Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Eaunanisme
+7 / 13

Trochę niedopowiedziane, bo póki co chodzi jedynie o uczniów szkół podstawowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
+8 / 10

@Eaunanisme i właśnie myślę że powinno być odwrotnie, podstawówka to w zasadzie jedyny etap, w którym szkoła rzeczywiście czegoś uczy, a umysł jest najbardziej chłonny. Potem w sumie materiał rozszerza się o rzeczy mniej potrzebne... kto po okresie edukacji pamięta rozterki Wokulskiego czy używa wzorów skróconego mnożenia? Właśnie w szkole średniej warto mieć czas na znalezienie pasji i odkrywanie przyszłej ścieżki zawodowej zamiast ślęczeć wieczorami nad masą molową... kto to dziś pamieta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2024 o 13:10

P pejter
+2 / 4

ale dla chętnych będą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 5

@pejter
Nie ma takiej potrzeby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
0 / 2

@GieniaK To bardzo niedobrze, że nie ma takiej potrzeby. Wśród uczniów trafiają się tacy, których zainteresowania wykraczają poza standardowe ramy programów nauczania. Jeżeli nie bierze się tego pod uwagę to znaczy, że marnuje się ich potencjał. Z drugiej strony, jeżeli nie ma takiej potrzeby z powodu braku takich uczniów to oznacza, że poziom intelektualny młodych ludzi dramatycznie maleje i w przyszłości szkoły wypuszczać będą co najwyżej średniaków, którzy raczej nie przyczynią się znacząco do rozwoju naszego kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@Ricochet69
Chyba nie zrozumiałeś mojego przekazu. Nie ma potrzeby obowiązku prac domowych dla chętnych uczniów, oni będą pracować poza szkołą niezależnie od tego.

"Wśród uczniów trafiają się tacy, których zainteresowania wykraczają poza standardowe ramy programów nauczania. Jeżeli nie bierze się tego pod uwagę to znaczy, że marnuje się ich potencjał." - to nie ma nic wspólnego z pracami domowymi.

"Z drugiej strony, jeżeli nie ma takiej potrzeby z powodu braku takich uczniów to oznacza, że poziom intelektualny młodych ludzi dramatycznie maleje i w przyszłości szkoły wypuszczać będą co najwyżej średniaków, którzy raczej nie przyczynią się znacząco do rozwoju naszego kraju." - obowiązek prac domowych nie czyni intelektualistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
0 / 0

@GieniaK Odpisałem w nawiązaniu do pytania @pejter, w którym nie pisze on wprost o obowiązku.. Zgadzam się z Tobą, że obowiązek prac domowych nie czyni intelektualistów. Jednakże takie dodatkowe, nie koniecznie obowiązkowe prace, pomagają zdolniejszym uczniom rozwijać swoje umiejętności i są pewnego rodzaju treningiem umysłowym na który brakuje czasu podczas standardowych lekcji. To trochę tak jak ze sportem. Możesz trafić na utalentowanego zawodnika, ale jeżeli potraktujesz go jak zwykłego przeciętniaka i nie pomożesz mu w rozwoju przez wskazówki, dodatkowe treningi itp., talent ma ogromne szanse być zmarnowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@Ricochet69
"Odpisałem w nawiązaniu do pytania @pejter, w którym nie pisze on wprost o obowiązku.. " - i odpowiedziałam: "Nie ma takiej potrzeby.", a następnie, w odpowiedzi na twoją wypowiedź: "Chyba nie zrozumiałeś mojego przekazu. Nie ma potrzeby obowiązku prac domowych dla chętnych uczniów, oni będą pracować poza szkołą niezależnie od tego." Wszystko to oznacza, że uczniowie, jeśli będą chcieli pogłębiać swoją wiedzę, to będą ją pogłębiać i tyle.

Dalej napisałeś:

"Zgadzam się z Tobą, że obowiązek prac domowych nie czyni intelektualistów. Jednakże takie dodatkowe, nie koniecznie obowiązkowe prace, pomagają zdolniejszym uczniom rozwijać swoje umiejętności i są pewnego rodzaju treningiem umysłowym na który brakuje czasu podczas standardowych lekcji." - to dalej nie ma nic wspólnego z pracami domowymi. Co więc chciałeś powiedzieć?

"Możesz trafić na utalentowanego zawodnika, ale jeżeli potraktujesz go jak zwykłego przeciętniaka i nie pomożesz mu w rozwoju przez wskazówki, dodatkowe treningi itp., talent ma ogromne szanse być zmarnowany." - a co to ma wspólnego z pracami domowymi i demotem tak ogólnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
0 / 0

@GieniaK Przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdanie mojej wypowiedzi, które sama zacytowałaś. Może dzięki temu znajdziesz odpowiedź chociaż na Twoje ostatnie pytanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@Ricochet69
Wychodzi na to, że nie wiesz, czym jest praca domowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sarenka1984
+2 / 16

Za chwilę zakażą sprawdzianów, a później nauki....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 4

@sarenka1984
No i szkoły zlikwidują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swosek
+4 / 14

@GieniaK Dokładnie, bo po co rozumny elektorat... będą dostępne szkolenia z zasad stawiania krzyżyków na wyborach, które będą OBOWIĄZKOWE.
Żeby sparafrazować klasyka kina: "słuszną drogę obrała nasza/nie nasza partia".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-3 / 7

@swosek
Nie ma to jak nie mieć pojęcia czym jest "argument równi pochyłej", ale podłapało się coś w mediach o straszeniu oderwanymi od rzeczywistości "konsekwencjami" nowych rozwiązań, powielać je i jeszcze myśleć, że się zabłysnęło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
0 / 4

@swosek teraz mieliśmy elektorat po szkole (i to kilkadziesiąt lat temu kiedy poziom nauczania był podobno wiele wyższy) i głosowali za socjalem. Może lepiej jakby zlikwidowali szkołę, nie będzie głupków z pretensjami. Cały czas był lament, że szkoła nie przygotuje do życia, zabija kreatywność ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trinity28
-1 / 15

Po co półśrodki? W ogóle zrezygnować z ocen. Przecież to "stygmatyzuje" tych, którzy umieją mniej. Wystawiajmy świadectwa pt. "uczęszczał do klasy ósmej". I potem martw się rodzicu, co będzie robił w życiu twój ukochany, utalentowany, najmądrzejszy, najlepszy berbeć - analfabeta. Bo do żadnego wysiłku intelektualnego nie będzie zdolny. To przecież terror. Lepiej tiktoczki przeglądać i pełzać na czworaka po centrum handlowym. Brawo "ministro".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-3 / 11

@trinity28
Analfabetyzm wsteczny to realny problem w polskim społeczeństwie kształconym w szkołach z obowiązkiem prac domowych.

"Bo do żadnego wysiłku intelektualnego nie będzie zdolny. To przecież terror." - prześmiewczo kojarzysz terror, tylko nie bardzo wiadomo z czym, z wysiłkiem intelektualnym, czy z pracami domowymi? Bo demot o pracach domowych mówi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
+3 / 11

Tak, jest, bo dzieci mają mieć tylko prawa, zero obowiązków. Idealny elektorat idiotów i nieuków, lewica to lubi. A wydawało sie iż po Czarnku moze być tylko lepiej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swosek
+3 / 5

@konto usunięte Nie wymądrzaj się bo cię znowu usuną :))))))
A tak na poważnie, takich niespodzianek spodziewam się więcej, nie dlatego, że źle życzę, po prostu znowu działa prawo Kopernika (generalnie o pieniądzu). Czego spodziewać się po ludziach, którzy nie znają powiedzenia: nie odzywaj się, gdy nie masz nic do powiedzenia.
Kolejnym kwiatkiem był vist o zmianie lokalizacji pierwszej elektrowni atomowej na Pomorzu. I znowu tłumaczenie, że rząd myśli inaczej.....
O Polsko, jakie ty masz dzieci....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-4 / 8

Brak zadawania prac domowych zmienia tylko jedno: prac domowych nie będzie!

Martwić to powinien ciągły brak rzetelnej edukacji seksualnej czy ekonomicznej!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sarenka1984
-1 / 1

@GieniaK
Mam dzieci w szkole, już teraz tych prac jest mało, a jak dziecko w pierwszej klasie ma ćwiczyć pisanie literek? Jeśli jedno dziecko w godzinę napisze 5 stron a inne 1 stronę? Jak mają się uczyć liczenia, jeśli nauczyciel nie potrafi w określonym czasie dobrze wytłumaczyć każdemu uczniowi zasady mnożenia i dzielenia ułamków? Zadania domowe były po to żeby utrwalić wiedzę lub nauczyć samodzielnego wyszukiwania informacji, albo po to żeby rozwijać umiejętność budowania wypowiedzi. Teraz będzie tylko odbębnienie godzin w szkole i luzik...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@sarenka1984
Idąc Twoim tokiem rozumowania, po co w ogóle posyłać dzieci do szkoły? Nauczyciele nie potrafią uczyć, a zadania domowe rozwiązują ten problem.

Tylko jakoś tak, to co napisałaś na koniec:

"Teraz będzie tylko odbębnienie godzin w szkole i luzik..."

jest zaprzeczeniem samym w sobie, bo do tej pory, jak sama wskazałaś, dzieci uczyły się w domu za pomocą prac domowych, a więc raczej powinnaś napisać:

"Teraz to już nie będzie tylko odbębnienie godzin w szkole i luzik..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
+8 / 10

czyli rezygnujemy z :

1) ćwiczenie szlaczków i literek
2) mechaniczne powtarzanie stosowania poznanych wzorów z matmy, w celu utrwalenia
3) cymbałków już w domu nie potrenujesz
4) mama już za ciebie obrazka na plastykę nie zrobi i szmatki nie wyszyje na Z-P-T

ale to banały.. bo

5) WSZELKIE PODRĘCZNIKI masz przeczytać na lekcji = zostaną odchudzone i zamienione w komiksy z uwagi na przerost "treści" obrazkowej

a co zostanie ?

roszczeniowi rodzice

i budując a tym sukcesie, nauczycielom życzę spełnienia zawodowego, jeśli wg kogoś te życzenia są szyderstwem, to zapraszam na portal ministerstwa edukacji, tam jest tego więcej:

to wszystko jest w trosce o "najwyższą jakość nauczania"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-2 / 8

@csnrdi Co do cymbałków, a kto Ci w domu zabroni katować cymbałki, rozwiązywać całki, indywidualnie uczyć się i rozwiązywać zadania w celu utrwalania wzorów. Jeżeli ktoś chce (pewnie będzie takich mało) to będzie się uczył, a nie tylko chodził do szkoły. Plus będzie taki, że na prawdziwe studia będą zdawać Ci co się uczyli, a nie Ci co tylko chodzili. Ci co tylko chodzili, będą zmuszeni nauczyć się konkretnego fachu, bo inaczej zostanie im siedzenie w domu na zasiłku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swosek
0 / 4

@lameria No i prawie o to chodzi każdej władzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
+3 / 3

@lameria a jaki rozsądny rodzić Ci teraz cymbałki kupi jak nie masz ćwiczyć w domu? nikt tego jazgotu nie doceniał za moich czasów, no wiem, ktoś tam statystycznie musi mieć dziecko zdolne w cymbałki ale.. po co ryzykować że to jednak nie twoje? :-P

a co do edukacji na poważnie:
i twojej wizji prawdziwych studiów dla najlepszych: przypominam że decydują pkt z maturalnego świadectwa + matura, przypomnę że MATURĘ POPRAWIASZ ILE RAZY CHCESZ, nadal Ci wszystko pasuje? bo mi nadal NIE ;-),

dopóki nie będzie TYLKO i WYŁĄCZNIE egzaminów wstępnych na wyższe uczelnie i licea w sumie też

a co ta reforma ma dla całej reszty nie wybierającej się na studia ? a równanie w dół ma

szkoda, bo mnie obchodzi podciągnięcie narodowego MINIMUM edukacji do poziomu powyżej progu ciemnego ludu podatnego na prymitywną demagogię piSSopodobnych szubrawców

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+2 / 2

@csnrdi To, że na studia nie ma egzaminów wstępnych to jest skandal. Ale jak myślisz, który uczeń łatwiej uzyska idealne świadectwo i 100% maturę. Takie które tylko i wyłącznie chodzi i Po co mam się tego uczyć, robiące pranki, wygłupy. Czy uczeń, który będzie świadomie się uczył (nie mylić z zakuwaniem) i wytłumaczy rodzicom, że potrzebuje cymbałki, nie po to żeby walić w nie z nudów, tylko ćwiczyć i rozwijać swój talent muzyczny. Jak ma durnych rodziców, to w lwiej części sam będzie niewiele mądrzejszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trinity28
0 / 2

@lameria Dla tych właśnie powodów szkoła powinna być obowiązkowa tylko do określonego, niższego wieku. I nie należy sztucznie utrzymywać w szkole osobników, dla których jest to tyranią i torturą. Pracuję w szkole i wiem, co mówię. Niektórzy chodzą tam chyba "za karę". Ktoś tu jeszcze pisał o "roszczeniowych rodzicach" i potwierdzam - w podstawówkach rządzą rodzice a wszelkie nieuczące się i wagarujące patologie przepycha się kolanem do następnej klasy, bo wywalić nie można (kuratorium plus kontrole wszystkich świętych) a trzymać dłużej w szkole to tortura dla nauczycieli i pozostałych, normalnych dzieci.
Gdyby można było swobodnie relegować ze szkoły osobniki regularnie wagarujące i nie uczące się (np. brak przeczytanej lektury na polski, pracy domowej z matmy) to szkoła spełniałaby swoje autentyczne zadanie. A reszta niech zostaje tymi "influencerami" i "jutuberami" - bo takie te dzieci mają plany. Ewentualnie na pytanie o własną przyszłość i wybory życiowe - wzruszają ramionami - NAPRAWDĘ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@trinity28 I jest obowiązkowa do pewnego określonego niższego wieku. :Ludzie żyją zdecydowanie dłużej niż tylko osiemnaście lat. (chyba że masz 12 lat i uważasz cytując klasyka że "ludzie nie mogą mieć 30 lat, bo tak długo nikt nie żyje") A do czasu uzyskania pełnoletności, dostajesz możliwość zdobycia odpowiedniej wiedzy, wykształcenia, umiejętności, to już od Ciebie zależy czy wykorzystasz to czy nie. Ba są nawet szkoły ostatniej szansy, jak OHP, gdzie delikwent po wyrzuceniu ze wszystkich normalnych szkół trafia tam i ma ostatnią szansę by do 18 roku życia zdobyć chociaż wykształcenie podstawowe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
0 / 2

@trinity28 myślę bardzo podobnie. Obowiązkowa nauka do maksymalnie 6 klasy. Nauka czytania, pisania, dodawania i odejmowania plus jakieś ZPT, żeby umiały włączyć kuchenkę gazową lub włączyć grzejnik w domu.
Jeśli ktoś się chce uczyć czegoś więcej to idzie dalej. Jeśli nie spełnia wymaganego minimum, zostaje relegowany. Po co marnować życie dzieciakom, które cierpią w szkole i pieniądze podatników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
0 / 0

@kriseq1970
i uzyskasz tanią ale durną siłę roboczą, która G zarobi i G zwróci w podatkach

bo dobrze wyedukowani generują większe przychody

więc może potraktuj dobrą edukację jako inwestycję w naród?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
0 / 0

@csnrdi dobrą edukację powinni otrzymać ci którzy tego chcą. W tej chwili mamy kupę ludzi po studiach, którzy i tak nic nie umieją, bo studiowali "dla rodziców", albo po to by po prostu studiować... czytaj: bawić się, imprezować itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B borg8472
0 / 10

czyli zaczyna się wstęp do tego co pokazali w "Idiokracji".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
-5 / 13

Widzę że komentatorzy, którzy ukończyli "wspaniałe" szkoły w których było zadawane tyle prac domowych, że trzeba było siedzieć do północy, nie potrafią czytać ze zrozumieniem.

Będzie zakaz zadawania OBOWIĄZKOWYCH OCENIANYCH prac domowych.

NIE BĘDZIE zakazu uczenia się w domu, czytania lektur, ćwiczenia na instrumentach w szkole muzycznej, wykonywania sugerowanych przez nauczyciela zadań, itd. Jeżeli uczeń nie będzie się uczył w domu, to dokładnie tak samo jak wcześniej dostanie pałę na sprawdzianie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2024 o 12:28

B Barelik
+5 / 9

@mooz czyli dla ambitnych w sumie nic się nie zmieni - i tak i tak będą musieli w domu poświęcić dużo czasu, żeby się nauczyć/ zrozumieć. Za to zabieramy resztki motywacji "leniom".
Nie znam się, ale "Andrzej, to je*nie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
-1 / 7

@Barelik
Ależ właśnie dla ambitnych dużo się zmieni! Nie będą musieli marnować kilku godzin dziennie na odrabianie nudnych lekcji z przedmiotów, których materiał mają opanowany na 3 lata do przodu. Będą mogli poświęcać zaoszczędzony czas na naukę, rozwijanie własnych zainteresowań, poszerzanie swojej wiedzy. Dotychczasowa szkoła w spektakularny sposób utrudnia rozwój zdolnym uczniom. Wiem coś o tym, przerabiałem osobiście.

A lenie i tak nigdy nie odrabiały lekcji, tylko odpisywały od kogoś w szkole z samego rana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
0 / 4

@mooz nawet przepisując czegoś tam się uczyli.
Jeśli masz opanowany materiał, to prace domowe "rozwiązywałeś" na prawdę szybko.
Prace domowe były też dobrym miejscem, gdzie człowiek uczy się "odpuszczać", robić "wystarczająco dobrze" zamiast na "100%".
Ja zauważyłem, że osoby zdolne nie miały dużego problemu ze znalezieniem czasu wolnego. Problem miały tylko kujony. Zastanów się, czy na pewno jesteś w pierwszej (a nie drugiej) grupie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
-2 / 6

@Barelik
Niestety, opanowany materiał nie sprawia, że pracę się odrabia naprawdę szybko, ona nadal zajmuje kilka godzin dziennie (przynajmniej w mojej szkole było tyle zadawane, to były CHORE ilości, regularnie musiałem siedzieć do północy).

Na jakiej zasadzie rozróżniasz osoby zdolne od kujonów? Obydwoje musieli odrabiać lekcje, zajmowało im to tyle samo. Różnica dla mnie zawsze polegała na tym, że zdolny człówiek wszystko rozumiał, a kujon tępo kuł na pamięć wyłącznie dla ocen. Zawsze byłem tym pierwszym.

Widzę że chodziłeś do jakiejś bardzo luzackiej szkoły, skoro odrabianie lekcji nie zajmowało Ci dużo czasu. Zazdroszczę. Poważnie, nie żartuję. Ja za żadne skarby nie chciałbym wrócić do dzieciństwa i horroru szkoły i codziennego spędzania 5-8 godzin w szkole, a potem odrabiania lekcji do północy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2024 o 13:34

avatar mooz
-3 / 3

@Barelik
Aha, skomentuję jeszcze:

> Prace domowe były też dobrym miejscem, gdzie człowiek uczy się
> "odpuszczać", robić "wystarczająco dobrze" zamiast na "100%".

Niestety, wszystko zależało od rodziców. Jeżeli pilnowali oni skrupulatnie żeby dziecko odrobiło sumiennie wszystkie lekcje i rygorystycznie kontrolowali jakość wykonanej pracy domowej, to uczeń nie miał żadnych szans na "odpuszczanie".

Na to wygląda, że nowy system będzie lepszy od poprzedniego, bo nauczy uczniów "odpuszczać" kiedy materiał znają i nie potrzebują dodatkowej pracy w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2024 o 13:40

C csnrdi
+1 / 3

@mooz
ok, teraz przeczytaj ze zrozumieniem to:

Czyli mogę dostać zadanie domowe za które nie dostanę oceny.. hm czyli mogę zrobić je źle lub wcale.. cool i co mi zrobisz ? ano nic

więc teraz zadanie na literkę T dla chętnych @mooz: po jakim czasie dzieciaki to skumają i po jakim czasie nauczyciele sobie to odpuszczą?

dajesz wodzu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
-1 / 5

@csnrdi
A w czym problem, że sobie odpuszczą? Przecież obecnie też sobie odpuszczają prace domowe i albo przepisują je rano od innych, albo dostają pały. Jedyna różnica, że po reformie uczniowie będą te pały dostawali ze sprawdzianów, a nie samej pracy domowej. Ogólny rezultat będzie ten sam.

A przy okazji - czytając komentarze w internecie oraz rozmawiając ze znajomymi zauważyłem że najbardziej są oburzone osoby, które jako dzieci olewały naukę. Nie spotkałem jeszcze nikogo kto był wzorowym uczniem, komu pomysł rezygnacji ze zmuszania dzieci do harowania ciężej niż dorośli by się nie podobał (znajdzie się tutaj taka osoba?). Dorośli pracują 8 godzin dziennie, a po wyjściu z pracy popołudnia, wieczory oraz całe weekendy mają wolne. Dzieci po spędzeniu średnio 7 godzin w szkole muszą jeszcze wieczorem kilka ładnych godzin spędzać na odrabianiu lekcji i nauce, a weekendy też mają pełne nauki i odrabiania prac domowych. Jakim trzeba być tyranem, żeby zmuszać dzieci do pracy ponad siły?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2024 o 17:43

avatar d4rek
+2 / 4

W końcu czas najwyższy wdrożyć program "pokoloruj drwala".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+2 / 2

Moje dzieci chodzą do prywatnej podstawówki i faktycznie nie mają zadań domowych, tylko jest jedna podstawowa różnica. W prywatnej szkole maja więcej godzin z każdego przedmiotu i zamiast pracować w domu, robią zadania pod kontrolą nauczycieli. Prosty przykłady:
-w 5klasie podstawówki publicznej, dzieci mają 4h matematyki tygodniowo, a w prywatnej jest 6h
-w 7klasie publicznej jest 2h fizyki tygodniowo, w prywatnej jest 3h.
Moje dzieci wracaja później do domu niż rówieśnicy ze szkół publicznych, ale za to mają czas dla siebie do wieczora i nie musza się uczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzyche
+1 / 9

Z roku na rok obniżamy systematycznie poziom polskiej edukacji. A potem płacz, że w rankingach najlepszych uczelni świata, nie ma żadnej z Polski

Odpowiedz Komentuj obrazkiem