I potem się dziwią że zasada: starszym należy sie szacunek już nie obowiązuje... aż strach pomyśleć co to będzie jak Sebixy będą starzy i będą uważali że im się wszystko należy bo są starzy...
@Apofiss
Sporadyczne przypadki niefajnych zachowań nie są powodem do podważania zasady o której piszesz. Starszym ludziom należy się odrobina szacunku i wyrozumiałości. Nie są już tak sprawni fizycznie i umysłowo, nie tryskają zdrowiem i witaminami. A to na co młody człowiek nie zwróci nawet uwagi może być dla starego bardzo uciążliwe.
@Bimbol po pierwsze mylisz szacunek z akceptacja. Ktos moze lubic wsadzac sobie w dupe korek od szampana - jego dupa, wiec wszyscy powinnismy to akceptowac dopoki robi to sam. Ale nie oznacza to, ze mamy go za to szanowac. To tak w kwestii roznicy miedzy szacunkiem a akceptacja.
Teraz lekki rys historyczny: w wielu kulturach istniala tzw. starszyzna ktora byla zlozona z najstarszych i najmadrzejszych ludzi, byli w stanie doradzac mlodemu pokoleniu dzieki swojemu doswiadczeniu zyciowemu.
Jednak w obecnych czasach srodowisko zycia tak bardzo sie zmienia, ze doswiadczenia zyciowe z mlodosci osob np. 70+ sa do niczego, bo realia zmienily sie calkowicie i ich doswiadczenie zyciowe jest niewiele warte, bo dotyczy zycia w calkiem innych realiach. Jeszcze 30 lat temu jak czegos nie wiedziales, no to musiales isc do biblioteki i to sprawdzic. Dzisiaj w kilka sekund to wyszukasz
@Xar
Postęp techniczny powoduje że wiedza starszych ludzi - dotycząca techniki - szybko się deaktualizuje. Młody człowiek szybciej załapie jak działają nowe gadżety. To jest jego cała i jedyna przewaga przy szybko zmieniających się realiach. Nie jest dzięki niej ani trochę mądrzejszy w stosunkach międzyludzkich, a to one są jedynymi które mają znaczenie.
@Bimbol oczywiscie ze stosunki miedzyludzkie sie bardzo zmieniaja i to na naszych oczach. 50lat temu na wsi obecna babcia mogla na list od ukochanego w wojsku tygodniami czekac. Dzisiaj pomijajac fakt, ze w Polsce sluzby przymusowej nie ma, to jeszcze telefon zadziala w kilka sekund
@Xar
Telefon zadziała w kilka sekund i dzisiejsza babcia spokojnie z niego skorzysta. Może mieć problem jeśli ręce jej się trzęsą i wzrok szwankuje, ale to są przeszkody które dotkną niemal każdego kto się zestarzał.
Powinna zapłacić za leczenie 10 przypadkowych zwierzaków w pierwszej klinice weterynaryjnej.Gdyby zobaczyla ile kosztuje leczenie zwierząt więcej napewno by sie nie odważyla.
Właściciele psów z swoimi psieckami wchodzą wszystkim na głowę. 5 dni w tygodniu cała moja klatka ma pobudkę o 4:50 jak wychodzę do pracy. Szczurek sąsiadów jest czujny i broni terenu zza drzwi. Pańcia z wyrzutami zwróciła się do mnie czy nie mógłbym ciszej chodzić żeby psiecka jej synka nie stresować. O zasranej klatce nie wspomnę. Kochajcie swoje psiecka, ale są też ludzie którzy się boją psów, kochają zwierzęta ale z poczucia obowiązku rezygnują z posiadania zwierzaka żeby sam w domu nie wariował. Są też ludzie którzy pragną ponad wszystko spokoju i trochę ciszy. Oczywiście trzeba mieć na to wyyebane po całości bo słodka mordka jest najważniejsza
@Hamlet669 " Są też ludzie którzy pragną ponad wszystko spokoju i trochę ciszy." - nie bronię psiarzy w tym momencie ale mieszkanie w mieście/bloku trochę się kłóci z tym stwierdzeniem. W takim przypadku najlepiej wyprowadzić się do własnego domu z dala od ludzi, serio mówię. Niestety ale mieszkanie w bloku ma swoje plusy jak i minusy. Więc trzeba się liczyć z ustępstwami. Co do tego w temacie posiadania psa, jeśli w polsce nie zacznie się wymagać szkoleń psów oraz ich właścicieli to nic się w temacie nie zmieni. No chyba, że prawnie zabroni się trzymania psa w bloku ale to inny temat.
@Leonzio201 Nie mieszkam w bloku. Niestety - niegdyś mało zabudowana dzielnica obrosła w domy, a wraz z tym wzrosła populacja psów, których właściciele nie mają ochoty nad nimi zapanować. Drą pyski dzień i noc, opuszczają podwórka i terroryzują okolicę. To co? Według ciebie - z powodu nowych debili mam się przeprowadzać? Bo to przecież takie proste, nie?
@EmielRegisRohellec Możesz też nowych debili jak to nazywasz próbować edukować, co jest wg ciebie łatwiejsze? Niestety ale jeśli chcesz spokoju to zamieszkujesz nawet nie dzielnice w mieście bo te się szybko rozrosną tylko gdzieś jakąś małą wioskę i tam szukasz swojej nirvany. Niestety takie jest już życie z innymi ludźmi w otoczeniu, można próbować z tym walczyć ale skutek jest zazwyczaj marny.
Z jednej strony neguję jej czyn - bo to mogło zjeść jakieś dziecko. Ale z drugiej strony popieram - psiarze często nie potrafią posprzątać po swoim psie (pies zrobił to niech pies posprząta - a że pies nie posprząta to mam to gdzieś). Chodniki, place, skwery, piaskownice zasr...e (szczególnie to widać jak stopnieją śniegi). Petardami nie strzelaj - bo się piesek boi (ale nie boi się atakować inne psy czy sosby). na klatce nie przechodź koło drzwi - bo godzinnym szczekaniem obudzi pół bloku. Karą dla niej powinno być pokrycie kosztów operacji i leczenia psów które to zjadły. Lepszą metodą jest nafaszerowanie kiełbasy środkami moczopednymi / przeczyszczającymi - tak aby pies przy szczeknieciu się zesikał /zes...
@trafo13 "ale nie boi się atakować inne psy czy sosby" - właśnie tym stwierdzeniem pokazałeś, że nie masz pojęcia o psach. Otóż psy z reguły nie atakują innych bo są agresywne, ale dla tego że się boją i chcą pokazać im że są straszne żeby same nie zostały zaatakowane, taki mechanizm obronny, polecam poczytać na ten temat. Co do reszty to tak, też mnie irytuje to, że duża część ludzi posiadających psy po nich nie sprząta albo się nimi nie interesuje jak wyjdą z nimi na spacer. Jednak wiesz, to że część tak robi nie oznacza że trzeba karać wszystkich bez wyjątku, tak jak to że część rodzin jest patologicznych i są im zabierane dzieci nie oznacza że tak należy robić z każdą rodziną w polsce...
@Leonzio201 Idę DROGĄ PUBLICZNĄ, a psy wylatujące ze swoich podwórek chcą zagryźć każdego pieszego. Ze strachu, tak? Biedactwa tak się boją, że terroryzują przechodnów i (gdyby nie rower) to pewnie zagryzłyby listonosza. Ale to ze strachu..."biedne" pieski.
Szlag mnie trafia od obrońców agresywnych zwierząt, widać nie mieli szansy być potencjalną ofiarą takiego bezmyślnego psa.
@EmielRegisRohellec Raz za gowniaka mialam naprawde zly dzien I wlasnie taka bestia zaczala na mnie szczekac zza ogrodzenia. Rzucal sie I warczal a we mnie cos peklo. Nie wytrzymalam I naplulam mu w pysk. Dodam tu, ze cel mialam dobry bo trenowalam plucie z chlopcami na przerwach :P
Long story short. Pies sie zdziwil I na chwile ucichl.
Mina wlasciciela taka jak I psa, bezcenna.
Moja mina po tym jak zobaczylam ze wlasciciel sie temu wszystkiemu przyglada pewnie jeszcze lepsza XD
Ten kolektywny szok na naszych twarzach, cos pieknego! :D
@trafo13 ok, kiedy chcesz odemnie dostac w ryja z buta? Polamie ci szczeke, za to ze pierd..isz glupoty w necie. Uwazasz,ze to:
a) wspolmierna kara do czynu
b) ja mam prawo wymierzac taka kare
c) jeszcze jak ci zgwalce siostre to dolozymy do tego karanie kogos innego za czyjes wystepki - to, ze wlasciciel nie ogarnia nie oznacza, ze trzeba karac psa za cos, co nie jest mu zakazane
@EmielRegisRohellec i tu jesteś w ogromnym błędzie myśleniowym i systemowym, bo winę widzisz w psie (innych zwierzach), ponieważ w ZDEYDOWANEJ większości sytuacji, kiedy coś się dzieje z takim osobnikiem (bo to nie musi być tylko pies), leży po stronie właściciela/opiekuna lub nieodpowiednio podchodzących do stworzenia innych (patrz np: właściciel ostrzea żeby nie podchodzić zbyt blisko, ale ludzie i tak to robią, a potem sapy, że pies się broni...)
...poza tym, wiele zwierząt może być po przejściach, sami posiadacze nie są przecież behawiorystami i NIE mUsz wszystkiego wiedzieć, żeby przygarniać takie coś...
...JEDYNE, Z CZYM MOŻNA SIĘ Z TB ZGODZIĆ, TO SPRZĄTANIE, cała reszta jest niestety nieco bardziej skomplikowana, pomyśl skoro ludzie nie porafią się ze sobą dogadać, to jak mamy w pełni rozumieć zwierzęta?!
A ja się nie dziwię frustracji tej pani. Tylko że te pinezki to powinna rozdać do zjedzenia debilnym właścicielom którzy nie raczą posprzątać po swoich pupilach. Sam w swojej okolicy mam dosłownie zasrane chodniki.
Wychodzę z auta i wchodzę czasem na psie g@@no.
Potem jest problem z wyczyszczeniem buta i robota ze sprzątaniem podłogi jak tego nie zauważę w porę. I jest to mega wkur@@jące.
To samo gołębie, które srają roznoszą choroby, nic pożytecznego nie robią, a idioci jeszcze je dokarmiają... Tych idiotów też bym wybił.
A w ogóle to jest śmiech na sali, że w praktyce za takie coś jest większa kara niż za pobicie drugiej osoby...
@NewThriller Jeśli mieszkasz w Polsce, to chyba nigdy nie miałeś doświadczenia z polską policją. Policja ma gdzieś tego typu zgłoszenia. Nie przyjadą, a gdy pójdziesz zgłosić - oleją cię. Podobnie ze strażą miejską. Jakiekolwiek służby MOŻE ci pomogą JEŚLI trafisz do szpitala w wyniku pogryzienia. Ponownie - MOŻE.
@NewThriller Zgłaszałem WIELOKROTNIE, ale ty oczywiście wiesz lepiej, choć mnie nie znasz.
Zgłaszanie do komendy wojewódzkiej za brak działania powiatowej - 0 reakcji.
Oczywiście - niemal wszyscy plujecie tu na kobietę, a może się nieco zastanowić, co ją do tego doprowadziło? Oczywiście - wszystkie pieski święte i niewinne, a właściciele dbają zarówno o psy jak i o to, by nie utrudniały one życia otoczeniu?
Niestety - sąsiedzi wokół mają psy, które szczekają dzień i noc. Właściciele nic sobie z tego nie robią, bo to pies, to musi szczekać. Dodatkowo - nie dbają o zamykanie bram czy furtek. Potem takie agresywne psy atakują każdego, kto wyjdzie na ulicę. No ale to pewnie wina wszystkich, tylko nie durnych właścicieli i agresywnych psów...
Nie zrobiłbym tego co ta kobieta, ale rozumiem, że po latach udręki ma prawo mieć tego dosyć.
@EmielRegisRohellec OK w takim razie odwróćmy trochę sytuację. Powiedzmy że masz dzieciaka który drze się w knajpie, nie idzie wytrzymać, drze, wali w stół, tupie itp. Wykurzony kelner podaje mu hamburgera z pinezką w skutek czego dzieciak umiera w strasznych męczarniach. I teraz Twój tok myślenia "rozumiem kelnera że miał tego dosyć", ale czy to powód żeby podać w jedzeniu pinezkę?. Dziecko tak jak pies nie wie że robi źle. Wiem pies to nie człowiek, ale TAK SAMO odczuwa ból. Może trochę drastyczny opis ale jak widać czasami tak trzeba.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 stycznia 2024 o 23:05
@EmielRegisRohellec To nie wina zwierząt że za właścicieli mają idiotów. Trochę jak karać dziecko że jego rodzice to patusy. Psa da się nauczyć wielu rzeczy ale trzeba chcieć, poświęcić czas i się nim zainteresować a nie puścić samopas gdzie się sam nauczy złych zachowań. Owszem, powody frustracji tej pani są jak najbardziej zrozumiałe ale coś takiego nigdy nie daje ci prawa do wyrządzania krzywdy innym. Czy jeśli będziesz tym niemiłym sąsiadem który ciągle puszcza głośnią muzykę to wg twojego rozumowania mam prawo iść cię pobić albo zniszczyć ci ten sprzęt? Dwa poczytaj o psach i ich zachowaniach, a wtedy zrozumiesz że to nie agresja a wyuczony odruch bo pies się boi, każdy psi behawiorysta to ci powie ale nie, Emiel wie lepiej...
@NewThriller Nie każdy mieszka w bloku. Świat jest znacznie większy niż twoje otoczenie.
Twoje doświadczenie nie jest tożsame z doświadczeniem wszystkich.
A jakbym jej obil to szpetne rylo bo mnie frustruje jej postepowanie, to czy rowniez taka argumentacje by przyjela? Mam propozycje - jak ona sie zgodzi na obicie ryja z zaznaczonego powodu i nie bedzie roscic odszkodowania ani ukarania, to mozemy dojsc do porozumienia, ze rowniez i ona w sadzie ukarana nie zostanie. Czy babeczka na to pojdzie?
co tacy ludzie mają w głowie?
I potem się dziwią że zasada: starszym należy sie szacunek już nie obowiązuje... aż strach pomyśleć co to będzie jak Sebixy będą starzy i będą uważali że im się wszystko należy bo są starzy...
@Apofiss
Sporadyczne przypadki niefajnych zachowań nie są powodem do podważania zasady o której piszesz. Starszym ludziom należy się odrobina szacunku i wyrozumiałości. Nie są już tak sprawni fizycznie i umysłowo, nie tryskają zdrowiem i witaminami. A to na co młody człowiek nie zwróci nawet uwagi może być dla starego bardzo uciążliwe.
@Bimbol po pierwsze mylisz szacunek z akceptacja. Ktos moze lubic wsadzac sobie w dupe korek od szampana - jego dupa, wiec wszyscy powinnismy to akceptowac dopoki robi to sam. Ale nie oznacza to, ze mamy go za to szanowac. To tak w kwestii roznicy miedzy szacunkiem a akceptacja.
Teraz lekki rys historyczny: w wielu kulturach istniala tzw. starszyzna ktora byla zlozona z najstarszych i najmadrzejszych ludzi, byli w stanie doradzac mlodemu pokoleniu dzieki swojemu doswiadczeniu zyciowemu.
Jednak w obecnych czasach srodowisko zycia tak bardzo sie zmienia, ze doswiadczenia zyciowe z mlodosci osob np. 70+ sa do niczego, bo realia zmienily sie calkowicie i ich doswiadczenie zyciowe jest niewiele warte, bo dotyczy zycia w calkiem innych realiach. Jeszcze 30 lat temu jak czegos nie wiedziales, no to musiales isc do biblioteki i to sprawdzic. Dzisiaj w kilka sekund to wyszukasz
@Xar
Postęp techniczny powoduje że wiedza starszych ludzi - dotycząca techniki - szybko się deaktualizuje. Młody człowiek szybciej załapie jak działają nowe gadżety. To jest jego cała i jedyna przewaga przy szybko zmieniających się realiach. Nie jest dzięki niej ani trochę mądrzejszy w stosunkach międzyludzkich, a to one są jedynymi które mają znaczenie.
@Bimbol oczywiscie ze stosunki miedzyludzkie sie bardzo zmieniaja i to na naszych oczach. 50lat temu na wsi obecna babcia mogla na list od ukochanego w wojsku tygodniami czekac. Dzisiaj pomijajac fakt, ze w Polsce sluzby przymusowej nie ma, to jeszcze telefon zadziala w kilka sekund
@Xar
Telefon zadziała w kilka sekund i dzisiejsza babcia spokojnie z niego skorzysta. Może mieć problem jeśli ręce jej się trzęsą i wzrok szwankuje, ale to są przeszkody które dotkną niemal każdego kto się zestarzał.
Powinna zapłacić za leczenie 10 przypadkowych zwierzaków w pierwszej klinice weterynaryjnej.Gdyby zobaczyla ile kosztuje leczenie zwierząt więcej napewno by sie nie odważyla.
@HUBERTX i jeszcze samej kazać jej to zeżreć (inaczej o takim NiEczłowieku nie da się), co by poczuła, jaką krzywdę wyrząda innym...
Ale to tak przed mszą czy po mszy rozrzucała.
@hoseroberto2 Nie, po mini marszu równości, przecież byłyście tam razem, koleżanek się wstydzisz?
Właściciele psów z swoimi psieckami wchodzą wszystkim na głowę. 5 dni w tygodniu cała moja klatka ma pobudkę o 4:50 jak wychodzę do pracy. Szczurek sąsiadów jest czujny i broni terenu zza drzwi. Pańcia z wyrzutami zwróciła się do mnie czy nie mógłbym ciszej chodzić żeby psiecka jej synka nie stresować. O zasranej klatce nie wspomnę. Kochajcie swoje psiecka, ale są też ludzie którzy się boją psów, kochają zwierzęta ale z poczucia obowiązku rezygnują z posiadania zwierzaka żeby sam w domu nie wariował. Są też ludzie którzy pragną ponad wszystko spokoju i trochę ciszy. Oczywiście trzeba mieć na to wyyebane po całości bo słodka mordka jest najważniejsza
@Hamlet669 " Są też ludzie którzy pragną ponad wszystko spokoju i trochę ciszy." - nie bronię psiarzy w tym momencie ale mieszkanie w mieście/bloku trochę się kłóci z tym stwierdzeniem. W takim przypadku najlepiej wyprowadzić się do własnego domu z dala od ludzi, serio mówię. Niestety ale mieszkanie w bloku ma swoje plusy jak i minusy. Więc trzeba się liczyć z ustępstwami. Co do tego w temacie posiadania psa, jeśli w polsce nie zacznie się wymagać szkoleń psów oraz ich właścicieli to nic się w temacie nie zmieni. No chyba, że prawnie zabroni się trzymania psa w bloku ale to inny temat.
@Leonzio201 Nie mieszkam w bloku. Niestety - niegdyś mało zabudowana dzielnica obrosła w domy, a wraz z tym wzrosła populacja psów, których właściciele nie mają ochoty nad nimi zapanować. Drą pyski dzień i noc, opuszczają podwórka i terroryzują okolicę. To co? Według ciebie - z powodu nowych debili mam się przeprowadzać? Bo to przecież takie proste, nie?
@EmielRegisRohellec Możesz też nowych debili jak to nazywasz próbować edukować, co jest wg ciebie łatwiejsze? Niestety ale jeśli chcesz spokoju to zamieszkujesz nawet nie dzielnice w mieście bo te się szybko rozrosną tylko gdzieś jakąś małą wioskę i tam szukasz swojej nirvany. Niestety takie jest już życie z innymi ludźmi w otoczeniu, można próbować z tym walczyć ale skutek jest zazwyczaj marny.
za takie sk...stwo powinna te 5 lat odsiedzieć.
Powinna sama zjeść te "niespodzianki"
@Ashera01 z kiełbasą!
@xargs bez, absolutniue! xD
nie zasłużyła na taki rarytas
Z jednej strony neguję jej czyn - bo to mogło zjeść jakieś dziecko. Ale z drugiej strony popieram - psiarze często nie potrafią posprzątać po swoim psie (pies zrobił to niech pies posprząta - a że pies nie posprząta to mam to gdzieś). Chodniki, place, skwery, piaskownice zasr...e (szczególnie to widać jak stopnieją śniegi). Petardami nie strzelaj - bo się piesek boi (ale nie boi się atakować inne psy czy sosby). na klatce nie przechodź koło drzwi - bo godzinnym szczekaniem obudzi pół bloku. Karą dla niej powinno być pokrycie kosztów operacji i leczenia psów które to zjadły. Lepszą metodą jest nafaszerowanie kiełbasy środkami moczopednymi / przeczyszczającymi - tak aby pies przy szczeknieciu się zesikał /zes...
@trafo13 "ale nie boi się atakować inne psy czy sosby" - właśnie tym stwierdzeniem pokazałeś, że nie masz pojęcia o psach. Otóż psy z reguły nie atakują innych bo są agresywne, ale dla tego że się boją i chcą pokazać im że są straszne żeby same nie zostały zaatakowane, taki mechanizm obronny, polecam poczytać na ten temat. Co do reszty to tak, też mnie irytuje to, że duża część ludzi posiadających psy po nich nie sprząta albo się nimi nie interesuje jak wyjdą z nimi na spacer. Jednak wiesz, to że część tak robi nie oznacza że trzeba karać wszystkich bez wyjątku, tak jak to że część rodzin jest patologicznych i są im zabierane dzieci nie oznacza że tak należy robić z każdą rodziną w polsce...
@Leonzio201 Idę DROGĄ PUBLICZNĄ, a psy wylatujące ze swoich podwórek chcą zagryźć każdego pieszego. Ze strachu, tak? Biedactwa tak się boją, że terroryzują przechodnów i (gdyby nie rower) to pewnie zagryzłyby listonosza. Ale to ze strachu..."biedne" pieski.
Szlag mnie trafia od obrońców agresywnych zwierząt, widać nie mieli szansy być potencjalną ofiarą takiego bezmyślnego psa.
@EmielRegisRohellec Raz za gowniaka mialam naprawde zly dzien I wlasnie taka bestia zaczala na mnie szczekac zza ogrodzenia. Rzucal sie I warczal a we mnie cos peklo. Nie wytrzymalam I naplulam mu w pysk. Dodam tu, ze cel mialam dobry bo trenowalam plucie z chlopcami na przerwach :P
Long story short. Pies sie zdziwil I na chwile ucichl.
Mina wlasciciela taka jak I psa, bezcenna.
Moja mina po tym jak zobaczylam ze wlasciciel sie temu wszystkiemu przyglada pewnie jeszcze lepsza XD
Ten kolektywny szok na naszych twarzach, cos pieknego! :D
@EmielRegisRohellec Tak, poczytaj na ten o nawet tutaj https://dogpress.pl/strach-i-lek-u-psow/#:~:text=Tak%20naprawd%C4%99%20najcz%C4%99%C5%9Bciej%20spotykana%20agresja,si%C4%99%20po%20prostu%20wyuczonym%20nawykiem.
Masz link żebyś się szukaniem nie zmęczył. Wtedy ochłoń i wróć pogadać na spokojnie. Bo na razie sam dajesz przykład nie trzymania emocji na wodzy :)
@trafo13 ok, kiedy chcesz odemnie dostac w ryja z buta? Polamie ci szczeke, za to ze pierd..isz glupoty w necie. Uwazasz,ze to:
a) wspolmierna kara do czynu
b) ja mam prawo wymierzac taka kare
c) jeszcze jak ci zgwalce siostre to dolozymy do tego karanie kogos innego za czyjes wystepki - to, ze wlasciciel nie ogarnia nie oznacza, ze trzeba karac psa za cos, co nie jest mu zakazane
@EmielRegisRohellec i tu jesteś w ogromnym błędzie myśleniowym i systemowym, bo winę widzisz w psie (innych zwierzach), ponieważ w ZDEYDOWANEJ większości sytuacji, kiedy coś się dzieje z takim osobnikiem (bo to nie musi być tylko pies), leży po stronie właściciela/opiekuna lub nieodpowiednio podchodzących do stworzenia innych (patrz np: właściciel ostrzea żeby nie podchodzić zbyt blisko, ale ludzie i tak to robią, a potem sapy, że pies się broni...)
...poza tym, wiele zwierząt może być po przejściach, sami posiadacze nie są przecież behawiorystami i NIE mUsz wszystkiego wiedzieć, żeby przygarniać takie coś...
...JEDYNE, Z CZYM MOŻNA SIĘ Z TB ZGODZIĆ, TO SPRZĄTANIE, cała reszta jest niestety nieco bardziej skomplikowana, pomyśl skoro ludzie nie porafią się ze sobą dogadać, to jak mamy w pełni rozumieć zwierzęta?!
Kurrwy mohery. Prądem
A ja się nie dziwię frustracji tej pani. Tylko że te pinezki to powinna rozdać do zjedzenia debilnym właścicielom którzy nie raczą posprzątać po swoich pupilach. Sam w swojej okolicy mam dosłownie zasrane chodniki.
Wychodzę z auta i wchodzę czasem na psie g@@no.
Potem jest problem z wyczyszczeniem buta i robota ze sprzątaniem podłogi jak tego nie zauważę w porę. I jest to mega wkur@@jące.
To samo gołębie, które srają roznoszą choroby, nic pożytecznego nie robią, a idioci jeszcze je dokarmiają... Tych idiotów też bym wybił.
A w ogóle to jest śmiech na sali, że w praktyce za takie coś jest większa kara niż za pobicie drugiej osoby...
I to może nauczy starą pruchwę, że czasy się zmieniły i takie czyny nie są dopuszczalne.
Za mało jej grozi. A i tak dostanie zawiasy albo grzywne.
W pierwszej kolejności powinna sama spróbować swojej "potrawy"...
Leonzio201 dokładnie tak jak mówisz! Ja też mieszkam w bloku i mam labradora i trzęsie mnie kiedy widze "niespodziankę" zostawioną przez psa sąsiadów
Teraz jej następczynie/następcy, będą się bardziej pilnować.
@NewThriller Jeśli mieszkasz w Polsce, to chyba nigdy nie miałeś doświadczenia z polską policją. Policja ma gdzieś tego typu zgłoszenia. Nie przyjadą, a gdy pójdziesz zgłosić - oleją cię. Podobnie ze strażą miejską. Jakiekolwiek służby MOŻE ci pomogą JEŚLI trafisz do szpitala w wyniku pogryzienia. Ponownie - MOŻE.
@NewThriller Zgłaszałem WIELOKROTNIE, ale ty oczywiście wiesz lepiej, choć mnie nie znasz.
Zgłaszanie do komendy wojewódzkiej za brak działania powiatowej - 0 reakcji.
Oczywiście - niemal wszyscy plujecie tu na kobietę, a może się nieco zastanowić, co ją do tego doprowadziło? Oczywiście - wszystkie pieski święte i niewinne, a właściciele dbają zarówno o psy jak i o to, by nie utrudniały one życia otoczeniu?
Niestety - sąsiedzi wokół mają psy, które szczekają dzień i noc. Właściciele nic sobie z tego nie robią, bo to pies, to musi szczekać. Dodatkowo - nie dbają o zamykanie bram czy furtek. Potem takie agresywne psy atakują każdego, kto wyjdzie na ulicę. No ale to pewnie wina wszystkich, tylko nie durnych właścicieli i agresywnych psów...
Nie zrobiłbym tego co ta kobieta, ale rozumiem, że po latach udręki ma prawo mieć tego dosyć.
@EmielRegisRohellec OK w takim razie odwróćmy trochę sytuację. Powiedzmy że masz dzieciaka który drze się w knajpie, nie idzie wytrzymać, drze, wali w stół, tupie itp. Wykurzony kelner podaje mu hamburgera z pinezką w skutek czego dzieciak umiera w strasznych męczarniach. I teraz Twój tok myślenia "rozumiem kelnera że miał tego dosyć", ale czy to powód żeby podać w jedzeniu pinezkę?. Dziecko tak jak pies nie wie że robi źle. Wiem pies to nie człowiek, ale TAK SAMO odczuwa ból. Może trochę drastyczny opis ale jak widać czasami tak trzeba.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2024 o 23:05
@EmielRegisRohellec To nie wina zwierząt że za właścicieli mają idiotów. Trochę jak karać dziecko że jego rodzice to patusy. Psa da się nauczyć wielu rzeczy ale trzeba chcieć, poświęcić czas i się nim zainteresować a nie puścić samopas gdzie się sam nauczy złych zachowań. Owszem, powody frustracji tej pani są jak najbardziej zrozumiałe ale coś takiego nigdy nie daje ci prawa do wyrządzania krzywdy innym. Czy jeśli będziesz tym niemiłym sąsiadem który ciągle puszcza głośnią muzykę to wg twojego rozumowania mam prawo iść cię pobić albo zniszczyć ci ten sprzęt? Dwa poczytaj o psach i ich zachowaniach, a wtedy zrozumiesz że to nie agresja a wyuczony odruch bo pies się boi, każdy psi behawiorysta to ci powie ale nie, Emiel wie lepiej...
@wwo23
Zły przykład.
Gdy nie wiadomo czyj pies sra na trawnik nie ma możliwości ukarania sprawcy więc jest atak na wszystkich.
Odnośnie dziecka masz sprawcę i opiekuna więc to nie to samo.
@NewThriller Nie każdy mieszka w bloku. Świat jest znacznie większy niż twoje otoczenie.
Twoje doświadczenie nie jest tożsame z doświadczeniem wszystkich.
Tępe babsko nie potrafiące rozwiązywać problemów w sposób cywilizowany.
Szma.. Ta
Panie Duda proszę ułaskawić tę kobietę
I dobrze robiła
I dobrze Qrwie nudzi sie na emeryturce
A jakbym jej obil to szpetne rylo bo mnie frustruje jej postepowanie, to czy rowniez taka argumentacje by przyjela? Mam propozycje - jak ona sie zgodzi na obicie ryja z zaznaczonego powodu i nie bedzie roscic odszkodowania ani ukarania, to mozemy dojsc do porozumienia, ze rowniez i ona w sadzie ukarana nie zostanie. Czy babeczka na to pojdzie?
@Xar szkoda ręki na to "coś"...
...a jak znam życie (a rochę już znam0, to jeszcze Tobie się oberwie, a to "coś" zrobi kolejny numer...