Robi, tylko ceny są takie, że cała rodzina musi się zapożyczyć. Od chińczyka za "pińset cebulionów" nie kupisz ponieważ nie będzie posiadał miliona patentów, badań, zgód i homologacji. Już lepiej żebyś w domu siedział skoro na wózek elektryczny nie stać.
No przecież ktoś to zrobił... wymyślił, wyprodukował, widać na filmiku, sam go wrzuciłeś! Tak jak większość, pierwszy raz to widzę, ale nie ma się co dziwić, ilu ludzi ma niepełnosprawność taką że jeździ na wózku? Bardzo mało, ile % populacji ma taka niepełnosprawność? zapewne w mniej niż 1% Ja nie mam, także takiego czegoś nie wyszukuje w internecie, a inne gadżety już prędzej. Swoją drogą, o ile mi się wydaje, już dawno wymyślili takie wózki inwalidzkie z silnikami elektrycznymi, czyli własnym napędem, także to coś, nie jest w sumie aż tak potrzebne.
@Darksmakosz Mieszkam w małym mieście, kilka tysięcy mieszkańców, i kojarzę trzech gości na wózkach - jednego na takim skuterku, a drugiego mającego coś takiego, jak w democie. Wczoraj tak zasuwał na tym między alejkami w Lidlu, że prawie stratował mi wózek na zakupy ;) Więc to nie jest takie niedostępne, jak wydaje się autorowi demota. I wydaje się (dla mnie jako osoby z boku) chyba poręczniejsze niż taki wózek-skuterek, bo jednak jest mniejsze i chyba lepiej manewruje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2024 o 10:10
Przecież się robi. Kolega od dość dawna ma coś takiego, to się nazywa przystawka elektryczna (są różne opcje). Bardzo ułatwia poruszanie się po mieście, jak masz zwykły wózek - bo zamiast zapier%^ ramionami, to sobie kierujesz i jedziesz.
Niestety jak większość takich gadżetów jest to w uj drogie, więc nie zdziwiłoby mnie jakby ktoś sobie kiedyś zrobił jakąś samoróbkę :D tam kolegi skuterek to chyba 7k kosztował... za kółko z kierownicą i silniczkiem...
Bo jest w tym jeden haczyk, co powoduje ograniczone zastosowanie - kiedy osoba na wózku dojedzie już do miejsca przeznaczenia i tam będzie chciała przejść na "napęd ręczny", to to ustrojstwo musi gdzieś zaparkować i zabezpieczyć przed kradzieżą. A w miejscu zamieszkania - gdzieś to garażować i też tam odstawić po powrocie do domu. Nie takie proste, gdy ktoś porusza się na wózku.
Robi, tylko ceny są takie, że cała rodzina musi się zapożyczyć. Od chińczyka za "pińset cebulionów" nie kupisz ponieważ nie będzie posiadał miliona patentów, badań, zgód i homologacji. Już lepiej żebyś w domu siedział skoro na wózek elektryczny nie stać.
No przecież ktoś to zrobił... wymyślił, wyprodukował, widać na filmiku, sam go wrzuciłeś! Tak jak większość, pierwszy raz to widzę, ale nie ma się co dziwić, ilu ludzi ma niepełnosprawność taką że jeździ na wózku? Bardzo mało, ile % populacji ma taka niepełnosprawność? zapewne w mniej niż 1% Ja nie mam, także takiego czegoś nie wyszukuje w internecie, a inne gadżety już prędzej. Swoją drogą, o ile mi się wydaje, już dawno wymyślili takie wózki inwalidzkie z silnikami elektrycznymi, czyli własnym napędem, także to coś, nie jest w sumie aż tak potrzebne.
@Darksmakosz Mieszkam w małym mieście, kilka tysięcy mieszkańców, i kojarzę trzech gości na wózkach - jednego na takim skuterku, a drugiego mającego coś takiego, jak w democie. Wczoraj tak zasuwał na tym między alejkami w Lidlu, że prawie stratował mi wózek na zakupy ;) Więc to nie jest takie niedostępne, jak wydaje się autorowi demota. I wydaje się (dla mnie jako osoby z boku) chyba poręczniejsze niż taki wózek-skuterek, bo jednak jest mniejsze i chyba lepiej manewruje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2024 o 10:10
Przecież się robi. Kolega od dość dawna ma coś takiego, to się nazywa przystawka elektryczna (są różne opcje). Bardzo ułatwia poruszanie się po mieście, jak masz zwykły wózek - bo zamiast zapier%^ ramionami, to sobie kierujesz i jedziesz.
Niestety jak większość takich gadżetów jest to w uj drogie, więc nie zdziwiłoby mnie jakby ktoś sobie kiedyś zrobił jakąś samoróbkę :D tam kolegi skuterek to chyba 7k kosztował... za kółko z kierownicą i silniczkiem...
Bo jest w tym jeden haczyk, co powoduje ograniczone zastosowanie - kiedy osoba na wózku dojedzie już do miejsca przeznaczenia i tam będzie chciała przejść na "napęd ręczny", to to ustrojstwo musi gdzieś zaparkować i zabezpieczyć przed kradzieżą. A w miejscu zamieszkania - gdzieś to garażować i też tam odstawić po powrocie do domu. Nie takie proste, gdy ktoś porusza się na wózku.
Na filmiku widać że jednak sie robi.
jak niewiesz o co chodzi , to chodzi o kase....gadżety kupują miliony....a taki niepełnosprawny to 1 na 1000
Jeśli "się nie robi takich rzeczy" to co widzimy na filmiku ?
Chłop na prawdę wstawił film z czymś i stwierdził, że to nie istnieje?
a co ty hulajnohi elektrycznej nie widzil wczesniej?