No cóż, takie mamy prawo. Dorośli mają limit 40 godzin pracy tygodniowo plus maksymalnie 150 nadgodzin w roku (czyli średnio jedynie 3 nadgodziny tygodniowo!). Dodatkowo musi być zachowane bezwarunkowe 11 godzin odpoczynku między dniami pracy, czyli jeżeli ktoś zaczyna pracę o 8 rano, to poprzedniego dnia może pracować jedynie do 21. Dla dzieci nie ma żadnych limitów, w szkole mogą mieć zadane tyle lekcji, że codziennie będą musiały siedzieć do północy. Tylko skończony sadysta nienawidzący dzieci mógł wymyślić taki system.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 stycznia 2024 o 17:06
W punkt. Sąsiadka mi opowiadała, jak to do północy pomagała zaspanej córce lat 9 robić pracę na plastykę, bo dziecko już siły nie miało...
Tak jakby tej pracy nie można było zrobić na lekcji.
@Czubbajka Albo zacząć robić wcześniej. Nie ostatniego dnia wieczorem.
No cóż, takie mamy prawo. Dorośli mają limit 40 godzin pracy tygodniowo plus maksymalnie 150 nadgodzin w roku (czyli średnio jedynie 3 nadgodziny tygodniowo!). Dodatkowo musi być zachowane bezwarunkowe 11 godzin odpoczynku między dniami pracy, czyli jeżeli ktoś zaczyna pracę o 8 rano, to poprzedniego dnia może pracować jedynie do 21. Dla dzieci nie ma żadnych limitów, w szkole mogą mieć zadane tyle lekcji, że codziennie będą musiały siedzieć do północy. Tylko skończony sadysta nienawidzący dzieci mógł wymyślić taki system.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2024 o 17:06
A pani zadała te pracę tydzień temu. Ale dziecko w niedzielę o 21-szej mówi; mamo mam projekt na jutro!
@UFO_ludek Zazdroszczę chodzenia do luzackiej szkoły, w której nauczyciele zadawali mało prac domowych.