@Asheera akurat u psów i kotów są one minimalne. Suczka wykarmi lisa, borsuka, kociaka, jeża. A kocim mlekiem w proszku dostępnym w zoologicznych i lecznicach ratuje się każdego młodego drapieżnego ssaka, który tego potrzebuje, nawet ryjówki czy wydry i one normalnie potem funkcjonują, nawet bez specjalistycznego wsparcia, chociaż jest ono bez wątpienia najlepsze.
Ale kociakowi owszem, bo różnice związane ze składem mleka u różnych gatunków potrafią być zabójcze.
@Asheera akurat u psów i kotów są one minimalne. Suczka wykarmi lisa, borsuka, kociaka, jeża. A kocim mlekiem w proszku dostępnym w zoologicznych i lecznicach ratuje się każdego młodego drapieżnego ssaka, który tego potrzebuje, nawet ryjówki czy wydry i one normalnie potem funkcjonują, nawet bez specjalistycznego wsparcia, chociaż jest ono bez wątpienia najlepsze.