Wspolczuje ludziom ktorzy zyja tylko dla dzieci. Z prostego powodu: syndrom pustego gniazda bedzie dla nich albo niewyobrazalna tortura, albo ktos bedzie mial przeabany trojkat : malzonek lub malzonka i niedoje*ana mozgowo mamusia w pakiecie
Mogła odpowiedzieć że potrzebuje wolnych weekendów żeby dzieci robić. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć taką wypowiedź gdy ktoś ma dzieci w wieku szkolnym a ma problem żeby dostać tydzień urlopu w wakacje ale podejście takie jak w democie jest dla mnie niezrozumiałe
Ktoś na 800+ musi robić.
Co tam wypalenie zawodowe, depresja, myśli samobójcze.
Nie masz dzieci to nie możesz mieć życia poza harowaniem do emerytury/śmierci?
Niestety niektórzy mają tak ostro nasrane w głowie.
Najgorsze jest to że swoich dzieci zazwyczaj nie potrafią wychować na wartościowych i samodzielnych dorosłych.
A to własnie jest na odwrót!!! U mnie w robocie top żonaci pracują w weekendy, że niby im jest więcej forsy potrzeba bo na dzieci, a tak naprawdę to przychodzą w soboty do pracy by odpocząć od tego wrzasku w domu.
Wspolczuje ludziom ktorzy zyja tylko dla dzieci. Z prostego powodu: syndrom pustego gniazda bedzie dla nich albo niewyobrazalna tortura, albo ktos bedzie mial przeabany trojkat : malzonek lub malzonka i niedoje*ana mozgowo mamusia w pakiecie
Mogła odpowiedzieć że potrzebuje wolnych weekendów żeby dzieci robić. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć taką wypowiedź gdy ktoś ma dzieci w wieku szkolnym a ma problem żeby dostać tydzień urlopu w wakacje ale podejście takie jak w democie jest dla mnie niezrozumiałe
Ktoś na 800+ musi robić.
Co tam wypalenie zawodowe, depresja, myśli samobójcze.
Nie masz dzieci to nie możesz mieć życia poza harowaniem do emerytury/śmierci?
Niestety niektórzy mają tak ostro nasrane w głowie.
Najgorsze jest to że swoich dzieci zazwyczaj nie potrafią wychować na wartościowych i samodzielnych dorosłych.
Wielu boli szczęście i spokój innych
Odpowiedź prosta:
-- wolny czas poświęcam na działania, które się podejmuje by mieć dzieci. I, nie, nie chodzi o uprawę kapusty.
A to własnie jest na odwrót!!! U mnie w robocie top żonaci pracują w weekendy, że niby im jest więcej forsy potrzeba bo na dzieci, a tak naprawdę to przychodzą w soboty do pracy by odpocząć od tego wrzasku w domu.