''Tymczasowe przygarnięcie'', nie no świetny pomysł. Owszem ktoś może przekona się, żeby pies u niego pozostał na stałe. Ale co z pozostałymi? Kilka dni w ciepłym lokum i później powrót do klatki?
@bartoszewiczkrzysztof przecież od lat jego coś takiego i nazywa się to wolontariatem - oddaje się tak np. szczeniaki, bardzo młode psy wymagające socjalizacji czy psy którym potrzebna jest domowa opieka. Zwykle robią to wolontariusze i pracownicy schroniska, ale widać w tym roku nie dali rady - tak sama jak pracowałam na wolontariacie to zimą brałam do domu jakieś psy, albo brałam szczenięta do odchowania - więc poprosili inne osoby o to. Można mieć nadzieje że część tego skończy się całkowitą adopcją - czasami tak bywa...
@WhiteD Dziękuję za wyjaśnienie. Zawsze w okresie świąt pojawia się temat ''pies nie prezent'' i zgadzam się z tą akcją, dlatego zdziwiło mnie ''tymczasowe przygarnięcie''. Chodzi o to że najgorszy moment, to jak pies przywiąże się do takiej osoby, a ona już niekoniecznie i zwróci go do schroniska.
@bartoszewiczkrzysztof Chodzilo o to, ze po weekendzie temperatury maja drastycznie spasc, a schronisko nie moze zapewnic wszystkim psiakom cieplego schronienia, wiele z nich marznie na zewnatrz, wiec potrzeba bylo chetnych do ich przetrzymania, lepsze to niz, zeby zamarzly. Dobra wiadomosc jest taka, ze wiele z takich psiakow juz na zawsze zostaje w domach tych, ktorzy je przygarneli "na chwile".
@108757 bo schronisko wcale nie jest złym miejscem dla tych zwierzaków, zdecydowanie lepszym niż marny kojec, buda na betonie i łańcuch u szyi, jak niemal na każdej je8anej wsi...
''Tymczasowe przygarnięcie'', nie no świetny pomysł. Owszem ktoś może przekona się, żeby pies u niego pozostał na stałe. Ale co z pozostałymi? Kilka dni w ciepłym lokum i później powrót do klatki?
@bartoszewiczkrzysztof przecież od lat jego coś takiego i nazywa się to wolontariatem - oddaje się tak np. szczeniaki, bardzo młode psy wymagające socjalizacji czy psy którym potrzebna jest domowa opieka. Zwykle robią to wolontariusze i pracownicy schroniska, ale widać w tym roku nie dali rady - tak sama jak pracowałam na wolontariacie to zimą brałam do domu jakieś psy, albo brałam szczenięta do odchowania - więc poprosili inne osoby o to. Można mieć nadzieje że część tego skończy się całkowitą adopcją - czasami tak bywa...
@WhiteD Dziękuję za wyjaśnienie. Zawsze w okresie świąt pojawia się temat ''pies nie prezent'' i zgadzam się z tą akcją, dlatego zdziwiło mnie ''tymczasowe przygarnięcie''. Chodzi o to że najgorszy moment, to jak pies przywiąże się do takiej osoby, a ona już niekoniecznie i zwróci go do schroniska.
@bartoszewiczkrzysztof Chodzilo o to, ze po weekendzie temperatury maja drastycznie spasc, a schronisko nie moze zapewnic wszystkim psiakom cieplego schronienia, wiele z nich marznie na zewnatrz, wiec potrzeba bylo chetnych do ich przetrzymania, lepsze to niz, zeby zamarzly. Dobra wiadomosc jest taka, ze wiele z takich psiakow juz na zawsze zostaje w domach tych, ktorzy je przygarneli "na chwile".
@JaneBlond008 Tak wiem widziałem już wszystko w TV. Dzięki :-)
I teraz przypomnijmy sobie o psach, które są uwiązane na łańcuchach na wsiach i spora ich część ma warunki gorsze niż w schronisku.
@108757 bo schronisko wcale nie jest złym miejscem dla tych zwierzaków, zdecydowanie lepszym niż marny kojec, buda na betonie i łańcuch u szyi, jak niemal na każdej je8anej wsi...