jakich więźniów politycznych? Obecnie w Polsce nikt taki nie istnieje. Może jest jakiś promil osób które są niesłusznie skazane, ale całą reszta to przestępcy którzy złamali prawo. "Polityk w więzieniu" to nie synonim "więzień polityczny".
Fakt, brak spójności działań. Z jednej strony Prezydent:
1. uważa osadzonych za kryształowo czystych, z drugiej mając taką możliwość, nie ułaskawia ich "od ręki".
2. uznaje osadzonych za kryształowo czystych, z drugiej rozpoczyna procedurę ułaskawienia z KPK, prosząc de facto o opinie i dokumenty (czyli jakby nie znając sprawy lub mając wątpliwości),
3. rozpoczyna procedurę ułaskawieniową z KPK która nie oznacza ułaskawienia, z drugiej wyraża nadzieję, że zostaną natychmiast zwolnieni, przez osobę drugą.
A dla Bodnara to jest polityczne złoto. Będzie tak popularny, że w następnych wyborach mógłby startować i na Antarktydzie a się dostanie.
jakich więźniów politycznych? Obecnie w Polsce nikt taki nie istnieje. Może jest jakiś promil osób które są niesłusznie skazane, ale całą reszta to przestępcy którzy złamali prawo. "Polityk w więzieniu" to nie synonim "więzień polityczny".
tak się tworzy propagandę dla tych, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć i wnioskować. Czyli dla autokarowej młodzieży pisu 65+.
PIS to rak złośliwy Polski
Fakt, brak spójności działań. Z jednej strony Prezydent:
1. uważa osadzonych za kryształowo czystych, z drugiej mając taką możliwość, nie ułaskawia ich "od ręki".
2. uznaje osadzonych za kryształowo czystych, z drugiej rozpoczyna procedurę ułaskawienia z KPK, prosząc de facto o opinie i dokumenty (czyli jakby nie znając sprawy lub mając wątpliwości),
3. rozpoczyna procedurę ułaskawieniową z KPK która nie oznacza ułaskawienia, z drugiej wyraża nadzieję, że zostaną natychmiast zwolnieni, przez osobę drugą.