Jak to nie?? Książę zazwyczaj jest na samym początku. Potem maska spada i ukazuje się w całej okazałości zapijaczony, DZIAD SAKRAMENCKI bez ambicji, dobrego zawodu, cham, prostak, prymityw wyglądający w wieku 30 lat gorzej niż mój 70-letni ojciec, bo mój ojciec nie ma spasionego brzucha, tłustych włosów, nie jest leniwy, nie pali, nie pije i nie chodzi(ł) na kur.y.
Dziwi mnie tylko wielce, że kobiety biorą sobie takich "księciuniów" za mężów jakby miały nadzieję, że on się po ślubie zmieni, czy jak??? Nabierze ogłady?? Wyszlachetnieje??? Z prostackiego wsiowego patałacha albo z prostackiego robola nie wyjdzie jakimś cudem wykształcony inteligent z szlacheckim pochodzeniem! Na co kobiety liczą?? To mnie ciekawi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2024 o 14:01
@Lady_Apocalypse Czy widzisz, ze sama sobie przeczysz?
A ty jestes lady, zeby oczekiwac ksiecia? Po rynsztokowym slownictwie mozna stwierdzic, ze na pewno nie.
@Lady_Apocalypse Chyba liczą po prostu na zazdrość innych kobiet. Być może nie ma znaczenia, jaką wartość prezentuje sobą ów księciunio, poza tym, żeby podobał się innym kobietom. Może owe kobiety nie myślą o manierach, wykształceniu, moralności, uczciwości itd, tylko o wyglądzie, bo to pierwsze co widać i co pociąga też te "wszystkie inne"? Wielokrotnie spotkałem się z postawą typu "Mógł mieć każdą, a wybrał taką szarą myszkę jak ja..." więc być może istnieje choćby minimalne prawdopodobieństwo, że ma ta postawa coś wspólnego z wyborem "księciunia megachada" na obiekt westchnień? Tak tylko spekuluję... ;)
@Lady_Apocalypse Wydaje mi się, że kluczowe tutaj jest: ,,..bez ambicji, dobrego zawodu..." :)
rzadko się zdarza, że ktoś ma ambicje i dobry zawód, a potem nagle ślub zmienia go w lenia :)
Przecież za księcia wychodzi się po to, aby być księżniczką, a nie służąca, autorowi się coś totalnie pomyliło.
A facet, któremu wydaje się że jest księciem i szuka służącej powinien sobie taką zatrudnić. W żadnym normalnym małżeństwie ludzie sobie nie usługują...
Jak to nie?? Książę zazwyczaj jest na samym początku. Potem maska spada i ukazuje się w całej okazałości zapijaczony, DZIAD SAKRAMENCKI bez ambicji, dobrego zawodu, cham, prostak, prymityw wyglądający w wieku 30 lat gorzej niż mój 70-letni ojciec, bo mój ojciec nie ma spasionego brzucha, tłustych włosów, nie jest leniwy, nie pali, nie pije i nie chodzi(ł) na kur.y.
Dziwi mnie tylko wielce, że kobiety biorą sobie takich "księciuniów" za mężów jakby miały nadzieję, że on się po ślubie zmieni, czy jak??? Nabierze ogłady?? Wyszlachetnieje??? Z prostackiego wsiowego patałacha albo z prostackiego robola nie wyjdzie jakimś cudem wykształcony inteligent z szlacheckim pochodzeniem! Na co kobiety liczą?? To mnie ciekawi.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2024 o 14:01
@Lady_Apocalypse
Ulżyło?
@Lady_Apocalypse Czy widzisz, ze sama sobie przeczysz?
A ty jestes lady, zeby oczekiwac ksiecia? Po rynsztokowym slownictwie mozna stwierdzic, ze na pewno nie.
@Lady_Apocalypse Chyba liczą po prostu na zazdrość innych kobiet. Być może nie ma znaczenia, jaką wartość prezentuje sobą ów księciunio, poza tym, żeby podobał się innym kobietom. Może owe kobiety nie myślą o manierach, wykształceniu, moralności, uczciwości itd, tylko o wyglądzie, bo to pierwsze co widać i co pociąga też te "wszystkie inne"? Wielokrotnie spotkałem się z postawą typu "Mógł mieć każdą, a wybrał taką szarą myszkę jak ja..." więc być może istnieje choćby minimalne prawdopodobieństwo, że ma ta postawa coś wspólnego z wyborem "księciunia megachada" na obiekt westchnień? Tak tylko spekuluję... ;)
@Lady_Apocalypse Wydaje mi się, że kluczowe tutaj jest: ,,..bez ambicji, dobrego zawodu..." :)
rzadko się zdarza, że ktoś ma ambicje i dobry zawód, a potem nagle ślub zmienia go w lenia :)
Przecież za księcia wychodzi się po to, aby być księżniczką, a nie służąca, autorowi się coś totalnie pomyliło.
A facet, któremu wydaje się że jest księciem i szuka służącej powinien sobie taką zatrudnić. W żadnym normalnym małżeństwie ludzie sobie nie usługują...
@adesk w normalnym małżeństwie kobieta służy mężczyźnie i jest jej z tym dobrze. Nie słuchaj feministek.
Bo książę powinien mieć własną służbę. Najczęściej w postaci mamusi.