@koszmarek66 i w naturze to racjonalne zachowanie z punktu widzenia zwierząt. Zoo jednak rządzi się swoimi prawami, tutaj ludzie wykarmią, jeśli okaże się chore (możliwy powód odrzucenia) to będą ją leczyć i nie rozmnożą żeby wadliwych genów dalej nie przekazać
@Amera Jak najbardziej. Ja jedynie zwracam uwagę, że takie odrzucania potomstwa w ZOO to najczęściej instynktowne uznanie przez matkę, że warunki do macierzyństwa nie są właściwe... i trudno się dziwić.
Masa ludzi o tym jednak zapomina i podświadomie wini matkę o wredne zachowanie nie biorąc pod uwagę, że taki zwierz nie ma zakodowanego planowania długofalowego ani wiary, że personel zaopiekuje się maleństwem zgodnie z zasadami opieki weterynaryjnej pomimo niekorzystnych warunków.
To tylko my jako ludzie hodujemy zwierzęta, także i te w ZOO, dla naszych potrzeb. I nie musimy kalkulować jak dzikie zwierzęta czy da sobie radę w samodzielnej egzystencji.
@koszmarek66 tutaj też może być inny powód: nie wiemy czym była interwencja lekarza. Jeśli robił cesarkę to może młode przeszło obcymi zapachami i matka uznała że to nie jej dziecko. Nie do końca jesteśmy w stanie zrozumieć sposobu myślenia zwierząt
@Amera Ująłbym to nieco inaczej. Dość dobrze jesteśmy w stanie zrozumieć sposoby myślenia zwierząt ale zbyt często próbujemy traktować je po ludzku, tzn. tak jakby myślały jak ludzie. A to się tylko w jakimś sensie udaje w stosunku do zwierząt domowych a i tak masa ludzi przegina traktując pieski kotki jak dzieci.
W naturze matka odrzuca dziecko kiedy instynkt jej podpowiada, że nie ma warunków do utrzymania przy życiu.
@koszmarek66 i w naturze to racjonalne zachowanie z punktu widzenia zwierząt. Zoo jednak rządzi się swoimi prawami, tutaj ludzie wykarmią, jeśli okaże się chore (możliwy powód odrzucenia) to będą ją leczyć i nie rozmnożą żeby wadliwych genów dalej nie przekazać
@Amera Jak najbardziej. Ja jedynie zwracam uwagę, że takie odrzucania potomstwa w ZOO to najczęściej instynktowne uznanie przez matkę, że warunki do macierzyństwa nie są właściwe... i trudno się dziwić.
Masa ludzi o tym jednak zapomina i podświadomie wini matkę o wredne zachowanie nie biorąc pod uwagę, że taki zwierz nie ma zakodowanego planowania długofalowego ani wiary, że personel zaopiekuje się maleństwem zgodnie z zasadami opieki weterynaryjnej pomimo niekorzystnych warunków.
To tylko my jako ludzie hodujemy zwierzęta, także i te w ZOO, dla naszych potrzeb. I nie musimy kalkulować jak dzikie zwierzęta czy da sobie radę w samodzielnej egzystencji.
@koszmarek66 tutaj też może być inny powód: nie wiemy czym była interwencja lekarza. Jeśli robił cesarkę to może młode przeszło obcymi zapachami i matka uznała że to nie jej dziecko. Nie do końca jesteśmy w stanie zrozumieć sposobu myślenia zwierząt
@Amera Ująłbym to nieco inaczej. Dość dobrze jesteśmy w stanie zrozumieć sposoby myślenia zwierząt ale zbyt często próbujemy traktować je po ludzku, tzn. tak jakby myślały jak ludzie. A to się tylko w jakimś sensie udaje w stosunku do zwierząt domowych a i tak masa ludzi przegina traktując pieski kotki jak dzieci.
@Amera A tym zoologicznym przypadku faktycznie nie wiemy wszystkiego więc nie ma co dalej gdybać :)