Mój ojciec był takim właśnie "porządkowcem". Wszystko musiało być poukładane. Tymczasem, ten przewrócony na bok materac był fortem, a porozrzucane po pokoju żołnierzyki zbliżającymi się do niego Indianami. Był krzyk i wrzask bez prób zrozumienia tego dziecięcego sposobu widzenia świata.
Dziś, kiedy sam mam syna, pozwalam mu robić rozpi**dziej w pokoju. Warunek jest tylko jeden - po zakończonej zabawie wspólnie sprzątamy.
Jak się bawi, to niech się bawi jak chce. Jak jednak już skończy to wymagam, żeby sprzątał, bo inaczej do pokoju nie da się wejść. Dobrze, że drzwi da się jeszcze otworzyć.
coraz mniej komentarzy w pozytywnych demotywatorach
Fajny obrazek - daje dużo do myślenia.
Mój ojciec był takim właśnie "porządkowcem". Wszystko musiało być poukładane. Tymczasem, ten przewrócony na bok materac był fortem, a porozrzucane po pokoju żołnierzyki zbliżającymi się do niego Indianami. Był krzyk i wrzask bez prób zrozumienia tego dziecięcego sposobu widzenia świata.
Dziś, kiedy sam mam syna, pozwalam mu robić rozpi**dziej w pokoju. Warunek jest tylko jeden - po zakończonej zabawie wspólnie sprzątamy.
Jak się bawi, to niech się bawi jak chce. Jak jednak już skończy to wymagam, żeby sprzątał, bo inaczej do pokoju nie da się wejść. Dobrze, że drzwi da się jeszcze otworzyć.