To w Biedronce mogę kupować papier na listki? Chciałbym wiedzieć na wszelki wypadek, jakby mnie dopadła nagła potrzeba, a w najbliższej toalecie nie byłoby papieru toaletowego. Po co mi cała rolka.
Mnie wkurza że nie można normalnie ceny znaleźć, tylko trzeba szukać lub iść do czytnika. A o promocjach zawsze jest. Ostatnio jakaś klientka w kasie samoobsługowej zrezygnowała z produktu mówiąc pani z obsługi , że była inna cena. A pani twierdziła że cena była powieszona. Tylko chyba zapomniała dodać że trzy alejki dalej przy innym produkcie.
@anwil31 W biedrze w czytniku też wyskakuje cena promocyjna. I tak jak na karteczce normalna cena jest napisana drobnym druczkiem. Mnie jak i wielu moich współpracowników też to wku...wia.
1+1 gratis i duża cena 1,99 gdzie drobnym druczkiem napisane: Cena za szt. przy zakupie 2-óch sztuk. A jeszcze drobniejszym druczkiem standardowa cena... Albo to, że są promocje tylko na aplikację... Wielu starszych klientów z tego nie skorzysta bo nie mają odpowiedniego telefonu...
Ja tam obkupiłem się tak, że starczy na wojne, rok sraczki, i jeszcze sprzedam z zyskiem potrzebującym, jakieś 200 zł zaoszczędziłem. Taniej nie będzie :)
biedronka to taki syf ze dziwie sie ludziom ktorzy tam kupuja... robia ludzi w konia na kazdym kroku. na falszywych gazetkach, na blednych cenach na polce. produkty maja gorszej jakosci, syf na polkach, syf na alejkach, syf na kasach.
@Kostuch , ty chyba żyjesz w jakimś syfiastym miejscu.
Od lat kupuję w Biedronce, czasem w Lidlu, i żadnego syfu tam nie widziałem, poza tym jaki robią syfiaści klienci za drzwiami sklepu.
W Biedronce kupuję np. mleko 3,2% po 1,99, albo masło po 2,99, i często karmę dla psa i kota w dużo niższej cenie. Ciekawe, że tych droższych nie chcą tknąć.
Ty zapewne wolisz kupić mleko za 4,4 zł, a masło po 6,5 zł i żyć w naiwnym przekonaniu, że to są lepsze produkty. Paliwo też pewnie kupujesz najdroższe, bo przecież jest lepszej jakości.
@Kostuch w moim miasteczku jest 6 biedronek, wszędzie slalom między paletami, jedna całkiem nowa a już zawalona.
BURDEL, nie maja pomysłu jak z tego wybrnąć.
Lidl - wszystko na miejscu
Aldi - wszystko na miejscu, a ludzi niewiele
@Kostuch W porównaniu do kauflanda to lepsze produkty i taniej. I przynajmniej ceny są a nie z każdym produktem musisz ap.. przez pół sklepu żeby sprawdzić. A taki Carrefour to już nawet kauflandowi może buty czyścić.
@adamis62
Ty chyba dobrego mleka nie piłeś i prawdziwego masła nie jadłeś.
Produkty z biedronki smakowo nie odbiegają może od droższych kolegów ale są napakowane chemią, że aż boli.
Mleko za niecałe 2 zł to chyba tylko UHT co nawet nie można nazwać tego mlekiem.
Masła za 3 zł nie skomentuje.
@Sebol1992, hahahahaha! Spodziewałem się takich "mądrości".
Na YT pewnie oglądałeś te bajki jakoby w mleku UHT była jakaś chemia. Tak samo w maśle.
Niedawno miałem dyskusję ze znajomym, który też powtarza te bzdury. Twierdził, że akurat w tym temacie jest pewny swego. Poprosiłem o dowody. 3 tygodnie się nie odzywał, a teraz już kolejne 3 udaje, że nie było tematu.
To tańsze mleko i masło z Biedronki jest identyczne z tymi, które jest sprzedawane też po dużo wyższej cenie w tej samej Biedronce, tyle, że jako posiadacz aplikacji mam czasem jednodniową promocję na niektóre produkty. Masło za 3 zł, czy mleko po 2, pochodzi z dokładnie tej samej mleczarni, co te wyższej cenie. Cena jestobnizona chwilow
@adamis62
"Mleko" UHT to biała mieszanka odwirowanego tłuszczu zwierzęcego i dodanego tłuszczu roślinnego poddane wysokiej temperaturze wypłukując praktycznie wszystkie bakterie mlekowe. Po takim procesie to niby mleko nie nadaje się do niczego.
Nie łudź się , że to coś jest niewiele gorsze lub takie samo jak mleko pasteryzowane, robią cię w wała i tyle a ty kupujesz bo tanio.
Poza tym nie napisałem, że w mleku UHT jest sama chemia bo UHT możesz kupić w każdym markecie i nie tylko. Produkty typowo biedronkowe są napakowane chemią.
Nawet nie masz pojęcia o procesie powstawania sztucznej bulwy nazywanej chlebem co sprzedają w biedrze, przestałbyś kupować jeśli kupujesz jakbyś zobaczył. Pamiętaj, że smak to jedno ale wartości odżywcze i ograniczone spożywanie ulepszaczy to drugie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2024 o 20:02
@Sebol1992, to samo twierdził ten znajomy ale jakoś, poza takimi stwierdzeniami jakichś nawiedzonych oszołomów na YT, nie przedstawił na to żadnych dowodów. Oni nic konkretnego poza gadaniem nie pokazują.
Są też na YT lekarze czy chemicy obalający te kłamstwa o mleku, czy innych produktach. Polecam kanał na YT "Okiem chemika".
Proces UHT jest znany od bardzo dawna. Nikt nigdy nie ukrywał, że chodzi w nim o zabicie bakterii wywołujących zakwaszanie się mleka, a teraz tacy jak ty ogłaszają to jako zdemaskowaną tajemnicę. Robi się to tylko po to, żeby przedłużyć jego trwałość nie pozbawiając go wartości odżywczych.
Co niezdrowego jest w mleku bez tych bakterii?
A jeśli mleko zawiera np. olej palmowy, a nie jest to podane w składzie, to jest to sprawa dla Sanepidu, PIH i prokuratury. Dlaczego jak dotąd nikt nie wniósł takiego oskarżenia?
To samo dotyczy masła. Teraz jego fałszerstwa praktycznie się nie zdarzają, ale ty wiesz lepiej.
Chyba zatrzymałeś się w tej kwestii na latach 90tych, kiedy to było bardzo powszechne.
Oddzielanie od mleka tłuszczu też ci się nie podoba? A skąd bierze się mało i śmietana?
Możesz sobie kupić mleko 0,5% albo 3,5%. Co w tym złego? Moja babcia też oddzielała od mleka tłuszcz luszcz.
Nie wiem ilu dzisiaj było by chętnych na mleko z 6, czy 7% tłuszczu. Piłem takie w dziecinstwie ale teraz niezbyt mi podchodzi. Po prostu jest za tłuste. Mi wystarczy 3,2 albo 3,5, i innego nie piję. Nie chcesz mleka UHT, twoje prawo. Kupuj sobie to zwykłe. Ono ma tę florę bakteryjną zachowaną i da się zakwasić. UHT też się zakwasi ale trzeba wiedzieć co zrobić.
A brakujące bakterie mlekowe uzupełniam codziennym piciem kefirów i maślanek.
Trzymaj się faktów a nie mitologii internetowej tworzonej przez cwaniaków gotowych powiedzieć każdą bzdurę dla zdobycia lajków, subskrybentów czyli kasy z reklam.
Czołowi plaskoziemcy i ci od innych podobnych bredni, są milonerami, bo naiwni ludzi te bzdury oglądają.
@adamis62 jestem przedstawicielem handlowym. nieraz mialem za zadanie odwiedzic sporo biedronek w wojewodztwie slaskim jako tajemniczy klient zeby zrobic jakis raport. zawsze syf.
w dodatku pracowalem w niejednej firmie produkajacej zywnosc. i wprost mowili ze zeby dac biedronce takie ceny jakich sobie zycza trzeba zrobic produkt gorszej jakosci.
gorszej jakosci opakowanie. ciensza folia ktora slabiej trzymala swiezosc produktu, gorszej jakosci ziemniaki dlatego czipsy zawsze byly maly bo byly z malych ziemniakow z wadami jakosciowymi, mleko bylo rozcienczone woda, w czekoladzie bylo mniej masy kakaowej a wiecej cukru i oleju palmowego i mase innych tego typu przykladow zeby produkt wygladal i smakowal tak samo ale jednak w skladzie roznil sie jakoscowo
@Kostuch, no i co z tym zrobiłeś? Zgłosiłeś gdzie trzeba, czy tylko tak sie tu popisujesz?
Nie twierdzę, że żywność z Biedronki, to super jakość. Wkurza mnie tylko jak ktoś powiela kłamstwa YTubowych oszołomów o tym, że mleko UHT jest szkodliwe, albo jałowe a masło nie jest masłem.
Te manipulacje na opakowaniach, itp. działania mające na celu obniżenie ceny nie powodują, że to co kupujemy jest zaraz toksyczne. Jest po prostu mniej trwałe, lub zawiera więcej polepszaczy smaku itp.składników, co jest wyszczególnione w składzie.
Dlatego wielu produktów w Biedronce nie kupuję, np. serów czy wędlin, a jeśli już, to te droższe.
Może dwa razy zdarzyło mi się trafić na opakowanie mleka 3,2%, w którym było mleko 0,5%. To łatwo odróżnić po smaku.
Takie rzeczy się zdarzają, ale są rzadkością. To bardziej przypadek na linii produkcyjnej, niż jak tu ktos wcześniej sugeruje, norma.
Fałszowanie składu żywności jest mocno karalne. Z rok temu, chyba po raz pierwszy od kilkunastu lat, jakaś mleczarnia został ukarana za zawyżanie zawartości tłuszczu w maśle. Nie róbmy z tego codziennego procederu i normy.
Ja zawsze czytam skład nie znanych mi produktów, a od czasu do czasu też i tych stałe kupowanych. Jakość i trzymanie się norm i składników bardzo mocno się poprawiło w porównaniu do lat 90tych.
A co do syfu w Biedronkach. Nie zauważyłem. To, że coś tam klient rozleje, stłucze czy upuści, to normalne przy takich tłumach. Czasem zastawione alejki też się zdarzają. Mi to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza i nie nazwał bym tego syfem. Nie mam nadęcia jaśniepańskiego.
@mieteknapletek dokładnie. Jak można dać taką samą cenę papieru "niebieskiego" (10 grubych rolek) i tego ośmiorolkowego w którym trzeba non stop dokładać bo szybko się kończy
Może jestem stary ale jak ciągle są promocje i opakowania po 8 sztuk, 10 sztuk, 20 sztuk, 12 sztuk i jest cena promocyjna xx.xx to jest to czasochłonne wyliczać w głowie czy to dobra cena czy nie. To jak z jajkami, nie obchodzi mnie cena za opakowanie tylko chcę mieć w głowie czy na jajo wychodzi taniej. Człowiek potem koduje w głowie żeby nie dać się nabrać że jajo z najlepszej promocji to 29gr a niektóre promocje po obniżce 80% pokazują że cena za sztukę jest 60gr. To nie jest szał.
@barafiki u nas też. Na cenówkach jest przelicznik ile wychodzi za kilogram lub litr produktu. Mnie rozwaliło podawanie ceny z 1 pieluszkę przy zakupie całej paczki
@Ashera01 akurat dzięki temu wiem co się opłaca kupić. Taki Pampers ma chyba z dziesięć wielkości opakowań, dla każdej sieci inne i mogę porównać gdzie bardziej opłaca się kupić
Rolka papieru po 1zł to dobra cena, bo standardowo to papier jest od 1.50zł do 2.50zł (przy podobnej jakości). Oczywiście trzeba przeliczyć, ale zawsze tak robię, tylko w drugą stronę cena paczki przez ilość w paczce. Jeżeli kupujemy tylko patrząc na cenę za paczkę to wtedy można się nieźle władować na minę.
Biedronka chyba chce udowodnić, że matma na poziomie typu "X kupił 50 arbuzów" jest niezbędna.
Ciekawie byliby, jakby takie ceny podawali w czasie pandemii, jak ludzie lądowali papier na cały wózek.
To w Biedronce mogę kupować papier na listki? Chciałbym wiedzieć na wszelki wypadek, jakby mnie dopadła nagła potrzeba, a w najbliższej toalecie nie byłoby papieru toaletowego. Po co mi cała rolka.
Mnie wkurza że nie można normalnie ceny znaleźć, tylko trzeba szukać lub iść do czytnika. A o promocjach zawsze jest. Ostatnio jakaś klientka w kasie samoobsługowej zrezygnowała z produktu mówiąc pani z obsługi , że była inna cena. A pani twierdziła że cena była powieszona. Tylko chyba zapomniała dodać że trzy alejki dalej przy innym produkcie.
@anwil31 W biedrze w czytniku też wyskakuje cena promocyjna. I tak jak na karteczce normalna cena jest napisana drobnym druczkiem. Mnie jak i wielu moich współpracowników też to wku...wia.
1+1 gratis i duża cena 1,99 gdzie drobnym druczkiem napisane: Cena za szt. przy zakupie 2-óch sztuk. A jeszcze drobniejszym druczkiem standardowa cena... Albo to, że są promocje tylko na aplikację... Wielu starszych klientów z tego nie skorzysta bo nie mają odpowiedniego telefonu...
@artulappi Na kartę "Moja biedronka", też działa. Nie trzeba mieć telefonu. Wiem, bo też nie mam app biedronki, tylko ich kartę i wchodzą promocje.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2024 o 0:20
Ja tam obkupiłem się tak, że starczy na wojne, rok sraczki, i jeszcze sprzedam z zyskiem potrzebującym, jakieś 200 zł zaoszczędziłem. Taniej nie będzie :)
biedronka to taki syf ze dziwie sie ludziom ktorzy tam kupuja... robia ludzi w konia na kazdym kroku. na falszywych gazetkach, na blednych cenach na polce. produkty maja gorszej jakosci, syf na polkach, syf na alejkach, syf na kasach.
@Kostuch , ty chyba żyjesz w jakimś syfiastym miejscu.
Od lat kupuję w Biedronce, czasem w Lidlu, i żadnego syfu tam nie widziałem, poza tym jaki robią syfiaści klienci za drzwiami sklepu.
W Biedronce kupuję np. mleko 3,2% po 1,99, albo masło po 2,99, i często karmę dla psa i kota w dużo niższej cenie. Ciekawe, że tych droższych nie chcą tknąć.
Ty zapewne wolisz kupić mleko za 4,4 zł, a masło po 6,5 zł i żyć w naiwnym przekonaniu, że to są lepsze produkty. Paliwo też pewnie kupujesz najdroższe, bo przecież jest lepszej jakości.
No, ale kto bogatemu zabroni.
@Kostuch w moim miasteczku jest 6 biedronek, wszędzie slalom między paletami, jedna całkiem nowa a już zawalona.
BURDEL, nie maja pomysłu jak z tego wybrnąć.
Lidl - wszystko na miejscu
Aldi - wszystko na miejscu, a ludzi niewiele
@Kostuch W porównaniu do kauflanda to lepsze produkty i taniej. I przynajmniej ceny są a nie z każdym produktem musisz ap.. przez pół sklepu żeby sprawdzić. A taki Carrefour to już nawet kauflandowi może buty czyścić.
@adamis62
Ty chyba dobrego mleka nie piłeś i prawdziwego masła nie jadłeś.
Produkty z biedronki smakowo nie odbiegają może od droższych kolegów ale są napakowane chemią, że aż boli.
Mleko za niecałe 2 zł to chyba tylko UHT co nawet nie można nazwać tego mlekiem.
Masła za 3 zł nie skomentuje.
@Sebol1992, hahahahaha! Spodziewałem się takich "mądrości".
Na YT pewnie oglądałeś te bajki jakoby w mleku UHT była jakaś chemia. Tak samo w maśle.
Niedawno miałem dyskusję ze znajomym, który też powtarza te bzdury. Twierdził, że akurat w tym temacie jest pewny swego. Poprosiłem o dowody. 3 tygodnie się nie odzywał, a teraz już kolejne 3 udaje, że nie było tematu.
To tańsze mleko i masło z Biedronki jest identyczne z tymi, które jest sprzedawane też po dużo wyższej cenie w tej samej Biedronce, tyle, że jako posiadacz aplikacji mam czasem jednodniową promocję na niektóre produkty. Masło za 3 zł, czy mleko po 2, pochodzi z dokładnie tej samej mleczarni, co te wyższej cenie. Cena jestobnizona chwilow
@adamis62
"Mleko" UHT to biała mieszanka odwirowanego tłuszczu zwierzęcego i dodanego tłuszczu roślinnego poddane wysokiej temperaturze wypłukując praktycznie wszystkie bakterie mlekowe. Po takim procesie to niby mleko nie nadaje się do niczego.
Nie łudź się , że to coś jest niewiele gorsze lub takie samo jak mleko pasteryzowane, robią cię w wała i tyle a ty kupujesz bo tanio.
Poza tym nie napisałem, że w mleku UHT jest sama chemia bo UHT możesz kupić w każdym markecie i nie tylko. Produkty typowo biedronkowe są napakowane chemią.
Nawet nie masz pojęcia o procesie powstawania sztucznej bulwy nazywanej chlebem co sprzedają w biedrze, przestałbyś kupować jeśli kupujesz jakbyś zobaczył. Pamiętaj, że smak to jedno ale wartości odżywcze i ograniczone spożywanie ulepszaczy to drugie.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2024 o 20:02
@Sebol1992, to samo twierdził ten znajomy ale jakoś, poza takimi stwierdzeniami jakichś nawiedzonych oszołomów na YT, nie przedstawił na to żadnych dowodów. Oni nic konkretnego poza gadaniem nie pokazują.
Są też na YT lekarze czy chemicy obalający te kłamstwa o mleku, czy innych produktach. Polecam kanał na YT "Okiem chemika".
Proces UHT jest znany od bardzo dawna. Nikt nigdy nie ukrywał, że chodzi w nim o zabicie bakterii wywołujących zakwaszanie się mleka, a teraz tacy jak ty ogłaszają to jako zdemaskowaną tajemnicę. Robi się to tylko po to, żeby przedłużyć jego trwałość nie pozbawiając go wartości odżywczych.
Co niezdrowego jest w mleku bez tych bakterii?
A jeśli mleko zawiera np. olej palmowy, a nie jest to podane w składzie, to jest to sprawa dla Sanepidu, PIH i prokuratury. Dlaczego jak dotąd nikt nie wniósł takiego oskarżenia?
To samo dotyczy masła. Teraz jego fałszerstwa praktycznie się nie zdarzają, ale ty wiesz lepiej.
Chyba zatrzymałeś się w tej kwestii na latach 90tych, kiedy to było bardzo powszechne.
Oddzielanie od mleka tłuszczu też ci się nie podoba? A skąd bierze się mało i śmietana?
Możesz sobie kupić mleko 0,5% albo 3,5%. Co w tym złego? Moja babcia też oddzielała od mleka tłuszcz luszcz.
Nie wiem ilu dzisiaj było by chętnych na mleko z 6, czy 7% tłuszczu. Piłem takie w dziecinstwie ale teraz niezbyt mi podchodzi. Po prostu jest za tłuste. Mi wystarczy 3,2 albo 3,5, i innego nie piję. Nie chcesz mleka UHT, twoje prawo. Kupuj sobie to zwykłe. Ono ma tę florę bakteryjną zachowaną i da się zakwasić. UHT też się zakwasi ale trzeba wiedzieć co zrobić.
A brakujące bakterie mlekowe uzupełniam codziennym piciem kefirów i maślanek.
Trzymaj się faktów a nie mitologii internetowej tworzonej przez cwaniaków gotowych powiedzieć każdą bzdurę dla zdobycia lajków, subskrybentów czyli kasy z reklam.
Czołowi plaskoziemcy i ci od innych podobnych bredni, są milonerami, bo naiwni ludzi te bzdury oglądają.
@adamis62 jestem przedstawicielem handlowym. nieraz mialem za zadanie odwiedzic sporo biedronek w wojewodztwie slaskim jako tajemniczy klient zeby zrobic jakis raport. zawsze syf.
w dodatku pracowalem w niejednej firmie produkajacej zywnosc. i wprost mowili ze zeby dac biedronce takie ceny jakich sobie zycza trzeba zrobic produkt gorszej jakosci.
gorszej jakosci opakowanie. ciensza folia ktora slabiej trzymala swiezosc produktu, gorszej jakosci ziemniaki dlatego czipsy zawsze byly maly bo byly z malych ziemniakow z wadami jakosciowymi, mleko bylo rozcienczone woda, w czekoladzie bylo mniej masy kakaowej a wiecej cukru i oleju palmowego i mase innych tego typu przykladow zeby produkt wygladal i smakowal tak samo ale jednak w skladzie roznil sie jakoscowo
@Kostuch, no i co z tym zrobiłeś? Zgłosiłeś gdzie trzeba, czy tylko tak sie tu popisujesz?
Nie twierdzę, że żywność z Biedronki, to super jakość. Wkurza mnie tylko jak ktoś powiela kłamstwa YTubowych oszołomów o tym, że mleko UHT jest szkodliwe, albo jałowe a masło nie jest masłem.
Te manipulacje na opakowaniach, itp. działania mające na celu obniżenie ceny nie powodują, że to co kupujemy jest zaraz toksyczne. Jest po prostu mniej trwałe, lub zawiera więcej polepszaczy smaku itp.składników, co jest wyszczególnione w składzie.
Dlatego wielu produktów w Biedronce nie kupuję, np. serów czy wędlin, a jeśli już, to te droższe.
Może dwa razy zdarzyło mi się trafić na opakowanie mleka 3,2%, w którym było mleko 0,5%. To łatwo odróżnić po smaku.
Takie rzeczy się zdarzają, ale są rzadkością. To bardziej przypadek na linii produkcyjnej, niż jak tu ktos wcześniej sugeruje, norma.
Fałszowanie składu żywności jest mocno karalne. Z rok temu, chyba po raz pierwszy od kilkunastu lat, jakaś mleczarnia został ukarana za zawyżanie zawartości tłuszczu w maśle. Nie róbmy z tego codziennego procederu i normy.
Ja zawsze czytam skład nie znanych mi produktów, a od czasu do czasu też i tych stałe kupowanych. Jakość i trzymanie się norm i składników bardzo mocno się poprawiło w porównaniu do lat 90tych.
A co do syfu w Biedronkach. Nie zauważyłem. To, że coś tam klient rozleje, stłucze czy upuści, to normalne przy takich tłumach. Czasem zastawione alejki też się zdarzają. Mi to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza i nie nazwał bym tego syfem. Nie mam nadęcia jaśniepańskiego.
akurat cena za listek byla by bardziej sensowna niz cena za rolke, bo rolka rolce nie rowna
@mieteknapletek dokładnie. Jak można dać taką samą cenę papieru "niebieskiego" (10 grubych rolek) i tego ośmiorolkowego w którym trzeba non stop dokładać bo szybko się kończy
Może jestem stary ale jak ciągle są promocje i opakowania po 8 sztuk, 10 sztuk, 20 sztuk, 12 sztuk i jest cena promocyjna xx.xx to jest to czasochłonne wyliczać w głowie czy to dobra cena czy nie. To jak z jajkami, nie obchodzi mnie cena za opakowanie tylko chcę mieć w głowie czy na jajo wychodzi taniej. Człowiek potem koduje w głowie żeby nie dać się nabrać że jajo z najlepszej promocji to 29gr a niektóre promocje po obniżce 80% pokazują że cena za sztukę jest 60gr. To nie jest szał.
za granicą to jest norma, że podana jest cena za jedną sztukę lub 1kg czy 1litr...
@barafiki u nas też. Na cenówkach jest przelicznik ile wychodzi za kilogram lub litr produktu. Mnie rozwaliło podawanie ceny z 1 pieluszkę przy zakupie całej paczki
@Ashera01 akurat dzięki temu wiem co się opłaca kupić. Taki Pampers ma chyba z dziesięć wielkości opakowań, dla każdej sieci inne i mogę porównać gdzie bardziej opłaca się kupić
Rolka papieru po 1zł to dobra cena, bo standardowo to papier jest od 1.50zł do 2.50zł (przy podobnej jakości). Oczywiście trzeba przeliczyć, ale zawsze tak robię, tylko w drugą stronę cena paczki przez ilość w paczce. Jeżeli kupujemy tylko patrząc na cenę za paczkę to wtedy można się nieźle władować na minę.