@Ashardon ja bym jej wprost chociaż kulturalnie powiedział co o niej sądzę i że nie będę sponsorem dla jej dzieciaka, ale facet widać nie chciał tego robić ani nawet uświadamiać jej niestosowności jej zachowania - bo zabranie dziecka jak widać nie było z góry ustalone, skoro tak szybko się ewakuował i zerwał kontakt po kiepskiej wymówce. Ale brak asertywności absolutnie nie zrównuje go z tą roszczeniową babą, więc nie, nie trafił swój na swego.
Trafił trochę swój na swego.
@Ashardon ja bym jej wprost chociaż kulturalnie powiedział co o niej sądzę i że nie będę sponsorem dla jej dzieciaka, ale facet widać nie chciał tego robić ani nawet uświadamiać jej niestosowności jej zachowania - bo zabranie dziecka jak widać nie było z góry ustalone, skoro tak szybko się ewakuował i zerwał kontakt po kiepskiej wymówce. Ale brak asertywności absolutnie nie zrównuje go z tą roszczeniową babą, więc nie, nie trafił swój na swego.
@Ashardon On też przyszedł z synem i chciał żeby im sponsorować obiad w restauracji? Nie doczytałem tego.
Bardzo taktowny facet.
Tia, powinien był przed zakupem biletów wyjść do toalety i tam dostać tego SMS-a. Ostatnie co powinien robić, to wchodzić w dyskusje z tym czymś.