Co za żenada, od 9 lat ma tylko jeździć na nartach, machnąć podpisy na rozkaz i pisać żenujące posty w internecie. On chyba poważnie jest "niezbyt mądry" skoro nauka angielskiego go przerasta.xD Tusk, jak chciał zostać poważnym politykiem to się nauczył poprawnej wymowy "r" i angielskiego. Duda pokazuje jak szanuje stanowisko i Polaków, politykę się prowadzi w kuluarach a nie w świetle jupiterów, jak on ma z kimś rozmawiać? jeszcze zamiast zapewnić o przyjaźni wyskoczy z obciąganiem kut*s*
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 stycznia 2024 o 12:13
Nauczył się, że jednak lepiej jak będzie mówił po polsku. Wprawdzie od prezydenta oczekiwałbym czegoś więcej, ale jak ma znowu wyskoczyć z jakimś "friend in dick", to już lepiej tak.
@DonSalieri nie, właśnie nie git bo prawdziwe interesy załatwia się w kuluarach i żeby tam coś znaczyć to trzeba się się językiem angielskim biegle posługiwać. To jest żenujące że byle specjalista średniego szczebla w dowolnej branży musi mieć angielski wpisany w CV, a prezydent kraju duka najprostsze sformułowania bo przez 8 lat nie potrafił sobie wtłoczyć do głowy najprostszego języka świata na poziomie przynajmniej B1. W kraju długopis, na świecie krzesło w rogu sali konferencyjnej... dramat
Doktor prawa? Z angielskim na poziomie Adriana Tujaka? Skąd on się urwał? Z jego perylstatyką mózgu na poziomie osteoporozy, to powinien być max. stróżem plaży w sezonie zimowym, a i tutaj bym się obawiał czy by mu piasku niezajumali...
To akurat dobre posunięcie jeżeli chłopu nie idzie nauka języka, albo nawet zakładając, że jest leniem. Chyba lepiej żeby otwarcie powiedział, że nie umie i wziął tłumacza, niż silił się na "Ajem, ajem, ajem, very, ajem, ajem hehehe", kompromitując nas 100 razy bardziej.
Jak tego bałwana nie znoszę tak to akurat ma sens. Nie każdy musi znać angielski. Żaden wstyd gdy się nie zna. Wstyd to udawać, że się zna i dukać bez sensu. Od tego są tłumacze. Wszyscy to rozumieją. Nie wiem dlaczego ale tym, razem Duda zrobił coś mądrego. Nie wiem CO on mówił, może naplótł bzdur. Ale przynajmniej nie jest friend in dick. Dobre i to.
Co za żenada, od 9 lat ma tylko jeździć na nartach, machnąć podpisy na rozkaz i pisać żenujące posty w internecie. On chyba poważnie jest "niezbyt mądry" skoro nauka angielskiego go przerasta.xD Tusk, jak chciał zostać poważnym politykiem to się nauczył poprawnej wymowy "r" i angielskiego. Duda pokazuje jak szanuje stanowisko i Polaków, politykę się prowadzi w kuluarach a nie w świetle jupiterów, jak on ma z kimś rozmawiać? jeszcze zamiast zapewnić o przyjaźni wyskoczy z obciąganiem kut*s*
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2024 o 12:13
Nauczył się, że jednak lepiej jak będzie mówił po polsku. Wprawdzie od prezydenta oczekiwałbym czegoś więcej, ale jak ma znowu wyskoczyć z jakimś "friend in dick", to już lepiej tak.
A taki Tusk będąc już po 50 się nauczył. Można? Można.
Prawa też uczył się kilkanaście lat i co z tego?
I git. Przecież od tego ma tłumaczy
@DonSalieri nie, właśnie nie git bo prawdziwe interesy załatwia się w kuluarach i żeby tam coś znaczyć to trzeba się się językiem angielskim biegle posługiwać. To jest żenujące że byle specjalista średniego szczebla w dowolnej branży musi mieć angielski wpisany w CV, a prezydent kraju duka najprostsze sformułowania bo przez 8 lat nie potrafił sobie wtłoczyć do głowy najprostszego języka świata na poziomie przynajmniej B1. W kraju długopis, na świecie krzesło w rogu sali konferencyjnej... dramat
@Albandur Byłeś, załatwiałeś? Bo zdaje się, że bez publiki, to można się dogadać tylko dukając.
@Albandur Z tym najprostszym językiem świata to już się za bardzo rozpędziłeś.
Co do reszty się zgadzam.
@hubertnnn z ciekawości, jaki uważasz za prostszy?
Jest iskierka nadziei, że zaczyna uczyć się żeby idioty z siebie nie robić. Tylko czy reszta kadencji mu na to wystarczy?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2024 o 18:11
@bartoszewiczkrzysztof -- "... żeby idioty z siebie nie robić."
Obawiam się, że już za późno.
Doktor prawa? Z angielskim na poziomie Adriana Tujaka? Skąd on się urwał? Z jego perylstatyką mózgu na poziomie osteoporozy, to powinien być max. stróżem plaży w sezonie zimowym, a i tutaj bym się obawiał czy by mu piasku niezajumali...
To akurat dobre posunięcie jeżeli chłopu nie idzie nauka języka, albo nawet zakładając, że jest leniem. Chyba lepiej żeby otwarcie powiedział, że nie umie i wziął tłumacza, niż silił się na "Ajem, ajem, ajem, very, ajem, ajem hehehe", kompromitując nas 100 razy bardziej.
Jak tego bałwana nie znoszę tak to akurat ma sens. Nie każdy musi znać angielski. Żaden wstyd gdy się nie zna. Wstyd to udawać, że się zna i dukać bez sensu. Od tego są tłumacze. Wszyscy to rozumieją. Nie wiem dlaczego ale tym, razem Duda zrobił coś mądrego. Nie wiem CO on mówił, może naplótł bzdur. Ale przynajmniej nie jest friend in dick. Dobre i to.
Robić siarę się nauczył, "prezydęt niewszystkich Polaków".
Przecież zapewniał, że się ciągle uczy.
Dupa dupą pozostanie bez względu na zajmowane stanowisko.