Co jest nie tak z legitymacją szkolną albo dowodem tymczasowym, jeśli potwierdzają, że masz ukończone 18 lat? Nie każdy tak "wyceluje" z wyrobieniem i odebraniem dowodu, żeby go mieć np. dzień po ukończeniu 18-go roku życia.
@Xynthia
Z dowodem tymczasowym chodzi o to, że pokazujesz "dowód" i liczysz na to, że ktoś nie sprawdzi daty urodzenia a ty masz np 15 lat - już 20 lat temu tak robiłem kupując piwo.
Natomiast legitymacja szkolna nie jest dokumentem tożsamości - równie dobrze możesz pokazać kartę wędkarską.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2024 o 15:49
@Xynthia i ustawa mówi, że ma to być dokument potwierdzający wiek, a nie dowód osobisty, wiec definicje spełniają.
przecież nawet moi kumple kupowali piwa na legitymacje, troche ponad 10 lat temu to było
@rozdupcewas mylisz się, legitymacja szkolna jest jak najbardziej dokumentem bo jest tam zdjęcie i data urodzenia osoby, więc na legitymację szkolną jak najbardziej można kupić energola czy alkohol czy fajki. Przy sprzedaży chodzi o dokument ze zdjęciem... (dowód tożsamości to nie to samo co dowód osobisty) Tak więc na legitymację szkolną, z aplikacją m-obywatel, prawo jazdy, paszport, dowód osobisty jak najbardziej można zakupić towary 18+... na zdjęcie dowodu osobistego już nie (lub innego takiego wyżej wymienionego) sprzedawca już sprzedać nie może.
@rozdupcewas Pamietam tymczasowe ale jeszcze książeczkowe. Przestano je wydawac jakos w 2002 roku. Okladka była czerwona, więc pewnie ciężko było wcisnąć kit tylko pokazując... Jaknweszły plastikowe to polowie sprzedawców wystarczyło machnać przed oczyma dowodem i ok. A co do starych, ksiązeczkowych, tymczasowych dowodów, to na poczatku wystarczylo "zaświecić czerwona okladką" i tyle. Ps. ja po 50-tce, za moicj gówniarskich czasów, jak szło się do kiosku po papierosy dla mamy, to wystarczyła kartka od mamy: proszę sprzedac mojemu synowi 2 paczki klubowych... Taka kartka miała większą moc jak dekret ułaskawienia prezydenta...
@KonradKlark
Ja miałem tymczasowy wydany chyba w 2003 - nawet nie wiedziałem, że załapałem się na początek plastików.
Co do kartki od mamy, to jeszcze w 90' na wsiach nawet o kartke nikt nie pytał.
@KonradKlark Bo to były inne czasy i sam idąc do sklepu wysłany przez rodziców to też miałem taką karteczkę... no chleb, coś do chleba itd... i na karteczce 4 paczki papierosów i browar... Obecnie za coś takiego to sklep płaci sporą karę (wraz z możliwością utracenia koncesji) .... a i sprzedawca dodatkowo nie mały mandacik
@KonradKlark Często gęsto nie trzeba było żadnej karteczki, wystarczyło powiedzieć że dla taty i to wszystko, pamiętam jak miałem 14 lat i regularnie kupowałem fajki (L&M po 5zł, a jak się znało kogo trzeba na ruskim targu to po 2,5zł), cieszę się tylko że rzuciłem to gówno jakieś 4 lata temu.
A odnośnie zakazu energetyków to popieram, bo to w większości przypadków to takie ścierwo że szkoda gadać, dodatkowo wbrew pozorom uzależnia bo większość jest obficie nafaszerowana cukrem.
Co jest nie tak z legitymacją szkolną albo dowodem tymczasowym, jeśli potwierdzają, że masz ukończone 18 lat? Nie każdy tak "wyceluje" z wyrobieniem i odebraniem dowodu, żeby go mieć np. dzień po ukończeniu 18-go roku życia.
@Xynthia
Z dowodem tymczasowym chodzi o to, że pokazujesz "dowód" i liczysz na to, że ktoś nie sprawdzi daty urodzenia a ty masz np 15 lat - już 20 lat temu tak robiłem kupując piwo.
Natomiast legitymacja szkolna nie jest dokumentem tożsamości - równie dobrze możesz pokazać kartę wędkarską.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2024 o 15:49
@Xynthia i ustawa mówi, że ma to być dokument potwierdzający wiek, a nie dowód osobisty, wiec definicje spełniają.
przecież nawet moi kumple kupowali piwa na legitymacje, troche ponad 10 lat temu to było
@Xynthia nie spiesz się do dorosłości to pułapka
@blank2 kurczę, nie mogłeś mi tego tak ze 40 lat temu powiedzieć?
@rozdupcewas mylisz się, legitymacja szkolna jest jak najbardziej dokumentem bo jest tam zdjęcie i data urodzenia osoby, więc na legitymację szkolną jak najbardziej można kupić energola czy alkohol czy fajki. Przy sprzedaży chodzi o dokument ze zdjęciem... (dowód tożsamości to nie to samo co dowód osobisty) Tak więc na legitymację szkolną, z aplikacją m-obywatel, prawo jazdy, paszport, dowód osobisty jak najbardziej można zakupić towary 18+... na zdjęcie dowodu osobistego już nie (lub innego takiego wyżej wymienionego) sprzedawca już sprzedać nie może.
Propozycje seksualne? Podejrzewam że jakby babka takiego 15 latka za kolano złapała, to by się już "zjechał" jak w American Pie:)
@LKA raczej w druga strone, cos w stylu 16latka mowi do goscia w sklepie, ze mu pokaze cycki jak mu sprzeda energola
@rozdupcewas Pamietam tymczasowe ale jeszcze książeczkowe. Przestano je wydawac jakos w 2002 roku. Okladka była czerwona, więc pewnie ciężko było wcisnąć kit tylko pokazując... Jaknweszły plastikowe to polowie sprzedawców wystarczyło machnać przed oczyma dowodem i ok. A co do starych, ksiązeczkowych, tymczasowych dowodów, to na poczatku wystarczylo "zaświecić czerwona okladką" i tyle. Ps. ja po 50-tce, za moicj gówniarskich czasów, jak szło się do kiosku po papierosy dla mamy, to wystarczyła kartka od mamy: proszę sprzedac mojemu synowi 2 paczki klubowych... Taka kartka miała większą moc jak dekret ułaskawienia prezydenta...
@KonradKlark
Ja miałem tymczasowy wydany chyba w 2003 - nawet nie wiedziałem, że załapałem się na początek plastików.
Co do kartki od mamy, to jeszcze w 90' na wsiach nawet o kartke nikt nie pytał.
@KonradKlark Bo to były inne czasy i sam idąc do sklepu wysłany przez rodziców to też miałem taką karteczkę... no chleb, coś do chleba itd... i na karteczce 4 paczki papierosów i browar... Obecnie za coś takiego to sklep płaci sporą karę (wraz z możliwością utracenia koncesji) .... a i sprzedawca dodatkowo nie mały mandacik
@KonradKlark Często gęsto nie trzeba było żadnej karteczki, wystarczyło powiedzieć że dla taty i to wszystko, pamiętam jak miałem 14 lat i regularnie kupowałem fajki (L&M po 5zł, a jak się znało kogo trzeba na ruskim targu to po 2,5zł), cieszę się tylko że rzuciłem to gówno jakieś 4 lata temu.
A odnośnie zakazu energetyków to popieram, bo to w większości przypadków to takie ścierwo że szkoda gadać, dodatkowo wbrew pozorom uzależnia bo większość jest obficie nafaszerowana cukrem.