Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
450 455
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
X Xerk
+1 / 11

Na załączonym przykładzie jest 0% plastiku :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-4 / 12

Fakt, często ten plastik jest bezsensowny, ale w przypadku leków, pakowanie ich w blistry (niekoniecznie tak absurdalne) jednak ma sens. Daje maksimum sterylności, zmniejsza liczbę prób samobójczych i daje większą powtarzalność leków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asheera
+4 / 4

@rafik54321 właśnie o to chodzi, że blistry, czy ogólnie opakowania leków stają się coraz większe, z mniejszą zawartością. To samo tyczy się farmacji ludzkiej, jak i weterynaryjnej - np. środki na pchly - kiedyś pewien środek był pakowany tak, że bylo 10 pipet, w małych folijkach, w kartoniku 10x10x15cm. Aktualnie kartonik zmienil się na rozmiar 3x5x10cm - tyle, że każda pojdeyncza pipeta ma własny. Blistry z tabletkami z kolei czesto są takie, że zmieściłoby się 10 sztuk - tyle, że 8 "miejsc" jest wypełnionych powietrzem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+7 / 7

@Asheera Dużo zależy od konkretnego preparatu. Np polprazol wgl ma na blistrze 8 miejsc, z czego 7 jest zapełnionych, ale znowu np magne B6, ma całkiem dobrze upchane tabletki. Nie ma więc specjalnych reguł.

Druga sprawa że mamy takie "zmniejszanie inflacyjne". Duża paczka, mało zawartości. Chyba tu największym cyrkiem jakie widziałem były tabletki na katar, cirrus czy jakoś tak. 6 tabletek, w blistrze do którego weszłoby spokojnie z 24 takie tabletki.

Naturalnie często opakowanie jest marnowane przez producentów, jednak sam koncept blistra jako opakowania do leków już głupi nie jest. To 2 różne aspekty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asheera
+3 / 3

@rafik54321 blister jako opakowanie tabletek jest ok, w przypadku tabletek, które nie mają powłoki - chroni przed zawilgoceniem, jednak wszelkie kapsułki, czy tabletki powlekane mają na tyle dużą "odporność" na wilgoć, że spokojnie mogłyby byc w ciasnym słoiczku - podkreślam, że ciasnym, bo też bardz często bywa wielki słój, a w środku parę sztuk (np. ketonal w wersji bez recepty, opakowanie 10 sztukowe - dwudziestka jest w dokładnie takim samym, a i tak pozostaje masa miejsca).

Co ciekawe - opakowania, w których jest więcej smieci, niż leku zaczęły pojawiać sie stosunkowo niedawno. Do tego wszelkie "ustawy" też starannie dbają o to, żeby ludzie jak najwięcej wydawali i wyrzucali... Przykładowo w zeszłym roku weszła ustawa, która zakazuje hurtowniom otwierania fabrycznie zapakowanych opakowań - Do tego czasu była możliwość zamówienia np. kilku listków danego leku - zgodnie z tym, jakie było zapotrzebowanie - wiele lecznic weterynaryjnych i w związku z tym też właścicieli zwierząt, ma przez to przesrane, bo albo trafią na lecznicę, która podejmie ryzyko straty kilkuset zł. mając lek na rzadką chorobę na stanie, albo sam będzie musiał wybulić kilka grubych setek za wielomiesięczny zapas

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+1 / 1

@rafik54321
"Chyba tu największym cyrkiem jakie widziałem były tabletki na katar, cirrus czy jakoś tak. 6 tabletek, w blistrze do którego weszłoby spokojnie z 24 takie tabletki."

wydaje mi sie ze tutaj w gre wchodzi to zebys mial leki na czas trwania choroby i zeby ci zostalo jak najmniej po tym jak sie wyleczysz.
ludzie maja tendencje do wyrzucania lekow a te powinny byc odpowiednio utylizowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+1 / 1

@Asheera . "ketonal w wersji bez recepty, opakowanie 10 sztukowe - dwudziestka jest w dokładnie takim samym" - I tu masz odpowiedź: unifikacja. Łatwiej i taniej jest mieć jeden rodzaj opakowania niż kilka różnych. Przy przestawieniu produkcji na inną wersję produktu jednym kliknięciem zmieniasz ilość pigułek i nadruk na opakowaniu a cała reszta linii pracuje bez zmiany. To oznacza dla producenta realne oszczędności.
To samo z bilstrem na zdjęciu, można w niego zapakować 15 tabletek, można też dowolną mniejszą liczbę. Wystarczy mała rekonfiguracja linii.
Kolejną sprawą jest wygoda pacjenta. Tabletkę o wielkości 4 mm można zapakować w blister czy buteleczkę ok. 10 mm. I teraz wyobraźmy sobie że lek chce przyjąć starsza osoba z palcami powykręcanymi przez reumatyzm. Niewykonalne. Jedna z maści przeciwbólowych była nawet reklamowana tym, że ma dużą i wygodną zakrętkę. Niby więcej plastiku, ale zasadne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@mieteknapletek jednak ja nie mam problemu z tym, że opakowanie zawierało tylko 6 tabletek, tylko w tym że pudełko oraz blister były na tyle duże że zmieściłoby się tam z 30 tabletek. Lek na 6 tabletek mógłby być wielkości pudełka zapałek i wtedy bym się nie czepiał. Mało leku - małe pudełko.

Druga sprawa że te tabletki miały (przynajmniej u mnie) zerowa skuteczność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@pokos z tą unifikacja to też tak na swoje babka wróżyła. Bo jest polprazol na receptę oraz jest taki bez recepty. Ten sam producent, różny nadruk na pudełku i identyczne blisty po 7 kapsułek gdzie zmieściłoby się 8.
Po prostu polprazol na receptę jest refundowany. Więc o co chodzi w tym przypadku?
W fabryce jedna "komora" nawaliła i się im nie chciało naprawiać czy jak? Ha ha...

Akurat chyba odkręcanie butelek jest trudniejsze dla osób ze zwyrodnieniami niż blister.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@rafik54321 . Tę magiczną liczbę 7 zaobserwowałem już w przypadku innych leków. Np. alertec na receptę to 20 szt. a bez recepty 7 szt. (i cena za sztukę trzy razy wyższa). Bez problemu możesz kupić każdą ilość tych małych opakowań, a większego ci nie sprzedadzą. Przypuszczam że wyjaśnienie tkwi w jakichś przepisach. Ciekawi mnie to od dawna, ale nie mam kogo zapytać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kicunio1
0 / 0

@Asheera Ketonal na receptę tak samo. Wiem bo kupowałem po trzy buteleczki. I zawartość wszystkich przesypywałem do jednej i się mieściły. Teraz kupuję Profenid. jest parę złotych tańszy.i jest w blistrach po 15 sztuk. I w tych blistrach nie ma „wolnych" miejsc. A substancja aktywna ta sama co w Ketonalu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kicunio1
0 / 0

@mieteknapletek Niepotrzebne leki można oddać w aptece.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@pokos wiesz gdyby to było 21 sztuk to spoko, 3x7=21. Ale tu? To musiałoby być jakieś inne linie produkcyjne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@rafik54321 . W tym wpisie odszedłem już od technologii pakowania, pisałem o magicznej liczbie 7 tabletek bez recepty w przypadku gdy dokładnie ten sam lek jest dostępny w większych opakowaniach na receptę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@pokos akurat polprazol jest bez recepty w ilości 14 kapsułek (2x7) a na receptę 28 (4x7).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kicunio1
wiem, ty tez to wiesz ale ile osob poza nami zdaje sobei z tego sprawe?
do tego pytanie ile osob z tych ktore o tym wiedza zaniesie leki do apteki a nie wyrzuci

druga sprawa jest taka ze te leki beda poddawane utylizacji, w przypadku lekow na przeziebienie ktore mozna wyleczyc w tydzien, nie ma sensu dawac zapasu leku na caly miesiac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swoj_chlop
+5 / 11

A potem trzeba to jeszcze opakować kartonikiem, oraz zaopatrzyć w ulotkę o długości srajtaśmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 2

@swoj_chlop Ta ulotka to przegięcie, każdy Polak to specjalista z chemii, biologii, chorób, biotechnologii to po co mu ulotka o składzie i działaniu jakiejś tam substancji chemicznej, skoro on lepiej wie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+1 / 1

@lameria
rzecz w tym ze malo kto je czyta, ci ktorzy czytaja i tak moga siegnac do internetu
do tego dochodza ludzie ktorzy sa chronicznie chorzy, i biora te same leki przez dluzszy okres czasu wiec maja regularna dostawe takich ulotek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+2 / 2

@mieteknapletek 32% Polaków w ciągu roku przeczytało co najmniej jedną książkę. Ale ulotka to taki dupochron dla lekarza, aptekarza i przede wszystkim producenta. Co do ludzi biorących dany lek latami, nie są nieśmiertelni i zawsze nadchodzi nowe pokolenie biorących, więc to dla nich:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kicunio1
0 / 0

@swoj_chlop Ja mam łuszczycę stawową. Kiedyś przy jakimś leku miałem ulotkę dosłownie formatu A4.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qarhodron
+1 / 1

@mieteknapletek Możesz mówić, co chcesz, ale ja praktycznie zawsze czytam ulotkę, gdy mam styczność z jakimś nowym lekiem. Oczywiście nie całą, ale informacje o dawkowaniu, środkach ostrożności, czy interakcjach z innymi lekami, to coś, z czym się zapoznaję. Tak, mógłbym ją sobie znaleźć w internecie, ale taka babcia 80 lat, która nie potrafi obsługiwać komputera, już tego nie zrobi, więc ulotki są potrzebne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Qarhodron
sek w tym ze robisz to jak masz stycznosc z nowym lekiem, teraz wyobraz sobie ze jestes chronicznie chory to bierzesz regularnie te same leki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@mieteknapletek . I co w tej sytuacji? Ma być wersja z ulotką i druga bez ulotki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem