Kończenie kłótni jest łatwe. Można trzasnąć drzwiami i wyjść, zrobić to co kobieta chce ale z fochem, zrobić to co chce bez focha, wygrać przepychankę o dominację aż to ona przeprosi że się odzywała, pogodzić się seksem, zrobić coś innego dla siebie, zrobić cos innego dla niej, ochłonąć i negocjować jak dorośli, okazać empatię i przytulić, rzucić na stół pozew o rozwód... Opcji jest bez liku.
@Albiorix "Kończenie kłótni jest łatwe" " rzucić na stół pozew o rozwód" - idealny sposób:) Albo jesteś kobietą, albo nigdy się z kobietą nie kłóciłeś. Te propozycje są żałośne. Najlepsze jest " to ona przeprosi że się odzywała":))), albo pogodzić seksem gdy jest wk###na:)))
@LKA kiedyś rzuciłem pozew o rozwód i działało. Teraz jestem rozwiedziony a z byłą żoną się już nie kłócę. Seks zezłoszczonych ludzi czasem działa. Czasem potem dalej są źli ale czasem hormony przeważają i potem panuje już zgoda. To nie jest bardzo zdrowy sposób ale jest dość powszechny. Wygrywanie awantur może dla mnie było trudne, ale bardziej dominujący facet z bardziej spolegliwą kobietą może tak robić regularnie, po prostu ją przekrzykując groźbami. Ponad 20 lat jestem w jakichś związkach i czasem się kłócę i ogólnie staram się kończyć te konflikty w ciągu jednego dnia.
Kończenie kłótni jest łatwe. Można trzasnąć drzwiami i wyjść, zrobić to co kobieta chce ale z fochem, zrobić to co chce bez focha, wygrać przepychankę o dominację aż to ona przeprosi że się odzywała, pogodzić się seksem, zrobić coś innego dla siebie, zrobić cos innego dla niej, ochłonąć i negocjować jak dorośli, okazać empatię i przytulić, rzucić na stół pozew o rozwód... Opcji jest bez liku.
@Albiorix "Kończenie kłótni jest łatwe" " rzucić na stół pozew o rozwód" - idealny sposób:) Albo jesteś kobietą, albo nigdy się z kobietą nie kłóciłeś. Te propozycje są żałośne. Najlepsze jest " to ona przeprosi że się odzywała":))), albo pogodzić seksem gdy jest wk###na:)))
@LKA kiedyś rzuciłem pozew o rozwód i działało. Teraz jestem rozwiedziony a z byłą żoną się już nie kłócę. Seks zezłoszczonych ludzi czasem działa. Czasem potem dalej są źli ale czasem hormony przeważają i potem panuje już zgoda. To nie jest bardzo zdrowy sposób ale jest dość powszechny. Wygrywanie awantur może dla mnie było trudne, ale bardziej dominujący facet z bardziej spolegliwą kobietą może tak robić regularnie, po prostu ją przekrzykując groźbami. Ponad 20 lat jestem w jakichś związkach i czasem się kłócę i ogólnie staram się kończyć te konflikty w ciągu jednego dnia.
Jest jeden sposób, który działa. Tyle, że ci, którzy go użyli, odsiadują dożywocie :)
W dodatku jeden z nich nie istnieje.