać, to połowy włosia nie było. Świetny sprzęt.
Moi rodzice taki mieli i co ważne był naprawialny. Po ponad 20 latach użytkowania moja mama wyrzuciła taki odkurzacz, sprawny, bo chciała aby tato kupił już nowy.
Predom Polar... miał moc, cichy nie był.
predom ZELMER misiaczku, z kątem prostym ci się pomyliło. (Polar, to lodówki)
Środek nocy, przychodzi sąsiadka, że telefon do matki. Dzwoni jej brat z Warszawy i mówi, że są odkurzacze i On już w kolejce stoi i zajął jej miejsce. Do Wawy mamy 600 km i podróż trwała wtedy 9 godzin. Matka rano wsiadła w pociąg pojechała do Wawy, postała jeszcze w tej kolejce z bratem i po 3 dniach wróciła do domu z odkurzaczem :).
I weź to teraz dzieciom wytłumacz, że to nie SF.
Ja również jeździłem, ale na starszym modelu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 19:37
Taaa...pamiętam te potwory. Jak się nim odkurzało, to wciągał prawie cały dywan. A jak udało się go oderwać, to połowy włosia nie było. Świetny sprzęt.
Ponieważ rura pasowała z tyłu i wtedy dmuchał, rozniecały nim ogień w piecu kaflowym.xd.
Moi rodzice taki mieli i co ważne był naprawialny. Po ponad 20 latach użytkowania moja mama wyrzuciła taki odkurzacz, sprawny, bo chciała aby tato kupił już nowy.
Ja też, tyle, że to był samochód ...asenizacyjny (czyli szambo). Miał ku temu wszak odpowiednią rurę ;)
Mieliśmy takie 2. Jeden jeszcze działa. Dziadostwo to było straszne. Z tyłu wywalał 1/3 tego, co wciągał z przodu.
odkurzacz i farelka w jednym ;)