Znam takich, którym nie żona, a dziewczyna nie pozwalała.
Kolega ze studiów umawiał się ze mną na piwo, ale jak przychodził to tylko z dziewczyną. I przez większość czasu zajmowali się sobą.
Kontakt...urwał się:)
Teść też nie może nigdzie wyjść z kolegami. Nawet na ryby nie pojedzie z nimi. Jeździ z żoną. On wisi nad wędką, teściowa opala się, nawet jak jest pochmurno XD Memy, ale niestety toksyczne x2.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 stycznia 2024 o 13:04
@michalSFS nie wyobrażam sobie tego. Ostatnio mój mąż był z kumplem na wycieczce krajoznawczej , jakoś wcześniej gdy ja się widziałam z koleżankami to on wyciągnął kolegę z dziećmi na plac zabaw. Ogólnie mnie to on prawie siłą wygania żebym się z koleżankami spotkała. Ale od początku ustaliliśmy że musimy spotykać się ze znajomymi choćby po to żeby drugiego obgadać :)
Brat się ożenił. Dosłownie 500m dalej od rodzinnego domu zamieszkał. Centralnie przed monopolowym.
-EEEJJ braciak, idziesz na piwo?
-nie mogę
-pół roku po ślubie, a ty już pantoflarz? HAHAHA
Na majówce się wydało. Siedzimy u niego w ogrodzie, grill, kiełbaski, domowej roboty bimberek (brat zacny trunek robi...tylko diablo mocny)
Kumpel zagaduje:
-te Makda...Co ty goo tak pfilnujesz...dejjj chłopu wyjfc czasssem
-chłopaki to nie tak. Ona mi żyć nie daje. Nawet uciekam do szopy drewno rąbać to nawet tam mnie dopamine. Siły nie mam.
Jego żona:
-ale ja chcę tylko 3x dziennie
-kobietoooo...3x po 3x...ile ty myślisz, że ja mogę wytrzymać???
Ten łamiący się głos...nie wiedzieliśmy czy mu współczuć, czy się śmiać :/
a jak poczeka ze 20 lat, to żona mu sama kupi bilety na Pyrkon
wiem co mówię :)
Ja też mam podobne wymówki tylko żeby nie widzieć się z "kochaną" rodzinką: praca, choroba.
Znam takich, którym nie żona, a dziewczyna nie pozwalała.
Kolega ze studiów umawiał się ze mną na piwo, ale jak przychodził to tylko z dziewczyną. I przez większość czasu zajmowali się sobą.
Kontakt...urwał się:)
Teść też nie może nigdzie wyjść z kolegami. Nawet na ryby nie pojedzie z nimi. Jeździ z żoną. On wisi nad wędką, teściowa opala się, nawet jak jest pochmurno XD Memy, ale niestety toksyczne x2.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 stycznia 2024 o 13:04
@michalSFS nie wyobrażam sobie tego. Ostatnio mój mąż był z kumplem na wycieczce krajoznawczej , jakoś wcześniej gdy ja się widziałam z koleżankami to on wyciągnął kolegę z dziećmi na plac zabaw. Ogólnie mnie to on prawie siłą wygania żebym się z koleżankami spotkała. Ale od początku ustaliliśmy że musimy spotykać się ze znajomymi choćby po to żeby drugiego obgadać :)
Brat się ożenił. Dosłownie 500m dalej od rodzinnego domu zamieszkał. Centralnie przed monopolowym.
-EEEJJ braciak, idziesz na piwo?
-nie mogę
-pół roku po ślubie, a ty już pantoflarz? HAHAHA
Na majówce się wydało. Siedzimy u niego w ogrodzie, grill, kiełbaski, domowej roboty bimberek (brat zacny trunek robi...tylko diablo mocny)
Kumpel zagaduje:
-te Makda...Co ty goo tak pfilnujesz...dejjj chłopu wyjfc czasssem
-chłopaki to nie tak. Ona mi żyć nie daje. Nawet uciekam do szopy drewno rąbać to nawet tam mnie dopamine. Siły nie mam.
Jego żona:
-ale ja chcę tylko 3x dziennie
-kobietoooo...3x po 3x...ile ty myślisz, że ja mogę wytrzymać???
Ten łamiący się głos...nie wiedzieliśmy czy mu współczuć, czy się śmiać :/
@sand01man jakby płcie były odwrócone to byś wiedział. Niestety kobiety nie wiedzą, że nie znaczy nie